Dwóch Prabhupadów i dwóch Juga Awatarów

Świadomość Kryszny to miłość do Boga. Jeśli nie nauczyłeś się kochać Boga, wówczas jakie znaczenie ma twoja religia? Kiedy rzeczywiście jesteś na platformie miłości do Boga, wtedy rozumiesz swój związek z Bogiem – "jestem integralną cząstką Boga". Wówczas rozszerzasz swoją miłość również na zwierzęta. Jeśli rzeczywiście kochasz Boga, wówczas zawarta w tym jest również miłość do insektów. Rozumiesz, że "ten insekt ma inne ciało, ale również jest integralną cząstką mojego ojca; zatem jest moim bratem". Wówczas nie możesz utrzymywać rzeźni. Jeśli utrzymujesz rzeźnie i sprzeciwiasz się poleceniu Chrystusa: "Nie zabijaj", a przy tym ogłaszasz się chrześcijaninem czy hinduistą, to nie jest to religią. Jest to jedynie strata czasu. Ponieważ nie rozumiesz Boga, nie masz miłości do Boga. Podajesz się za członka jakiejś sekty, ale nie ma w tym prawdziwej religii. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno - Rozdział 11 - Wyścigi psów czterokołowych
Agasti
Posty: 63
Rejestracja: 11 lut 2009, 20:35

Post autor: Agasti » 14 kwie 2010, 20:50

Wyobraźmy sobie rozwój świadomości Kryszny poza jakimikolwiek ramami formalno-organizacyjnymi.

Niech bhakta Acyuta, pragnący wykonać służbę dla innych wielbicieli, zaprosi do siebie, do domu lub innego miejsca, którym dysponuje, wielu bhaktów z okolicy. Ponieważ to jest jego inicjatywa, składa on bhaktom propozycję, jak mogliby spędzić wspólnie czas. Bhakta ten jest ognistej natury, nie zważa więc na niektóre aspekty praktyczne tego spotkania, np. czy wszyscy mają gdzie usiąść, albo czy wystarczająco czytelnie podał godzinę przybycia. Nie inwestuje energii w nawiązanie wstępnej więzi emocjonalnej z nadchodzącymi gośćmi, tylko od razu wciąga ich bez ceregieli do prowadzonego przez siebie kirtanu. Nie muszę dodawać, że trudno doszukać się tam wyszukanych wrażeń melomańskich, wynikających z wielkich talentów wokalno-wirtuozerskich prowadzącego. Kirtan jest ostry, krzykliwy, szalony, często nawet od samego początku, bez rozgrzewki, nierzadko poza domem na ulicy. Często może się ciągnąć do późnych godzin, kiedy to jego uczestnicy padają bez sił na podłogę i śpią na niej do rana używając jeden drugiego za poduszkę. A kiedy podnoszą głowy o poranku mówią: "Ale była jazda!" Uczestnicy podziwiają organizatora, który dzięki temu czuje się spełniony, a poranny wykład zamyka się zdecydowanym: "Kryszny nie można nie przyjąć. Krysznę trzeba kochać, i już!" Według panującego tam nastroju, ogień świadomości Kryszny powinien rozprzestrzeniać się z prędkością huraganu, by zwolnić dla przyjęcia wyrazów podziwu oraz odwzajemnienia się subtelniejszą wizją przemienionego świata.

Bhaktinka Dakszina jest bardzo praktyczną, chodzącą po ziemi osobą. Spotkania odbywające się w jej dużym domu są doskonale zorganizowane, każdy krok przewidziany, wszyscy wiedzą kiedy przyjść. Bhajan trwa ściśle tyle czasu, ile zostało zaplanowane, nawet jeśli nastrój zaczął się gdzieś wyżej wymykać. Prasadam było bardzo smaczne, ani za ostre, ani za słone. Dla każdego starczyło i nikt się nie przejadł. Każdy ma tam swoje miejsce i przestrzeń, ale kiedy dochodzi do godziny zamknięcia spotkania, gospodyni sprawnie obcina litanię licznych pytań i sentymentalnych zwierzeń niektórych wielbicieli. Przewidziała już przecież całą serię dalszych spotkań o sprecyzowanych datach i godzinach w jej dobrze zorganizowanym lokalu, którego rozbudowa właśnie trwa. Po co więc niszczyć to, co z takim wysiłkiem i dedykacją stworzono. Inni bhaktowie powiedzieli: "Tak dobrze zorganizowanego spotkania jeszcze nie widziałem". Każdy z obecnych najlepiej zapamiętał pointę wykładu, w której padły słowa: "Do Kryszny idziemy cierpliwie, jeden krok po kroku, nie za szybko i nie za późno. Jest dużo do wyprostowania i naprawienia, ale mamy recepty. Na pewno dojdziemy, choć przed nami jeszcze wiele do przepracowania." Co więcej, Daksina oferuje bhaktom asystę w rozwiązaniu praktycznych problemów, z którymi sobie jak dotąd nie radzą, często odwiedzając ich w ich domach, jesli tego potrzebują, a ona chce znaleźć na to czas.

Bhakta Vidura ma skromny dom z kilkoma wolnymi pomieszczeniami oraz niewielkim dziedzińcem. Odbywają się tam spotkania o zróżnicowanym charakterze. Jest pokój spełniający rolę małej "lasserii", do którego spontanicznie przybywają wielbiciele odczuwający nieposkromioną potrzebę wymienienia się najnowszymi wieściami, wydarzeniami z własnego życia, inspiracjami, czyli taki Kryszna-park, gdzie można rozmawiać o wszystkim, jeśli tylko nie mówi się nieżyczliwie o innych. Można tam zapytać skąd pochodzi werset, którego źródło zatarło się w pamięci. Oczywiście zostaniesz tam poczęstowany szklanką przepysznego, odświeżającego twój umysł, lassi. W dwóch innych pomieszczeniach odbywają się przeróżne zajęcia: lekcje sanskrytu, intonowania mantr, a także Bhagavad-gity i Bhagavatam. Jest też program regularnych debat, w których można rzucić wyzwanie własnemu zrozumieniu filozofii. Nieodzowna biblioteko-księgarnia pozwala zabrać klimat ośrodka Vidury do domu. Na dziedzińcu odbywają się majestatyczne ofiary ogniowe, którym towarzyszą wprowadzające w trans, rytmiczne, modulowane dźwięki, często niezrozumiałe dla nowych gości, kiedy to tworzy się w umyśle przedmiot ofiarny, buduje się napięcie i uwolnienie wraz z rozbrzmiewającym: "Svaaahaaaa...." Bhaktowie odwiedzający Vidurę zapamiętali, że: "Krysznę możemy starać się poznać. Mamy na to całą wieczność..., a kiedy o nim myślimy, jesteśmy w Nim, a on w naszym sercu".

Bhaktinka Candrika jest duszą wrażliwą, posiadającą duży ogród, w którym wierzba płacze nad stawem, a w nim człapie sobie rak i pływają melancholijne ryby. Wśród kwiatów znajdzie się labirynt, a każdy kto doświadcza złożonych splotów emocji i uczuć, może tam stanąć i w drodze do środka rozwikłać własne wnętrze oraz odnaleźć pełen ciepła, radosny spokój. Ogród Candriki jest praktycznie otwarty, bo czy można przewidzieć, kiedy akurat jakaś osoba będzie odczuwała potrzebę otworzenia swojego złamanego serca? Zostanie przyjęta nawet w środku nocy. Candrika posiada też rzadką, wnikliwą umiejętność dostrzeżenia, co w sercu tej cierpiącej osoby jest jak paląca rana, z czego powstała i jak ją uleczyć. Czasami bardzo cichy i przepełniony eteryczną tęsknotą bhajan, którego tony marszczą powierzchnię stawu i porządkują taniec nartników, przychyla gałęzie wierzby ku wodzie, a liście zawirują wokoło starej, drewnianej ławki nad jego brzegiem. Osoba, która odwiedziła Candrikę powiedziała: "Zdawało mi się, że w głośnej burzy moich zranionych uczuć otoczyła mnie mgła i zgasły wszystkie światła. Jednak w ogrodzie Candriki za muzyką i ciepłym, melancholijnym uśmiechem przyszło światło, w którym ujrzałam moją duszę i osobę, której służę. Dzięki temu głębiej potrafię kochać moje dziecko i świat, w którym żyję." Osoby, które spotkały Candrikę, wiedzą już, że Krysznę można spotkać w ciszy swojego wnętrza. I można też powiedzieć: "Dziękuję", bo dusza śpiewa.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 kwie 2010, 00:46

Póki co zrobię tak, aby naraz nie był w Ostatnio na Forum, więcej niż jeden wątek na ten temat.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Agasti
Posty: 63
Rejestracja: 11 lut 2009, 20:35

Post autor: Agasti » 15 kwie 2010, 05:51

Arkadiusz pisze:Póki co zrobię tak, aby naraz nie był w Ostatnio na Forum, więcej niż jeden wątek na ten temat.
Cieszę się, że zdecydowałeś się oddać to, co jawne, ludziom, a co tajne, zjawom. Nie ma to jak dobry miecz przy boku. :lol:

A przecież sam go sobie przypiąłeś, biorąc go od Rabindranatha Tagore.

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 15 kwie 2010, 12:10

Na pure bhakti jest taki opis, iż Narajanowi Goswamiemu nadano tytuł Juga Aczarji, najwybitniejszemu ze wszystkich guru współczesności:


And at the present age of 87 years, He is considered to be the most venerable and distinguished Spiritual Master of this ancient spiritual lineage, having been awarded the title, The Yuga Acarya, the most exalted of all Gurus of this modern era. As a true living example of a fully perfected God-realized soul, He continues tirelessly to enlighten and uplift sincere souls in their own quest for the perfection of life.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Gatida
Posty: 12
Rejestracja: 22 lut 2008, 16:07

Post autor: Gatida » 03 maja 2010, 17:51

albert pisze:Na pure bhakti jest taki opis, iż Narajanowi Goswamiemu nadano tytuł Juga Aczarji, najwybitniejszemu ze wszystkich guru współczesności:


And at the present age of 87 years, He is considered to be the most venerable and distinguished Spiritual Master of this ancient spiritual lineage, having been awarded the title, The Yuga Acarya, the most exalted of all Gurus of this modern era. As a true living example of a fully perfected God-realized soul, He continues tirelessly to enlighten and uplift sincere souls in their own quest for the perfection of life.
---------------------------------------------------------------

Ulalaa!
To czadersko tam dokladaja do pieca!
Hare Krsna!
Osobiscie nic nie mam przeciwko by Narayana Maharaj nauczal
swietego imienia, jednakze takie teksty sa ostra przesada!
Dlaczego?
Na jakiej podstawie ktos dostaje taki tytul?
Yuga Acarya? To co On jest juz wiekszy niz szesciu Gosvamich
Vrndavan dham z czasow Pana Caitanyi?
Nie chce jeszcze publicznie pisac czym to zalatuje...

Prosze bys podeslal mi link do tej wypowiedzi!
Chce to osobiscie przeczytac na ich witrynie!

Inna rzecz jest taka, ze jesli ktos uwaznie poczyta/poslucha
co On mowi, zrozumie, ze nie jest to zgodne z tym co dal nam
Sri Srimad A.C Bhaktivedanta Swami Srila Prabhupada.
Mysle, ze Jego uczniowie pompuja taka propagande z czym
sam N.M nie ma do czynienia. Byc moze sie myle.

To co chce powiedziec to to, ze bhaktowie powinni czytac
ksiazki Zalozyciela Acaryi ISKCON'u Srila Prabhupada
wtedy bedzie jasne co jest czym, czy ktos popelnia obrazy
czy spekuluje itd.
Ten proces jest prosty. To tylko my komplikujemy sprawe
z okazji posiadanych anarthas.

Dla przykladu, czy popelniam obraze mowiac, ze krol jest nagi
w przypadku kiedy faktycznie jest nagi?
Przy zalozeniu, ze robie to z kultura.
Czy taka wypowiedz/ocena jest obrazliwa?
Nie, nie jest!
Obraze popelniamy stosownie do swiadomosci jaka mamy.
Chyba ze jest to dzialanie fizyczne, wtedy sprawa jest jasna.
Definitywnie bedzie to obraza. Lub kiedy dzialami na szkode
danej osoby np za jej plecami, oczerniajac ja czy budujac
polityke itp

Pozdrawiam:-)

Gatida d.

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 03 maja 2010, 18:43

Tytuł ten, nadany wielebnemu Narayanowi Maharajowi nie musi być uznawany i respektowany w innych organizacjach, poza tą, która mu ten tytuł nadała. Być może bhaktowie z tamtejszej organizacji nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć co się dzieje poza Indiami, dlatego też Maharaja jest dla nich Yuga Acaryą. Poza tym to tylko tytuł, który nie ma wielkiego znaczenia w kwestii czyjegoś zaawansowania duchowego.
Dla mnie osobiście nikt nie równa się naszemu Śrila Prabhupadzie, jakkolwiek by się nie nazywał.

Awatar użytkownika
Gatida
Posty: 12
Rejestracja: 22 lut 2008, 16:07

yuga acarya

Post autor: Gatida » 04 maja 2010, 06:19

Haribol!

Sam tzw tytul yuga acarya jest obrazliwy w stosunku do poprzednich wielkich acaryow ze wszystkich vaisnava sampradayji.
Chce to zobaczyc na wlasne oczy gdzie to dokladnie jest napisane!
Jesli faktycznie jest to gdzies napisane, to swiadczy to doslownie o b.duzej
arogancji z wiadomej strony.
Osobiscie to mi to....ALE brak mi woli do tego by stac na boku i patrzec
jak A.C. Bhaktivedanta Swami jest ponizany itd. Tego tolerowac nie bede
nawet w snach.
Do calej sprawy z N.M i jego uczniami nalezy podchodzic na luzie, ale ze stanowczoscia i pelna swiadomoscia tego czym to jest.
Historia lubi sie powtarzac. Bede sie bardzo uwaznie przygladal temu
co beda robic i mowic uczniowie N.M po jego odejsciu...

Hare Krsna!

Awatar użytkownika
Gatida
Posty: 12
Rejestracja: 22 lut 2008, 16:07

yuga acarya

Post autor: Gatida » 04 maja 2010, 06:21

Haribol!

Pulkowniku Albert, prosze podeslac na tym forum link gdzie Narayana Maharaja jest nazwany yoga acarya na witynie purebhakti.

Dzieki!

Pozdrawiam:-)

Hare Krsna!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 06 maja 2010, 21:08

Prahladananda Swami w temacie:

Pytanie: Śrila Prabhupada podkreśla w tym wersecie znaczenie słuchania od czystego wielbiciela, ponieważ poprzez takie słuchanie ktoś sam może stać się czystym wielbicielem. Ale jedną z cech czystej służby oddania jest to, że jest bardzo rzadka. Z kolei jest wielu sadhu i guru i ich zwolennicy głoszą że właśnie ich guru jest czystym wielbicielem a nawet mówią że czyste imię można tylko osiągnąć od czystego wielbiciela, więc jak my możemy praktycznie rozpoznać kto jest czystym wielbicielem czy jak możemy rozpoznać czystą służbę oddania?

Jak rozpoznać czystego wielbiciela Boga
http://www.nama-hatta.pl/news.php?readmore=994

Jak sam proces intonowania i efektywność intonowania jest zależny od przyjęcia mistrza duchowego i procesu inicjacji? Czy samo przyjęcie siksza guru nie jest wystarczające aby odnieść sukces w intonowaniu bo nawet po samej parampara widzimy, że to jest głównie siksza?

Duchowa inicjacja w sukcesji uczniów
http://www.nama-hatta.pl/news.php?readmore=996


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Trivikrama Swami w temacie:

Kiedy należy odrzucić mistrza duchowego?
Jakich guru odrzucają waisznawowie?
Prawdziwi i fałszywi guru i ich moce.

Demoniczni guru
http://www.nama-hatta.pl/news.php?readmore=770

MISJA ISKCON
http://www.nama-hatta.pl/news.php?readmore=768

O jedności nauczania
http://www.nama-hatta.pl/news.php?readmore=652
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Gatida
Posty: 12
Rejestracja: 22 lut 2008, 16:07

Post autor: Gatida » 06 maja 2010, 21:35

Dzieki Arku za ciekawe info oraz linki.
Tak, jest szereg osob, ktore glosza,
ze sa tym jedynym guru itd.
W oparciu o system, ktory dal nam
Krsna, guru sastra sadhu, nalezy
przetestowac taka osobe.
Mamy do tego prawo; tak mowia
sastry, jak rowniez guru ma prawo
sprawdzic na ile kandydat na ucznia
jest szczery i powazny...

Hare Krsna!

Zablokowany