Bhakta jeden na milion?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Bhakta jeden na milion?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 cze 2007, 18:17

Bhakta Pana Narayana jest osobą niezwykle rzadką, nawet wśród wielu milionów wyzwolonych gjanich i doskonałych joginów - Śrimad Bhagawatam 6.14.5

Czy nie powinniśmy zatem zaakceptować, że jesteśmy w mniejszości a obecna ilość bhaktów , nawet w Polsce jest duża w takim razie?

A może powinniśmy nauczać aby wyzwalać uwarunkowane dusze, które niekoniecznie dostaną bhakti?

Pan łatwo obdarza wyzwoleniem, lecz nie bhakti. - Śrimad Bhagawatam 5.6.18

Jak wygląda wyzwolenie bez bhakti w świecie duchowym?

balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 26 cze 2007, 20:02

czyli na 38 milionów Polaków - 38 bhaktów :)

ale wydaje się ,ze z komentarza Szrila Prabhupada wynika ,ze chodzi tutaj o czystych wielbicieli
Śrimad-Bhagavatam (1.2.17):

śrnvatam sva-kathah krsnah punya-śravana-kirtanah
hrdy antah-stho hy abhadrani vidhunoti suhrt satam

"Śri Krsna, Osoba Boga, który jest Paramatmą (Duszą Najwyższą) w sercu każdego i dobroczyńcą prawdomównego wielbiciela, oczyszcza z pragnienia materialnej przyjemności serce bhakty, który rozwinął pragnienie słuchania Jego przekazów, które same w sobie są pełne cnót. Kiedy właściwie słuchane i intonowane."
Dopóki serce nie zostanie oczyszczone z brudu, nie można zostać czystym bhaktą. Dlatego w wersecie tym użyto słowa sudurlabhah ("bardzo rzadko spotykany"). Czystego bhaktę spotyka się bardzo rzadko, nie tylko pomiędzy setkami i tysiącami, ale nawet pomiędzy milionami doskonale wyzwolonych dusz.


No i warto rozważyć też ten tekst

Jak oznajmia Śrimad-Bhagavatam (10.2.32):

ye 'nye 'ravindaksa vimukta-maninas
tvayy asta-bhavad aviśuddha-buddhayah
aruhya krcchrena param padam tatah
patanty adho 'nadrta-yusmad-anghrayah

"O Panie, inteligencja tych, którzy uważają się za wyzwolonych, ale nie mają oddania, jest nieczysta. Nawet chociaż dzięki swym srogim pokutom i wyrzeczeniom mogą wznieść się do najwyższego etapu wyzwolenia, z pewnością upadają ponownie w egzystencję materialną, ponieważ nie przyjmują schronienia Twoich lotosowych stóp."

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 cze 2007, 20:59

Czyli w świecie duchowym rozumiem są osoby wyzwolone ale bez bhakti. Czyli jak żyją te osoby bez bhakti? Mówi się, że wszystko kręci się wokól Kryszny w świecie duchowym, jak zatem wyglądają czynności osób wyzwolonych bez bhakti?

balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 26 cze 2007, 21:32

Arkadiusz pisze:Czyli w świecie duchowym rozumiem są osoby wyzwolone ale bez bhakti. Czyli jak żyją te osoby bez bhakti? Mówi się, że wszystko kręci się wokól Kryszny w świecie duchowym, jak zatem wyglądają czynności osób wyzwolonych bez bhakti?
Więc przytaczam znaczenie Szrila Prabhupady do tego wersetu 6.14.05
I z tego wersetu wynika ,że chodzi o osoby , które osiągają bezosobowe wyzwolenie . Nie przyjmując bhakti , służby oddania nie osiągają świata duchowego w aspekcie osobowych relacji z Bogiem lecz łączą się z brahmanem ;


znaczenie Szrila Prabhupada
Śri Caitanya Mahaprabhu mówi, mayavadi krsne aparadhi: ten kto myśli, że wszystko jest mayą, zamiast myśleć, że wszystko jest Krsną, jest zwany aparadhi, osobą popełniającą obrazy. Chociaż Mayavadi, impersonaliści, popełniają obrazy u lotosowych stóp Krsny, mimo to zaliczani są do siddhów, osób, które zrealizowały jaźń. Można uważać, że zbliżyli się do doskonałości duchowej. Jeśli osoba taka staje się narayana-parayana, wielbicielem Pana Narayana, jest ona lepsza od jivan-mukty, osoby wyzwolonej albo doskonałej. To wymaga wyższej inteligencji. Są dwa rodzaje jnanich: jeden skłania się ku służbie oddania, a drugi ku bezosobowej realizacji. Impersonaliści na ogół podejmują wielki wysiłek, nie osiągając żadnej konkretnej korzyści i dlatego mówi się, że młócą puste kłosy (sthula-tusavaghatinah), Jnani drugiej klasy, których jnana zmieszana jest z bhakti, są również dwóch rodzajów – jedni są oddani tzw. fałszywym formom Najwyższej Osoby Boga, a drudzy rozumieją Najwyższą Osobę Boga jako sac-cid-ananda-vigraha, prawdziwą formę duchową. Wielbiciele Mayavadi wielbią Narayana albo Visnu z tą myślą, że Visnu przyjął formę mayi i że ostateczna prawda w rzeczywistości jest bezosobowa. Czysty bhakta jednakże nigdy nie uważa, aby Visnu przyjmował ciało mayi; wie on doskonale, że oryginalna Prawda Absolutna jest Najwyższą Osobą. Taki bhakta jest prawdziwie usytuowany w wiedzy. Nigdy nie łączy się on z blaskiem Brahmana. Jak oznajmia Śrimad-Bhagavatam (10.2.32):

ye 'nye 'ravindaksa vimukta-maninas
tvayy asta-bhavad aviśuddha-buddhayah
aruhya krcchrena param padam tatah
patanty adho 'nadrta-yusmad-anghrayah

"O Panie, inteligencja tych, którzy uważają się za wyzwolonych, ale nie mają oddania, jest nieczysta. Nawet chociaż dzięki swym srogim pokutom i wyrzeczeniom mogą wznieść się do najwyższego etapu wyzwolenia, z pewnością upadają ponownie w egzystencję materialną, ponieważ nie przyjmują schronienia Twoich lotosowych stóp."

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 cze 2007, 23:19

Czyli nie ma innej drogi jak bhakti! :)

saddhu

Post autor: saddhu » 17 lis 2007, 01:44

Sa w sumie 4 drogi. To moj pierwszy post na tym forum, od jakiegos juz czasu szukam drogi dla siebie w kazdym razie krocze droga jogi. Procz bhakti jogi jest jeszcze karma joga - droga poswiecenia sie, raja joga - droga zrozumienia i wspomniana jnana joga - droga samoosaczenia. Wszystkie 4 nawzajem sie przenikaja. Widze, ze watek trzyma wysoki poziom, watpie jednak by wszystkie tu osoby byly oswiecone na tyle by wyzwolis sie od ego, co za tym idzie kazda z tych 4 drog jest na tym etapie rownowazna. Wybralem droge bez Boga, gdyz to pojecie przestalo miec dla mnie konkretne znaczenie, dusilo mnie. Osiagajac wyzwolenie z materialnego swiata czlowiek sam podejmuje decyzje co dalej. Ciezko mowic o tym, ze malo kto dosiega najwyzszego, skoro kazdy staje na jakims etapie, bo sie nim zadowala, majac te czy inna swiadomosc. Nawet Kryszna mowi ze znajduje sie niejako w przedsionku...

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 17 lis 2007, 04:40

drogi sadhu jesli na twojej drodze odrzucasz Najwyzsza Osobe, Kryszne, ktory jest zrodlem rowniez i Twojej koncepcji wyzwolenia, to powiedz czy nie mijasz sie z prawda? Lub inaczej czy realizujesz ja do końca? Mozna przypuszczac ze twe wyzwolenie krotkotrwale jest i zachodzi tylko w umysle...a co z osoba, czyli tobą?...jak chcesz osiagnac perfekcje negujac samego siebie? wiedz ze nie chęć jest tym samym co chęć...bo niechęć to znaczy chieć niechęci :) czyli dalej dedukujac twoja koncepcja jest tez uwarunkowana, poprzez wlasne egocentryczne motywy...stan wyzwolenia oznacza pozbycie sie wlasnych motywów, ale to nie wszystko, nalezy je zaangazowac w sluzenie Krysznie, Najwyższej Osobie...wtedy staniesz sie nirguna...bez cech materialnych i osiagniesz wyzwolenie...tak tlumacza to pisma swiete, ktore mozesz znalezc tutaj...
http://waisznawa.pl/_biblioteka/
dziekujemy ci ze jestes tak otwarty i prezentujesz nam swoje bardzo glebokie przemyslenia.
Pokornie prosimy przeczytaj podane ksiażki i podaj swoja antyteze. Wtedy ta dyskusja bedzie mocno osadzona w filozofii i religii.
Pozdrawiam Cie serdecznie
dobrze ci zyczacy
divya
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

yogamaya

Post autor: yogamaya » 17 lis 2007, 08:11

saddhu pisze:Wybralem droge bez Boga, gdyz to pojecie przestalo miec dla mnie konkretne znaczenie, dusilo mnie. Osiagajac wyzwolenie z materialnego swiata czlowiek sam podejmuje decyzje co dalej.
Wybierając tę drogę, posiadając wszystkie doskonałości dochodzisz do sytuacji, w której upodabniasz się do wysoko wykształconego studenta, który zna wiele nauk, teorii, praktyki, posiadającego już nawet jakieś tytuły. Jednakże jeżeli ten przykładowy student, czy magister, czy doktor, czy profesor, czy ktokolwiek inny nie wykorzysta tej wiedzy na racjonalnym planie to jego wiedza i realizacja będzie bezużyteczna :D Na pewno taka sytuacja dla osoby, która chce zrobić coś, do czego przygotowywała się przez wiele lat będzie nie do zniesienia.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 17 lis 2007, 09:43

Arkadiusz pisze:Czyli nie ma innej drogi jak bhakti! :)
SB 6.14.5 ? Ja tu mam inny werset..

Bhakti to tylko jedna ze ścieżek, które prezentują Wedy. Bhagavad Gita jest bardziej otwarta niz jej rzekomi reprezentanci i tak jak Svetasvatara Upanishad proponuje wiele ścieżek wyzwolenia dla żywych istoty. Należy wznieść się ponad trzy guny natury materialnej, przez rajas pokonać tamas, przez satve pokonać rajas, i Satve pokonać przez Vasudeva-Satva. Jeśli uda Ci się to zrobić przez medytacje to wspaniale, jeśli przez słuzbe dla Devaty to również wspaniale. Dlatego, że jest bardzo malo osob w dzisiejszych czasach którzy moga podjąć ścieżke tapasyi i w niej wytrwać, proponuje się inną sciezke, która wznosi nie odrzucając radykalnie przyjemności materialnych. Angażując nasze działania w sluzbie dla Boga oczyszczamy się, na tym polega wspaniałość procesu Srila Prabhupada. Dla osob, które już w przeszlych zyciach podążały inną drogą są również inne ścieżki, tak samo efektywne.

Proces duchowy wg Gity oraz Patanjali Rsiego opiera się Abhyasyi (stałej praktyce) oraz Vairagyi (wyrzeczeniu). Zatem Svetaswatara Upanishad mowi "Z naszym umysłem skupionym (vairagya) powinniśmy podążać (abhyasya) w kierunku osiągnięcia Najwyższego Szczęścia" [SU 2.2].

"To tylko dla tych, którzy podążają scięzką dyscypliny (vairagya) oraz stałej duchowej praktyki (abhyasya). Mędrcy kontrolują aktywność inteligencji i praktykują medytacje i koncentrację." [SU 2.4].

I dalej mamy piękny werset, który wyjaśnia Tyagisananda Swami:

"Tam gdzie wiruje ogien (1) , gdzie powietrze jest kontrolowane (2) oraz gdzie płynie nektar Soma (3) - tam umysł uzyskuje doskonałość" [SU 2.6].

1. Ogień (agni) odnosi się do zdobywania wiedzy. Wiemy, że jedny z pancaagni jest odpowiedzialny za funkcję umysłu/inteligencji, Agni jest devatą Braminów gdyż transformuje tezy w przekonania/samorealizację.
Zatem to odnosi się do ścieżki Jnana.
2. Powietrze odnosi się do pranayamy. Jest blisko połączona z ashtanga yogą i Raja Yogą. Więc to odnosi się do praktyki Yogi.
3. Nektar Soma - tutaj jest to symbolem Yajni (ofiar) zatem proponuje karmayogę.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

saddhu

Post autor: saddhu » 17 lis 2007, 13:02

Szczerze mowiac wole nie odpowiadac o prawde na mojej drodze, z wielu wzgledow, powiedzmy ze nie sadze abym posiadal wiecej falszu od was. Opieram sie tylko i wylacznie o Upanishady, w nich nie ma wzmianki o Panu Krysznie. Koncepcja wyzwolenia jest tak stara jak czlowiek, albo i swiat, mowiac, ze Kryszna jest jej zrodlem jest zabawa slowami. Moj koncept jest uwarunkowany przez egocentryczne motywy fakt, praktyka jednak czyni mistrza, praktyka zmienia czlowieka. Z wielkich egocentrycznych motywow zostaje tylko ogolny sposob reagowania na swiat, malo w tym miejsca dla samego siebie. Moj stary chrzescijanski bog musial odejsc, nie nadawal sie do zycia. Jest mi lzej z tego powodu, o wiele lzej. Nie postawie w jego miejsce innego.

yogamaya - chyba nie do konca zrozumialem co masz na mysli, jestem pragmatykiem, mam postawiony abstrakcyjny cel do ktorego daze, racjonalny umysl nie potrafi go zaszufladkowac i gitara. Wszystko co robie robie w konkretnym celu i z konkretnych powodow.

ODPOWIEDZ