KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.

Rodzice nie chcą dać Ci pieniędzy na wyjazd do Świątyni. Co zrobisz?

Będę ich mimo to prosić, ale nie dopuszczam kłamstwa
4
50%
Dopuszczam okłamanie ich co do celu wyjazdu
0
Brak głosów
Trudno powiedzieć
4
50%
 
Liczba głosów: 8

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Green_lake » 01 maja 2007, 10:06

RafalJyot pisze: Nie wiem czy jestem miłym forumowiczem, dla mnie tutaj dylematu nie ma, gdyż nie należe do grupy sentymentalistów. Sprawa na chłodno wygląda następująco:

Taki wyjazd do świątynii, w skali wielu żyć i z perspektywy duchowej jest tak potężnie uświęcający, iż ciężar papa (grzech), który się nagromadzi w związku z asatya (zlamanie zasady prawdomownosci) jest niemalże równy zeru.
Mój drogi, zupełnie "na chłodno" to dokładnie to wyglada tak:

Art. 286. § 1. KK - Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

---
Bardzo fajnie niektóre osoby napisały: że można po prostu zarobić czy też udać się do kogoś bliskiego i pozyczyć, a następnie molestować rodziców aby oddali pieniądze. Bardzo sprytne rozwiązanie i nieszkodliwe:)

Ale niestety jest mi bardzo trudno zgodzić się z Rafałem.
Kłamstwo bedzie zawsze kłamstwem, a dziewczyna nie musi przecież jechać do światyni.
Kryszna przecież się nie obrazi (tak myślę) jak będzie mantrować w domu czy słuchać wykładów z radia wisznawa.
Po drugie to, że teraz nie pojedzie, nie będzie wcale przekreślać jej drogi ku wyzwoleniu, wręcz uważam, że będzie przeciwnie.
W pewnym momencie bedzie miała tego dość i może porzucić rodzinę, która ją ogranicza.

Natomiast to co proponujesz może doprowadzić wręcz do jakiegoś wielkiego nieporozumienia.
Czyli, że co?
Jeśli pozyskanie pieniędzy wiązałoby się np. z zabiciem swojej mamy, to też nie byłoby grzechu?
A dziewczyna nie dostąpi wyzwolenia tylko dlatego, bo nie pojechała?!

Skoro zacząłem od zacytowania KK, to na zakończenie postu mam jeszcze jeden artykuł KK, który może przekonać rodziców:
Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: RafalJyot » 01 maja 2007, 10:23

Green_lake pisze:
RafalJyot pisze: Nie wiem czy jestem miłym forumowiczem, dla mnie tutaj dylematu nie ma, gdyż nie należe do grupy sentymentalistów. Sprawa na chłodno wygląda następująco:

Taki wyjazd do świątynii, w skali wielu żyć i z perspektywy duchowej jest tak potężnie uświęcający, iż ciężar papa (grzech), który się nagromadzi w związku z asatya (zlamanie zasady prawdomownosci) jest niemalże równy zeru.
Mój drogi, zupełnie "na chłodno" to dokładnie to wyglada tak:

Art. 286. § 1. KK - Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Interakcje z rodzicami rzadko mają charakter tak formalny, chyba że chodzi o atmosferę totalnej wojny i sprawy załatwia się przez sąd. Jeśli tak jest to na pewno należy inaczej podejść do sprawy i nalezaloby o tym wspomnieć na początku. Jeśli nie - to cytowanie KK nic nie wnosi. Okłamywanie rodziców jest zawsze grzechem, ale ta sytuacja jest wyjątkowa - należy dojrzeć by zobaczyć ją jako taką. Kto powstrzymuje osobę od wypełniania ofiar kończy w piekle - takie jest prawo Yamaraja, ktore notuje Citragupta - Garuda Purana. Także dwa lata o których wspominasz to pikuś;)
Bardzo fajnie niektóre osoby napisały: że można po prostu zarobić czy też udać się do kogoś bliskiego i pozyczyć, a następnie molestować rodziców aby oddali pieniądze. Bardzo sprytne rozwiązanie i nieszkodliwe:)
To też jest oszusztwo, tylko polane bitą smietaną. Jeśli masz problemy z sumieniem(brak zrozumienia) i taka roszada ma Ci pomóc to może to działać ale wtedy rozmawiamy o czym innym.
Ale niestety jest mi bardzo trudno zgodzić się z Rafałem.
Kłamstwo bedzie zawsze kłamstwem, a dziewczyna nie musi przecież jechać do światyni.
Kryszna przecież się nie obrazi (tak myślę) jak będzie mantrować w domu czy słuchać wykładów z radia wisznawa.
Ależ ja nie mówie, że kłamstwo przestanie być kłamstwem. Okazja do spotkania się z osobami, ktore mogą zagwarantować wyzwolnie i bhakti, może pojawić się wiele razy - ale taki impuls może pojawić się również tylko raz a potem tego impulsu już nie będzie - także nie możesz zakładać w 100% że można to przesunąć. Z takich okazji należy korzystać - dowiesz się o tym przy studiowaniu wpływy gun natury materialnej na umysł. Impuls taki pojawia się zazwczyaj z ajnata-sukrti i jeśli tego krti (czynnosci) w tamtym życiu było niewiele wowczas ta osoba staje się pobożna (bo nie okłamała rodzicow) ale jej szansa (byc moze jedyna) zostala odrzucona w imie bycia prawdomownym. Są rzeczy wyższe niż prawdomownosc, ale trudno to zrozumieć w miejscu, w ktorym dominuje wiara iż duchowosc oznacza moralnosc, a moralnosc to jej najwyzszy etap. Jest dharma, ale ponad nią jest moksa. Moksa nie neguje dharmy, ale akcent jest inny. Tak, naprawdę bramin musi najwięcej kłamać, gdyż Jego wizja świata obdartego ze złudzenia, mogla by przynieść wiele szkód gdyby zostala zaprezentowana tak jak ją widzi. Możesz to nazwać dyplomacją ale w ścisłej definicji to kłamstwo.
Mam nadzieje że podążasz za tym co pisze.

Natomiast to co proponujesz może doprowadzić wręcz do jakiegoś wielkiego nieporozumienia.
Czyli, że co?
Jeśli pozyskanie pieniędzy wiązałoby się np. z zabiciem swojej mamy, to też nie byłoby grzechu?
A dziewczyna nie dostąpi wyzwolenia tylko dlatego, bo nie pojechała?!
Nie pisz w taki pewien sposób, bo dokonujesz głupich alegorii i w przyszlosci moze Ci być wstyd. Postaraj się jeszcze raz przemyśleć temat.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Green_lake » 01 maja 2007, 10:46

RafalJyot pisze: Nie pisz w taki pewien sposób, bo dokonujesz głupich alegorii i w przyszlosci moze Ci być wstyd. Postaraj się jeszcze raz przemyśleć temat.

Moim zdaniem wstyd - to jest właśnie kłamać.
A szukanie jest rzeczą ludzką...
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: RafalJyot » 01 maja 2007, 10:56

Green_lake pisze:
RafalJyot pisze: Nie pisz w taki pewien sposób, bo dokonujesz głupich alegorii i w przyszlosci moze Ci być wstyd. Postaraj się jeszcze raz przemyśleć temat.

Moim zdaniem wstyd - to jest właśnie kłamać.
A szukanie jest rzeczą ludzką...
Rozkochaj w sobie Saraswati Ma, Brhaspatiego i Jego małżonkę Tara-Shakti. Tara Beeja to OM, a OM to Narada, Agasthya i Vasistha. Narada nauczy Cię zasad bhakti, które czasem ignorują zasady etyki materialnej (historia Pracetas). Zasady miłości są przesycone słodyczą i arogancja wygląda ładniej (jeśli już w niej smakujesz) wraz z backgroundem, który za nią stoi. Wyczucie to zasada Satvy.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

yogamaya

Post autor: yogamaya » 01 maja 2007, 10:58

Kiedy byłem jeszcze młody i piękny, i podobało mi się hipisowanie zazwyczaj to mamie oznajmiałem w ten sposób:
JA WYCHODZĄC Z DOMU:
- jadę w świat zobaczyć to i tamto
MAMA:
- a masz pieniądze ?
JA:
- nie
MAMA:
- to za co pojedziesz ?
JA:
- jakoś pojadę i jakoś dojadę ;)
MAMA:
- a masz ciuchy czy żarcie czy cokolwiek ?
JA:
- nie ale coś się znajdzie :D
A już całkiem nie zapomnę faktu, kiedy to mama rzucała mi do pociągu buty, bo nawet o butach nie pomyślałem.
Cel uświęca środki a Kryszna jest celem ostatecznym.

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Indulekha » 01 maja 2007, 11:07

Green_lake pisze:moimim zdaniem wstyd - to jest właśnie kłamać.
A szukanie jest rzeczą ludzką...
Tak , zgadzam się z Tobą ale dałes maksymalnie skrajny przykład

zabicie matki dla zdobycia np 100 zł to patologia.
Ja osobiście staram się unikac kłamstwa.
wierzę że kłamstwo rodzi następne kłamstwo :twisted:

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Green_lake » 01 maja 2007, 12:47

Indulekha pisze:
Green_lake pisze:moimim zdaniem wstyd - to jest właśnie kłamać.
A szukanie jest rzeczą ludzką...
Tak , zgadzam się z Tobą ale dałes maksymalnie skrajny przykład
Yes, dałem skrajny, bo inaczej nie można było:)
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Green_lake » 01 maja 2007, 12:55

RafalJyot pisze:Okazja do spotkania się z osobami, ktore mogą zagwarantować wyzwolnie i bhakti, może pojawić się wiele razy - ale taki impuls może pojawić się również tylko raz a potem tego impulsu już nie będzie - także nie możesz zakładać w 100% że można to przesunąć. Z takich okazji należy korzystać - dowiesz się o tym przy studiowaniu wpływy gun natury materialnej na umysł. Impuls taki pojawia się zazwczyaj z ajnata-sukrti i jeśli tego krti (czynnosci) w tamtym życiu było niewiele wowczas ta osoba staje się pobożna (bo nie okłamała rodzicow) ale jej szansa (byc moze jedyna) zostala odrzucona w imie bycia prawdomownym. Są rzeczy wyższe niż prawdomownosc, ale trudno to zrozumieć w miejscu, w ktorym dominuje wiara iż duchowosc oznacza moralnosc, a moralnosc to jej najwyzszy etap. Jest dharma, ale ponad nią jest moksa. Moksa nie neguje dharmy, ale akcent jest inny. Tak, naprawdę bramin musi najwięcej kłamać, gdyż Jego wizja świata obdartego ze złudzenia, mogla by przynieść wiele szkód gdyby zostala zaprezentowana tak jak ją widzi. Możesz to nazwać dyplomacją ale w ścisłej definicji to kłamstwo.
Mam nadzieje że podążasz za tym co pisze.
Oczywiście, masz w tym wypadku racje. Można przyjąć, że dziewczyna miała impuls i tylko przez to, że powiedziała prawdę zaprzepaściła swoje wyzwolenie, bo już później drugi raz się to nie powtórzyło....

Ale myślę też, że nie można tak twierdzić, bo wydaje mi się, że jak komuś się tam taka iskierka zapala, to ona nie zgaśnie. A jeśli zgaśnie to znaczy, nie była jeszcze gotowa.
Na zostanie bhaktą, sądzę, że trzeba być gotowym.

A poza tym w przykładzie, który podałem na samym początku, wyraźnie chodzi o dziewczynę, która jest już Wielbicielką Kryszny, i w jej kontekscie było postawione pytanie. To był jej dylemat.
A w jej kontekscie czy to nie jest ważne czy mantrę, zamiast skłamać będzie powtarzać w domu?!
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Indulekha » 01 maja 2007, 12:57

Green_lake napisał:

Yes, dałem skrajny, bo inaczej nie można było:)
:shock:
zapewniam Cie ze inaczej można było :)

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: KŁAMSTWA DUŻE i małe...

Post autor: Indulekha » 01 maja 2007, 13:12

Green_lake napisał
A poza tym w przykładzie, który podałem na samym początku, wyraźnie chodzi o dziewczynę, która jest już Wielbicielką Kryszny, i w jej kontekscie było postawione pytanie. To był jej dylemat.
A w jej kontekscie czy to nie jest ważne czy mantrę, zamiast skłamać będzie powtarzać w domu?!
raczej nie będzie w domu powtarzać mantry, bo rodzice nic o tym nie wiedzą.
analizujesz tutaj jeden dylemat tej Bhaktinki
ale ta sama osoba o której mówimy jak jest np w świątyni i mama do niej dzwoni to nie mówi jej gdzie jest i co robi.
Można by tu analizować dlaczego osoba pełnoletnia nie potrafi powiedzieć prawdy swoim rodzicom. Uwazam że jest to jej wybór i jej życie .
Ja osobiscie wolalam powiedziec Mamo Tato od dzis mantruje Hare Kryszna
Ostatnio zmieniony 01 maja 2007, 13:31 przez Indulekha, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ