Przyszłość warszawskiej świątyni...

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
Malis
Posty: 9
Rejestracja: 07 lut 2007, 11:05
Lokalizacja: z wioski szaleńców

Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Malis » 20 gru 2011, 16:48

Hare Kryszna!
Zazwyczaj staram się nie udzielać na forach, ale teraz coś we mnie pękło. Świadomość Kryszny to coś, czego potrzebuję bardziej niż powietrza. Często jednak zdarza się, że mi jej brakuje, i wtedy to, co pomaga, to towarzystwo wielbicieli Kryszny. Bez towarzystwa wszyscy bylibyśmy w kłopotach, jak napisał mi ostatnio Śrila Trivikrama Swami Maharaja. Chodzi tylko o to, żeby to było dobre towarzystwo - takie, które inspiruje, podnosi świadomość, dodaje entuzjazmu i energii do służby.
Kiedy przyłączyłam się do ISKCON-u, wiele rzeczy wyglądało inaczej. Bóstwa były w centrum uwagi i służby. Gotować w świątyni mogli tylko inicjowani bhaktowie. Wykłady mogli dawać tylko ci, których reputacja była nieposzlakowana. I w tamtym czasie odnosiłam wrażenie, że to nie pieniądze sprawiają, czy ktoś jest świątynnym autorytetem. Wtedy trzeba było wykazać się świadomością, żeby otrzymać zaszczyt wykonania odpowiedzialnej służby. I była gwarancja, że dzięki tym podstawowym kwalifikacjom służba będzie zrobiona dla zadowolenia Kryszny.
Teraz wydaje się być inaczej. Decydują pieniądze, nie świadomość. Bóstwa wydają się tylko dodatkiem do świątyni, a na pierwszym miejscu jest wygoda sług. A sługa nie musi mieć kwalifikacji - nie trzeba przestrzegać zasad, żeby gotować, czy dawać wykład. Główną kwalifikacją wydaje się być poparcie zarządzających - jeśli go nie ma, czysta świadomość i pragnienie zadowolenia Kryszny nie wystarczy.
A co z tymi, którzy są naprawdę kwalifikowani? Czemu nie są bardziej aktywni?
W ogóle mnie to nie dziwi. Zaawansowane duchowo osoby nie potrzebują wspinać się na piedestał. Są zadowolone same w sobie i szczęśliwe pełniąc jakąkolwiek służbę w najskromniejszych nawet warunkach. I kiedy standardy spadają coraz niżej, nie mają powodu pozostawać w miejscu, które nie jest już dłużej inspirujące, nie jest pełne świadomości Kryszny.
I w ten sposób jakby zamyka się błędne koło - bo z całą dostępną pokorą powinniśmy walczyć o towarzystwo tych, którzy są bardziej od nas zaawansowani, powinniśmy uczyć się od nich i naprawdę starać się im dorównać, a nie tylko udawać, że sami jesteśmy na wysokiej, duchowej platformie.
A co ze mną? Przyjeżdżam czasem do świątyni, kłaniam się Bóstwom, spotykam kilkoro przyjaciół, którzy mnie inspirują i wspierają, swoim życiem przypominając mi, że to Kryszna jest najważniejszy. Czasem biorę coś dla siebie z tego miejsca. I pojawia mi się wątpliwość: czy jestem w stanie dać mu z siebie tyle, ile biorę? I czy to wystarczy, żeby utrzymać to miejsce? I czy napewno chcę je utrzymać w takim stanie, w jakim teraz jest?
Z góry odmownie dziękuję za wszelkie sugestie, co powinnam zrobić i ile z siebie dać. Nie jestem na razie gotowa, żeby przyjmować takie rady. Myślę po prostu, że każdy, kto czerpie jakąkolwiek energię z odwiedzin w świątyni, powinien sam wewnątrz siebie przemyśleć, czy oddaje ją z powrotem, i czy to, co się tam dzieje, jest tym, czego oczekuje.
Bo to jest trochę tak, jak z demokracją: jeśli nie głosujemy, to nie możemy mieć żalu, że krajem rządzą niewłaściwi ludzie. Ale nawet jeśli głosujemy, to i tak to większość zaangażowanych decyduje o kierunku rozwoju państwa. Więc nie wiem: może to tylko ja mam inne oczekiwania. Może po prostu jestem w skrajnej mniejszości. A może nie przykładam się do głosowania? A może jest nas więcej, tylko nie wiemy o sobie wzajemnie i nie wierzymy w swoją siłę?
Co tak naprawdę stanie się ze świątynią, kiedy zabraknie wsparcia tych, którzy kochają lub choćby cenią to miejsce? I co stanie się z nami, kiedy zabraknie świątyni?
To może być rzeczywiście wspaniałe miejsce - przyjazne, spokojne, szczęśliwe i w każdym calu sprzyjające duchowości. To tylko moje przemyślenia - nie chcę, żeby skończyło się na myśleniu, ale boję się, że sama nawet nie spróbuję działać :cry: .
W.s. Mallika dd.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: trigi » 20 gru 2011, 17:03

Bez watpienia gotowac i puja dla Bóstw,robic wyklady powinny osoby przestrzegajace 4 zasad i mantrujące codzinnie 16 rund.Taki minimum standard.

Awatar użytkownika
Gosiaxvx
Posty: 28
Rejestracja: 18 mar 2009, 21:45
Lokalizacja: WWA
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Gosiaxvx » 20 gru 2011, 18:21

I taki standard jest utrzymywany.

pozdrawiam
Govinda-sthali dasi

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 08:18

Problem istnieje tylko tuszuje się go interpretacją sahajiya, patologia jest znana ale przyzwalana, stąd sprawa fermentuje zamiast być rozwiązana. Znam sytuację, jak zbiorę dodatkowe informacje, wtedy coś poradzę. Generalnie chodzi o to, że niektórzy mają wizję trochę w rodzaju jakby postępu duchowego po szwedzku:
http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M
http://www.youtube.com/watch?v=j5_uHLDf ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=nLponZVO ... re=related
kochali się, wielbili Pana i Alleluja!

Nie wszystkim to odpowiada. Nic nowego. Sam typ problemu nie jest taki nowoczesny a bardziej tradycyjny:

R.U.T.A - Ksiydza z kazalnicy zrucić
http://www.youtube.com/watch?v=RUZpTjHPmlw

R.U.T.A. - Hej wielebny bracie
http://www.youtube.com/watch?v=JMIBGbc_ ... re=related
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: trigi » 21 gru 2011, 08:31

Sa 3 sposoby krytykowania:
za pomocą pałki,słowem, lub swoim przykładem. Najbezpieczniejszy jest ten 3.Przynosi tez najlepsze efekty.
Tam gdzie są pieniądze jest szansa na przekret, gdzie zarzadzajacy mozliwy jest błąd. Zarzadzajacy zbiera zasługi za dobre decyzje i reakcje za złe taka funkcja takie niebezpieczeństwo.Jedni sie pchaja inni nie.Jakos nie rozumiem co do tego ma hedonistyczna szwecja.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 08:42

Najpierw oglądnij:) Chodzi w filmie o nastrój działania, film oczywiście jest o czym innym. Problem należy rozwiązywać właściwie a nie "bezpiecznie". Kiedy osoby odpowiedzialne za niedopuszczenie do pewnych sytuacji nie reagują na cos, wtedy w społeczeństwie pojawia się reakcja jak w piosence. Śpiewa o tym też Madhumangal Prabhu: "rząd jest zajęty swoimi sprawami, musimy radzic sobie sami". Stąd szukanie ratunku na forum na pewno.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 10:28

A teraz na poważnie. W filmie przedstawiłem jakby jeden możliwy nastrój i kierunek rozwoju zdarzeń a w utworach drugi. A teraz będzie wiedza. Jak się będzie tyczyć do jednej czy do drugiej strony zostawię bardziej każdemu kto zetknie się z podobną sytuacją. To co ja mogę zrobić to pomóc w dopasowaniu zdarzeń do słów Wed, nie rozwiążę sytuacji, która nie jest w moich rękach. Ponieważ pretekst jest taki aby z tej okazji ponauczać na przyszłość i dla korzyści każdego, postaram się napisać uniwersalnie:

Jest argument, paragraf, werset na który się powołują często osoby, które zbaczają z ścieżki Wed:
Najpierw posłużę się używanym komentarzem Viśvanatha Cakravartiego Thakura do Bhagavad Gity:

BG.9.30: Nawet jeśli najbardziej grzeszna osoba będzie Mnie wielbić z wyłącznym pragnieniem zadowolenia Mojej osoby, uważam taką osobę za Mojego wielbiciela, ponieważ jest ona kompletnie skupiona na Mnie.

To, że jestem przywiązany do Swoich wielbicieli jest istotą Mojej natury. Takie przywiązanie nie zmniejsza się nawet jeśli wielbiciel źle postępuje, dlatego, że Ja sprawiam, że wznosi się do najwyższego standardu. Jeśli ktoś o złych manierach, uzależniony od przemocy, złodziejstwa lub cudzołóstwa (suduracara) będzie Mnie wielbił i nie będzie wielbił nikogo innego poza Mną i nie będzie podążał za żadnym innym procesem takim jak karma lub jnana, i nie będzie miał innych pragnień niż Moje (ananya bhak) będzie on Moim wielbicielem.
„Ale, rozważywszy jego postępowanie – jak on może być wielbicielem?”
„Należy go szanować (mantavyah) jako wielbiciela z powodu jego cech wielbiciela. To jest Mój rozkaz. Kto tak nie czyni popełnia obrazę. Moje polecenie jest autorytarne.”
„Więc należy go uważać za wielbiciela w w tej części w jakiej Cię wielbi, i za niewielbiciela w tej części w jakiej dopełnia się cudzołóstwa?”
„Nie. Należy go uważać za wielbiciela (eva) w każdej mierze. Nie powinieneś widzieć u niego złych cech w ogóle. Jest on kompletnie przekonany (samyak vyavasitah). Podejmuje wzniosłe postanowienie: „Pójdę do piekła za wszystkie moje grzeszne uczynki, które tak ciężko porzucić, ale nie porzucę wytrwałego wielbienia Kryszny””

BG.9.31: Bardzo szybko staje się prawą osobą i kompletnie uwalnia się od zanieczyszczenia. O synu Kunti obwieść to światu, że Mój wielbiciel nigdy nie ginie.

„Ale jak możesz przyjmować wielbienie od tak grzesznej osoby? Jak możesz jeść pożywienie i napoje ofiarowane przez serce zanieczyszczone pożądaniem i złością?”
Bardzo szybko staje się on prawym.” Tutaj używam czasu teraźniejszego a nie przyszłego, żeby wyrazić fakt, że popełniwszy grzech, pamiętając o Mnie, żałuje on i bardzo szybko staje się prawym. „Och jakże jestem nieszczęśliwy! Nie ma nikogo tak niskiego jak ja, przynoszącego złą sławę wielbicielom.” Niejednokrotnie (śaśvat) odczuwa kompletne (ni) zniesmaczenie (śantim).
Albo też użyty czas teraźniejszy wskazuje na to, że w przyszłości rozwinie on prawość w pełni, ale nawet już teraz istnieje ona w nim w formie subtelnej. Tak jak po zażyciu lekarstwa, chociaż szkodliwe efekty gorączki albo trucizny jeszcze się przez trochę utrzymują, nie są już traktowane poważnie. W ten sposób wraz ze wzbudzeniem bhakti w umyśle, grzeszne czynności nie są już traktowane poważnie. A wszelkie pozostałości grzechu jak pożądanie i złość należy uważać za nieznaczące niczym ukąszenia bezzębnego węża. W ten sposób osiągnie on (nigacchati) kompletną wolność od pożądania i złości (śantim) na zawsze (śaśvat). W słowie nigacchati, ni oznacza nitaram – kompletnie. To oznacza, że nawet na etapie jeszcze posiadania tendencji do popełniania grzechu, posiada on czyste serce.
„Jeśli ostatecznie stałby się prawym, to nie byłoby kwestii. Ale jeśli wielbiciel jest grzeszny aż do śmierci, jaka jest jego pozycja?”
Najwyższy Pan, który darzy uczuciem Swoich wielbicieli przemówił wtedy podniesionym głosem, trochę rozzłoszczony. „O synu Kunti! Mój wielbiciel nie ulega zniszczeniu. W momencie śmierci nie poniesie porażki.”
„Ale kłótliwe osoby o ciętych językach nie zgodzą się z tym”
Kryszna wtedy zachęcił zmartwionego, rozpaczającego Arjunę. „O Kaunteyo, udawszy się pośród tych krzykaczy, uderz w bębny, podnieś ręce w niebiosa i oświadcz im to nieustraszenie!”
„Cóż mam im powiedzieć?”
„Ogłoś, że mój wielbiciel, wielbiciel Najwyższego Pana, chociaż popełnia grzechy, nie zginie ale odwrotnie – osiągnie sukces. Pokonawszy ich argumenty, przebiwszy ich dumę powinni bez wątpienia uznać cię za guru.” To jest objaśnienie Śridhary Svamiego.
Ale dlaczego Najwyższy Pan karze oświadczyć to Arjunie, zamiast zrobić to osobiście? Na przykład tak, jak oświadczy to później mam evaisasi satyam te pratijane priyo si me: oświadczam ci, że na pewno przyjdziesz do Mnie. Jesteś Mi bardzo drogi. (BG.18.65) W ten sam sposób, dlaczego nie powiedział teraz „Oświadczam Kaunteyo, że Mój wielbiciel nie ginie!”?
Odpowiedź jest tutaj. Pan myślał w ten sposób. „Będąc uczuciowym wobec Swojego wielbiciela i nie tolerując nawet drobnej degradacji Swojego wielbiciela, we wszelkich okolicznościach będę podtrzymywał oświadczenie złożone przez Mojego wielbiciela, podczas gdy mogę złamać Swoją własną obietnicę i przyjąć na Siebie zniesławienie. Tak jak łamiąc Swoją obietnicę w walce z Bhismą, wypełniłem obietnicę Bhismy. Usłyszawszy to oznajmienie z Moich ust, materialistyczni dyskutanci roześmialiby się, ale przyjmą oznajmienie od Arjuny, tak jak gdyby było ono wyryte na kamieniu. Dlatego sprawię, żeby to Arjuna ogłosił.
W ten sposób, po wysłuchaniu opisów na temat ananya bhakti i opisów ananya bhakty, należy nie przyjmować opinii niedouczonych osób, które myślą, że powyższe zdania nie odnoszą się do przypadków w których manifestują się przywiązanie do cudzych żon i dzieci, grzesznych czynności, rozpaczania, iluzji, złości i innych odrażających cech.



_____________________________

"Ogłoś, że mój wielbiciel, wielbiciel Najwyższego Pana, chociaż popełnia grzechy, nie zginie ale odwrotnie – osiągnie sukces."

Dlaczego Kryszna chciał aby powiedział to jego wielbiciel? Jest to znaczące. Ponieważ wielbiciel ma dobre stosunki z innymi wielbicielami dostaje od nich łaskę. Lecz bywa i tak, że ktoś jest skłócony ze społecznością albo ewidentnie jawnie lub skrycie działa na szkodę innych wielbicieli, pragnąc samemu wynieść się wyżej dzięki temu. Przyjaźni się z jednymi wielbicielami aby realizować własne cele, źle traktuje często innych ludzi a nawet też wielbicieli. Ten kto służy czystemu wielbicielowi, służy też innym wielbicielom w pokoju i z czystego serca, nie jest wrogi do nich. Niektórzy znając tą wiedzę imitują przyjaźń i inne symptomy. Jest powiedzenie, że można przez cały czas oszukiwać jedną osobę ale nie można ciągle oszukiwać innych. To się będzie sypać. Też nic nowego. Można stawiać tak tezy do każdego zdania i odpowiadać ile jest wielbiciela w wielbicielu. Trivikrama Swami kiedyś zapytany co jest prawdziwą pokorą, odparł: prawdziwą pokorą jest nietolerowanie fałszu.

Dezerter – uśmiechnięte twarze
http://marikasara.wrzuta.pl/audio/2dHam ... rze_klamia

A teraz komentarz naszego założyciela aczaryi A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupada, który nie różni się przesłaniem od poprzedniego:

09.30 Kto służbę oddania pełni, ten, nawet jeśli dopuszcza się najohydniejszych czynów, uważany ma być za osobę świętą, ponieważ jest on właściwie usytuowany w swojej determinacji.

09.30 Znaczenie: Znaczące w tym wersecie jest słowo su-duracaro i powinniśmy je właściwie zrozumieć. Kiedy żywa istota znajduje się w uwarunkowanym stanie życia, ma ona dwa rodzaje zajęć: uwarunkowane i konstytucjonalne. Jeśli chodzi o ochronę ciała albo przestrzeganie różnych praw społecznych i państwowych, to istnieje wiele różnych zajęć, obowiązujących nawet wielbicieli, w związku z uwarunkowanym stanem życia, i takie zajęcia nazywane są uwarunkowanymi. Oprócz tych zajęć, żywa istota, która całkowicie jest świadoma swojej duchowej natury i zaangażowana jest w świadomość Krsny, czyli służbę oddania dla Pana, posiada zajęcia nazywane transcendentalnymi. Takie zajęcia wykonywane są zgodnie z jej konstytucjonalną pozycją i fachowo nazywane są służbą oddania. Teraz, w stanie uwarunkowanym, czasami służba oddania i służba uwarunkowana, związana z zaspokajaniem potrzeb cielesnych, pełnione są równolegle. Czasami jednak czynności te pozostają ze sobą w niezgodzie. Wielbiciel w jak największym stopniu jest ostrożny, aby nie robić niczego, co mogłoby zaszkodzić jego zdrowemu stanowi. Zdaje on sobie sprawę z tego, iż doskonałość jego postępowania zależy od jego postępującej realizacji w świadomości Krsny. Czasami jednakże można zauważyć, iż osoba w świadomości Krsny popełnia pewne czyny, które mogą uchodzić za najbardziej wstrętne w sensie społecznym i politycznym. Jednak takie chwilowe upadki nie dyskwalifikują tej osoby. Śrimad-Bhagavatam oznajmia, iż jeśli ktoś upada, ale całym sercem zaangażowany jest w transcendentalną służbę miłości dla Pana, wtedy Pan, przebywający w jego sercu, oczyszcza go i przebacza mu jego ohydny czyn. Zanieczyszczenie materialne jest tak silne, że nawet yogin całkowicie zaangażowany w służbę dla Pana czasami wpada w sidła. Lecz dzięki mocy świadomości Krsny, taki przypadkowy upadek zostaje natychmiast naprawiony. Dlatego proces służby oddania jest zawsze sukcesem. Nikt nie powinien wyśmiewać wielbiciela z powodu jakiegokolwiek przypadkowego upadku ze ścieżki doskonałości, gdyż – jak to tłumaczy werset następny – takie sporadyczne upadki z czasem przestaną występować, kiedy tylko wielbiciel osiągnie pełną świadomość Krsny.
Zatem osoba usytuowana w świadomości Krsny i z determinacją zaangażowana w proces intonowania
Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare;
Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare,
znajduje się w pozycji transcendentalnej, nawet jeśli przypadkiem zdarzy się, że upadnie. Słowa sadhur eva, "jest on osobą świętą", są bardzo wymowne. Jest to ostrzeżenie dla niewielbicieli, że nie powinni wyśmiewać wielbiciela z powodu jego sporadycznych upadków. Nawet jeśli zdarzyło mu się upaść, powinien być on nadal uważany za osobę świętą. Jeszcze bardziej znaczące jest słowo mantavyah. Jeśli ktoś nie przestrzega tej zasady i wyśmiewa wielbiciela, któremu zdarzyło się upaść, wtedy nieposłuszny jest nakazowi Najwyższego Pana. Jedyną kwalifikacją wielbiciela jest jego niezachwiane i wyłączne zaangażowanie się w służbę oddania.
W Nrsimha Puranie jest następujące oznajmienie:

bhagavati ca harav ananya-ceta
bhrśa-malino 'pi virajate manusyah
na hi śaśa-kalusa-cchabih kadacit
timira-parabhavatam upaiti candrah

Znaczenie jego jest takie, że nawet jeśli zdarzy się, że osoba w pełni zaangażowana w służbę oddania dla Pana popełnia jakieś ohydne czyny, to czyny te należy uważać za podobne plamom na księżycu, przypominającym ślad zająca. Takie plamy nie są przeszkodą dla światła księżycowego. Podobnie, sporadyczne upadki wielbiciela ze ścieżki świętości nie dyskwalifikują go.

Z drugiej strony nie należy błędnie rozumować, iż wielbiciel pełniący transcendentalną służbę może postępować w sposób odrażający. Werset ten mówi jedynie o wypadkach sporadycznych, których przyczyną jest potężna moc związków materialnych. Służba oddania jest w mniejszym lub większym stopniu wypowiedzeniem wojny energii iluzorycznej. Dopóki ktoś nie posiada wystarczającej siły, aby pokonać tę energię, dopóty mogą zdarzać mu się sporadyczne upadki. Lecz gdy tylko zdobędzie dostateczną siłę, nie podlega już więcej takim upadkom, o których była mowa wcześniej. Jednakowoż, nikt nie powinien robić użytku z tego wersetu i, oddając się różnego rodzaju nonsensom, dalej uważać się za wielbiciela. Jeśli poprzez służbę oddania nie poprawia on swojego charakteru, wtedy oznacza to, iż nie jest on bhaktą wysokiej klasy.

_____________________________

01.07.33 Aśvatthama był prawym synem Dronacaryi i Krpi, ale ponieważ przez swój postępek zdegradował się do niższego statusu życia, nie ma w tym nic niewłaściwego, że został potraktowany jak zwierzę, a nie bramin.


Siódma obraza wobec świętego imienia: popełnianie grzesznych czynności na mocy świętego imienia. Skoro istnieje taka obraza to znaczy, że święte imię nie chroni złoczyńców nawet jak chodzą z dżapasem po świątyni. Broniąc grzesznych czynności i to na mocy Świętego Imienia popełnia się obrazę wobec Niego. Prabhupad powiedział: Broniąc grzesznych czynności i to na mocy Świętego Imienia popełniasz obrazę wobec Niego.


Czasami ktoś argumentuje, że krytyka jest oznaką zawiści, zazdrości, wrogości etc. W ten sposób nie byłoby żadnej krytyki a ten werset (PARAGRAF) na który powołują się niektórzy (B.G. 9.30-31) aby zapewnić sobie nietykalność, amnestię itp, w oderwaniu od pozostałej wiedzy wedyjskiej niesie przesłanie w rodzaju: jak mantrujesz to możesz robić cokolwiek i jesteś święty. Nie ma bata nie ciebie wtedy. Świetne schronienie dla wszelkiej maści nonsensów. Jeżeli jeszcze mówi to osoba, która rzeczywiście mantruje a nie zakłada woreczka na korale do wizyty w świątyni to nie jest może najgorzej. Jednak taka interpretacja zdarzeń degraduje właśnie Kościół Katolicki. Nie chcemy dopuścić aby to samo miało u nas miejsce.

Dlatego c.d.n.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 12:11

16.24 Z pism świętych należy dowiedzieć się, co jest obowiązkiem, a co nim nie jest. Znając takie zasady i nakazy, należy działać w taki sposób, aby stopniowo wznosić się.

„Istnieje takie bengalskie przysłowie, że zły król niszczy królestwo, tak jak zła żona niszczy rodzinę.” - 01.10.06 Znaczenie

Nie można służyć Krysznie nie służąc jego reprezentantom i wielbicielom. Postawa taka cechuje osoby będące na początkowym etapie służby oddania, nazywane kanisztha adhikari.

„Kanistha-adhikari to materialistyczni bhaktowie, którzy dopiero próbują wznieść się ponad to, co materialne i osiągnąć płaszczyznę duchową.” – Sri Isopanisad tekst 6 zn.

Kto imituje uttama-adhikari, obnosząc się ze swoim poczuciem jedności czy braterstwa, a zarazem działa na płaszczyźnie cielesnej, jest w rzeczywistości fałszywym filantropem. Ideę uniwersalnego braterstwa należy przyswoić sobie od uttama-adhikari, a nie od głupca, któremu brak właściwego zrozumienia duszy indywidualnej czy Nadduszy – wszechobecnej ekspansji Najwyższego Pana.” – Sri Isopanisad tekst 6 zn.

„Ludzie nie są równi. Niektórzy są prowadzeni przez gunę dobroci, inni są pod wpływem guny pasji, a jeszcze inni są pod wpływem guny ignorancji. Purany zostały tak podzielone, że każda klasa ludzi może wyciągnąć z nich korzyść, i stopniowo odzyskać swoją utraconą pozycję, uwalniając się tym sposobem z twardej walki o egzystencję.” - Ś.B. 01.02.04 Znaczenie

Każdy znajdzie proces dla siebie ale każdy musi być na właściwym miejscu. Jak mówi Kryszna: lepiej wykonywać niewłaściwie własne obowiązki niż doskonale obowiązki innych.

"Wszelka niezgoda pomiędzy ludzkimi istotami jest spowodowana stosunkami społecznymi." - 01.08.28

Sztuczna poza oddania stwarza zakłócenia.

03.25.22 Znaczenie: Osoba, która rodzi się na tym świecie, od razu zaciąga dług wobec ludzi, półbogów, wielkich mędrców, ogółu żywych istot, rodziców, przodków itd. Kiedy ktoś porzuca takie zobowiązania w celu służenia Najwyższemu Panu, nie czeka go za to żadna kara. Jeśli jednak porzuca te zobowiązania dla zadowalania zmysłów, prawa natury wymierzają mu karę.


W książce „JAKIM JESTEŚ WIELBICIELEM”, poemacie napisanym przez Bhaktisiddhantę Sarasvatiego Thakurę, zawierającym tłumaczenia i cytaty z książek Śrila Prabhupada, opracowany przez Jayapatakę Swamiego:

Werset czwarty:

„ Jeśli z powodu popełniania obraz ciągle będziesz zaniedbywał czyste wielbienie Boga, mimo wszystkich wysiłków twoje życie stanie się po prostu piekłem.”


"Najwyższego Pana nie osiąga ten, kto nie posiada siły duchowej, jest szalony lub nieuważny czy też ten, którego wyrzeczenia są niewłaściwe. Najwyższy Pan jest osiągany przez tego, kto zawsze próbuje osiągnąć Go właściwymi środkami. Taka osoba wchodzi do świata duchowego". (Mukunda Upaniszad)
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 12:24

16.23 Kto jednak lekceważy zalecenia pism świętych i postępuje według własnej fantazji, ten nie osiąga ani doskonałości, ani szczęścia, ani najwyższego przeznaczenia.

Tak więc należy postawić pytanie czy już jest się czystym i czy wobec tego wykonuje służbę oddania bez osobistych motywacji, które mogą być przerażające.

03.29.18 Bhakta powinien zawsze starać się słuchać o sprawach duchowych i zawsze powinien wykorzystywać swój czas na intonowanie świętego imienia Pana. Powinien być zawsze bezpośredni i prosty w swoim zachowaniu. Chociaż nie jest on zazdrosny i darzy każdego przyjaźnią, powinien unikać towarzystwa osób, które nie są duchowo zaawansowane.

06.03.26 Zważając na to wszystko, inteligentny człowiek postanawia rozwiązać wszystkie problemy poprzez przyjęcie służby oddania, jaką jest intonowanie świętego imienia Pana, który usytuowany jest w każdym sercu i który jest kopalnią wszelkich pomyślnych cech. Takie osoby nie podlegają mojej karze. Na ogół nigdy nie popełniają grzesznych czynów, ale jeśli robią to czasem poprzez pomyłkę czy z powodu oszołomienia, chronione są od reakcji grzechów, ponieważ zawsze intonują mantrę Hare Krsna.

„Rezultaty intonowania mantry zależą od koncepcji w umyśle, jaką mamy podczas intonowania. Jeśli ktoś intonuje Hare Kryszna z materialnymi pragnieniami, takie osiągnie; a jeśli ktoś chce mukti, osiągnie to. Jeśli ktoś intonuje maha-mantrę Hare Kryszna rozumiejąc, że Śri Radha i Śri Kryszna są tam osobiście obecni, ciesząc się intymnymi rozrywkami we Wryndawan, wtedy ktoś osiągnie dla Nich wieczną, miłosną służbę oddania.” - Gayatri Mahima Madhuri – Mahanidhi Swami

03.29.08 Służba oddania, którą spełnia osoba zazdrosna, dumna, gwałtowna i gniewna, i będąca separatystą, jest uważna za służbę w gunie ciemności.

03.29.08 Znaczenie: Kiedy podejmujemy służbę oddania w stanie uwarunkowanym, powinniśmy w pełnym podporządkowaniu przestrzegać instrukcji bona fide mistrza duchowego. Mistrz duchowy jest przejawioną reprezentacją Najwyższego Pana, gdyż poprzez sukcesję uczniów otrzymuje on i prezentuje instrukcje Pana w postaci niezmienionej. Bhagavad-gita oznajmia, że jej nauki powinny być przekazywane w sukcesji uczniów, w przeciwnym razie ulegają zniekształceniu. Działanie pod kierunkiem bona fide mistrza duchowego z motywacją zadowolenia Najwyższej Osoby Boga jest czystą służbą oddania. Ale jeśli ktoś powodowany jest pragnieniem osobistego zadowalania zmysłów, jego służba oddania manifestuje się w odmienny sposób. Taki człowiek może być gwałtowny, dumny, zazdrosny i gniewny, i jego interesy są odmienne od interesu Pana.
Ten, kto zbliża się do Pana, aby pełnić służbę oddania, ale jest dumny ze swojej osobowości, jest zazdrosny o innych i mściwy, jest pod wpływem guny gniewu. Uważa się za najlepszego bhaktę. Służba oddania pełniona w ten sposób nie jest czystą; jest ona zanieczyszczona i jest najniższego typu; tamasah. Śrila Viśvanatha Cakravarti Thakura radzi, aby unikać Vaisnavy, który nie ma dobrego charakteru. Vaisnavą jest ten, kto przyjął Najwyższą Osobę Boga za ostateczny cel życia, ale jeśli ktoś nie jest czysty i nadal kieruje się różnymi motywacjami, wówczas nie jest Vaisnavą najwyższej klasy ani nie ma dobrego charakteru. Można ofiarować szacunek takiemu Vaisnavie, jako że przyjął on Najwyższego Pana za ostateczny cel życia, ale należy unikać towarzystwa Vaisnavy, który jest w gunie ignorancji.

03.29.09 Jeśli Bóstwa w świątyni wielbi separatysta, motywowany pragnieniem uciech materialnych, sławy i bogactwa, to jego oddanie jest w sile pasji.

03.29.09 Znaczenie: Należy właściwie zrozumieć słowo "separatysta". Sanskryckie słowy użyte w związku z tym to – bhinna-drki prthag-bhavah. Separatysta to ten, który widzi swój interes jako oddzielny od interesu Najwyższego Pana. Bhaktowie zanieczyszczeni, czyli bhaktowie w sile pasji i ignorancji, myślą, że interesem Najwyższego Pana jest spełnianie poleceń bhakty; takim bhaktom chodzi o to, aby uzyskać od Pana jak najwięcej dla zadowalania własnych zmysłów. Na tym polega ich separatystyczna mentalność. Czyste oddanie zostało wyjaśnione w rozdziale poprzednim: musi tam występować połączenie umysłu bhakty z umysłem Najwyższego Pana. Bhakta nie powinien mieć żadnych pragnień, ale powinien spełniać pragnienia Najwyższego. Na tym polega jedność. Jeśli interes albo wola bhakty jest różna od interesu Najwyższego Pana, to wówczas jego mentalność jest separatystyczna. Kiedy tzw. bhakta pragnie uciech materialnych, nie zważając na interes Najwyższego Pana, albo pragnie uzyskać sławę czy bogactwo poprzez wykorzystanie miłosierdzia czy łaski Najwyższego Pana, wówczas jest on w gunie pasji.
Jednakże Mayavadi interpretują to słowo "separatysta" w odmienny sposób. Mówią oni, że wielbiąc Pana należy sądzić, że jest się jednym z Najwyższym Panem. Jest to inna zniekształcona forma oddania w siłach materialnej natury. Koncepcja, że żywa istota jest jednym z Najwyższym, jest w gunie ignorancji. W rzeczywistości jedność polega na jedności interesu. Jedynym interesem czystego bhakty jest działanie z ramienia Najwyższego Pana. Kiedy ktoś jest zanieczyszczony nawet śladem pragnień materialnych, jego oddanie jest zmieszane z trzema siłami materialnej natury.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość warszawskiej świątyni...

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 gru 2011, 12:31

Co może być przyczyną zakłóceń?


Madhya 08.83 Znaczenie: „Wymyślona poza oddania stwarza po prostu zakłócenia w sferze duchowej. Jeśli osoba nadmiernie oddana życiu rodzinnemu przyjmuje Śrimad-Bhagavatam lub świadomość Krsny, by zarabiać na życie, działanie jej jest z pewnością zniewagą.
Ponadto jest wielu Mayavadi i osób nadmiernie oddanych materialnej przyjemności zmysłowej. Nikogo z nich nie można porównać do osoby, która jest całkowicie zaangażowana w nauczanie świadomości Krsny. Każda osoba świadoma Krsny robi bezustanny wysiłek, by wykorzystać różne transcendentalne środki w służbie dla Pana. Taki bhakta wyrzeka się wszelkiej materialnej przyjemności i całkowicie poświęca się służbie dla swego mistrza duchowego i Pana Śri Caitanyi Mahaprabhu. Może on być osobą żyjącą w całkowitym celibacie, wstrzemięźliwym grhasthą, uregulowanym vanaprasthą lub tridandi-sannyasinem w wyrzeczonym porządku życia. To nie ma znaczenia. Nie można porównywać pseudotranscendentalistów z czystymi bhaktami ani też nie można spierać się, że ktoś może wynaleźć swój własny sposób wielbienia.”

Madhya 09.276: Śri Caitanya Mahaprabhu powiedział: "Zarówno osoba działająca dla przyjemności, jak i umysłowy spekulant uważani są za niewielbicieli. Oba te elementy widzimy w twej sampradayi.


Tak więc interes w służbie oddania powinien być zgodny z interesem Boga a nie być załatwiany własny interes przy pomocy "służby oddania".


Mogą też być zakłócenia tego rodzaju:


16.17 Zadowoleni z siebie i zawsze zuchwali, omamieni bogactwem i fałszywą dumą; spełniają czasami tak zwane ofiary, nie przestrzegając żadnych zasad czy przepisów.

16.17 Znaczenie: Uważając siebie za panów świata, nie dbając o żaden autorytet ani pismo święte, demony dokonują czasami tzw. religijnych czy ofiarnych aktów. Ponieważ nie wierzą w żaden autorytet, dlatego są zuchwali. Przyczyną tego jest złudzenie wywołane nagromadzonym bogactwem i fałszywą dumą. Zdarza się nawet, że demony takie występują w roli kaznodziejów, wprowadzając ludzi w błąd i zdobywając sławę jako reformatorzy religijni czy inkarnacje Boga.

B.G. 16.04: Wyniosłość, pycha, złość, zarozumiałość, opryskliwość i ignorancja – te cechy, o synu Prthy, właściwe są demonicznej naturze.

Znaczenie: Werset ten opisuje królewską drogę do piekła. Demony pragną popisywać się swoją religią i postępem w nauce duchowej, mimo iż nie przestrzegają żadnych zasad. Zawsze są wyniośli i pyszni z posiadania jakiegoś wykształcenia czy też bogactw. Chcą być czczeni przez innych i pragną powszechnego poważania i szacunku, mimo iż na niego nie zasługują. Denerwują się błahostkami i są wtedy bardzo opryskliwi. Nie wiedzą co wypada, a co nie wypada. Robią wszystko własnowolnie, kierując się własnym kaprysem, i nie uznają żadnych autorytetów. Te demoniczne cechy posiadają już od zarania swoich ciał, w łonach swoich matek, i manifestują je wszystkie, kiedy wzrastają.

06.03.26 Znaczenie: Niebhaktowie mogą praktykować religię na pokaz, ale nie odnoszą żadnego rezultatu, ponieważ chociaż ostentacyjnie uczęszczają do świątyni lub kościoła, myślą o czymś innym. Osoby takie lekceważą swój religijny obowiązek i podlegają karze Yamarajy. Ale bhakta, który może popełnić jakieś grzeszne czyny niechcąco albo przypadkowo z powodu swych wcześniejszych nawyków, zostaje usprawiedliwiony. Na tym polega wartość ruchu sankirtana.

Sri Isopanisad 3 zn: Asury praktykują czasami religię na pokaz, ale ich ostatecznym celem jest materialny dobrobyt. Bhagavad-gita (16.17-18) potępia takie osoby jako atma-sambhavita. Określenie to oznacza, że ich rzekoma wielkość zbudowana jest na oszustwie, a siła na głosach ignorantów i materialnym bogactwie. Takie asury, ślepe na samorealizację i pozbawione wiedzy o iśavasyi – o tym, że wszystko we wszechświecie należy do Pana – nieuchronnie czeka upadek w najgłębszą ciemność.

01.08.36 Znaczenie: Jeśli słucha się z właściwego źródła, wtedy proces działa bardzo szybko. Na ogół ludzie jednak słuchają od nieautoryzowanych osób. Takie nieautoryzowane osoby mogą być bardzo uczone, biorąc pod uwagę ich akademickie kwalifikacje, ale ponieważ nie przestrzegają one zasad służby oddania, słuchanie od nich staje się po prostu stratą czasu. Czasami teksty są interpretowane zgodnie z modą, dla zaspokojenia własnych osobistych celów. Zatem, po pierwsze, należy wybrać kompetentnego i bona fide mówcę i wtedy słuchać od niego. Kiedy proces słuchania jest doskonały i kompletny, inne procesy stają się automatycznie doskonałymi w ich własny sposób.


Adi 03.21: "Jeśli ktoś osobiście nie praktykuje służby oddania, nie może nauczać jej innych. Konkluzję tę w istocie potwierdza cała Gita i Bhagavatam.


05.05.16 Z powodu ignorancji, materialistyczna osoba nie posiada żadnej wiedzy, czym jest jej prawdziwy interes własny, pomyślna ścieżka w życiu. Uwiązana pożądliwymi pragnieniami dla zadowalania zmysłów, wszystkie swoje plany układa w tym celu. Dla tymczasowego zadowalania zmysłów osoba taka zanurza się w oceanie cierpienia. Taka głupia osoba nawet nie wie o tym.

05.05.16 Znaczenie; Kto nie posiada inteligencji, kto nie ma oczu, by zobaczyć przyszłość, stwarza zawiść i walczy z innymi dla zadowalania zmysłów. W rezultacie osoba taka cierpi w życiu następnym. Ale ponieważ podobna jest ślepcowi, nieprzerwanie działa w taki sposób, który zapewnia jej nieograniczone cierpienie. Osoba taka jest mudha, po prostu marnuje czas i nie rozumie służby oddania dla Pana.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ