Dlaczego człowiek powinien przestrzegać 4 zasad?

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Dlaczego człowiek powinien przestrzegać 4 zasad?

Post autor: Divya » 21 kwie 2007, 10:41

Dlaczego przestrzegamy czterech zasad regulujących?
Wczoraj ktoś zadał mi takie pytanie.
Dlaczego człowiek powinien przestrzegać czterech zasad?
Czy w pismach świętych są dowody na to, że powinniśmy przestrzegać akurat tych czterech zasad:
- nie jedzenia mięsa jaj i ryb
- nie uprawiania seksu z innymi kobietami, poza własną żoną i to w celach prokreacji
- nie toksykowania się
- nie uprawiania hazardu?

Poniżej zamieszczam krótką rozprawkę na podstawie Śrimad Bhagavatam, która odpowie nam na postawione pytanie.

Główny bohater Śrimad Bhagavatam, Maharadż Parikszit był kiedyś władcą Ziemi.
Pewnego razu doszły do niego informacje, że wiek kali – yuga właśnie nadszedł. Bardzo zmartwiło to wszechwładnego króla i, aby przeciwdziałać wpływom kłótni i hipokryzji, jakie za sobą niósł uosobiony Kali, postanowił on wypowiedzieć wojnę przebrzydłemu karłowi, który zaniepokoił ówczesnych mieszkańców ziemi. W tym czasie uosobienie religijnych zasad, Dharma, wałęsał się w postaci byka. I spotkał on uosobienie Ziemi w formie krowy, która zdawała się być pogrążona w smutku, niczym matka, która straciła dziecko. Miała ona łzy w oczach, a piękno jej ciała zanikło. Tak więc Dharma zapytał Ziemię w ten sposób:

- Pani, czy nie jesteś zdrowa i mocna? Dlaczego jesteś okryta cieniem smutku? Twoja twarz wskazuje, że jesteś nieszczęśliwa. Czy cierpisz na jakąś wewnętrzną chorobę, czy też może myślisz o jakimś krewnym, który jest daleko stąd? Straciłem trzy moje nogi i teraz stoję tylko na jednej. Czy lamentujesz nad moim losem? Czy jesteś w wielkim niepokoju, ponieważ odtąd bezprawni zjadacze mięsa będą cię eksploatować? Czy jesteś w ciężkim położeniu, ponieważ półbogowie są teraz pozbawieni swojego udziału z ofiar, jako że żadne ofiary nie są spełniane? Czy smucisz się sytuacją żywych istot cierpiących z powodu głodu i suszy?
Czy czujesz współczucie dla nieszczęśliwych kobiet i dzieci, które zostały opuszczone przez niegodziwe osoby? Czy jesteś nieszczęśliwa, ponieważ bogini nauki jest manipulowana przez braminów nałogowo oddających się czynom przeciwko zasadom religii? Czy jesteś smutna widząc, że bramini przyjęli schronienie rodzin administratorów, którzy nie szanują kultury braminicznej? Zwiedzeni przez wpływ tego wieku Kali, tak zwani administratorzy wprowadzą wszystkie sprawy państwa w bałagan. Czy teraz rozpaczasz nad tym chaosem? Teraz ogół populacji nie przestrzega regulaminów jedzenia, spania, picia, łączenia się w pary, itd., i są oni skłonni do spełniania tychże gdziekolwiek bądź. Czy z tego powodu jesteś nieszczęśliwa? O matko Ziemio, Najwyższa Osoba Boga, Hari, inkarnował osobiście jako Pan Śri Krsna, po to właśnie, aby zrzucić twoje ciężkie brzemię. Wszystkie Jego czyny tutaj są transcendentalne i cementują one ścieżkę wyzwolenia. Teraz jesteś pozbawiona Jego obecności. Prawdopodobnie myślisz teraz o tych czynach i czujesz smutek pod ich nieobecność. Matko, ty jesteś rezerwuarem wszelkiego bogactwa. Proszę, poinformuj mnie o najgłębszej przyczynie twojego cierpienia, przez które zostałaś doprowadzona do takiego stanu osłabienia. Myślę, że może potężny wpływ czasu, który pokonuje najpotężniejszego, gwałtem odebrał ci wszelką dobrą fortunę, która była czczona nawet przez półbogów.
Bogini Ziemi (w formie krowy) tak odpowiedziała osobie religijnych zasad (w formie byka):
O Dharmo, o cokolwiek mnie zapytałeś, zostanie ci wyjawione. Spróbuję odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania. Pewnego razu ty również stałeś na czterech nogach, i przez łaskę Pana zwiększyłeś szczęście całego wszechświata. Myślę o sobie i również, O najlepszy spośród półbogów, o tobie, jak również i o innych półbogach, mędrcach, mieszkańcach Pitrloki, bhaktach Pana i wszystkich ludziach posłusznych systemowi warna i aśrama w ludzkim społeczeństwie. Laksmiji, bogini szczęścia, której łaskawego spojrzenia szukali półbogowie tacy jak Brahma, i dla której oddali oni nie jeden dzień dla Osoby Boga, porzuciła swoją własną siedzibę w lesie lotosowych kwiatów i zaangażowała się w służbę lotosowych stóp Pana. Ja zostałam obdarzona specyficznymi siłami, aby usunąć w cień bogactwo trzech planetarnych systemów, jako że zostałam udekorowana odciskami flagi, pioruna, różdżki do kierowania słoniem i lotosowym kwiatem, które są znakami na lotosowych stopach Pana. Ale w końcu, kiedy czułam, że jestem tak szczęśliwa, Pan opuścił mnie. O osobo religii, byłam wielce przeciążona przez nadmierne falangi wojskowe zebrane przez ateistycznych królów, ale doznałam ulgi przez łaskę Osoby Boga. Podobnie i ty byłeś w rozpaczliwej sytuacji, osłabiony w swojej stojącej sile, i również dla tego powodu inkarnował On przez Swoją wewnętrzną energię w rodzinie Yadu, aby złagodzić twój ból. Kto zatem może tolerować męczarnie rozłąki z Najwyższą Osobą Boga? Poprzez Swój miłosny uśmiech, przyjemne spojrzenia i urokliwe rozmowy, mógł On pokonać powagę i porywczy gniew Swoich narzeczonych, jak Satjabhama. Kiedy przemierzał On moją (Ziemi) powierzchnię, byłam zanurzona w kurzu Jego lotosowych stóp, i w ten sposób byłam wspaniale pokryta trawą, która była niczym włosy zjeżone na mnie z przyjemności.

Kiedy tak Ziemia i Religia rozmawiały ze sobą, święty Król Parikszit osiągnął brzeg rzeki Saraswati, która płynęła ku wschodowi. Po osiągnięciu tego miejsca, Maharadża Parikszit zauważył, że niższej kasty śudra, ubrany jak król, bił krowę i byka maczugą, jak gdyby nie miały one właściciela. Byk był tak biały, jak kwiat lotosu. A ze strachu przed śudrą, który go bił, drżał i oddawał mocz, stojąc na jednej nodze. Chociaż krowa jest pożyteczna, ponieważ można czerpać z niej zasady religii, stała się ona teraz uboga i bez cielęcia. Śudra bił ją po nogach. Miała łzy w oczach i była zrozpaczona i słaba. Tęskniła za jakąś trawą w polu. Maharadża Parikszit, dobrze uzbrojony w łuk i strzały i usadowiony na złotem ornamentowanym rydwanie, przemówił do niego (śudry) głosem głębokim jak piorun:

- O, kimże jesteś, zdajesz się być silnym, a jednak ośmielasz się zabijać, na obszarze podlegającym mojej ochronie, tych, którzy są bezradni. Przez swój ubiór upozowałeś się na pobożnego człowieka (króla), ale przez swoje czyny przeciwstawiasz się zasadom podwójnie urodzonych kszatrijów. Ty niegodziwcze, ośmielasz się bić niewinną krowę, ponieważ Pan Krsna i Ardżuna, nosiciel łuku Gandiwa, są poza polem widzenia? Jako że bijesz niewinnego w odosobnionym miejscu, jesteś uważany za przestępcę i dlatego zasługujesz na śmierć. O, a kimże ty jesteś? Czy jesteś bykiem tak białym jak lotos, czy też jesteś półbogiem? Straciłeś trzy swoje nogi i poruszasz się tylko na jednej. Czy jesteś jakimś półbogiem w formie byka przynoszącym nam smutek? Teraz po raz pierwszy w królestwie dobrobytu, chronionym przez ramiona królów dynastii Kuru, widzę ciebie zasmuconego i ze łzami w oczach. Do tej pory nikt na Ziemi nigdy nie ronił łez z powodu królewskiego niedbalstwa. O synu Surabhi, nie potrzebujesz już dłużej rozpaczać. Nie musisz lękać się tego niskiej-klasy śudry.

- I ty, O matko krowo, tak długo jak ja jestem władcą i pogromcą wszystkich zawistnych ludzi, nie będzie powodu do twojego płaczu. Wszystko ułoży się dla ciebie pomyślnie. O cnotliwy, dobre imię króla, długość życia i dobre przyszłe narodziny, wszystkie znikają, gdy wszelkiego rodzaju żywe istoty w jego królestwie są terroryzowane przez złoczyńców. Niewątpliwie pierwszym obowiązkiem króla jest złagodzić cierpienia tych, którzy cierpią. Dlatego muszę zabić tego niegodziwca, ponieważ stosuje on przemoc wobec innych żywych istot.


Maharadża Parikszit ponownie zwrócił się on do byka i zapytał go w ten sposób:

- O synu Surabhi, kto odciął twoje trzy nogi? W państwie królów, którzy są posłuszni prawom Najwyższej Osoby Boga, Krsny, nie ma nikogo tak nieszczęśliwego jak ty. O Byku, jako że jesteś wolny od obraz i do gruntu uczciwy, dlatego pragnę dla ciebie wszelkiego dobra. Proszę, powiedz mi, jaka jest przyczyna twoich okaleczeń, które plamią reputację synów Prithy. Ktokolwiek jest przyczyną cierpienia niewinnych żywych istot, musi lękać się mnie, gdziekolwiek jest w świecie. Ukrócenie nieuczciwych niegodziwców jest automatycznie łaską dla niewinnych, nieszkodliwych osób. Parweniusz, który popełnia obrazy poprzez torturowanie niewinnych żywych istot, zostanie natychmiast zniszczony przeze mnie, nawet jeśli będzie mieszkańcem nieba, wyposażonym w zbroję i dekoracje. Najwyższym obowiązkiem władającego króla jest zapewnić ochronę posłusznym prawu osobom i ukaranie tych, którzy odstępują od zaleceń pism świętych w zwykłych czasach, kiedy nie ma krytycznej sytuacji.

Osoba religii rzekł:
- Te słowa dopiero co wypowiedziane przez ciebie, przystoją osobie z dynastii Pandawów. Oczarowany oddaniem Pandawów, nawet Pan Krsna, Osoba Boga, przyjął na Siebie obowiązek ich gońca. O największy spośród wszystkich ludzi, niełatwo jest osądzić, który to niegodziwiec jest przyczyną naszych cierpień, ponieważ jesteśmy zwiedzeni przez wszelkie różnorakie opinie teoretycznych filozofów. Niektórzy z filozofów, którzy zaprzeczają wszelkiego rodzaju dualizmom, głoszą, że to my sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze osobiste szczęście i nieszczęście. Inni zaś mówią, że odpowiedzialnymi za to są nadludzkie moce, podczas gdy inni utrzymuj, że to działanie jest odpowiedzialne, a wulgarni materialiści twierdzą, że ostateczną przyczyną jest natura. Są również i inni myśliciele, którzy wierzą, że nikt nie może stwierdzić przyczyny nieszczęścia przez argumentowanie, ani poznać tego przez wyobrażenie, ani też wyrazić tego w słowach. O mędrcze pomiędzy królami, osądź sam dla siebie, rozważywszy to wszystko swoją własną inteligencją.


Usłyszawszy osobę religii mówiącą w ten sposób, Cesarz Parikszit był zadowolony w pełni, i bez błędu i żalu odpowiedział w ten sposób:

- O ty, który przybrałeś formę byka! Ty znasz prawdę religii i mówisz zgodnie z zasadą, że przeznaczenie zamyślone dla sprawcy niereligijnego aktu jest również zamyślone dla tego, który identyfikuje sprawcę. Nie jesteś zatem nikim innym, jak samym uosobieniem religii. Tak oto wnioskuje się, że energie Pana są niepojęte. Nikt nie może oszacować ich przez spekulację umysłową czy przez żonglerkę słowną. W wieku Satja (wieku prawdomówności) twoje cztery nogi były ustanowione przez cztery zasady: ascezę, czystość, łaskę i prawdomówność. Ale zdaje się, że trzy z twoich nóg są złamane z powodu nieokiełznanej bezbożności w formie pychy, pożądania kobiet i intoksykacji. Teraz stoisz tylko na jednej nodze, którą jest twoja prawdomówność, i w jakiś sposób poruszasz się utykając. Ale uosobiona kłótnia (Kali), kwitnąca przez oszukaństwo, próbuje zniszczyć i tę nogę. Ciężar Ziemi był na pewno zmniejszony przez Osobę Boga i również przez innych. Kiedy był On obecny jako inkarnacja, wszelkie dobro było spełniane z powodu Jego pomyślnych odcisków stóp. Teraz ona, cnotliwa, będąc na nieszczęście porzuconą przez Osobę Boga, rozpacza nad swoją przyszłością ze łzami w oczach, albowiem teraz będzie ona rządzona i używana przez niższej klasy ludzi, którzy pozują na władców.


Maharadża Parikszit, który mógł walczyć od razu z tysiącem wrogów bez niczyjej pomocy, uspokoił osobę religii i Ziemię. Następnie wyciągnął swój miecz, aby zabić Kali, który jest pierwotną przyczyną wszelkiej niereligijności.

Kiedy osoba Kali zrozumiał, że Król zamierza go zabić, od razu porzucił strój królewski i pod presją lęku całkowicie mu się podporządkował, skłaniając swoją głowę.

Maharadża Parikszit, który był wykwalifikowany, aby przyjąć podporządkowanie, i był godny opiewania w historii, nie zabił biednego poddającego się i upadłego Kali, ale uśmiechał się współczująco, ponieważ był łaskawy dla biednych.

Król rzekł w ten sposób:
- Odziedziczyliśmy sławę Ardżuny, dlatego też, ponieważ poddałeś się ze złożonymi dłońmi, nie musisz lękać się o swoje życie. Ale nie możesz zostać w moim królestwie, albowiem jesteś przyjacielem bezbożności. Gdyby osobie Kali, bezbożności, pozwoliło się na działanie w roli człowieka-boga, czyli głowy państwa, na pewno rozpanoszyły by się niereligijne zasady, jak chciwość, fałsz, rozbój, nieuprzejmość, zdradliwość, nieszczęście, oszustwo, kłótnia i próżność. Dlatego, O przyjacielu bezbożności, nic zasługujesz na to, aby pozostać tutaj, gdzie eksperci spełniają ofiary zgodnie z prawdą i zasadami religii dla zadowolenia Najwyższej Osoby Boga. We wszystkich ceremoniach ofiarnych, nawet poświęconym półbogom, Najwyższy Pan, Osoba Boga, jest czczony, ponieważ On jest Duszą Najwyższą każdego i istnieje zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, podobnie jak powietrze. Tak więc to On jedynie jest tym, który nagradza czciciela wszelkimi dobrami.

Otrzyma wszy takie nakazy, osoba Kali zaczął trząść się ze strachu. Widząc Króla przed sobą niczym Jamaradżę, gotowego go zabić, Kali przemówił w następujący sposób.

- O Wasza Królewska Mości, chociaż mogę żyć w jakimkolwiek miejscu pod twoimi rządami, gdziekolwiek spojrzę, nie będę widział nikogo, jak tylko ciebie z łukiem i strzałami. Dlatego też proszę cię, O pierwszy pomiędzy obrońcami religii, proszę wyznacz jakieś miejsce dla mnie, gdzie mógłbym zamieszkać na stale pod ochroną twojego rządu.

Ubłagany przez osobę Kali, Maharadża Parikszit dał mu zezwolenie na przebywanie w tych miejscach, gdzie uprawia się hazard, pijaństwo, prostytucję i rzeź zwierząt.

Tu ten werset odpowiada na postawione pytanie, jest to SB 1.17.38

suta uvaca
abhyarthitas tada tasmai
sthanani kalaye dadau
dyutam panam striyah suna
yatradharmas catur-vidhah
sutah uvaca - Suta Goswami rzekł;
abhyarthitah - będąc w ten sposób błaganym;
tada - w ten czas;
tasmai - jemu;
sthanani - miejsca
kalaye - osobie Kali;
dadau - dał mu zezwolenie;
dyutam - hazard;
panam - picie;
striyah - zakazane towarzystwo z kobietami;:
suna - rzeźnie zwierząt;
yatra - gdziekolwiek,
adharmah - grzeszne czynności;
catuh-vidhah - cztery rodzaje.

Osoba Kali poprosił o coś więcej, i z powodu jego błagań Król pozwolił mu na przebywanie w miejscach, gdzie jest złoto. Albowiem gdziekolwiek jest złoto, tam jest również fałsz, intoksykacja, pożądanie, zawiść i wrogość. W taki oto sposób osoba Kali, przez zarządzenie Maharadży Parikszita, syna Uttary, otrzymał pozwolenie na zamieszkanie w tych pięciu miejscach. Dlatego też każdy, kto pragnie progresywnego dobra ogółu, szczególnie więc królowie, ludzie religii, przywódcy społeczni, bramini i sannyasini, nie powinni nigdy wchodzić w kontakt z czterema wyżej wymienionymi, bezbożnymi zasadami. Następnie Król przywrócił stracone nogi osobie religii (bykowi), a przez czynności dobroczynne wystarczająco poprawił sytuację Ziemi. Najszczęśliwszy Cesarz, Maharadża Parikszit, któremu Maharadża Judhiszthira powierzył królestwo Hastinapury, kiedy sam zapragnął udać się do lasu, władał pomyślnie nad światem, jako że jest wysławianym przez czyny królów dynastii Kuru.

Podstawowe zasady religii, takie jak
wyrzeczenie,
czystość,
miłosierdzie i
prawdomówność.
przeciwdziałają czterem zasadom niereligijności, mianowicie:
dumie,
prostytucji,
intoksykacji,
obłudzie,
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 kwie 2007, 19:14

Dużo konkretnych artykułów Prabhu. Dziękuję bardzo! Teraz juz wiem, że warto abym porzucił 4 zasady niereligijności, gdyż są niegodne osoby, która chce prawa i sprawiedliwości. Może by wysłać to do Prezydenta, żeby wygłosił w orędziu? Jak myślicie?

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 kwie 2007, 19:15

Przepraszam za moje odjechane, specyficzne żarty od razu, oczywiście Prezydent by nie wygłosił w orędziu bo lubi kaczki jeść.

Awatar użytkownika
prema
Posty: 6
Rejestracja: 28 mar 2007, 20:07

Post autor: prema » 23 kwie 2007, 14:52

hahaha :lol: troszkę jak kanibalizm. kaczka je kaczki ;)

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Re: Dlaczego człowiek powinien przestrzegać 4 zasad?

Post autor: Kula-pavana » 24 kwie 2007, 15:00

Divya pisze:Dlaczego przestrzegamy czterech zasad regulujących?
Wczoraj ktoś zadał mi takie pytanie.
Dlaczego człowiek powinien przestrzegać czterech zasad?
Czy w pismach świętych są dowody na to, że powinniśmy przestrzegać akurat tych czterech zasad:
- nie jedzenia mięsa jaj i ryb
- nie uprawiania seksu z innymi kobietami, poza własną żoną i to w celach prokreacji
- nie toksykowania się
- nie uprawiania hazardu?
temat ten jest troche bardziej skomplikowany.

1. pisma wedyjskie robia wiele wyjatkow od powyzszych zasad co odzwierciedlalo np. spoleczenstwo Aryjskie 5000 lat temu, opisywane np. w Mahabharacie

2. wiele nowych osob calkowicie odrzuca swiadomosc Kryszny bo nie jest w stanie przestrzegac tych zasad - z podobnych powodow porzycaja bhakti joge niektorzy inicjowani bhaktowie

3. sa rozne zrozumienia powyzszych 4 zasad


jest oczywiste, ze powyzsze zasady sa niezwykle pomocne do rozwoju duchowego, i ze wyzsze stadia bhakti sa praktycznie niemozliwe do osiagniecia bez ich przestrzegania. jednak po 28 latach nauczania nie jestem pewien czy w naszych prezentacjach swiadomosci Kryszny powinnismy klasc nacisk na ten aspekt naszej tradycji. pierwsi uczniowie Srila Prabhupada dowiedzieli sie o koniecznosci przestrzegania 4 zasad dopiero po inicjacji, z kartki ktora SP powiesil w asramie :lol: nie mowie ze mamy dzis nasladowac takie podejscie, ale ze pokladanie nadmiernego nacisku na te zasady w nauczaniu niekoniecznie jest czyms dobrym.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego człowiek powinien przestrzegać 4 zasad?

Post autor: RafalJyot » 24 kwie 2007, 15:09

Kula-pavana pisze:
Divya pisze:Dlaczego przestrzegamy czterech zasad regulujących?
Wczoraj ktoś zadał mi takie pytanie.
Dlaczego człowiek powinien przestrzegać czterech zasad?
Czy w pismach świętych są dowody na to, że powinniśmy przestrzegać akurat tych czterech zasad:
- nie jedzenia mięsa jaj i ryb
- nie uprawiania seksu z innymi kobietami, poza własną żoną i to w celach prokreacji
- nie toksykowania się
- nie uprawiania hazardu?
temat ten jest troche bardziej skomplikowany.

1. pisma wedyjskie robia wiele wyjatkow od powyzszych zasad co odzwierciedlalo np. spoleczenstwo Aryjskie 5000 lat temu, opisywane np. w Mahabharacie

2. wiele nowych osob calkowicie odrzuca swiadomosc Kryszny bo nie jest w stanie przestrzegac tych zasad - z podobnych powodow porzycaja bhakti joge niektorzy inicjowani bhaktowie

3. sa rozne zrozumienia powyzszych 4 zasad


jest oczywiste, ze powyzsze zasady sa niezwykle pomocne do rozwoju duchowego, i ze wyzsze stadia bhakti sa praktycznie niemozliwe do osiagniecia bez ich przestrzegania. jednak po 28 latach nauczania nie jestem pewien czy w naszych prezentacjach swiadomosci Kryszny powinnismy klasc nacisk na ten aspekt naszej tradycji. pierwsi uczniowie Srila Prabhupada dowiedzieli sie o koniecznosci przestrzegania 4 zasad dopiero po inicjacji, z kartki ktora SP powiesil w asramie :lol: nie mowie ze mamy dzis nasladowac takie podejscie, ale ze pokladanie nadmiernego nacisku na te zasady w nauczaniu niekoniecznie jest czyms dobrym.
Tak, zasady mają sens tylko wtedy kiedy rezultat ich przestrzegania jest dla nas zupełnie jasny. Wtedy możemy ustamowić nasz standart i praktykować świadomośc Krsny bez poczucia wstydu, grzechu, wołającego niepotrzebnie sumienia. To jest kwestia osobista. Trochę inaczej się to ma z inicjacją, kiedy składamy vrata, powinniśmy wiedzieć dokładnie co ślubujemy, w innym wypadku na pewno pojawią się problemy w otrzymaniu pełnego pakietu błogosławieństw, które ułatwia poruszanie się ściezką bhakti.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 24 kwie 2007, 15:11

Ostatnio Uttama Bhakti w pytaniach do HH Triwikrama Maharadża poruszył temat o którym mówi Kulapawana Prabhu, dlaczego kladziemy tak duży nacis w nauczaniu na zasady i regulacje, a dlaczego nie mówimy o miłosci do Kryszny? Padla odpowiedz, iz żeby dusza mogła sie oczyscic musi zobaczyć iż te zasady to podstawa w rozwoju duchowym, odpowiedz zreszta zgodna z nastrojem Kryszny z Bhagawadgity który mówi i o jednym i o drugim, Kryszna w 9 rozdziale podaje pozytywne aspekty na przemian z negatywnymi - każdy moze przeanalizowac. Na kursach menedzerów ucza pozytyw-do poprawy -pozytyw. :D
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 24 kwie 2007, 15:41

Divya pisze:Ostatnio Uttama Bhakti w pytaniach do HH Triwikrama Maharadża poruszył temat o którym mówi Kulapawana Prabhu, dlaczego kladziemy tak duży nacis w nauczaniu na zasady i regulacje, a dlaczego nie mówimy o miłosci do Kryszny? Padla odpowiedz, iz żeby dusza mogła sie oczyscic musi zobaczyć iż te zasady to podstawa w rozwoju duchowym, odpowiedz zreszta zgodna z nastrojem Kryszny z Bhagawadgity który mówi i o jednym i o drugim, Kryszna w 9 rozdziale podaje pozytywne aspekty na przemian z negatywnymi - każdy moze przeanalizowac. Na kursach menedzerów ucza pozytyw-do poprawy -pozytyw. :D
To chyba zalezy o jakim nauczaniu mowa. Pozytyw - do poprawy - pozytyw to metoda, ktora moze byc skuteczna, gdy wszyscy sie zgadzaja co do misji i celu. Jesli tutaj nie ma zgody - jak np. w nauczaniu do osob nowych, choc nie tylko... - to metoda ta nie bedzie skuteczna.

Prabhupada powiedzial, a moze nawet zwykl mawiac? - ze nauczanie ogolu to "nie jestes tym cialem". Sluzba dla Radhy i Kryszny to jest prywatna sprawa osoby praktykujacej. Rupa Goswami z kolei zaleca, zeby w ten czy inny sposob zaangazowac ludzi w sluzbe oddania. Zaangazowac ich, nie odstraszac. Gdy rozwina smak do sluzenia Krysznie jednoczesnie sluchajac o tym, ze nie sa tym cialem, wowczas wprowadzenie zasad bedzie latwiejsze i mniej bolesne. ;) I beda juz na drodze do Kryszny.

Tak wiec to chyba zalezy od tego, kto jest naszym sluchaczem, na jakim jest poziomie. Sztuka w tym, by dac kazdemu to co jest optymalne na jego/jej etapie zaawansowania czy w ogole zycia.
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

ODPOWIEDZ