Co sądzicie o dzieciach?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 11 lis 2007, 15:01

ziuka pisze:Tak naprawdę , to tylko wielbiciele Kryszny powinni mieć dzieci.Jest to może jeden ze sposobów rozprzestrzeniania ruchu Hare Kryszna, tyle że bardziej rozłożony w czasie.Gdy rodzice są świadomi Kryszny to tak naprawdę powinni mieć tyle dzieci ile mogą.
Hitler miał podobną filozofię :lol:

Jeden księżyc jest więcej wart...
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 11 lis 2007, 16:25

RafalJyot pisze:
ziuka pisze:Tak naprawdę , to tylko wielbiciele Kryszny powinni mieć dzieci.Jest to może jeden ze sposobów rozprzestrzeniania ruchu Hare Kryszna, tyle że bardziej rozłożony w czasie.Gdy rodzice są świadomi Kryszny to tak naprawdę powinni mieć tyle dzieci ile mogą.
Hitler miał podobną filozofię :lol:

Jeden księżyc jest więcej wart...
To sie nazywa eugenika fachowo i faktycznie dzisiaj jest nawet troche ludzi popierajacych ten nurt. Ja czesciowo popieram kontrolowana reprodukcje i chyba nasza filozofia idzie z tym w parze. Niekontrolowana populacja przynosi bowiem ostatecznie wojny.

Podobne podejscie maja tez muzlumanie i skutecznie zasiewaja ziemie swoimi dziecmi-wyznawcami. Cos w tym jest, jednak zauwazmy ze maja duze poparcie (takze finansowe i organizacyjne) wlasnch rodzin, co w rodzinach bhaktow nie jest czesto spotykane.

Rasasthali Dasi
http://actinidia.wordpress.com/

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 11 lis 2007, 16:45

Bo my nie mamy rodzin, ja muszę sam się martwić i nie mogę liczyć na nikogo, tylko siebie. Mamy rodziny katolickie, czasami materialistyczne, ale osadzone w kulturze katolickiej. Rodzice zazwyczaj woleliby wychować nasze dziecko na "wzorowego obywatela", będącego odzwierciedleniem wymogow społecznych. Czasami się zdarzą komuś fajni rodzice tak jak tobie Rasasthali, ale często tracimy rodziny, więź i poczucie wspólnoty dlatego, ze zaczynamy "żyć na duchowo", już pomijając, fakt, że w innej tradycji niż ta w rodzinie. Mój ojciec uważa, że wszystkie religie o kant ... rozbić i że Bóg jeśli jest, to nie będzie zly na niego, za to jak żyje. Może nawet będzie bardziej zadowolony jak ze mnie, bo ja dawalem w kość...
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 11 lis 2007, 17:02

ISKCON jest jak Królestwo Boga na Ziemi, a najmniejszy w Królestwie jest większy niż największy człowiek na Ziemi.Nawet najmniejszy, najgorszy z wielbicieli jest jednak wielbicielem,i jest większy niż jaka kolwiek osoba uznawana przez ten świat za wielką.Każdy wielbiciel Kryszny jest jak Księżyc, tyle że nie koniecznie może to być Księżyc w pełni, ale z biegiem czasu ta pełnia nastąpi.Tylko czas każdego znich jest inny.

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 11 lis 2007, 17:08

To raczej refleksja wywołana sytuacją w której się znajduję, niż moja filozofia.

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 11 lis 2007, 17:18

ziuka pisze:ISKCON jest jak Królestwo Boga na Ziemi, a najmniejszy w Królestwie jest większy niż największy człowiek na Ziemi.Nawet najmniejszy, najgorszy z wielbicieli jest jednak wielbicielem,i jest większy niż jaka kolwiek osoba uznawana przez ten świat za wielką.
Nie bylabym tylko tu taka sekciarska i mowila wylacznie o Iskconie. Wspaniali wielbiciele Kryszny sa w roznych organizacjach, nie tylko w Iskconie (ja znam wiele takich osob) i warto o tym pamietac.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 11 lis 2007, 17:44

Masz rację Rasatali.Jestem pozbawiony towarzystwa jakich kolwiek wielbicieli.Z pewnością , wielbiciele Boga mogą być wszędzie.To co napisałem to tylko taka moja osobista realizacja która jest związana z pewnym wydarzeniem w moim życiu po śmierci papierza Jana Pawła II.

Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 11 lis 2007, 18:16

:D Ja po sobie wiem ze rodzicow mam dobrych :D moja mama zrozumiala ze dla mnie Kryszna jest ważny i zaakceptowala go.Mi sie wydaje ze bardzo wazne jest to jak jestesmy wychowani.A rodzice musza sie pogodzic z wyborem religii przez swoje dziecko :roll: - nie jest łatwo Bhakcie na tym świecie :(
Ostatnio zmieniony 11 lis 2007, 18:24 przez elcia, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 11 lis 2007, 18:18

:D Bez obecnosci Bhaktów cieżko zrobic postep. :( Ale trzeba byc silnym :D

Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 11 lis 2007, 18:21

:D Ja codziennie ofiaruje jedzenie Krysznie i potem rozdaje ludziom ,mamie i w ten sposob ona tez oczyszcza sie :D

ODPOWIEDZ