AFERA EKADASZOWA

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 28 maja 2015, 11:51

UWAGA!
WAŻNE SZCZEGÓŁY DOTYCZĄCE EKADAŚI.
Jeśli ktoś nie decyduje się na post ścisły, to z przestrzeganiem Ekadaśi jest poważny problem. Wg prawa polskiego, uchwalonego przez posłów śpiewających piosenkę "My jesteśmy tanie dranie", co nie jest prawdą, bo są oni bardzo drogimi draniami, producenci żywności w Polsce nie mają obowiązku umieszczania prawdziwego składu na opakowaniach produkowanych przez siebie produktów spożywczych. Każdy jogurt, a zwłaszcza owocowy, może zawierać dodatki takie jak zagęstniki. Niestety, są one często wytwarzane ze zbóż, i nie znajdziemy informacji o tym na opakowaniu. Numerem Jeden w bieżącej kali-yudze jest wciąż taniejące polskie masło, którego głównym składnikiem są różnego rodzaju margaryny. Aby oszukać klienta zgodnie z prawem, wystarczy że żadna z tych margaryn nie będzie stanowić więcej niż 5% składu masła. Wystarczy, że jedną z tych margaryn będzie margaryna wyprodukowana z oleju sojowego, albo z jego dodatkiem i już po Ekadaśi. Żeby pocieszyć. Kryszna wie, że się staracie i wam to wynagrodzi, ale spożycie takiego pseudomasła jest złamaniem postu w Ekadaśi. Na rynku jest drogie masło osełkowe, teoretycznie "czyste". Lecz ja radziłbym wybierać spośród nich takie, na którego opakowaniu jest adnotacja:"Wyprodukowano wyłącznie z tłuszczu mlecznego", albo "zawiera 82% tłuszczu mlecznego". Nie ma pewności co do pięknie zapakowanej śmietany (jaki tam mają proces technologiczny, etc?), nie mówiąc już o bardziej skomplikowanych produktach spożywczych. Obawiam się, że ta wiedza jest stosunkowo świeża. Przed jej ogłoszeniem chciałem to zweryfikować z osobą, która jest technologiem żywności, ale wygląda na to, że może się to nie udać, bo owa osoba wyjeżdża. Wg mojego bieżącego stanu wiedzy jadanie zwykłego masła, jogurtów owocowych, jakiś innych średnio skomplikowanych produktów spożywczych jest złamaniem postu w Ekadaśi. Tym bardziej zachęcam do przygotowywania się do Ekadaśi wcześniej. Jedzenia w ten dzień posiłków możliwie najprostszych, albo w ogóle powstrzymania się od posiłków. Jutrzejszy dzień jest wyjątkową okazją spełnienia instrukcji Pana Czejtani.
Chwała Panu Kryszna-Czejtanii, Panu Nitjanandzie, Panu Adwejcie i Panu Gagadharze oraz Panu Sriwasadzie!
Chwała wszystkim bhaktom Pana Kryszny!
Hare Kryszna!

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Mathura » 28 maja 2015, 13:52

Harsza pisze:Sugestia jakoby w Polsce istniał jakiś wielbiciel Kryszny jedzący mięso, ryby i jaja, jest z pewnością błędna
A ja takich znam. Są nawet po inicjacji. Podjadają jajka i ryby, ale co do mięsa to nie wiem.
Twierdzą, że nie są już tacy fanatyczni, a jedzenie ryb i jajek jest konieczne dla zdrowia.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 28 maja 2015, 17:07

Zapomniałem dodać, że tani ser zółty robiony jest głównie z oleju. Nikt nie wie jakiego.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 28 maja 2015, 20:43

wiele żółtych serów ma z kolei w składzie jakiś lizozym,, a to jest z białka jaja kurzego. To z kolei dotyczy serów chyba tych droższych. Tanie sery mają też w składzie trucizny (tzw "konserwanty").

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 28 maja 2015, 21:22

Mathura pisze:Harsza napisał(a):
Sugestia jakoby w Polsce istniał jakiś wielbiciel Kryszny jedzący mięso, ryby i jaja, jest z pewnością błędna


A ja takich znam. Są nawet po inicjacji. Podjadają jajka i ryby, ale co do mięsa to nie wiem.
Twierdzą, że nie są już tacy fanatyczni, a jedzenie ryb i jajek jest konieczne dla zdrowia.
Czasami może się zdarzyć, że ścisła laktowegetariańska, a jeszcze częściej ścisła wegańska dieta nie są odpowiednie dla osoby o pewnych genetycznych predyspozycjach do konsumpcji pokarmów zwierzęcych, żeby słowa na "m" nie wymieniać. Szczególnie dotyczy to osób, które pierwsze 20-25 lat życia karmiły się produktami zwierzęcymi na literę "m". Po przejściu na wegetarianizm, czy w naszym wypadku, lakto-wegetarianizm, po pewnym czasie mogą pojawić się problemy. Jednakże rzecz, o której piszę to raczej problem niektórych wegan, u laktowegetarian niezwykle rzadki, gdyż wraz z produktami mlecznymi przyjmują oni czyste białko zwierzęce. W dodatku grzyby są wysokobiałkowe z białkiem o składzie aminokwasów zbliżonym do zwierzęcego, poza tym są rośliny o takimże składzie białka - np amarantus, soja. Ja np mam genetyczne predyspozycje do jadania produktów zwierzęcych na literę "m" i przy okazji mój układ trawienny doskonale radzi sobie z grzybami, chociaż przy czymś innym potrafi czasami zaszwankować. Grzyby posiadają w sobie składnik teoretycznie nie trawiony przez ludzi - chitynę (która odpowiada za ciężkostrawność wszystkich grzybów), ale tacy ludzie jak ja - chitynę trawią. To podobno cecha atawistyczna.
Piszę o tym wszystkim, by podkreślić, że dopóki nie wiemy czegoś dokładnie o kimś, nie powinniśmy go potępiać. Niestety ja takich "inicjowanych", którzy nie będąc fanatykami sięgają po pokarm niewegetariański, muszę potępić, bo uważam, że ślubów należy dotrzymywać. Chyba, że guru tych "inicjowanych" sam upadłszy okazał się fałszywym - to zmienia nieco optykę.
Osoba, która podczas inicjacji przyrzekła nie jeść danych rzeczy ma obowiązek tego przyrzeczenia dotrzymać. To nie jest żaden fanatyzm - to nazywa się "dotrzymywanie ślubów." Gdyby wyniknął z tego jakiś problem, należy cierpieć dla Kryszny. Zresztą sądzę, że tego typu problemy, nawet jeśli nie są wyimaginowane, lecz rzeczywiste, to po prostu idą za stanem mentalnym danej osoby. Najpierw nieczystość wewnątrz, a potem jakieś problemy na jakimkolwiek planie.
Szczera osoba będzie pragnęła przestrzegania zasad wegetarianizmu. Pragnienie to przyniesie skutek w postaci zdrowia i wiedzy co jeść i jaki tryb życia prowadzić. Niezdolność do przestrzegania ślubów wynika z naszej nieszczerości. Dotyczy to nie tylko wegetarianizmu, ale i problemów z ofiarowywaniem pożywienia Krysznie i przestrzeganiem Ekadaśi, któremu to tematowi poświęcony jest niniejszy wątek.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 28 maja 2015, 21:35

Słońce już zaszło, za kilka godzin rozpocznie się Pandawa nirdżala Ekadaśi. zachęcam każdego do wysiłku w przestrzeganiu postu tego dnia. Standard postu MUSI być dostosowany do fizycznych i technicznych (praca) możliwości bhakty. Jednakże warto przynajmniej spróbować.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Aniruddha das » 30 maja 2015, 13:00

Cytat:
"Najwyższy czas!
Najwyższy czas bracia i siostry przypomnieć ten starożytny obyczaj! "

Tylko do kogo, to nawoływanie? (Osobiście dziękuję)
Znam wielbicieli, którzy już kilkadziesiąt lat i też takich, co od kilku lat poszczą całkowicie w każde ekadasi. Tradycja nie została zerwana.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Harsza » 30 maja 2015, 22:05

Jeśli nie będzie mówić się o Ekadaśi, znajdzie się parę osób, które po prostu zlekceważą ten dzień z braku zwyczajnej informacji. Żyjemy w Erze Internetu. Są tacy, którzy rozwijają się duchowo poza sanghą, wiedzę czerpią z książek i z stron Hare Kryszna. Tam o Ekadaśi jest bardzo niewiele, a w dodatku, jak się nie wie czego szukać, to i na anglojęzycznych nie łatwo na ten temat trafić. Ekadaśi jest bardzo ważne i minimum przesady było konieczne, by kwestię tę ubrać w stosowną formę.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: AFERA EKADASZOWA

Post autor: Aniruddha das » 08 cze 2015, 12:06

Pewnego dnia Śri Caitanya Mahaprabhu padł do stóp Swej matki i poprosił ją, by podarowała Mu jedną rzecz.
Jego matka powiedziała: "Mój drogi synu, dam Ci wszystko, o cokolwiek poprosisz:' Wtedy Pan odpowiedział: "Moja droga matko, proszę, nie jedz zboża w dzień Ekadaśi."
Matka Śaci powiedziała: "Bardzo ładnie to powiedziałeś. Nie będę jadła zboża w Ekadaśi:' Od tego dnia zaczęła przestrzegać postu w Ekadaśi.

ZNACZENIE: Od samego początku Swego dzieciństwa Śri Caitanya Mahaprabhu wprowadził system przestrzegania postu w dzień Ekadaśi. W Bhakti-sandarbhie Śrila Jivy Goswamiego znajduje się cytat ze Skanda Purany przestrzegający, że osoba jedząca zboże w dzień Ekadaśi staje się mordercą swej matki, ojca, brata i mistrza duchowego, i nawet jeśli wznosi się na planetę Vaikuntha, upada. W Ekadaśi dla Pana Visnu gotuje się wszystko, łącznie z normalnym ziarnem i dahlem, lecz zaleca się, aby Vaisnava nie jadł w Ekadaśi nawet visnu-prasada. Powiedziane jest, że Vaisnava nie je niczego, co nie zostało ofiarowane Panu Visnu, lecz w Ekadaśi Vaisnava nie powinien dotknąć nawet maha-prasada ofiarowanego Visnu, chociaż prasada takie można przechować, by spożyć je następnego dnia. Jedzenie jakiegokolwiek zboża jest ściśle zakazane w Ekadaśi, nawet jeśli zboże to ofiarowane jest Panu Visnu.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Nauka przestrzegania postów

Post autor: Waldemar » 08 cze 2015, 20:39

Mnie do nauki przestrzegania postów najbardziej inspirują ich właściwości lecznicze.
Z książki dr Ewy Dąbrowskiej "Ciało i ducha ratować żywieniem" dowiedziałem się, że posty od wieków były stosowane w celach leczniczych.
Najbardziej zainspirowała mnie informacja, że w czasie postu ciało spala najpierw komórki chore i uszkodzone.
Przy poście wodnym Ekadasi, waga ciała spada o około 1,4 kilograma, a przy poście Ekadasi bez wody, waga ciała spada o około 2 kilogramy.

ODPOWIEDZ