Sathya Sai Baba

Świadomość Kryszny to miłość do Boga. Jeśli nie nauczyłeś się kochać Boga, wówczas jakie znaczenie ma twoja religia? Kiedy rzeczywiście jesteś na platformie miłości do Boga, wtedy rozumiesz swój związek z Bogiem – "jestem integralną cząstką Boga". Wówczas rozszerzasz swoją miłość również na zwierzęta. Jeśli rzeczywiście kochasz Boga, wówczas zawarta w tym jest również miłość do insektów. Rozumiesz, że "ten insekt ma inne ciało, ale również jest integralną cząstką mojego ojca; zatem jest moim bratem". Wówczas nie możesz utrzymywać rzeźni. Jeśli utrzymujesz rzeźnie i sprzeciwiasz się poleceniu Chrystusa: "Nie zabijaj", a przy tym ogłaszasz się chrześcijaninem czy hinduistą, to nie jest to religią. Jest to jedynie strata czasu. Ponieważ nie rozumiesz Boga, nie masz miłości do Boga. Podajesz się za członka jakiejś sekty, ale nie ma w tym prawdziwej religii. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno - Rozdział 11 - Wyścigi psów czterokołowych
Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 02 lip 2008, 19:08

Z pewnoscia w swiatle nauk Waisznawiazmu, Sali baba nie jest nauczycielem za ktrym warto podazac. MOze miec bardzo duzo dobrch cech i dobrych przemiotow ale nie naucza popsrtu wedanty czyli konca Wiedzy, czyli Kryszny.

nawet imo wilu dobrych nauk, poprstu nie naucza ostatecznej relaicacii ze nytya kryszna dasa, ze jestesmy sugami Kryszny. Dla niego ostatecznym apogeum nauk jest stwierdzenie ze JESTESMY BOGIEM.

Dlatego, jego nauki beda przyciagaly osoby, ktre szukaja wlasnie takich nauk.

oczywscie pochdzi z Indii. ma te same zalzonia podstwewe wegetarnizm, reinkarnacia, szacunek dla Kryszny, ramy i intonowania Mantr.

ale ostatecznie, naprawde ostatecznie, zywa istata po uwolniniu sie od umyslu i roznych koncpecii - wedlog naszych aczarjow- sama z siebie staje sie swiadoma Kryszny. Swiadomsc Kryszny jest w naszym wnetrznu, nie jest nam narzucona. Raczej koncepcja bycia Bogiem jest nazucona i sztuczna. Nie mozna w jej trfac wiecznosc.

Naturalnie, podnaszac rece w gore, bedziemy czuc ze jestesmy sluga pierwatnego zrodla. A nie my=pierwatne zrodlo.

Awatar użytkownika
Madhumalati
Posty: 71
Rejestracja: 31 sty 2008, 12:57
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. / Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: Madhumalati » 13 lip 2008, 22:39

Ja tam nie mam zdania na jego temat, ale kiedys zjadlam troche wibutti i żyje, tak wiec nie moze byc zły :lol:

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Post autor: Gopikanta » 02 cze 2010, 13:17

Nie da się ukryć, że sporo osób które interesują się szeroko rozumianym orientem (w skład którego wchodzą buddyzm, shintoizm, zaratustrianizm, taoizm, zen, feng-shui, shivaizm, shiaktyzm, yoga ale też i niestety bollywood) :roll: trafia do Świadomości Kryszny całkiem pokrętną drogą, musząc spróbować niejednego. W tym gronie można wyodrębnić osoby o wyższych potrzebach i takich co różnic tych poziomów nie zauważą.
Mówiąc o poziomach zrozumienia trzeba wspomnieć, że większość wyznawców Satyi Saibaby przekonuje innych doniosłością jego pokazów i manifestacji mocy siddhi. Czy posiada on je w rzeczywistości i w jakim stopniu to osobny temat, który też warto pociągnąć.
Śrila Prabhupada zapytany kiedyś przez uczniów o jego umiejętność materializowania złotych przedmiotów spytał tego ucznia czemu zatem Saibaba handluje kadzidłami??. Owszem to zastanawiające czemu bhagavan który może mieć wszystko potrzebuje wsparcia finansowego i zakłada konta bankowe na które płyną pieniądze z całego świata
Saibaba rzeczywiście jest w stanie przekonać pewne grono osób o dość specyficznym myśleniu. Mnie osobiście nie przekonuje manifestacja mocy i magiczne sztuczki.

Podobnie twierdzi moja babcia katoliczka, że tylko Kościół Katolicki jest prawdą bo tam jest tyle cudów takich jak zamiana hostii w krew, stygmatycy, o0bjawienia maryjne, cudowne uzdrowienia w Mejugorye, Lourdes, Gwadelupie, Licheniu i Częstochowie. I powtarza mi o nich zupełnie nie rozumiejąc, ze na mnie to nie robi wrażenia.

Idąc tą drogą można dojść do przekonania, że wszędzie tam gdzie dzieją się rzeczy nadprzyrodzone musimy wierzyć, że jest to źródło prawdy. a ja mówię: ludzie pobudka to jest właśnie maya, iluzja służąca do zwodzenia i oszukiwania ludzi. To jest właśnie utrudnienie w samorealizacji, materialne korzyści jak i cudowne uzdrowienie zatrzymują naszą świadomość na etapie gun natury materialnej i nie pozwalają wznieść się ponad to co dotykalne i empiryczne.

A prawdziwy Bhagavan przez duże "B" jest samowystarczalny, zrealizowany, wieczny, piękny i nade wszystko transcendentalny
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Post autor: Gopikanta » 02 cze 2010, 13:21

jeszcze zapomniałem dodać, ze gdybym upatrywal swojego zbawienia we wszystkim co jest nadprzyrodzone to zacząłbym modlić się do UFO, bo o nim akurat wiem najwięcej. stąd też mój podpis staly pod postem, cuda i manifestacje mnie nie przekonują, przekonuje mnie spójność koncepcji, owoce działalności i wyraźnie zarysowany cel ostateczny
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 04 cze 2010, 23:25

Jesli uwaznie posłuchacie wykladow i rozmow ze spacerow z Srila Prabhupadem(ktore za zycia przetlumaczyl dla nas nasz drogi bh Janek),szczegolnie spacery z wrindawan.
Usłyszycie ze Srila Prabhupada krytykuje Sai babe i jego "cuda"
bardzo przepraszam ze nie podam dokladnie,w ktorym spacerze i wykladzie .Ale to moze lepiej bo wiecej czasu zajmie wam dojcie do odp,na wasze pytania,w towarzystwie Srila Prabhupada.Ktory był przeciwnikiem cudotworstwa w kazdym wydaniu. Gdy ktos kiedys go zapytał,Swami'ji ,a jakiego cudu ty potrafiłes dokonac? Srila Prabhupada pokazywał ,na swoich uczniow i powiedział,z ludzi ostatniej kategorji,zrobiłem ,ludzi pierwszej klasy.

Srila Prabhupada wiele razy mowił. Skad wiesz ze Saibaba jest Bogiem? Bo On tak mowi,(S>Prabhupada)zapytaj go czy pokaze Ci forme kosmiczną(Uczen)...On Mowi ze nie mam oczu by mi ją pokazac,ale jeden z jego zwolenikow ,mowił ze widział te forme (S.Prabhupada) ...i co widział:-)
(uczen)gwiazdy i swiatło (Srila Prabhupada)...powiedz mu ze jak bym go kopnoł to tez by zobaczył swiatło i gwiazdy.:-)))))
Srila Prabhupada byl zawsze "wrogiem " Mayavada Filozofii,jaką rowniez prezentuje SaiBaba. i inne fałszywe inkarnacje.
W filozofi mayavada ,takie zasady jak nie czynienia drugiemu co tobie nie miłe ,jest powszechne i w tym rowniez sie zgadzamy. Tylko ze my tego unikamy ,bo wiemy ze kazdy jest cząską Kryszny,a zatem dowodem jego istnienia i łaski,a Oni (mayavada) twierdzą,ze nie nalezy tak robic bo jesli jestes wszystkim to robisz krzywde sobie,zatem bedziesz cierpiał(wiec Oni mają na wzgledzie przedewszystkim siebie,swoje dobro. Bhakta jest zainteresowany dobrem Kryszny.

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 04 cze 2010, 23:32

Gothfryd pisze:jeszcze zapomniałem dodać, ze gdybym upatrywal swojego zbawienia we wszystkim co jest nadprzyrodzone to zacząłbym modlić się do UFO, bo o nim akurat wiem najwięcej. stąd też mój podpis staly pod postem, cuda i manifestacje mnie nie przekonują, przekonuje mnie spójność koncepcji, owoce działalności i wyraźnie zarysowany cel ostateczny
Witaj przyjacielu Cel ostateczny,czyj???? masz na wzgledzie?
Srila Prabhupada ,kiedys został obdarzony pewną uwagą ,od swej uczenicy,a było to na mauritiusie...Prabhupada widziałam UFO,czy ja naprawde to widziałam,czy Oni istnieją(S.Prabhupada) Tak ,ale nie mysl ze są do nas przyjaznie nastawieni.
Twoj Znajomek.Gauranga! :D
p.s.
Czy z drugiej strony cuda takie co dzinne jak to,np. ze zjadasz cos i nie myslisz by sie przetrawiło,a jednak to sie dzieje,czy to Cie nie przekonuje.
ze w swoim niezbyt byc moze roztropnym wieku(jak wiekszosc) z nas toxykowałes sie roznymi substancjami,a jednak zyjesz myslisz i ti logicznie,czy to Cie nie przekonuje.? czy to ze ludzie robią tyle noinsensow,a Bog jedynie oczyszcza ich wylenymi strugami deszczu ,czy to nas nie przekonuje.......itd itpPozdrawiam Bardzo serdecznie

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 04 cze 2010, 23:34

Madhumalati pisze:Ja tam nie mam zdania na jego temat, ale kiedys zjadlam troche wibutti i żyje, tak wiec nie moze byc zły :lol:
Tylko zobacz jaka jestes blada od tamtej pory:-)
Przepraszam za zart :D
p.s.
czy to wibhuti było ofiarowane:-) :?: :lol:

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 04 cze 2010, 23:45

Gothfryd pisze:Nie da się ukryć, że sporo osób które interesują się szeroko rozumianym orientem (w skład którego wchodzą buddyzm, shintoizm, zaratustrianizm, taoizm, zen, feng-shui, shivaizm, shiaktyzm, yoga ale też i niestety bollywood) :roll: trafia do Świadomości Kryszny całkiem pokrętną drogą, musząc spróbować niejednego. W tym gronie można wyodrębnić osoby o wyższych potrzebach i takich co różnic tych poziomów nie zauważą.
Mówiąc o poziomach zrozumienia trzeba wspomnieć, że większość wyznawców Satyi Saibaby przekonuje innych doniosłością jego pokazów i manifestacji mocy siddhi. Czy posiada on je w rzeczywistości i w jakim stopniu to osobny temat, który też warto pociągnąć.
Śrila Prabhupada zapytany kiedyś przez uczniów o jego umiejętność materializowania złotych przedmiotów spytał tego ucznia czemu zatem Saibaba handluje kadzidłami??. Owszem to zastanawiające czemu bhagavan który może mieć wszystko potrzebuje wsparcia finansowego i zakłada konta bankowe na które płyną pieniądze z całego świata
Saibaba rzeczywiście jest w stanie przekonać pewne grono osób o dość specyficznym myśleniu. Mnie osobiście nie przekonuje manifestacja mocy i magiczne sztuczki.

Podobnie twierdzi moja babcia katoliczka, że tylko Kościół Katolicki jest prawdą bo tam jest tyle cudów takich jak zamiana hostii w krew, stygmatycy, o0bjawienia maryjne, cudowne uzdrowienia w Mejugorye, Lourdes, Gwadelupie, Licheniu i Częstochowie. I powtarza mi o nich zupełnie nie rozumiejąc, ze na mnie to nie robi wrażenia.

Idąc tą drogą można dojść do przekonania, że wszędzie tam gdzie dzieją się rzeczy nadprzyrodzone musimy wierzyć, że jest to źródło prawdy. a ja mówię: ludzie pobudka to jest właśnie maya, iluzja służąca do zwodzenia i oszukiwania ludzi. To jest właśnie utrudnienie w samorealizacji, materialne korzyści jak i cudowne uzdrowienie zatrzymują naszą świadomość na etapie gun natury materialnej i nie pozwalają wznieść się ponad to co dotykalne i empiryczne.

A prawdziwy Bhagavan przez duże "B" jest samowystarczalny, zrealizowany, wieczny, piękny i nade wszystko transcendentalny

Gothfrydzie, ten text jest bardzo cudowny(to jest cud) ze Gothfryd mysli,w dodatku samodzielnie,pomaga nam ,bierze nieraz udzial w gloryfiowaniu bhagavana-Kryszny,uzycza głosu do swiadomych Kryszny filmow,
Piekny text Bravo bravissimo,Przyjacielu.
p.s.
Dodam ze nie jeden Bhaktanie ma takich przemyslen co Ty,jestem szczerze pod wrazeniem :D :D

yogamaya

Post autor: yogamaya » 05 cze 2010, 07:02

Podoba mi się komentarz z kadzidłami :D

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 05 cze 2010, 07:04

Mi się jego nauczanie b podoba.
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

ODPOWIEDZ