Należy zrozumieć jak anumana i śabda się nazwajem wspierają. Własne wnioski, doswiadczenie i zrozumienie są bardzo ważne by podeprzeć śabda.drzewo pisze:Mysle ze dobrze jest umiec wypowiadac sie swoimi słowami. To znaczy ze ktos chyba mysli. Jedna rzecz to prezciez to co czytamy a inna to jak to "wprwadzamy w zycie" czy tez jak "rozumiemy" Nawet nauka matrjana dzili wiedze na dwa elemnty na "teorie" i jej "operacjonalizacje" czyli wparwadzenie i zrozuminie/
Na platformie nowicjusza lepiej po prostu cytować. Potem może być więcej anumana, gdyż na wyższych etapach bhakta przesiąknięty jest wiedzą wedyjską (to jest kwalifikacja uttama adhikari - umiejętność cytowania śastr).Zreszta mozna powiedziec chyba ze dzieła wszystich Aczarjow, to własne prezmysnia i relazacje z tej samej nauki.
Należy rozróżnić na sadhana-bhakti i na prema-bhakti.I tu wracamy do definicii. Gdyby Bhati- definiwało sie jako powtarzanie za kims cyatatow...była by to o wiele prstrza sciezka niz jest w zeczywstsci..Czyz nie?
Umiejętność cytowania odnosi się do kwalifikacji bramińskich, nie do bhakti. To pomaga się porozumieć w społecznościach duchowych, gdzie autorytet pism stanowi najwyższe pramana.Dla mnie defincja bhakti - by było wiec raczej zmiana serca, niz zmiana intelektu. umietnosc cytwania
Bez analitycznego i naukowego podejścia do naszego procesu będzie o wiele trudniej jeśli chodzi o porozumienie i własny rozwoj duchowy.