Majapur i przyroda

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Majapur i przyroda

Post autor: albert » 26 kwie 2007, 11:09

Apel ten znajduje się na blogu, tam też komentarze: http://www.pamho108.blogspot.com/2005/0 ... -cost.html

Sobota, 10 wrzesień 2005

Czy potrzebujemy nowej świątyni ? Jakim kosztem?

List ten poświęcam Śrila Prabhupadzie, aby łaskawie go przeczytał. Jestem pewny (w porządku, spekuluję!), że ŚP będzie sprzyjać „prostemu życiu i wzniosłemu myśleniu” i będzie wolał wykorzystać zasoby ziemi na rzecz zrównoważonej (sustenance) wspólnoty zamiast urbanizować Dham.
Będzie zadowolony z tego, co jego uczniowie uczynili po jego odejściu w Majapur. Założyliśmy najprężniejszą społeczność pośród wszystkich Gaudija Wajsznawów.

Wprowadzenie:
Świątynie w dużych miastach przeznaczone są do tego, aby przyciągać uwagę ludzi i pomagać nam w poszerzeniu misji. Nie ma nic złego w budowaniu magicznych świątyń w miastach. Śri Dham Majapur posiada szczególne miejsce w naszym życiu. Jego znaczenie jako najświętszego miejsca dla GW, jego ukryta natura, Flora i Fauna oraz świętość rzek nie podlegają negocjacjom.

1. W naszej sampradaja świątynie tradycyjnie są proste i mają mniejsze znaczenie w Kali-judze.
2. Napływ turystów do tej ukrytej Wryndawany doprowadzi do klęski ekologicznej, czy potrzeba popularyzować ją jak współczesną Wryndawanę ?
3. Jakakolwiek wielka inwestycja ISKCON-u przyspieszy urbanizację Majapur.
4. ISKCON Majapur jako cel masowej turystyki już obniżył jakość życia w Dham. ISKCON jak dotąd nie zrealizował żadnego całościowego planu, aby odwrócić ten proces. W związku z tym możemy wnioskować i prognozować, że Nowa Świątynia przyspieszy umiastowienie Majapur.
5. Holistyczny rozwój miasta świątynnego nie jest wykonalny na tej zagrożonej powodzami wyspie. Badań przeprowadzonych w Dharmaśali, Tirupathi, Śanthiniketan i Auroville nie można zastosować do tego małego, niestabilnego obszaru pomiędzy dwoma połączonymi rzekami.
6. Historycznie Majapur i okolica były gęsto zalesione. Mieszkały tam tygrysy. Gęsta roślinność chroniła naturalnie brzegi rzek. Nie było erozji gleby, a wyspa znajdowała się zawsze ponad poziomem wody. Nie istniało zagrożenie powodzią. Chciwi ludzie rozpoczęli uprawę i zniszczyli lasy doprowadzając do silnej erozji gleby, a w konsekwencji do powodzi.
7. Odnajdujemy jeden z najrzadszych gatunków delfinów lubiących czystą wodę w zbiegu rzek Gangesu i Jalangi, co pokazuje, że ekosystem nie jest jeszcze zanieczyszczony w stopniu całkowitej destrukcji ich siedliska. Platanista gangetica, delfin gangesowy, gatunek na wymarciu, jestem przekonany, jest istotnym czynnikiem, aby przyciągnąć uwagę społeczności międzynarodowej i uchronić Majapur od klęski ekologicznej.
http://forums.whale-web.com/showthreade ... ber=119743
http://timesofindia.indiatimes.com/cms. ... sid=152104
9. Prosty plan ekologiczny może uchronić wyspę przed zatapianiem: po prostu odtwórzcie lasy z ich pierwotnymi mieszkańcami. Przyroda stworzy swój własny system obronny, aby zachować wyspę lub przeciwdziałać powodziom. Zamiast poszerzać i utrzymywać świątynie, zachowamy całe Dham.
10. Jesteśmy szczególnie odpowiedzialni, aby odtworzyć lasy z przeszłości i przekazać je następnym pokoleniom. Co zrobimy z tysiącami arów ziemi uzyskanych od biednych chłopów za pomocą kontrowersyjnych środków przeciwnych prawu dotyczącego ziemi ?
Co zrobiliśmy dla ich rehabilitacji? Obszary te nie są wykorzystywane produktywnie, ani chronione przed erozją z powodu ekstensywnej uprawy monokultury ryżu i braku zachowujących glebę drzew i roślinności na brzegach rzek.
11. ISKCON gromadzi ziemię w ramach spółek BINAMI. Handel nieruchomościami ISKCON-u opiera się na „czarnym pieniądzu”, aby gromadzić fundusze rzekomo na nową świątynię !
12. Władze w ISKCON-ie są niechętne, aby lokalną ludność i inne społeczności Wajsznawa wprowadzić i upewnić co do potrzeby takiej wielkiej świątyni i infrastruktury.
13. W demokracji każdy obywatel ma prawo, by chronić środowisko. Istnieją silne i prawnie ważne obiekcje wobec nowej świątyni w Majapur. Prawo dotyczące ziemi i prawa obywateli dotyczące ochrony środowiska to poważne sprawy dla ISKCON-u.
14. Po zainwestowaniu wielu pieniędzy w infrastrukturę w przeszłości, poziom zanieczyszczenia wzrósł wielokrotnie. ISKCON przyciągnął turystów i miejscowych łudząc możliwościami interesów gastronomicznych. Wino, kobiety, mięso weszły na rynek. Te procesy będą przyspieszone przez projekt nowej świątyni, jeśli to jest ostateczny rezultat tak ciężkiej pracy wielbicieli ISKCON-u, czy tego potrzebujemy ? Jakim innym wielkim celom to ma służyć ? Ta ziemia jest już święta, czy nowa świątynia uczyni ją bardziej święta ?
Są inne, żywotne priorytety dla ruchu, a także czas i okoliczności są obecnie różne. Świat zmierza w kierunku zielonego, przyjaznego środowisku świata i zrównoważonego środowiska.
Śrila Prabhupada powiedział tak wiele rzeczy, także to, że winniśmy korzystać z rozumu, by rozróżniać i decydować zgodnie z czasem i okolicznościami. Zatem bądźmy pokorni i służmy społeczności Wajsznawa i Janma Bhumi Pana Gaurangi odtwarzając i zarządzając naturalnymi systemami Majapur. Proszę nie gromadźmy funduszy, aby zniszczyć przyrodnicze cechy Świętego Dham !

V. Solayippan (metalurgia)
solai@pamho.net

PS Komentarze te nie są wymierzone w jakąkolwiek osobę, jako ekolog pragnę walczyć w celu przywrócenia i zachowania środowiska Majapur. Być może są stronnicze z powodu braku duchowej sadhany lub biegłości w obserwacji naturalnych systemów. Pokorne przeprosiny dla mojego Guru Maharadźa za wzbudzanie kontrowersji, ale modlę się, że Mój Guru Maharadźa łaskawie rozważy to jako rzeczywisty problem i podejdzie do tego obiektywnie. Praktyczne wiadomości na temat zrównoważonego rozwoju społecznego na : www.auroville.org Zaprosiłem działaczy ekologicznych jak Medha Patkar z projektu dolina Narmady: http://www.narmada.org/medha.html Vandana Sivę, pisarkę ekofeministyczną, prezydenta ruchu Chipco z Himachal Pradeś i dziennikarzy, aby odwiedzili Majapur podczas spotkania GBC 2006 roku w celu rozmów z naszą społecznością, miejscową ludnością i innymi Matha.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 20 wrz 2007, 21:01

Trdno ocenic, ale wydaje mi sie ze Prabhupada w latach 70 postanwil wybudowac 3 wilkie swiatynie. Jedna w

Mayapur
Vrindawan
i Bombaju

W Bigrafi Satsrawupy jest wspomnianie, jak po zakupie ziemi we Vrindawan Prabhuada napisal list do ameryki by przyslano mu "POTRZEBUJE MINIMUM 50 OSOB DO POMOCY W TYM PRJEKCIE"

Wyobrazasz sobie ze dostajesz taki list ze np; przchdzi list do polski, ze prabhuad w Indiahc potrebuje 50 bahtow do pomopcy:) To dopiero przgoda;) Nie dosc ze podrusz fizyczna to i duchwa jednczesnie;)


Ciekawstka jest ze 3 z wikis swatyn wybudwanych prez ISCKON, bylu budowane na odlyudziu pioz amiastem a teraz sa pratycznie nielam centrum miasta.

Tak bylo we Vrindawan, gdzie bahtwie po zakupie zimi piowiedzili "mozemy wybudowac tu wilka swatynie, ale kto przyjdzie, tu s atylko krzaki i piasek". Tymczasem Prabhuada nalegal by swatynia byla tak wspaiala by inne jej nie dorownywaly.
Podbnie w swatyni w Buwaneswar, kiedys odlegle odluszie dzis pratycznei centrum stilicy stanu Orrisa. Wiec z jakiegos pwodu to ze cos lezy na odludzie nei znaczy ze centrum miasta sie niezniesie sie w ta mijsce by byc blizej bhatow.

Co do Mayapur, to jest to jescze wikszy prjekt. Prabhuad chial nie tylko swiatyni, ale nawet calego miasta. Wedog Pism jest to Duchowa Stolica calej Ziemi. O ile tego nie widac, o tyle zgodnei ztym ze taka wiare mial Prabhuada, Bhatsidanta Bhatwnioda takura i inni, tamz eczyscie jest cos w rdzaju duchwej stolicy siwata.

Oczyscie stolica moglaby byc bardzo skromna. Mozna by uzadzic zauszmy 100 hatek puistczlicznych, i jej moc jako stolicy polegala by ze mieszka tam az tak wilu pustelnikow naraz...

Jednak Prabhuada wybral inan forme uczczenia stolicy. Moze nam sie do konca nie podbac ale Prabhad uwaza ze w kali-yudze kudzie musza zoabzcayc ze cos co jest ducowe jest tez bogate, i ladne i czyste.

Tak mis ie wydaje ze tak to mozna chyba opisac. Toz e Mayapur niszczy trche pzrrode w zcasie rzbudowy mysle nie jest chyba kwestia czy to robi ale jak. Na ile zaadzajacy wsplracuja np; zmiszkancami. Z tego co szlyszlaem mieskzancy zyjacy tam od setek lat, czesto anzekaja na brak powiadomnia o penych nowych inwesrtycjach i wili innych zaeczach, o wykupie zimi, ktra niktorzy mowia nie odbywa sie za poca pzrtargow itp. te zeczy pewnei mozna poprawic...ale sama idea duchwej stolicy chyba nie do nas nalezy tylko do sil wyzszych juz. Jelsi ma byc to bedzie.

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 25 wrz 2007, 16:56

Poważnym kłopotem w ludzkiej kulturze dawniej i obecnie jest "gigantyzm": postawa cechująca się zachwytem nad tym co ogromne, niezmierzone wydawałoby się. Takim projektem była kiedyś wieża Babel. :) Być może wynika to z pragnień duszy: w świecie duchowym wszystko jest magiczne, niepowtarzalne, wielkie. Kiedy więc zachwycamy się na wielkimi górami, nieosiągalnym widnokręgiem, czy bezmiarem oceanu to nie szkodzi. Gorzej gdy próbujemy sami coś stwarzać, jak wieżę Babel. Wielkie tamy na rzekach, huty, miasta, budowle, zbiorniki wodne, maszyny. Wreszcie przerzucać całe narody z miejsca na miejsce, tworzyć wyspy na morzach...
Władze w Majapur są dumne, że na święta Gaura Purnimy odwiedzić ich może 2 miliony pielgrzymów. Moje pytanie brzmi: Po co ? W jakim celu ? Żeby na chwilę dotknąć stopy Pana Czejtani ? Jakim kosztem ? Na tym polega makdonaldyzacja religii.

Polecam: E. Schumacher, Małe jest piękne; G. Ritzer, Makdonaldyzacja społeczeństwa.

Miasto miastu nie równe. W czasach Mahabharaty miast było niewiele. I nawet te przypominały miasta-ogrody jak czytamy w Bhagawatam. Społeczność opierała się na ziemi, na roli, na lasach i łąkach. Jeśli ruch, który głosi prostotę życia w praktyce zaprzecza temu to już przegrał. Jest niewiarygodny nawet jeśli będzie miał masy zwolenników.

Śrila Prabhupada chciał miasta duchowego w Majapur. Ale tam nie ma nawet zaczątków takiego miasta. Jest natomiast przemysł pielgrzymkowy i plany gigantycznej świątyni. Nie chodzi tylko o to, co się dzieje w trakcie budowy, ale też skutki takiej budowy. Przecież taki moloch potrzebuje energii i wysiłku, by to utrzymać. W świecie duchowym nie działają prawa Newtona. W świecie materialnym tak: biorąc coś komuś zabierasz. Obok nas ludzi są inne żywe istoty, które mają prawo żyć. Poza tym jest jeszcze Matka Ziemia jako jedna z naszych matek.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 25 wrz 2007, 22:12

Jednak Prabhuada wybral inan forme uczczenia stolicy. Moze nam sie do konca nie podbac ale Prabhad uwaza ze w kali-yudze kudzie musza zoabzcayc ze cos co jest ducowe jest tez bogate, i ladne i czyste.

Tak mis ie wydaje ze tak to mozna chyba opisac. Toz e Mayapur niszczy trche pzrrode w zcasie rzbudowy mysle nie jest chyba kwestia czy to robi ale jak. Na ile zaadzajacy wsplracuja np; zmiszkancami. Z tego co szlyszlaem mieskzancy zyjacy tam od setek lat, czesto anzekaja na brak powiadomnia o penych nowych inwesrtycjach i wili innych zaeczach, o wykupie zimi, ktra niktorzy mowia nie odbywa sie za poca pzrtargow itp. te zeczy pewnei mozna poprawic...ale sama idea duchwej stolicy chyba nie do nas nalezy tylko do sil wyzszych juz. Jelsi ma byc to bedzie.
Piękny nick drzewo:) prawie jak muzyczna grupa ukraińska drevo:)

ale do rzeczy,

Nie wiem czy byłeś w Indiach, ja tam byłem prawie przez dwa lata jako mnich iskconu.

Sprawy mają się trochę inaczej jeśli oglądamy je z bliska.

Rzecz pierwsza przy tego typu projektach wchodzi w grę ogromna kasa, a Indie są biedne, tzn. większość ludzi w Indiach jest biedna...jak wyglądają prace przy wielkich projektach w Indiach - tu warto poczytać Arundhaati Roy "Algebra bezgranicznej sprawiedliwości"

To co, jest bogate wcale nie jest czyste. Nauczycieli duchowi zaświadczają o tym swoim przykładem i nauczaniem - vide Śri Caitanya i Sanatan Gosvami. Z innych tradycji też vide Chrystus, św. Franciszek, św. Benedykt, św. Bruno, etc


Poza tym w ogóle nie rozumiem tego myślenia, że ludzie muszą zobaczyć coś co jest wielkie żeby to docenić i pomyśleć o duchowości. Prabhupad mógł się tu mylić.

Na przykład Rabindranatch Tagore, swoją drogą Jego ziomek, też był uznany za wieszcza Indii, wielkiego Rsi Indii przełomu stulecia. Ale wcale nie myślał budować kolejnej bazyliki św. Piotra pośrodku delty Gangesu jakim jest Bengal. To, co zrobił to po prostu założył szkołę. Proste, wedyjskie, pod drzewem bez marmurów i milionów $. Jego szkoła zasłynęła w całych Indiach. Miał wiele do przekazania. Do niej uczęszczała nawet Indira Gandhi. Z tej szkoły później uczyniono Uniwersytet Viśva-Bharati - Indie-świat.

Prabhupad też ma wiele do przekazania ludziom.

W sumie jak sam mówił jego nadzieją jest że Iskcon, jego uczniowie to będą bramini, elita, w jego zamierzeniu ma ona poprowadzic świat a nawet go uratować. Tylko pytam gdzie jest Szkoła? A gdzie dzisaj jest świat? No... i wreszcie gdzie jest prowadzenie?

To wydaję się być głównym zamierzeniem, wizją Prabhuapada. Szkoły jednak nie ma, po 40 latach z nie powstał jeszcze jej program vide bhakti śaśtri, no to, to jest, vaibhava, bhaktivedanta etc.

Za to jest śmiały program wlania milionów dolarów w wodnistą ziemie bengalu w postaci betonu, (gdzie huragany regularnie zmiatają ludzkie domostwa rok rocznie)

Co na tym się zbuduje? Kopię Kapitolu, bazyliki św. Piotra?
Ach, żeby chociaż to była prawdziwa sztuka...tymczasem pośród dzikiej przyrody Bengalu, 60% wilgoci, będzie można mieć chłód marmuru i poczuć się jak w Rzymie...

To ja już wolę pojechać do Rzymu, tam przynajmniej mam świadomość, że cywilizacja, kultura, nie powstaje z dnia na noc, ale rodzi się przez całe wieki. Bo jeśli ona ma, być to będzie... nieprawdaż? Tylko jaka...

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 wrz 2007, 14:17

Stwierdzenie, że Prabhupad się mylił jest odważne. Nie jest to kwestia duchowa tylko materialna, a w tych Prabhupad często polegał na fachowcach, ale zawsze mnie zastanawiało dlaczego Prabhupad upierał się żeby postawić akurat na piaskach na ziemi zalewowej świątynię? Co za wizję musiał mieć? Zawsze mnie to zastanawiało, czy może kiedyś zmieni się bieg rzeki, może taka ziemia piaskowa jest np. bardziej odporna na trzęsienia ziemi a takie może w przyszłości nastąpić. Napewno nie był głupi i wiedział dlaczego. Z innej strony, jeżeli jest to teren zalewowy, to jaka kwestia jet tam ochrony przyrody? A może Prabhupad przewidział też że rozwój techniki nastąpi taki, że nie będzie problemu wybudować tam duchową stolicę i zadbać o okolice?
Inna kwestia , że Prabhupad chciał edukacji, gurukul itp i możnaby też na to przeznaczyć więcej pieniędzy, ale pieniądze na ten projekt daje Ambarish Prabhu i on decyduje co z nimi zrobić. Jeżeli nie da na Mayapur, nie koniecznie da na uniwersytet. Chętnie dostałbym milion dolarów na budowę świątyni w Krakowie, bo minimum warunków też jest potrzebnych, żeby mieć gdzie się spotykać. Następna sprawa, że ogół ludzi docenia wspaniałość budowli, wzmacnia to ich wiarę, dlatego zawsze budowano wysokie kościoły z wysokimi sufitami. Tylko nielicznie nie potrzebują tego, aczkolwiek szkoły w bambusowych chatkach uczą prostoty i pokory i warto pomyśleć jak zaadoptować te idee szkól przyjaznych środowisku u nas. Szkoły to zazwyczaj kanciaste sześciokąty, tłum dzieci i nieodpowiedni nauczyciele oraz program nauczania. Przypomniało mi się jeszcze, że Prabhupad nie był zwolennikiem budowania świątyn przede wszystkim, najpierw kładł nacisk na nauczanie, edukację, często nauczanie do tej pory było realizowane w podstawowy sposób, czyli poprzez rozprowadzanie literatury, ale teraz ksiażek rozprowadzonych jest bardzo dużo i czas przejść do następnego etapu. Działa u nas Akademia Waisznawizmu, realizuje się jakieś seminaria, szkolenia, kursy, z czasem jak będzie nas więcej, otworzymy własny uniwersytet!
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 26 wrz 2007, 16:23

Szczerze mówiąc nie wiem dokładnie czego chciał Prabhupada odnośnie Majapur. Wiem, co jest powtarzane, że mówił o duchowym mieście. Na jego cel miały iść dochody ze sprzedaży książek, zatem sprzedając książki wspierano, czy nadal się wspiera te inwestycje.
Nawadwip to nie są piaski. To bogaty w roślinność obszar tropikalny. Z tego co widziałem i wiem Bengal ma dobre gleby.
W tej chwili gdy wjeżdżasz do Majapur widzisz wielkie samadhi Prabhupady, świątynię, restauracje, osiedle i alejki za murem drucianym, bo jak twierdzą zarządzający muszą się chronić przed agresją ( powołują się na atak na świątynię w połowie lat osiemdziesiątych ). Obsługuje te szereg białych wielbicieli jak i głównie Bengalczycy w tym 600 brahmaczarinów bengalskich.
W pewnym oddaleniu znajdują się szkoły w tym aśram Bhaktividyi Purny Maharaja. Wokół wioski i pola. O stosunkach między Towarzystem Majapur, a miejscową ludnością chodzą różne słuchy. Jedni twierdzą, że dzięki Towarzystwu mają pracę (podkreślają to zarządzajacy) inni, że ISKCON to mafia, szantażuje, wykupuje ziemię siłą itd
Jedno jest jednak dla mnie pewne. W tej chwili to jest przemysł pielgrzymkowy nastawiony na zysk i temu ma służyć rozbudowa. Nie widzę w tym żadnego duchowego przesłania, ani sposobu na duchową przemianę ludzi. Pielgrzymkowa turystyka inwazyjna, przekształacanie terenu pod kątem usług, budowa infrastruktury turystycznej w nieunikniony sposób wpłynie na otoczenie społeczne i przyrodę jak pisze o tym Solai. Przecież widzimy to nacodzień w Polsce. Czy ja mogę to jakoś zmienić albo ty ? No cóż, należy o tym mówić i być świadomym po pierwsze. Nie dać się ogłupiać, że to ma cel transcendentalny. Można protestować i budować inną wizję lokalnie dla Ruchu niż hotele, wyciągi narciarskie, gigantyczne świątynie, parkingi itd itd
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 wrz 2007, 18:17

Nie byłem w Majapur, wiem, że jak ganges wyleje to wody jest po szyję w świątyni i trzeba po terenie łódkami pływać, tak jest co roku, to mnie zastanawia zawsze.

Tutaj link do fotoreportażu z Majapur, http://waisznawa.pl/photogallery2.php?album_id=49 , chociaż nie ma takich ujęc na okolicę, aby można było zobaczyć.

Tutaj link do galerii projektu świątyni, który ma być wybudowany: http://waisznawa.pl/photogallery.php?album_id=27
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 26 wrz 2007, 19:36

Bylem w Mayapur, owszem:) i dzieki za pochwale "drzewa" Garga rsi prabhu:)

Poruszono tutaj bardzo bardzo wile tematow na raz. Moja teza jest bardzo prosta. Tak czy tak, Prabhupada chcial by wybudowano duze swatynie we Vrindawan, w Bombaju i w MAyapur.

teraz z tym faktem ze on tego chcial, mozna polemizowac. Ci ktorzy maja upodobanie w naturze ( i ktoryz sa polaczeniz apewne jakos ze wspoczesnym ruchem "zielnych") beda glosili ze budownie tego typu jest zle, ci ktoryz maja upodobanie w budownictwie ze jest dobre itp. Kazdy jaka ma swoja nature...tak bedzie sprawy postrzegal. Ale faktem jest ze to nie uczniowie zmusili Prabhuada do budopwy tylko Prabhupad sam zaczol Budowac.

To jest mysle trche sprawa mistyczna. ocena pewnych poczynan zawsze wiaze sie z kryterium jakie pryzjmujemy by to ocenic.

To o czym np; Pisze Albert o terii "uwilbinia duzego" to koljna teria, ktra jest zauszmy preknuwaujaca dla Arberta, i bardzo dobrze. Gupio by bylo jednak gdyby czysci wilbicile Boga musili sluchac sie terii naukowych.

Dla mnie sprawa wyglada chyba tak, (na ile ropzumiem Prabhuada, ale moge sie mylic, albo myslec ze Go rozumiem a nie rozumiec) ze wedog Niegio, mijsce duchwej stolicy swata zasuguje na najwzszy szacunek. Mozna to ujac w ten spob, ze Prabhupada byl precwko sztcznym wyrzeczenim na zecz jukta-wairagii. A wiec nie ze "my duchwi ludzie,,,nie mam nic...a jak jeses materjasta...to budjujcie sobie miasta...my sie wycofujemy" nie...zdaje sie na ile rozumiem intencje (chyba z epodreslam nie rzumiem) Prabhuada ze jego mysla bylo "koniec z oszukiwaniem...chesz budowac cos wilkiego to buduj dla Kryszny,...chesz pisac to pisz dla kryszny...ches zmieszkac na wsi...mieszkaj na farmie dl aKryszny...itp" Moimz daniem Prabhuada zawarl wizje rzwaoju tak i dla skromnych spolecznsi farmwaych, jaki dla edukacji Gurukuli, oddzilil tez od ISCKONU BBT, by litaratura byla poza sparwami politycznymi, i strzyl tez mijsce na angarzowanie matarjanych pinaidzy i zdolnsci dla ducha.

Mysle ze jego Wizja byla duzo lesza niz pomysl ze "male jest piekne"...bo obejmowala calosc...I DUZE i MALE JEST PIEKNE...

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 26 wrz 2007, 20:14

drzewo pisze:
Mysle ze jego Wizja byla duzo lesza niz pomysl ze "male jest piekne"...bo obejmowala calosc...I DUZE i MALE JEST PIEKNE...
Sądzę, że najwyższy czas, by wielbiciele w ogóle, a powiedzmy teologowie wisznuizmu w szczególe, zastanowili się nad pojęciem jukta wairagji. Zgodnie z takim myśleniem jaki proponujesz każda postać działalności Towarzystwa, które wszak jest dzieckiem Prabhupady, jest uzasadniona, bo "tego chciał" Prabhupada. Stworzył GBC: czy mamy prawo patrzeć na to krytycznie, czy potraktować to jako "mistyczny fakt" ? Stworzył Nowe Wryndawan, gurukule, gospodarstwa rolne, dystrybucję książek, itd W każdej z tych działalności dochodziło lub dochodzi do nadużyć, przekłamań, niezrozumienia itd.

Słusznie zauważyłeś pośrednio, że osoby duchowe nie gustują w wielkich, drogich przedsięwzięciach. Jest to domena materialistów. Nie istotne, czy jestem od zielonych, czy nie, ponieważ to czy jestem wynika z moich poglądów, a te z obserwacji życia, a nie odwrotnie: najpierw jestem "zielony", a potem tego bronię. :) Tak samo jest ze związkiem z ISKCONem: interesuje mnie Towarzystwo, bo przekazuje bhakti, a nie odwrotnie: interesuję się bhakti dla ISKCON-u.

Świątynia w Majapur już jest, po co druga taka ? Nie ustosunkowałeś się do zagrożeń jakie się wymienia w związku z taką rozbudową. Czy są urojone ? Czy może powinniśmy zachować swój osąd, bo to jest "mistyczny fakt", nieosiągalne poznanie dla rozumu ? Czy w ten sposób nie sankcjonujemy każdą głupotę, która może powstać ? Sankcjonujemy niewiedzę ?

Pytanie kolejne: po co jest ten ruch ? Czy takie działania coś zmieniają ? Zwiększają bhakti ? Czy może istnieć powiększenie bhakti bez szacunku dla każdej istoty ? Co z wersetami w Bhagawad gicie o naturach boskich i demonicznych ? O pasji, ignorancji i dobroci ? Jaka jest wedyjska wiedza o gospodarowaniu i kulturze ? Co znaczy tak naprawdę "proste życie i wzniosłe myślenie" ?
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 wrz 2007, 22:05

Ja słyszałem właśnie, że to co jest to nie jest świątynia, dziwne, nie pamiętam wyjaśnienia ale tak słyszalem.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ