Hotori pisze:Gdzieś czytałam, że nie wolno jeść cebuli, czosnku, por i pić octu bo to wino?
Więc czym to zastępować, w potrawach?
Ja mam duży gar pełen bakalii i podjadam z niego jak jestem głodny. Są w nim wymieszane wszystkie bakalie jakie udało mi się łatwo kupić. ( migdały, rodzynki. różne rodzaje orzechów, suszone śliwki, daktyle, figi, wiórki kokosowe, sezam, siemię lniane, płatki owsiane błyskawiczne, suszone morele, suszona żurawina, pestki dyni i pestki słonecznika, i inne aktualnie dostępne). U mnie najlepsze zaopatrzenie w bakalie jest w Carfurze. Nie bawię się w szczegóły, kupuję je po paczce a tańsze po dwie i po wsypaniu ich do gara i wymieszaniu, mam jedzenia na miesiąc
Jem dużo dostępnych na bieżąco owoców i warzyw (arbuz, czereśnie, wiśnie, pomarańcze, ananas, wiśnie, jagody, jabłka, śliwki i inne dostępne w sprzedaży)
Z warzyw pomidory, ogórki, paprykę, kalarepę, cukinie, kukurydzę, kalfior, brokuły i inne dostępne.
Jem chleb razowy z dobrym masłem i ogórkiem i pomidorem.
Warzywa, których nie trzeba gotować jem na surowo ( papryka, kalarepa i inne.
Wlewam wodę do garnka i zapalam gaz. Stopniowo dodaję warzywa zaczynając od tych, które muszą gotować się dłużej (marchew, kapusty, fasolka szparagowa, groch, ziarna kukurydzy, korzeń imbiru, papryki słodkie i ostre, i tak dalej... kalafior, brokuły, cukinie, bakłażany, ogórki, pomidory...)
Do warzyw wybieram jedną przyprawę wiodącą (daje jej większą ilość) i szczyptę innych do niej. Staram się nie używać przypraw mielonych, bo dodają do nich różne chemiczne świństwa i jajka.
Z przypraw używam kminek, kolendrę w śladowych ilościach, gorczyce, pieprze ziarniste, rozmaryn, koperek suszony, pietruszka suszona, oregano, tymianek w śladowych ilościach).
Z mielonych używam tylko kurkumę.
Do dalu dodaję dwa lub jeden zmielony goździk.
Gotuję też kasze i ryż brązowy, i ziemniaki fasole, ciecierzycę.
Przyprawy mielę i przygotowuję w młynku z pojemnikiem, i dodaję na końcu gotowania. Wcześniej dodaję masło. Po ugotowaniu trochę soli i słodkiej śmietany i warzywa gotowe.
Na kolację piję ciepłe mleko, jem chleb razowy z masłem i podjadam powidła śliwkowe.
Ale się rozpisałem.
No i zapomniałem o piciu. Piję tylko wodę niegazowaną i herbatki ziołowe, i owocowe wedle potrzeby. Parzę je na zmianę w dwóch garach z pokrywkami.
Pozdrawiam Cię i życzę Ci Hotori smacznego,
Waldemar