Co sądzicie o dzieciach?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 10 lis 2007, 20:05

:D Zgadzam sie z tym :D Uważam ze kobieta potrzebuje dzieci bo taka jej natura opiekowac sie nimi :D ja bardzo lubie dzieci i chce miec dwojke :D malych waisznawów :D :D :D Pozdrawiam Haribol!!!

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 10 lis 2007, 20:25

Mając dzieci przyjmujemy rolę mistrza duchowego.Czy każdy ma kwalifikacje aby być mistrzem duchowym?Nie wiem.Chyba by należało spytać się mistrza duchowego.

Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 10 lis 2007, 20:40

:D Oczywiscie ze niekazdy moze zostac Mistrzem Duchowym ,ale w tych czasch kali-yugi trzeba miec potomkow ktorzy kiedys tez beda Waisznawami :D i oni bedą szerzyc Świadomość Kryszny :D

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 lis 2007, 21:12

Divyakisori pisze:Podobno Prabhupada powiedzial, ze grihasta asram nie ma sensu bez dzieci.
Pozdrawiam wszystkich rodzicow (obecnych i przyszlych :) )
Kedarnath dasa
To cytat za ManuSmrti, a Te za Garuda Puraną:)
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 lis 2007, 21:12

Rasasthali pisze:
Arkadiusz pisze:To mnie właśnie dobija...
Arku, a co - tez chcialbys miec potomkow?? Moim zdaniem warto, chocby czasem materialnie ciezej bylo.
Warto, to mieć SYNA!
8)
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lis 2007, 23:32

A córki nie?
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 11 lis 2007, 04:07

Arkadiusz pisze:A córki nie?
Jest duży związek między słowem put (piekło) a putra (syn)
8)
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 11 lis 2007, 10:14

Ale czad! Wczoraj gdy na święcie śpiewaliśmy Nirsimha pranamę w którymć momencie jak powtarzałem wchodził mi wyraz putna czy putra właśnie za każdym powtórzeniem i zastanawiałem sie o co chodzi, że język mi wypowiada ten wyraz, że nie moge poprawnie spiewac mantry/. Zastanawiałem się co ja mogłem powtarzać i czy ma ten wyraz jakies znaczenie.

Pamiętam jak kiedy byłem mały, miałem ok. 6 lat, poszedłem do babci z rodzicami, siadlem z nimi przy stloe, babcia mi dała cukierki. Rodzice rozmawiali o tym, że kupili wazony z rzeźbionego szkła, tzw. krysztaly. Moja mama lubiła je kupować. Słowo kryształ zawsze wydawalo mi się atrakcyjne, ale coś mi w nim zanieczyszczało wizję kryształu jako coś kojarzącego się z czymś nieskazitelnie czystym. Zaczalem sobie modyfikować slowo na rozne sposoby aż doszedłem do wibracji kryszta - wyrzuciłem ł. Kombinowałem jeszcze z t, bo też coś mi nie grało, ale w każdym razie nagle wpadłem w jakiś stan oszołomienia, jakbym przestał myśleć, zaczalem brać cukierki i wyrzucać je do popielniczki a papierki wkładać do buzi. Tak wyrzuciłem około 10 cukierków, gdyż mimo, że się staralem skupić za każdym razem ręka z cukierkiem wędrowała nad popielniczkę zamiast do buzi. Aż ojciec zobaczył co robię i mnie zjechał, i jeszcze ze 2 cukierki wyrzuciłem zanim skoordynowałem ruchy. Zadziwiające było, że za każdym prawie razem wkładałem papierek do buzi i dopiero się budziłem i za chwilę znowu to samo. Pamiętam, że zawsze podobało mi się słowo krysztal, kojarzyło mi się to z wielką idealną czystościa. Podobalo mi się też moje imię, choć jak byłem mały miałem kolegę, który nazywał się Radek i jego imię czasami podobało mi się bardziej:) Zawsze duzą wagę przywiązywałem do slów i ich wibracji, niektorych slów nigdy nie uzywałem, gdyż brzmialy dla mnie okropnie. Jak pisalem wiersze, to też unikałem wielu słów, próbowałem osiągnąc w pewnym sensie czystą poezję poprzez odrzucanie slów związanych między innymi ze wspólczesną cywilizacją.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 11 lis 2007, 14:07

Tak naprawdę , to tylko wielbiciele Kryszny powinni mieć dzieci.Jest to może jeden ze sposobów rozprzestrzeniania ruchu Hare Kryszna, tyle że bardziej rozłożony w czasie.Gdy rodzice są świadomi Kryszny to tak naprawdę powinni mieć tyle dzieci ile mogą.Cały świat zalewa niepożądana populacja,więc powinna być ona wypierana.Może jest to proces stopniowy i długotrwały,ale z pewnością powinien być realizowany.Nawet jeżeli nie wszystkie dzieci urodzone w rodzinach wielbicieli będą wielbicielami to przynajmniej istnieje duża szansa, że będą one ludzmi.Według wszystkich pism świętych życie ludzkie zaczyna się dopiero wtedy gdy zaczyna się szukać Boga.Obecnie bardzo trudno jest znależć osobe która by się interesowała poznaniem Boga.Pan Czejtania powiedział " zostań mistrzem duchowym i wyzwól ludzi w swoim kraju".Więc może powinni być tylko mistrowie duchowi i grihastowie. W ten sposób kazdy będzie mistrzem duchowym.Jeśli chodzi o mieszkanie to nie powinno być żadnych problemów.Bhaktowie przecież mają rodziców , i tak jak w normalnych rodzinach mieszka się często z rodzicami, tak samo mogą mieszkać bhaktowie.Gdy rodzice będa mieć wnuki napewno będą bardzo szczęśliwi , nawet jeżeli sposób życia ich dzieci nie będzie się im zbytnio podobał.Może być to trudne , ale przecież życie wielbiciela wcale nie ma być chyba łatwe.Unikanie dzieci może być chęcią wygodnego życie .Nie wkażdym oczywiście przypadku.Dla kobiety największym sukcesem w życiu jest mieć męża wielbiciela .i syna wielbiciela.Dlatego wszystkie wielbicielki Kryszny powinny mieć dzieci.Jeżeli będą pragnąć urodzić wielbicieli, to napewno urodzą.Moja matka pragnęła aby urodził jej się syn który będzie księdzem.Księdzem nie zostałem , ale być może moje nieznaczne skłonności do życia duchowego pochodzą od pragnienia matki.Tak więc niewątpliwie wszystkie bhaktinki powinny chcieć mieć dzieci.

Awatar użytkownika
elcia
Posty: 35
Rejestracja: 15 maja 2007, 19:41

Post autor: elcia » 11 lis 2007, 14:51

:D Zgadzam sie !!!! Uwazam ze i corki i synowie sa potrzebni :D Mam pytanie czy bez inicjacji mozna wziasc slub wedyjski??? Moje zadanie w tym życiu to jest miec Mistrza Duchowego,męża,dzieci-Świadome Kryszny i rozdawac jedzenie,pracowac :D :D :D I do Konca Życia Szerzyc Świadomość Kryszny !!!!! A potem po śmierci byc spalona i wrzucona do Gangesu!!! Mi sie wydaje ze nasi rodzice jakby patrzyli tylko przez pryzmat finansowy to by nas na świecie niebylo!!!!Takze pragne zeby bylo duzo dzieci Świadomych Kryszny :D :D :D Haribol!!!

ODPOWIEDZ