Bhakti-yoga a czworonozni (lub dwunozni) przyjaciele

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.

Czy wedlug Ciebie bhaktowie, a szczegolnie dzieci bhaktow, moga miec zwierzeta domowe? Prosze, uzasadnij.

Zdecydowanie nie!
2
14%
Tak, to moze pomoc, szczegolnie dzieciom.
2
14%
Nie widze przeciwskazan.
5
36%
Zalezy jakie zwierzeta.
5
36%
 
Liczba głosów: 14

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 17 sie 2007, 14:41

SHAGGY DOG STORY

Obudził się. Wstał, otrzepał z siebie resztki snu, poszedł do kuchni. Służba dobrze spełniała swoje obowiązki. Śniadanie było gotowe. Zjadł. "Dobre" - pomyślał. Uznał, że czas na przechadzkę. Dał znak, że chce wyjść, służąca otworzyła mu drzwi. Wiosna odurzyła go tysiącem zapachów. Miękka, świeża trawa... Słońce... Poczuł, że ma ochotę się bawić. Szybko znalazł dziecko służących. Razem biegali, tratując młodą, soczystą, wiosenna trawę. Razem skakali przez kałuże migoczące od słońca... Wieczorem wrócił do domu. Służąca była bardzo zaniepokojona jego długa nieobecnością. "Nie zjadł obiadu" powiedziała zmartwiona. Nie był głodny. Miął ochotę na kąpiel. Służba jakby odgadła jego myśli. W łazience czekała wanna pełna gorącej wody. Wskoczył do środka, rozchlapując piane. Kobieta myła go, polewała woda. Poczuł się senny. "Bardzo dobrze, a teraz spać" pomyślał. Ułożył się wygodnie, zamknął oczy i zasnął. Służąca i jej dziecko patrzyli. Nagle chłopczyk odezwał się:

- Patrz mamusiu, jak Max ślicznie śpi... To taki dobry pies...

Maciej Sabat
Zielone Brygady 152
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 14 wrz 2007, 09:35

Z negatywnych aspektow mieszkania psow/kotow z ludzmi:

Wlasnie bylam w stanach gdzie psy traktowane sa jak nie tylko czlonkowie rodzini ale naprawde specjalni czlonkowie rodziny. Jest to dla mnie niezrozumiale i denerwujace. Czesto domy smierdza psami i mozna znalezc ich kudelki w roznych miejscach, czasem gowienka na tarasie. W Polsce, przynajmniej tam gdzie ja sie urodzilam mieszka na zewnatrz i ma wlasny domek z wybiegiem.


Ostatnio tez musielismy wyprowadzic sie z mieszkania, wlasnie poniewaz mieszkal tam wczesniej kot. Moj maz ma tak ostre reakcje alergiczne na skore/futro kota, ze nie moze przebyc nawet kilku godzin w takim miejscu, gdzie mieszkaja koty. A mieszkanie faktycnie bylo zaslane futrem kota. Niestety zwykly odkurzacz nie pomoze, potrzeban jest specjalna ekipa z odpowiednim sprzetem, bo alergeny wchodza gleboko w dywany i materace. Jak widac czasem mieszkanie ze zwierzetami moze byc zwykle bardzo niezdrowe![/code]
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 14 wrz 2007, 13:29

albert pisze: Mleka pijemy zbyt dużo wydaje mi się, chociaż jestem ulubieńcem nabiału mimo, że o ciele kapha :)
Dlaczego 'mimo'? Ludzie Kapha-dosha lubią mleko z natury.
Trzymanie zwierząt jak chomiki, kanarki, koszatki, rybki itd to współczesny wymysł. Niegdyś funkcjonujący głównie na dworze królów, a potem mieszczan.
Ale podział zwierząt na dzikie i domowe, to nie jest podział umowny czy jakiś wymysł (prana-maya) to jest podział śastr (jnana-maya) - możesz znaleźć ten podział w Markandeya Puranie. I wszystko dotyczy tego na czym Tobie czy mi bardziej zależy - na podążaniu altruizmem wynikającym z spekulacji współczuciem czy na podążaniu śastrami.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 16 wrz 2007, 10:24

Pieski - Kasper Pochwalski

Pieski mieszkają u ludzi.
U ludzi mają schronienie.
Ludzie im wszystko sporządzą
i dadzą pożywienie.

Ludzie zabiją cielaka
być może nie bez żałości,.
Sporządzą, zjedzą ze smakiem,
Pieskowi wyrzucą kości.

Zarżną kurę i wołu,
na rozbef ich marzenie,
Azorek kosteczki schrupie
i ma czyste sumienie!

To tylko wilk gdzieś w lesie
na swój rachunek mord bierze!
Zagryzie sam – sam pożre,
w odpowiedzialnej mierze.

Pan psa prowadzi na smyczy,
groźny gdy na łańcuchu.
Przywiąże go do budy,
by psem był w ciele i duchu.

Zazwyczaj człek psem się staje,
a pies kimś z ludzi jakgdyby.
Serce ma bowiem niewinne.
Jest wierny – dla swej koliby.

Pan ochrzci go As lub Nero,
a pies mu łapki poliże,
rasowy czy też kundel,
szpic, hart, jamnik czy wyżeł.

Wprawdzie na polowanie
z panem go czart czasem niesie,
lecz pies tylko przynosi
co pan ustrzeli gdzieś w lesie.

A to tak: to w pokoiku,
salonowe nieboże
służy mu wiernie i szczeka,
by obcy nie zaszedł ktoś może.

Wtenczas dopiero z psią pasją
rzucałby się na wroga,
przez wdzięczność, że człowieczość,
odstąpił mu pan, rodzaj boga.

/Jeżeli, ten ktoś z góry
robi takiego z nas pieska,
a sam... zostawmy ten problem,
to będzie też łaska, niebieska!/
1964
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 04 paź 2007, 20:54

RafalJyot pisze:
albert pisze: Mleka pijemy zbyt dużo wydaje mi się, chociaż jestem ulubieńcem nabiału mimo, że o ciele kapha :)
Dlaczego 'mimo'? Ludzie Kapha-dosha lubią mleko z natury.
Trzymanie zwierząt jak chomiki, kanarki, koszatki, rybki itd to współczesny wymysł. Niegdyś funkcjonujący głównie na dworze królów, a potem mieszczan.
Ale podział zwierząt na dzikie i domowe, to nie jest podział umowny czy jakiś wymysł (prana-maya) to jest podział śastr (jnana-maya) - możesz znaleźć ten podział w Markandeya Puranie. I wszystko dotyczy tego na czym Tobie czy mi bardziej zależy - na podążaniu altruizmem wynikającym z spekulacji współczuciem czy na podążaniu śastrami.
Kapha lubią, nawet bardzo, :) ale z doświadczenia i z ajur wedy wiem, że muszą uważać na ilość bardziej niż inne dosze.
Nie czytałem Markandeja Purany. Ale dopuszczam udomowienie zwierząt: krowa, wół, koń, może owca, kot, renifer (na północy), lama ( a Andach). Nie dla zabawy, lecz w celu gospodarczym wedle ahimsy.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 05 paź 2007, 02:03

Tak, lubią więc muszą uważać by nie rozregulować tridosha w organizmie.
Nie trzeba już ich udomawiać bo Brahma je uczynił domowymi.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

ODPOWIEDZ