nowomowa

Praktyka duchowa a realia życia codziennego. "Wszystko ma pierwotną przyczynę, czyli nasienie. W przypadku każdej koncepcji, programu, planu czy projektu najpierw rozmyśla się nad planem i to nazywane jest bija, czyli nasieniem. Bhakti-lata-bija,czyli nasionko służby oddania stanowią metody, zasady i nakazy, przy pomocy których jesteśmy doskonale szkoleni w służbie oddania. To bhakti-lata-bija otrzymuje się od mistrza duchowego dzięki łasce Kryszny." - Madhya 19.152 Zn.
naturalbeat

Post autor: naturalbeat » 08 sty 2007, 14:47

znaczenie slowa bynajmniej znam jednak uzywane w nadmiarze wiele traci tak samo jak extaza czy lotosowe stopy

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 08 sty 2007, 15:22

naturalbeat pisze:" Neofita - (z gr. neóphytos - na nowo zasadzony, łac. neophytus -nowo nawrócony) - osoba, która niedawno przyjęła jak?? wiarę.
Chyba wiele zależy od kontekstu w jakim używa się tego słowa. Będ?c w ?wiecie materialnym przez "gazyliony" wcieleń, i słysz?c o Krysznie, Jego ?więtym imieniu i służbie oddania, przez zaledwie kilka lub kilkadziesi?t lat, nie jest chyba przesadnym stwierdzenie, że większo?ć z nas jest neofitami, którzy całkiem "niedawno przyjęli wiarę". Z powyższego punktu widzenia, z pewno?ci? jeste?my neofitami, "nowo nawróconymi" ze ?cieżki mayi oraz "nowo zasadzonymi" w ?wiadomo?ci Kryszny.

Używanie słowa "neofita" przez ISKCON-owych bhaktów wzięło się, przede wszystkim z wypowiedzi ?rila Prabhupada, który okre?lał tym mianem prakrita-bhakta albo kanistha-adhikari. W tym kontek?cie, można być neofit? czyli bhakt? na platformie materialnej, przez wiele, wiele wcieleń. Angielskie słowo "neophyte", zgodnie ze słownikiem oxfordzkim, oznacza także "nowicjusza" lub "pocz?tkuj?cego". Fakt, że zgodnie z polsk? definicja tego słowa, może być to uznane za ISKCON-owy slang, ale na uparciucha zawsze można podać przykład podany tu jako pierwszy.

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 08 sty 2007, 15:35

A co z "przyjmowaniem" prasadam? Ja osobiscie na to reaguje bardziej niz na inne podane przyklady.
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
Madhumangal
Posty: 16
Rejestracja: 15 gru 2006, 22:36
Lokalizacja: Jawor

Post autor: Madhumangal » 08 sty 2007, 16:04

gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam? Ja osobiscie na to reaguje bardziej niz na inne podane przyklady.
Bo łaskę Pana się przyjmuje!

Przyj?ć łaskę Pana.

Raczej poprawniej niż zje?ć łaskę Pana (prasadam).

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Post autor: Kula-pavana » 08 sty 2007, 16:13

Madhumangal pisze:
gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam? Ja osobiscie na to reaguje bardziej niz na inne podane przyklady.
Bo łaskę Pana się przyjmuje!

Przyj?ć łaskę Pana.

Raczej poprawniej niż zje?ć łaskę Pana (prasadam).
mozna tez uhonorowac prasadam :lol:

ide mantrowac bo mi zostaly rundy :wink:

bhaktowie! i oto chodzi zeby zwykli ludzie nas nie rozumieli! to jest czesc mistyki naszego ruchu. :wink:

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 08 sty 2007, 16:20

gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam?
Mam nadzieję, że jeżeli już, to tylko doustnie. :)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 08 sty 2007, 16:28

Nie ma to jak zrealizowanie Prawdy Absolutnej, przez doustne jej przyjęcie. :)
Ostatnio zmieniony 08 sty 2007, 16:38 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 2 razy.

naturalbeat

Post autor: naturalbeat » 08 sty 2007, 16:35

gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam? Ja osobiscie na to reaguje bardziej niz na inne podane przyklady.
jesli mi ofiarujesz prasadam a zwlaszcza maha prasadam to oczywiste ze je przyjme no i musz? nam oddać samolot

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 08 sty 2007, 16:40

Purnaprajna pisze:
gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam?
Mam nadzieję, że jeżeli już, to tylko doustnie. :)
:lol: :lol: :lol: uhuhuhu.... Purnaji, bo umre ze smiechu!
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 08 sty 2007, 16:56

Madhumangal pisze:
gndd pisze:A co z "przyjmowaniem" prasadam? Ja osobiscie na to reaguje bardziej niz na inne podane przyklady.
Bo łaskę Pana się przyjmuje!

Przyj?ć łaskę Pana.

Raczej poprawniej niż zje?ć łaskę Pana (prasadam).
Łaska Pana przychodzi pod różnymi postaciami i tak się składa, że jedn? z tych postaci się wla?nie je, spożywa czy też przyjmuje doustnie. :lol: :wink: Wydaje mi się, że tę różnorodno?ć form łaski Pana można by też uwzględnić w słownictwie. No i chyba w języku potocznym polskiej jatry... przepraszam, polskiej społeczno?ci bhaktów... przepraszam, wielbicieli Pana, słowo prasadam jest praktycznie synonimem posiłku. A je?li nie, to następnym razem jak będę czytała np. na harinam.pl o tym, jak kto? u kogo? "przyj?ł prasadam" to może pojawi się przed oczyma duszy mojej obraz bhaktów... znaczy sie wielbicieli... obdarowanych ofiarowanymi Panu girlandami, albo może olejkiem ofiarowanym Panu Nrsimhadevie w czasie mangala arati. Ze już nie wspomnę o tym, że może kto? własnie się włamał do mieszkania bhakty-wielbiciela-gospodarza i wyniósł TV, komputer i połowe mebli. To też może być łask? Pana, czyli prasadam Pana, które bhaktowie-wielbiciele przyjęli. Innymi słowy, dopust boży. :wink:
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

ODPOWIEDZ