Życie w małżeństwie

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 30 kwie 2007, 15:47

RafalJyot pisze:Grhastowie chcą się rozwijać duchowo! Autorytet męzczyzny i podążanie kobiety MUSI WYPŁYNĄĆ NATURALNIE. Naturalnie oznacza iż poprzez vrata oraz wychowanie mezczyzna ma kręgosłup więc NATURALNIE zajmuje taką rolę.
Przynajmniej gdzies Cie rozumiem i sie zgadzam... Jak to sie mowi po angielsku one should command respect, not demand it. Albo, jakby to ujal niewedyjski autorytet niewiesci ;) Diana Krall:

Don't you put yourself above me
Just love me like a man

RafalJyot pisze:Każde małżenstwo ma swojego bramina, .
Co masz na mysli?
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 30 kwie 2007, 15:56

gndd pisze:
RafalJyot pisze:Grhastowie chcą się rozwijać duchowo! Autorytet męzczyzny i podążanie kobiety MUSI WYPŁYNĄĆ NATURALNIE. Naturalnie oznacza iż poprzez vrata oraz wychowanie mezczyzna ma kręgosłup więc NATURALNIE zajmuje taką rolę.
Przynajmniej gdzies Cie rozumiem i sie zgadzam... Jak to sie mowi po angielsku one should command respect, not demand it. Albo, jakby to ujal niewedyjski autorytet niewiesci ;) Diana Krall:

Don't you put yourself above me
Just love me like a man
Albo 'moja płonąca aura zmotywowała Cię do ukorzenia się':P

RafalJyot pisze:Każde małżenstwo ma swojego bramina, .
Co masz na mysli?[/quote]

W tradycyjnym systemie wedyjskim, o ktorym mowie, aśram ma swojego przewodnika-bramina.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 30 kwie 2007, 16:12

RafalJyot pisze:Albo 'moja płonąca aura zmotywowała Cię do ukorzenia się':P
:?: Purport please...
RafalJyot pisze:W tradycyjnym systemie wedyjskim, o ktorym mowie, aśram ma swojego przewodnika-bramina.

Co to znaczy "asram"? Chodzi o to, ze kazde malzenstwo ma przewodnika-bramina?
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 30 kwie 2007, 16:22

gndd pisze:
RafalJyot pisze:Albo 'moja płonąca aura zmotywowała Cię do ukorzenia się':P
:?: Purport please...
RafalJyot pisze:W tradycyjnym systemie wedyjskim, o ktorym mowie, aśram ma swojego przewodnika-bramina.

Co to znaczy "asram"? Chodzi o to, ze kazde malzenstwo ma przewodnika-bramina?
(1) Vivaha ma

(2) Sambandha nie ma

Więc małżenstwo w sensie stricte powinno mieć przewodnika, bo Venus (malzenstwo) egzaltuje w znaku Jowisza (Guru).
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 30 kwie 2007, 18:04

W pierwszej wiadomości w tym temacie zamiast linków dałem tekst seminarium, a usuwam go na prośbę ze strony głównej i archiwum artykułów.

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Post autor: Kula-pavana » 01 maja 2007, 13:22

Mysle ze jedna rzecz o ktorej nalezy wspomniec, to swojego rodzaju balans obowiazkow i przywilejow ktory powinien byc w malzenstwie. Tzn. obie strony musza miec i obowiazki i przywileje, stosowne do swojej roli. Nie mozna oczekiwac ze jedna strona ma same przywileje, a druga - same obowiazki :wink: Czasami odnosze wrazenie, ze u nas kladzie sie przede wszystkim nacisk na standard jaki musza zachowac kobiety, podczas gdy znacznie mniej mowi sie o standardzie i oczekiwaniach od strony mezczyzn.

W zyciu nie ma nic za darmo - wszystko jest na zasadzie wymiany. Od szewca mozna oczekiwac dobrych butow, ale mu trzeba za te buty zaplacic. Oprocz zobowiazan materialnych w malzenstwie typu podzial obowiazkow, istnieja zobowiazania emocjonalne po obu stronach. Kiedy oczekujemy wiecej od tej drugiej strony niz dajemy sami, to jest to po prostu nieuczciwe i na dluzsza mete prowadzi do powaznych konfliktow, nie mowiac juz o liczniku karmy.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 maja 2007, 13:23

Znalazłem właśnie stare zapiski przodka rodziny, które pasują do tematu:

Co to jest żona? Służąca, co pierze, prasuje,
podlewa kwiatki – a mąż bawi się.

Co to jest mąż? Haruje, poświęca się cały dzień i ustawicznie się troska o zarobek dla wiecznie nienasyconych gardziołków rodziny – a żona bawi się.

Kasper Pochwalski, Paryż 1923r

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 12 maja 2007, 14:30

Kula Pavana Prabhu napisal:
Czasami odnosze wrazenie, ze u nas kladzie sie przede wszystkim nacisk na standard jaki musza zachowac kobiety, podczas gdy znacznie mniej mowi sie o standardzie i oczekiwaniach od strony mezczyzn.
Bardzo wazny punkt (szczegolnie ze jestem kobieta ;-) ) Bardzo bym chciala by sie to zmienilo. Odkad sie przylaczylam do ISKCONu bylam bombardowana instrukcjami dotyczacymi kobiet w ramach szkolenia na przyszla zone (skromnosc, sluzba i szacunek dla meza niczym dla Bogu, opiekowanie sie dziecmi, brak kontaktow a nawet rozmow z mezczyznami innymi niz maz, przerozne obowiazki domowe zony itd). Natomiast, jak to powiedzial moj maz, on niewiele mial tego typu przygotowania czy instrukcji. Uczyl sie wiec glownie od swoich rodzicow ktora jest bardzo udana para poczawszy od slubu, oraz od starszych grihasthow ktorym zadawal pytania. Chcialabym zeby powstalo na ten temat wiecej publikacji, artykulow dla przyszlych pokolen bhaktow.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 12 maja 2007, 15:53

Rasasthali pisze:Odkad sie przylaczylam do ISKCONu bylam bombardowana instrukcjami dotyczacymi kobiet w ramach szkolenia na przyszla zone (skromnosc, sluzba i szacunek dla meza niczym dla Bogu, opiekowanie sie dziecmi, brak kontaktow a nawet rozmow z mezczyznami innymi niz maz, przerozne obowiazki domowe zony itd).
:shock: Powaznie? Moze jakis kontekst, bo z Twojego tekstu mozna odniesc wrazenie, ze jest to glowny punkt w swiadomosci Kryszny. Jak ja sie przylaczylam to wyklady robil Kulapavana i jakby mnie czyms takim zaczal bombardowac - on czy ktokolwiek inny - to w zyciu bym sie nie przylaczyla.
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 12 maja 2007, 15:59

gndd pisze: Moze jakis kontekst, bo z Twojego tekstu mozna odniesc wrazenie, ze jest to glowny punkt w swiadomosci Kryszny. Jak ja sie przylaczylam to wyklady robil Kulapavana i jakby mnie czyms takim zaczal bombardowac - on czy ktokolwiek inny - to w zyciu bym sie nie przylaczyla.
Nie pamietam niestety kto dawal wyklady, moze Kryszna-nam? Czytalam tez rozne artykuly na ten temat malzenstwa, gdzie glownie mowilo sie o obowiazkach kobiet. Nie bylo to zle, ale ciekawilo mnie jaka jest w takim razie rola mezczyzny procz tego moze, ze ma sie opiekowac zona, co bylo dla mnie dosc niejasne.

Raz z mezem (wtedy chlopakiem) chcielimy poszukac artykulow ktore mowilyby szczegolnie o roli mezczyzn w malzenstwie i ciezko nam bylo. Byc moze BVPS mial jakies wyklady na ten temat?
http://actinidia.wordpress.com/

ODPOWIEDZ