Tez w to wierze.Indulekha pisze:Tak , zgadzam się z Tobą ale dałes maksymalnie skrajny przykładGreen_lake pisze:moimim zdaniem wstyd - to jest właśnie kłamać.
A szukanie jest rzeczą ludzką...
zabicie matki dla zdobycia np 100 zł to patologia.
Ja osobiście staram się unikac kłamstwa.
wierzę że kłamstwo rodzi następne kłamstwo
Rozwiazanie dylematu tej bhaktinki: znalezienie sobie dorywczej pracy lub poprawienie komunikacji z rodzicami. Ja stosowalam obydwa, takze podczas studiow - i w ten sposob nigdy na pieniadze nie narzekalam. Moim zdaniem warto inwestowac w dobre zwiazki z rodzicami (czytaj: bez klamstw w tych zwiazkach), nie tylko ze wzgledu na problemy ekonomiczne Podstawa tzw 'wedyjskiego' spoleczenstwa sa m.in. wiezy rodzinne, dobra rodzina.
Dzieki temu ze rodzina ma zaufanie do mnie i do bhaktow, sami czlonkowie rodziny zrobili wiele sluzby dla Kryszny, np dla Bostw w postaci dotacji z kwiatow, bizuterii czy owocow. Wazni jestesmy nie tylko my sami i nasze bhakti, ale takze to co dzieje sie w sercach innych. W koncu ruch zapoczatkowany przez Czaitanyie jest takze ruchem nauczania (nie naleze do tych ktorzy szczegolnie utozszamiaja sie z charakterem misyjnym Iskconu, ale to rozumiem i staram sie czynic male wysilki w kierunku tego celu ISkconu). Jak ta bhaktinka ich oklamie, rodzice sie o tym pewnie kiedys dowiedza, i to moze zawazyc na ich pozniejszym postrzeganiu bhaktow i Kryszny.
Rafal wspomina o tym ze oczyszczenie ktore zdobedzie w swiatynii przewyzszy grzech klamstwa. Jednak byc moze jest jakas droga naokolo?