Re: nauczanie - 59 rund dziennie i ciekawe zdazenie

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

nauczanie - 59 rund dziennie i ciekawe zdazenie

Post autor: drzewo » 26 mar 2015, 20:24

2 Dni temu mialem ciekawe zdazenie ktore odbylo sie na Fb.

Jeden bardzo duzy nauczajacy ostatnimi czasy napisal dosc ciekawy post o potrzebie dobrego intonowania Hari Nama. PO 50 rund i wiecej. Nastepinie pojawilo sie z 10 wypowiedzi generalnie nie o intonowaniu tylko bardziej w stylu :"iscokn to dla poczatkujacych" i "teraz zrozumialem jaki bylem na poczatku" itp. Dyskusja miala harater dotyczacy intonowania i tego jak w Isckonie nie ma "smaku" i "oddania" i "miodu".

W sumie dosc ciekawa. Wlaczylem sie i napisalem 2 krtkie zdania dla rownowagi i napewno nie przeciwko.

Jedno brzmialo;

"Yajanada Prpabhu, pracowal na takxuwce po 16 godzin dziennie, i mimo to mial smak i miod swiadomsci Kryszy i oddanie, choc nie intonowal 50 rund"

oraz drugie podobne

"Raz jeden bhakta nie mogl intonowac bo budowano swiatynie. Prabhupada powiedzial mu ze odglosy tej budowy to jak muzyka dla jego duszy"
(Zaznaczylem ze dokadnie nie znam histrii i ewetualnie niech strasi bhaktwie znaja dokadnijesza wersje. I spytalem czy Yayanada nie mial oddana czy byl poczatkujacy?)

I sie zaczelo.
Bhakta nauczajacy napisal mi ze jestem jakis swinia, demonem, ze obrazam Prabhupada, Haridasa Takure, ze jestem niczym itp.:) Ze moje falszwe Ego jest gigantyczne:)

Moje wiadomsci zostaly usniete. Spytalem czy mozmey jednak rozmawiac otwarcie o filozfii. Ale znow odpwiedz byla ze najpierw musze sie ukozyc i ze jestem bardzo nisko itp.

Odpisalem "dziekuje za rady i trinad api sunicze na"
i sie milo pozegnalismy:)


------------
Moje przemyslania i wnioski;

1. Osobiscie nawet sie ciesze ze dostalem baty, bo zawsze to okazja by pratykowac pokore, tolerancje, pokonac ego, no i podba mi sie zacheta do wiekszego intonowania, jaka prowadzi ten bhakta. Mysle ze to bardzo wazne i dobra robota. Calym sercem popieram i ciesze sie ze mnie skorygowal.

2. Jednak jesli chodzi o innych, czytajacych te dyskusjie czytaja oni ze "isckon jest dla poiczatkujacych" inne wypowiedzi ktore by pokazwaly ze byli tam bhaktowie (jak Jayanadna) ktorzy mieli ten "miod" sa usuwane. Ktos zarzuca iskonowi despotyzm i poczatkujakow nastroj sam robie tez depstyczne zachwanie. Wiec mnie mozna korygowac ale czy warto zaklamywac filozfie i obraz isckonu?

3. Nie znam przpadku by Haridasa Takura zachecal innych bhaktow do intonwania poprzez wyklinanie ich lub Prabhupada po przjezdzie na Zachod poprzez wyzwanie hipisow. Nauczanie to oddanie im duszy i serca. Pokazanie jak sie robi czapati, jak sie zaklada dothi i sarui, jak poradzic sobie z rodzicami. Jak wstawac z rana. Wtedy Oni pokochali go. Haridas takura to uosobinie wersetu "trinad api suniczena" z jakiegos powadu jest czasmi inaczej.

Podreslam jeszcze raz
Bardzo doceniam sluzbe tego bhakty. Zachecanie do intonwania 60 rund itp. Prwatnie ciesze sie ze mnie skrytykowal ale wydaje mi sie ze wzgedem Isckonu pewne nauki sa jakby nie fer. Nie wiem czy ten bhata to przeczta czy tu bywa i czy wpadnie by mnei nakrzczec. Tak czy sial pozrawiam:)
Hare KRyszna:)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: nauczanie - 59 rund dziennie i ciekawe zdazenie

Post autor: trigi » 27 mar 2015, 09:15

Bhakta nauczajacy napisal mi ze jestem jakis swinia, demonem, ze obrazam Prabhupada, Haridasa Takure, ze jestem niczym itp.:) Ze moje falszwe Ego jest gigantyczne:)
Sposób prowadzenia dyskusji obnaża jedynie stan kultury osobistej, znajomość etykiety i chęć jej przestrzegania. Młotkowanie wskazuje na wpływ siły pasji i ignorancji, co nie jest niczym nowym.
Dla bhakty bycie określonym domonem czy perweniuszem nie robi żadnego znaczenia bo odnośi się jedynie do jego karmy i tylko głupiec utożsamia się z rezultatami swoich działań. Dla przykładu Indra był w rzeczywistości demonem (bo zabijał braminów) a demon półbogiem bo nauczał oddania dla Stwórcy i bycia wolnym od skarzenia 3 siłami natury:
SB 06.12.08 Wszystkie żywe istoty na wszystkich planetach wszechświata, łącznie z bóstwami przewodnimi wszystkich planet, znajdują się pod całkowita kontrolą Pana. Działają one niczym ptaki złapane w sieć, które nie są w stanie poruszać się niezależnie.

06.12.08 Znaczenie: Różnica pomiędzy surami a asurami jest taka, że surowie wiedzą, iż nic nie może się zdarzyć bez pragnienia Najwyższej Osoby Boga, podczas gdy asury nie są w stanie zrozumieć najwyższej woli Pana. W tej walce Vrtrasura jest w rzeczywistości surą, podczas gdy Indra jest asurą. Nikt nie może działać niezależnie; każdy działa pod kierunkiem Najwyższej Osoby Boga. Zatem zwycięstwo i porażka przychodzą zgodnie z rezultatami naszej karmy, a sąd wydaje Najwyższy Pan (karmana daiva-netrena). Ponieważ działamy pod kontrolą Najwyższego zgodnie z nasza karmą, nikt nie jest niezależny, począwszy od Brahmy, aż do nieznacznych mrówek. Bez względu na to, czy jesteśmy pokonywani czy odnosimy zwycięstwo, Najwyższy Pan jest zawsze zwycięski, ponieważ każdy działa według Jego wskazówek.
Jeżeli nie jesteśmy niezależni i działamy pod dyktando Opatrzności, która przydziela nam cechy i nakazuje działać zgodnie z nimi jako reakcje naszych wcześniejszych wyborów jakie znaczenie mają etykiety które nam ktoś przykleja? Raz że może się mylić dwa że są tymczasowe. Istotą rzeczy jest oddanie dla Wisznu bez materialnych motywów, które Vritrasura osiągnął po wielu, wielu narodzinach. Zastanawiało mnie czemu był w stanie osiągnąć sukces w praktyce intonowania mantry jedynie w ciągu tygodnia:
SB 06.16.28 O królu Pariksit, jedynie po tygodniu bezustannego praktykowania mantry otrzymanej od mistrza duchowego, Citraketu otrzymał władzę nad planetą Vidyadharów, co było pośrednim produktem jego duchowego postępu w wiedzy.
i odpowiedz dał sam mędrzec Angira podczas jego powtórnej wizyty:
SB 06.15.18-19 Mój drogi królu jesteś zaawansowanym bhaktą Najwyższej Osoby Boga. Osobie takiej jak ty nie przystoi rozpaczać nad utratą czegoś materialnego. Dlatego obaj przybyliśmy, aby uwolnić cię od tej niewłaściwej rozpaczy, której przyczyną jest twe pogrążenie się w ciemnościach ignorancji. Na tych którzy są zaawansowanie w wiedzy duchowej, nie powinna mieć wpływu materialna strata czy zysk.
tak więc nie jest proste wydać osąd nad kimś i stwierdzić kto jest świnią a kto demonem bez doświadczenia i wnikliwej wiedzy o duszy.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Re: nauczanie - 59 rund dziennie i ciekawe zdazenie

Post autor: Purnaprajna » 27 mar 2015, 16:17

Jeżeli ktoś czuje smak do krytykowania innych wielbicieli Kryszny, a w tym przypadku ISKCONu, a przy tym jeszcze ma za nic etykietę waisznawa, to gwarantuje Ci, że nie czuje on smaku do intonowania Świętego Imienia. Być może obecnie jeszcze intonuje te kilkadziesiąt rund, ale jeżeli nie zmieni powyższej mentalności, to długo to nie potrwa.

Najlepiej jest blisko nie obcować z takim krytycznie nastawionymi do bhaktów osobami, a szacunkiem darzyć je na odległość. Ich poglądy i krytyka nie jest naszym problemem, i nie ma żadnego wpływu na nasze życie.

ODPOWIEDZ