Bhakti-yoga a czworonozni (lub dwunozni) przyjaciele

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.

Czy wedlug Ciebie bhaktowie, a szczegolnie dzieci bhaktow, moga miec zwierzeta domowe? Prosze, uzasadnij.

Zdecydowanie nie!
2
14%
Tak, to moze pomoc, szczegolnie dzieciom.
2
14%
Nie widze przeciwskazan.
5
36%
Zalezy jakie zwierzeta.
5
36%
 
Liczba głosów: 14

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 maja 2007, 21:38

Rasasthali pisze:Czekam ciagle na opinie innych osob w tej sprawie, bo nie wydaje mi sie ze wszystko zostalo w tej sprawie powiedziane.
a jakie są tu watpliwosci?

#1Rasa ze zwierzetami to smiech na sali, bo rasa to ksiezyc (sa-rasi-watai) a zwierzeta nie maja tak rozwinietych czakramow by emocje wymieniać na takim poziomie by zaliczaly sie do rasa poza paroma wyjatkami, ktore /na pewno/ sie nie powtorza w naszych zyciach. Wiec 'rasa' ze zwierzetami to Venus (pasja) a nie Ksiezyc (satva).

#2 Zwierzeta są muci, wiec kiedy przychodza do pokoju swiatynnego wowczas bimba odchodzi i ktos moze zapomnieć o czczeniu Bostw, jesli sa w innych pomieszczeniach to nalezy myc rece po wszystkim, inaczej nasza karma yoga bedzie zanieczyszczona - to bedzie interesujace dla tych, ktorych interesuje ten poziom standartu.

#3 Korzystanie z pomocy zwierzat w pracach domowych czy na wsi, to stala praktyka, w ktorej brali udzial autorytety wiec jesli ktoś neguje tego typu praktyke to bedzie mial problem czytajac te same lila z osobami, ktore czci lub powinien czcic. Manu samhita mowi jak nalezy podchodzic do tych spraw, wiec jesli Manu nie jest wzorem to ktos wychodzi poza kategorie manu (czlowiek).
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 10 maja 2007, 22:11

tutaj te wersety po Polsku

06.16.07 Parę żywych istot przychodzi na świat w gatunkach ludzkich, a inne rodzą się jako zwierzęta. Chociaż jedne i drugie są żywymi istotami, ich związki są nietrwałe. Zwierzę może przez pewien czas pozostawać pod opieką człowieka, a następnie może zostać przekazane pod opiekę innej istocie ludzkiej. Skoro tylko zwierzę to odchodzi, poprzedni właściciel nie czuje się już dłużej jego właścicielem. Dopóki posiada zwierzę, z pewnością darzy je sympatią, ale skoro tylko je sprzeda, sympatia ta zanika.

07.14.18 Dlatego też, mój drogi królu, najpierw ofiaruj prasada braminom i półbogom, a po ich należytym nakarmieniu możesz rozdać prasada innym żywym istotom, odpowiednio do swych możliwości. W ten sposób będziesz w stanie czcić wszystkie żywe istoty – czyli innymi słowy, najwyższą żywa istotę w każdej żywej istocie.

07.14.18 Znaczenie: Proces rozdawania prasada wszystkim żywym istotom jest taki, że najpierw musimy ofiarować prasada braminom i Vaisnavom, ponieważ półbogowie reprezentowani są przez braminów. W ten sposób będzie czczony Najwyższa Osoba Boga, który usytuowany jest w sercu każdego. Na tym polega wedyjski system ofiarowywania prasada. Kiedykolwiek ma miejsce ceremonia, w której rozdaje się prasada, jest ono ofiarowywane najpierw braminom, później dzieciom i starcom, następnie kobietom a następnie zwierzętom, takim jak psy i inne zwierzęta domowe.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 11 maja 2007, 16:21

Premierowo, po 43 latach leżenia w szafie, przedstawiam wiersz Kaspra Pochwalskiego, artysty malarza i pisarza.

Pieski

Pieski mieszkają u ludzi.
U ludzi mają schronienie.
Ludzie im wszystko sporządzą
i dadzą pożywienie.

Ludzie zabiją cielaka
być może nie bez żałości,.
Sporządzą, zjedzą ze smakiem,
Pieskowi wyrzucą kości.

Zarżną kurę i wołu,
na rozbef ich marzenie,
Azorek kosteczki schrupie
i ma czyste sumienie!

To tylko wilk gdzieś w lesie
na swój rachunek mord bierze!
Zagryzie sam – sam pożre,
w odpowiedzialnej mierze.

Pan psa prowadzi na smyczy,
groźny gdy na łańcuchu.
Przywiąże go do budy,
by psem był w ciele i duchu.

Zazwyczaj człek psem się staje,
a pies kimś z ludzi jakgdyby.
Serce ma bowiem niewinne.
Jest wierny – dla swej koliby.

Pan ochrzci go As lub Nero,
a pies mu łapki poliże,
rasowy czy też kundel,
szpic, hart, jamnik czy wyżeł.

Wprawdzie na polowanie
z panem go czart czasem niesie,
lecz pies tylko przynosi
co pan ustrzeli gdzieś w lesie.

A to tak: to w pokoiku,
salonowe nieboże
służy mu wiernie i szczeka,
by obcy nie zaszedł ktoś może.

Wtenczas dopiero z psią pasją
rzucałby się na wroga,
przez wdzięczność, że człowieczość,
odstąpił mu pan, rodzaj boga.

/Jeżeli, ten ktoś z góry
robi takiego z nas pieska,
a sam... zostawmy ten problem,
to będzie też łaska, niebieska!/
1964

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 12 maja 2007, 14:20

RafalJyot pisze: #3 Korzystanie z pomocy zwierzat w pracach domowych czy na wsi, to stala praktyka, w ktorej brali udzial autorytety wiec jesli ktoś neguje tego typu praktyke to bedzie mial problem czytajac te same lila z osobami, ktore czci lub powinien czcic. Manu samhita mowi jak nalezy podchodzic do tych spraw, wiec jesli Manu nie jest wzorem to ktos wychodzi poza kategorie manu (czlowiek).
...niestety wielu rzeczy z manu smrti nie przestrzegamy, widocznie nie jestesmy juz ludzmi ;-)

Punkt ciekawy - dzieki za pozytywny wklad w dyskusje.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 15 maja 2007, 17:07

Haribol Rafal,

Moj maz zainteresowal sie tym co napisales i skomentowal, ale po angielsku. Jak bede miala czas to zmienie i przetlumacze na polski, ale zebys nie czekal na odpowiedz (on napisala to juz tydzien temu ale ciagle nie mialam czasu), to wysylam na forum. Przepraszam za zasmiecanie.
*Jesli ograniczamy sie do stricte-Vaisnava sastr, to nie zacytuje bo
nie natknalem sie. Prasna Marga jest zrodlem sensu Bimba, ktorego uzywam.
Sloka 5 rodzdzialu 24 mówi: 'nastepujace rzeczy maja wplyw na Boska Obecnosc
czyli bimba : [..] (4) wpuszczanie zwierzat takich jak sowy, kruki, orly,
psy, osly, wielblady, swinie, malpy i inne [..] '
--This is all very interesting historical data, however it may or may not be useful to Vaishnavas. In principle, I would agree that having animals
within one's house is unclean, and it if the animals are kept near the
room(s) where the deity is located, then that may affect the purity of the
worship, and Krishna's willingness to reciprocate with the devotee.
However, with all due respect to the Prasnamarga and the other texts you like to quote from, they do not necessarily represent Vaishnava thought on this subject. Anyway, its not so informative to say that one shouldn't keep a monkey, pig or owl in the temple room. Is there really any danger of that happening? Some things are just obvious, and with all due respect to the PS, it seems to have stated the obvious.

Sloka 8 - Prasada to cialo Boga a Bimba to Jego Sukshma Deha (sookshma
znaczy auryczne, w tym kontekscie). Prasada to Adhara a Bimba to Adheya.
Adhara to cos nizszego (chodzi o Murti bez obecnosci), adheya to cos
wyzszego.
--Without knowning whether adhara is a long or short, I can't tell what you
mean by this, and I don't have the Prasnamarga here. Can you say this in
Polish, or make the diacrtics properly?
Jaimini MahaRsi jest precyzyjnym zródlem.
--Again, you quote these texts as if they are authoritative, but are they?
What is the relevance? There are many aspects of Jaimini Maharishi's views
that Vaishnava's do *not* accept, as is the case with many aspects of
Jyotish, Samkhya, Yoga, Ayurveda. If you want to make a strong Shastric
case for this issue, or any issue, then within a Vaishnava context, your
quotes from the Prasnamarga, Jaimini, etc. are not necessarily authoritative
(ie, pramanya). As Vaishnavas, we have certain texts we accept as
authoritative, and certain ones we do not accept. It is not the case that
simply because a book is in Sanskrit, or it is very old, or that it is a
so-called "Vedic" text, that it is acceptable to Vaishnavas. In other
words, Vaishnava discriminate between authoritative and non-athoritative
texts. I could cite many examples of this type of discrimination in the
Bhagavatam, the Gita, or in Vaishnava acaryas such as Srila Jiva and Rupa
Goswamis.

Nevertheless, it is very encouraging to see that you are manifesting some
awareness of the Sanskrit language and certain aspects of the Sanskrit
literature, which is of course a great input into the discussion.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 15 maja 2007, 17:27

OK, od razu mi sie glupio zrobilo i szybko przetlumaczylam odpowiedz mojego meza. Niestety nie jest calkowicie w dyskusji bo czytal tylko to co mu przetlumaczylam, czyli male fragmenty calej dyskusji:
*Jesli ograniczamy sie do stricte-Vaisnava sastr, to nie zacytuje bo
nie natknalem sie. Prasna Marga jest zrodlem sensu Bimba, ktorego uzywam.
Sloka 5 rodzdzialu 24 mówi: 'nastepujace rzeczy maja wplyw na Boska Obecnosc
czyli bimba : [..] (4) wpuszczanie zwierzat takich jak sowy, kruki, orly,
psy, osly, wielblady, swinie, malpy i inne [..] '

To wszystko o czym mowisz to bardzo interesujace dane historyczne, jednak moze ale nie musi byc to uzyteczne dla Waisznawow. W zasadzie zgodze sie, ze posiadanie zwierzat w domu jest nieczyste, a jezeli zwierzeta sa trzymane blisko pokoju gdzie jest zlokalizowane Bostwo, wtedy moze to miec wplyw na czystosc wielbienia oraz gotowosc Kryszny do odwzajemnienia sie wielbicielowi. Jednakze, z calym szacunkiem do Prasnamarga i innych tekstow z ktorych lubisz cytowac, one niekoniecznie reprezentuja mysl Waisznawa na ten temat. W kazdym razie nie jest to nawet zbyt pouczajace by nie trzymac swini czy sowy w pokoju Bostw. Czy nawet istnieje zagrozenie ze cos podobnego sie zdarzy? Niektore rzeczy po prostu sa oczywiste i, z calym szacunkiem do Prasna Margi, w tym przypadku wydaje sie ze powiedzialy rzecz oczywista.
Sloka 8 - Prasada to cialo Boga a Bimba to Jego Sukshma Deha (sookshma
znaczy auryczne, w tym kontekscie). Prasada to Adhara a Bimba to Adheya.
Adhara to cos nizszego (chodzi o Murti bez obecnosci), adheya to cos
wyzszego.
Bez wiedzy o tym, czy adhara ma dlugie czy krotkie a nie moge powiedziec co masz na mysli, i nie mam tu Prasnamargi. Moglbys powiedziec to po Polsku badz wstawic diakrytyki poprawnie?
Pomijajac Twoje doswiadczenie z kotami i nieprecyzyjna
referencje do bhuchakry (?), jak ktos moze naprawde wiedziec ze moc Bostwaodchodzi gdy w poblizu sa zwierzeta?
-- Jaimini MahaRsi jest precyzyjnym zródlem.
Ponownie cytujesz z tych tekstow jakby byly dla nas autorytatywne, ale czy sa? Jakie jest tego znaczenie? Otoz istnieje wiele aspektow pogladow Jaimini Maharisiego, ktorych waisznawowie ‘nie’ przyjmuja, jak w przypadku wielu aspektow Jyotish, Samkhya, Joga, Ayurveda. Jesli faktycznie chcesz przedstawic silny sastryczny [nie wiem jak sie to mowi po polsku?] argument w tym temacie, czy w kazdym innym temacie, wtedy w kontekscie waisznawa Twoje cytaty z Prasnamarga, Jaimini etc nikoniecznie sa autorytatywne (tzn pramanya). Jako Waisznawowie, mamy pewne teksty ktore przyjmujemy jako autorytatywne i pewne ktorych nie przyjmujemy jako takie. Nie jest tak, ze jesli ksiazka jest napisana w sanskrycie, ma starozytne pochodzenie, czy tez jest tzw tekstem ‘wedyjskim’ jest dopuszczalna dla Waisznawow. Innymi slowy, Waisznawa rozroznia pomiedzy autorytatywnymi i nie-autorytatywnymi tekstami. Moglbym tutaj zacytowac wiele przykladow tego typu rozroznienia z Bhagavatam, Gity czy waisznawa acaryow jak Srila Jiva czy Rupa Goswami.

Niemniej jednak, jest to bardzo zachecajace gdy widze jak okazujesz pewna swiadomosc Sanskrytu i pewnych aspektow literatury sanskryckiej, co jest oczywiscie duzym wkladem w dyskusje.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 15 maja 2007, 22:20

Rasasthali pisze:
RafalJyot pisze: #3 Korzystanie z pomocy zwierzat w pracach domowych czy na wsi, to stala praktyka, w ktorej brali udzial autorytety wiec jesli ktoś neguje tego typu praktyke to bedzie mial problem czytajac te same lila z osobami, ktore czci lub powinien czcic. Manu samhita mowi jak nalezy podchodzic do tych spraw, wiec jesli Manu nie jest wzorem to ktos wychodzi poza kategorie manu (czlowiek).
...niestety wielu rzeczy z manu smrti nie przestrzegamy, widocznie nie
jestesmy juz ludzmi ;-)
No, już dawno nie;) Na szczęście mamy fragmenty jak zachować się w wieku Kali by uniknąć dalszej degradacji.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 15 maja 2007, 22:32

Rasasthali pisze:Haribol Rafal,

Moj maz zainteresowal sie tym co napisales i skomentowal, ale po angielsku. Jak bede miala czas to zmienie i przetlumacze na polski, ale zebys nie czekal na odpowiedz (on napisala to juz tydzien temu ale ciagle nie mialam czasu), to wysylam na forum. Przepraszam za zasmiecanie.
*Jesli ograniczamy sie do stricte-Vaisnava sastr, to nie zacytuje bo
nie natknalem sie. Prasna Marga jest zrodlem sensu Bimba, ktorego uzywam.
Sloka 5 rodzdzialu 24 mówi: 'nastepujace rzeczy maja wplyw na Boska Obecnosc
czyli bimba : [..] (4) wpuszczanie zwierzat takich jak sowy, kruki, orly,
psy, osly, wielblady, swinie, malpy i inne [..] '
--This is all very interesting historical data, however it may or may not be useful to Vaishnavas. In principle, I would agree that having animals
within one's house is unclean, and it if the animals are kept near the
room(s) where the deity is located, then that may affect the purity of the
worship, and Krishna's willingness to reciprocate with the devotee.
However, with all due respect to the Prasnamarga and the other texts you like to quote from, they do not necessarily represent Vaishnava thought on this subject. Anyway, its not so informative to say that one shouldn't keep a monkey, pig or owl in the temple room. Is there really any danger of that happening? Some things are just obvious, and with all due respect to the PS, it seems to have stated the obvious.

[rafal]

About purity: Yes, it definitely is for Vaisnava as we are in most Satvic marga (or we should be - focused on bhakti without material goal (rajas) and envy (ignorance). Our standart of purity demands few rules which cant be ignored because of our fake 'maturity'. We should be clear here and I hope You agree.

About being obvious: Sastra is obvious when its read in shallow way, try to remember that one word mean many things and there is much more in these slokas than we may even imagine - thats the real meaning of *sutra* but this You already know.

About sources I used: I try to write generally from Puranas authorized by our Acharyas (even if I trust other slokas as well - that demands something else than we may suspect), and Garuda is definitely Satvic and often cited by our Param Guru - SP.

Sloka 8 - Prasada to cialo Boga a Bimba to Jego Sukshma Deha (sookshma
znaczy auryczne, w tym kontekscie). Prasada to Adhara a Bimba to Adheya.
Adhara to cos nizszego (chodzi o Murti bez obecnosci), adheya to cos
wyzszego.
--Without knowning whether adhara is a long or short, I can't tell what you
mean by this, and I don't have the Prasnamarga here. Can you say this in
Polish, or make the diacrtics properly?

[rafal] As You may know there is ritual called Jeeva Pratistha. It is empowering of Gem (ratna) or Murti (Idol). In Iskcon we call this Instalation. Before the instalation the material can be called as Matter but after the instalation - the Deity is of spiritual substance - thats the Sookshma in this context. This fragment was cited beyond the main core of discussion.

Jaimini MahaRsi jest precyzyjnym zródlem.
--Again, you quote these texts as if they are authoritative, but are they?
What is the relevance? There are many aspects of Jaimini Maharishi's views
that Vaishnava's do *not* accept, as is the case with many aspects of
Jyotish, Samkhya, Yoga, Ayurveda. If you want to make a strong Shastric
case for this issue, or any issue, then within a Vaishnava context, your
quotes from the Prasnamarga, Jaimini, etc. are not necessarily authoritative
(ie, pramanya). As Vaishnavas, we have certain texts we accept as
authoritative, and certain ones we do not accept. It is not the case that
simply because a book is in Sanskrit, or it is very old, or that it is a
so-called "Vedic" text, that it is acceptable to Vaishnavas. In other
words, Vaishnava discriminate between authoritative and non-athoritative
texts. I could cite many examples of this type of discrimination in the
Bhagavatam, the Gita, or in Vaishnava acaryas such as Srila Jiva and Rupa
Goswamis.

Nevertheless, it is very encouraging to see that you are manifesting some
awareness of the Sanskrit language and certain aspects of the Sanskrit
literature, which is of course a great input into the discussion.
Yes, I dont expect that general masses would accept broaden view. You may know that Srila Prabhupada was teaching few devotees Asana (mainly for health issues, but still). That was also not the general path. Way I represent is only for few, which can reach from many sources - thats need guidance and blessings of Ishta Deva and being strong in the core of Vaisnava Siddhanta. This path can be dangerous for other Devotees so its not the main or general path.

After Your valuable comments I will consider using this sources and means in that kind of places. Regarding Your appreciation: I also expect from my post something more deep than just playing with sanskrit. Nevertheless nice to see that You dont sleep & Thank You for new perspective.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 16 maja 2007, 12:56

quote="gndd
Znaczenie gospodarcze maja tez konie, slonie, wielblady, owce, kozy, trzoda chlewna, drob. Rowniez psy - np. zajmujace sie owcami - i koty - w sytuacji, gdy wazne jest, by ograniczyc populacje myszy. Czy dobrze rozumiem, ze wedlug Ciebie jesl zwierzeta wykorzystuje sie w celach gospodarczych to jest ok? Czy tez moze wyglada to tak:

Ok: wykorzystanie gospodarcze, ale nie zabijanie
Nie ok: wykorzystanie niegospodarcze (np. rybki w akwarium czy psy nie dla celow gospodarczych) i zabijanie.

A co jesli interes gospodarczy czlowieka kloci sie z interesem zwierzat? Dziki ryja pole wchodzac na teren czlowieka, ktory iles tam lat temu byl pewnie ich habitatem?
Właśnie tak jak mówisz Gndd, dobrze to ująłaś. :) Podkreślam, nie wierzę w ewolucjonizm, nie wierzę, że w pewnym momencie udomowiono krowę. Raczej, jak podają to teksty wedyjskie i irańskie, krowa był z człowiekiem od zawsze. Podobnie jak koń. To moje myślenie magiczne. :)Został nam dany pewien przepis na życie gospodarcze, ale z ahimsą o tyle o ile jest to możliwe w świecie materialnym. Uważam, że dzięki takiemu przepisowi, możemy również pogodzić życie z przyrodą i kulturę. Inaczej mamy to, co mamy: kulturę przemysłową i ateistyczną. Krowa nie daje tylko mleka. Mleka pijemy zbyt dużo wydaje mi się, chociaż jestem ulubieńcem nabiału mimo, że o ciele kapha :) Daje krowieniec (łajno krowie), a wół siłę pociągową. Od czasu do czasu. Nie ma mowy o wykorzystaniu. Tak samo jak to ma miejsce w rodzinie, gdy wszyscy pracują. Podobnie może to mieć miejsce z koniem, czy słoniem. Jak pewnie wiesz w Indiach raczej psy błąkają się, nie pilnują domów. [Często widać u nich jakieś choroby skórne tak na marginesie.]
Jestem posiadaczem 2 hektarów słabej ziemi. Dlatego kompost i krowieniec są dla mnie istotne. W lubuskiem są raczej piaski. Z tymi dzikami trafiłaś, bo właśnie na moją łąkę przychodzą dziki i buchtują. Nie martwi mnie to. Nie pójdę prosić o odszkodowanie, bo wiem, że zlecą wtedy myśliwym odstrzał. Nawet, gdyby zniszczyły mój ogród. Fragment łąki przeznaczyłem na ogród. Otaczam go żerdziowym płotem, reszta dla zwierząt. Co więcej, ogród robię tam, gdzie dziki poryły, więc mi trochę pomogły zryć murawę :) Słowo eko pochodzi od oikos, co znaczy dom. To miejsce jest domem dla mnie, dla dzików, dla błotniaków, dla świerszczy, jastrzębca kosmaczka, sosen i śniadka. :) Dlatego nie buduję pseudo sarmackiej willi z trawnikiem, stawem i murem. Mały dom z gliny wśród sosen i brzóz. Ranchor Prime w Hinduizm i ekologia pisał kiedyś, że w dawnych Indiach wioskę budowano wśród drzew. Świat Ramajany to świat lasów.
Jest możliwość pogodzenia ludzkiej kultury z dzikością przyrody. Ważne jednak, aby się od przyrody uczyć. Zmienić optykę. Trzymanie zwierząt jak chomiki, kanarki, koszatki, rybki itd to współczesny wymysł. Niegdyś funkcjonujący głównie na dworze królów, a potem mieszczan. Może być pewną namiastką kontaktu z przyrodą kosztem tej przyrody i wolności tychże zwierzaków. Powiem mocno, próżnością. Możemy angażować całą gamę argumentów jak instytucjonalni intelektualiści/pracownicy naukowi w fotelach, aby uzasadniać obecny porządek rzeczy i stosować współczesną hermeneutykę do tekstów objawionych, niemniej każdy wydaje mi się, kto ma kontakt bezpośredni z ziemią i gospodarowaniem dostrzeże zasadność pewnych rzeczy, a innych nie. Nie chcę z nikim walczyć, również w stylu kocim. :)
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 16 maja 2007, 13:16

Polecam bardzo tekst Wendella Berry'iego, swoją drogą ciekawa osobistość: Nie wierzę ruchom społecznym, w temacie gospodarka, ziemia, żywność, rozwiązania. Tutaj po angielsku, ale po polsku ukazał się ten tekst w Obywatelu w 2003/2, na necie tylko fragment.

http://www.resurgence.org/resurgence/is ... rry198.htm
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

ODPOWIEDZ