Jak ofiarowywać pożywienie Krysznie

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
anja
Posty: 10
Rejestracja: 15 sie 2011, 11:50
Lokalizacja: Gdynia

Re: Jak ofiarowywać pożywienie Krysznie

Post autor: anja » 17 sie 2011, 14:49

mógłby ktoś z was dokłdnie mi napisać co wolno jeść a co nie...wiem że nie można ryb,mięsa,jajek,ogólnie produktów pochodzenia zwierzęcego...ale czy można pic mleko?od niedawna się tym interesuję dlatego pytam..HARE KRYSZNA!

Narayana
Posty: 111
Rejestracja: 01 lip 2011, 21:21

Re: Jak ofiarowywać pożywienie Krysznie

Post autor: Narayana » 17 sie 2011, 18:08

anja pisze:mógłby ktoś z was dokłdnie mi napisać co wolno jeść a co nie...wiem że nie można ryb,mięsa,jajek,ogólnie produktów pochodzenia zwierzęcego...ale czy można pic mleko?od niedawna się tym interesuję dlatego pytam..HARE KRYSZNA!
Mówi o tym Pan Kryszna w pismach wedyjskich. Przyjmuje On potrawy z warzyw, produktów mlecznych, owoców, orzechów i ziarna. Nie można ofiarowywać Mu mięsa, ryb i jajek. Zabronione są także niektóre produkty wegetariańskie, jak np. czosnek i cebula.). To samo dotyczy kawy czy herbaty z zawartością kofeiny. Jeśli lubisz te napoje, to używaj kawy bezkofeinowej oraz herbat ziołowych lub owocowych.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak ofiarowywać pożywienie Krysznie

Post autor: Arleta » 26 sie 2011, 11:39

Ale to nie znaczy, że musisz sobie odmawiać smacznych rzeczy. Jest na przykład wiele przepisów na wypieki (ciasta, torty itp.) bez jajek. Ja korzystam z bardzo dobrej książki Ewy Kmiecik "Ciasta na wegetariańskim stole". Bardzo dobre są słodkie kulki (simplisy) ale od nich niestety tyję, więc polecam z umiarem.

A nie jedzenie mięsa, ryb i jajek to jednocześnie nie jedzenie sterydów, hormonów, antybiotyków i różnych szkodliwych chemikaliów, którymi nafaszerowane są te produkty.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ODPOWIEDZ