Myślę, że każda istota marzy o wolności, niezależnie jakie posiada ciało. Korzystając z pomocy krowy, czy konia dajemy im pewną swobodę, chociaż nie wolność. Nie zabiję, gdy stanie się stary/stara. Nie będę eksploatował ich ponad ich możliwości. Jest powszechnie znane swobodne poruszanie się krów w Indiach. Nie wierzę w ewolucjonizm. Sądzę, że dano ludzkości optymalny przepis na zaspakajanie materialnych potrzeb w tej ziemi cierpienia i śmierci. Krowa coś daje i ja daje coś krowie jak matce. Dotyczy to potrzeb, a nie kaprysów. Jest to interes tak samo jak jabłko dane przez drzewo lub spożywanie roślin. Każda kultura ma swoje zwierzę, które związane jest z jej warunkami bytowymi i mentalnością (guny). W kulturze wedyjskiej/indoeuropejskiej to jest krowa. U eskimosów renifer, indian prerii bizon, a współczesna kultura ma psy. Pies i kot jest mięsożerny. Można go żywić wegetariańsko, ale jest to niezgodne z jego naturą. Ryzykujemy jego zdrowiem. Koty dachowe, czyli wiejskie przynajmniej chadzają własnymi drogami. Łapią samodzielnie gryzonie i ptaki. Mięso dostarcza sobie sam, wegetarianin może je karmić nabiałem.balarama11 pisze: a nie żal Ci krów w oborze , wołów i koni ciągnacych wozy ; czy ich wolność jest mniej warta ; nie za bardzo rozumiem - pies czy kot w zagrodzie są zniewolone to zle , a cielaczki i krowy - dobrze - dlaczego ?
Czy myślisz ,ze chomik , pies i kot pragnie wolności a krowa i wół obory , może ten kot też pragnie ciepłego schronienia , pies ciepłej budy itd., a wół i krowa wolności ?
e
W tej kulturze wszystko stoi na głowie. Z biegiem czasu potworzono mnóstwo żałosnych krzyżówek psów i kotów pokojowych dla uciechy pewnych ludzi. Przeciętnie pies żyje 12 do 20 lat w zależności od rasy. Wyobraźmy sobie, że nie są rozmnażane. Po jakimś czasie umrą naturalnie. Do lasów niech powrócą wilki i rysie.
Chomik, koszatka, ryby, kanarek, papugi itd. posiadają swoje własne siedliska z których zostały zabrane dla uciechy gawiedzi. W zamian daje się im namiastkę tego, co mogliby mieć. Dlaczego dzikie zwierzę ucieka od człowieka ? Dlaczego tak wiele umiera w niewoli ? Jak godne współczucia są zwierzęta w zoo, a co dopiero w pokoju z balkonem.
Do Rasasthali:
Nie wiem skąd pochodzisz i to nie jest istotne. Twoja wiadomość brzmi dla mnie jak relacja mieszczucha-pięknoducha, który potrzebuje ulubieńców wokół siebie: króliczki, chomiczki, śliczne rybki i takie tam. I to jest oczywiście pewna moja opinia W mojej wsi mieszkają ludzie, którzy mają za złe, że obok nich gospodyni pędzi krowy. No bo paskudzi drogę i śmierdzi... Więc miejsce zamieszkania nie decyduje jeszcze o mentalności.
Skąd wiem, co czuje zwierzę ? Obserwuję przyrodę i można powiedzieć, że staram się być blisko niej i uczyć się od niej. Widzę, że każde zwierzę pragnie być dzikie. Nazwijmy to empatią. Thoreau zachwycał się romantycznie nad nagłymi przejawami dzikości u krów. Polecam jego "Sztukę chodzenia". Czy to jest nienaukowe? Co to znaczy ? Pracownik naukowy nie powie mi więcej o psychice zwierząt niż sam nie doświadczę tego będąc z przyrodą. O tym, że zwierzęta można oswoić to rzecz jasna. Tak jak człowieka. Może być godny i wolny, albo oswojony i upodlony i może tak żyć bardzooo długo. Współcześnie całe masy są właśnie takie.