Trisama pisze:ita pisze:Jak myślicie..Aby poznać Krysznę należy najpierw poznać samego siebie, czy aby poznać siebie należy najpierw poznać Krysznę..?Bo jak sie nie ma jednej z tej świadomości to jedno wyklucza chyba drugie, prawda? A ja mam teraz taka straszna rozkminę i nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie..
Wydaje się, że oba procesy zachodzą jednocześnie. Porównałbym to do postrzegania wschodu słońca. Jestem obserwatorem, który otwiera oczy (rozpoczyna proces poznawania samego siebie) i widzi ciemność. Z czasem (wraz z praktyką) pojawiają się symptomy istnienia słońca (coraz jaśniej i widać coś w ciemności, jakieś kontury itp). Gdy tarcza słoneczna pojawia się na horyzoncie zaczynam dostrzegać kolory z przewagą czerwieni i zółtego, widzę też siebie w podobnych odcieniach. W południe (przy bezchmurnym niebie) widzisz słońce i siebie w pełnych kolorach.
Im bardziej jesteś samoświadomy tym bardziej dokładnie widzisz Krysznę i odwrotnie.
W Śrimad Bhagavatam 11.28.35 jest werset, który obrazuje to, o czym mówi Trisama Prabhu. Kryszna mówi do Uddhavy:
"Wschodzące słońce niszczy ciemność okrywającą ludzkie oczy, nie stwarzając przy tym przedmiotów, które można wtedy zobaczyć, a które istniały przez cały czas. Podobnie, mocna i rzeczywista realizacja mojej osoby (Mnie), zniszczy ciemność okrywającą czyjąś prawdziwą świadomość."