Mój drogi, zupełnie "na chłodno" to dokładnie to wyglada tak:RafalJyot pisze: Nie wiem czy jestem miłym forumowiczem, dla mnie tutaj dylematu nie ma, gdyż nie należe do grupy sentymentalistów. Sprawa na chłodno wygląda następująco:
Taki wyjazd do świątynii, w skali wielu żyć i z perspektywy duchowej jest tak potężnie uświęcający, iż ciężar papa (grzech), który się nagromadzi w związku z asatya (zlamanie zasady prawdomownosci) jest niemalże równy zeru.
Art. 286. § 1. KK - Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
---
Bardzo fajnie niektóre osoby napisały: że można po prostu zarobić czy też udać się do kogoś bliskiego i pozyczyć, a następnie molestować rodziców aby oddali pieniądze. Bardzo sprytne rozwiązanie i nieszkodliwe:)
Ale niestety jest mi bardzo trudno zgodzić się z Rafałem.
Kłamstwo bedzie zawsze kłamstwem, a dziewczyna nie musi przecież jechać do światyni.
Kryszna przecież się nie obrazi (tak myślę) jak będzie mantrować w domu czy słuchać wykładów z radia wisznawa.
Po drugie to, że teraz nie pojedzie, nie będzie wcale przekreślać jej drogi ku wyzwoleniu, wręcz uważam, że będzie przeciwnie.
W pewnym momencie bedzie miała tego dość i może porzucić rodzinę, która ją ogranicza.
Natomiast to co proponujesz może doprowadzić wręcz do jakiegoś wielkiego nieporozumienia.
Czyli, że co?
Jeśli pozyskanie pieniędzy wiązałoby się np. z zabiciem swojej mamy, to też nie byłoby grzechu?
A dziewczyna nie dostąpi wyzwolenia tylko dlatego, bo nie pojechała?!
Skoro zacząłem od zacytowania KK, to na zakończenie postu mam jeszcze jeden artykuł KK, który może przekonać rodziców:
Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.