Postęp duchowy

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 02 mar 2007, 12:18

To jak przypowie?ć/sentencja/złota my?l.
poradzimy sobie
Ja rzeczywi?cie my?lę, że poradzę sobie...
Jak my?le o przyjęciu mistrza duchowego to dlatego, że jest dla mnie autorytetem, "idolem" a nie dlatego, że jest taka potrzeba. A utraty wolnej woli boję się bardzo... Chociaż Prabhupada mowił, że zawsze robił co chciał: http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php?t=231

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 02 mar 2007, 15:28

Hare Kryszna
W odpowiedzi na pojawiajace się tu przemy?lenia i pytania dotycz?ce zaawansowania w bhakti i zdobywania miłosci do Boga przytoczę pewne historie usłyszane od HH DĽajapataki MaharadĽa.
Jeden z wielbicieli, który był uczniem sikasza-guru RamanudĽy Aćarji, był krytykowany i w opinii wielu przynosił wstyd swemu Guru MaharadĽowi. Raz został przyłapany na tym, ze kład się na łóżku swego Guru. RamanudĽa Aćarję poszedł do niego i zapytał:
- Dlaczego to robisz? Nie wolno kła?ć się na łóżku Mistrza Duchowego. Mówi? o tym siastry. Nie wiesz o tym? Za to możesz trafić do piekła.
Wielbiciel ten bardzo pokornie odparł:
- Ja po prostu przez krótka chwilę chciałam sprawdzić, czy to łóżko nie jest za twarde dla mego Mistrza Duchowego. Nie martwię się, je?li ze za to pójdę do piekła. Mój Guru będzie miał wygodne łóżko.
RamanudĽa Aćarję był zaskoczony taka odpowiedzi?. Zrozumiał, ze ten wielbiciel jest szczególn? dusz?, i nie należy go imitować. Pomy?lał:
- On jest na zupełnie innym poziomie i ma zupełnie inny punkt widzenia na wszystkie te rzeczy.
Innym razem RamanudĽa zobaczył jak ten sam wielbiciel wkłada palce do gardła węża, tak jak by chciał go udusić. To była ?miertelnie jadowita kobra. RamanudĽa widział jak ta kobra trzęsła się cała z cierpienia. W pewnym momencie ten wielbiciel pu?cił tego węża, a on natychmiast uciekł. RamanudĽa Aćarję zapytał:
- Dlaczego przysparzasz tyle cierpienia temu wężowi. To nie jest dobre.
Wtedy ten wielbiciel odpowiedział:
- Nie. Temu wężowi co? stanęło w gardle i się dławił. Próbowałem mu wyj?ć to z gardła by przestał się dusić.
Ramanudża całkowicie zdumiony powiedział:
- Ale to była ?miertelnie jadowita kobra. Mogłe? zgin?ć od jej uk?szenia.
Wielbicie rzekł:
- Nie mogłem znie?ć widoku cierpi?cego zwierzęcia i dlatego chciałem mu pomóc.
To co my?lał ten wielbiciel było całkowicie w opozycji do tego co można było zaobserwować. Ten wielbiciel byl czyst? dusz?.
Służba oddania jest oparta na intencjach. Je?li chcemy otrzymać owoc miło?ci do Boga powinni?my podlewać nasze nasionko służby oddania. Jak należy je podlewać by pojawił się owoc – Kryszna-prema?
Mówi o tym inna historia, która została nazwana –
Gaća katal gote teil
Pewien mężczyzna szedł drog? i zobaczył ogród drzew mango i dĽak. Z tego ogrodu wydobywał się aromat owocu dĽak. Ten mężczyzna był smakoszem owoców dĽak i kiedy zobaczył na jednym z drzew przepyszny owoc dĽak natychmiast go zapragn?ł. Owoc dĽak jest żółtego koloru i jest bardzo słodki. Rozejrzał się dookoła. Nikogo nie było. Ten człowiek miał wielkie w?sy i pomy?lał, ze je?li zacznie je?ć ten owoc, to on przylepi mu się do w?sów, dlatego postanowił, że musi nasmarować w?sy olejem gorczycznym. Poszedł do sklepu i kupił sobie olej, którym posmarował w?sy. Cały czas my?lał o zjedzeniu owocu dĽak. W bengali olej nazywa się – teil, tojla, w?sy – gote, katal – dĽak. Człowiek wrócił do sadu, rozejrzał się dokoła. Nikogo nie było. Zacz?ł się wspinać, wyżej i wyżej na drzewo. Nagle gał?Ľ się złamała i spadł z krzykiem. Złamał rękę i krzyczał z bólu. Ten krzyk usłyszał wła?ciciel ogrodu, który zaniepokojony przyszedł szybko na miejsce tragedii i zobaczył człowieka, który miał w?sy posmarowane olejem - gaća katal gote teil.
Jaki jest duchowy sens tej historii?
Ten człowiek był bardzo pewny, że zdobędzie ten owoc. Miał już posmarowane w?sy - gaća katal gote teil, ale czy przestrzegał procesu zdobycia owocu dĽak? Chciał go ukra?ć ogrodnikowi. Ludzie chc? miło?ci do Boga, ale nie chc? przyj?ć Guru, Parampara i przyj?ć procesu ?wiadomo?ci Kryszny. Kto? może my?leć o ja mogę zdobyć ten owoc bardzo łatwo, po co mi s? potrzebni Guru, czy słuchanie wielbicieli – ja już jestem wielbicielem, ja już zdobyłem miło?ć do Boga. Miło?ć do Boga może być moja w każdej chwili. Tak jak w tej historii – kto? może my?leć ja już mam ten owoc. Jednak je?li naprawdę chcemy zdobyć owoc – powinni?my przestrzeg? procesu. Kiedy rzeczywi?cie zdobędziemy owoc, nasmarowanie w?sów nie będzie problemem. :D
Ostatnio zmieniony 02 mar 2007, 19:40 przez Divya, łącznie zmieniany 1 raz.
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 02 mar 2007, 16:13

A ja nie dopowiedziałem jeszcze. My?lę, że sobie poradzę na tym etapie, którym jestem, a na wyższy nie mierzę w tym momencie.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 02 mar 2007, 20:06

Pewien żuraw wybrał się na ryby. Poszedł nad rzekę i pomy?lał: - o teraz będę musiał zapolować
Kiedy tak my?lał o wysiłku jaki musi wykonać zobaczył krowę z wymionami, które wygl?dały jak ryba. (Przynajmniej dla niego). Pomy?lał:
- O tu mam łatw? zdobycz. Zapoluję sobie.
Z wielkim entuzjazmem podbiegł do krówki i …PAC!! Kopytami dostał w dziób. Przefikołkował kilka razy i upadł. Zacz?ł się zastanawiać:
- Co się stało? Musze chyba jeszcze raz spróbować.
To zdarzenie powtarzało się raz, za razem, a żuraw nie rezygnował.

Morał z tej historii jest taki, że naturalnym pożywieniem żurawia s? ryby. Jednak by je zdobyć musi dokonać wysiłku, który w tym wypadku chciał omin?ć.
Nie można osi?gn?ć szczę?cia w sposób materialny, czyli „na skróty” jak próbował zrobić to ten żuraw.
Wielbiciel kiedy widzi sposobno?ć zadawalania zmysłów mówi – NIE. Bhakta wie, ze materialne szczę?cie jest zawsze Ľródłem cierpienia. Szuka on schronienia w instrukcjach Mistrza Duchowego i choć sadhana-bhakti wymaga po?więcenia przyjmuje czynno?ci w służbie oddania z entuzjazmem, gdyż wie, ze ostateczny rezultat na pewno go nie rozczaruje.
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Re: postęp duchowy

Post autor: Kula-pavana » 02 mar 2007, 20:28

vasuda pisze:a w szczególno?ci interesuje mnie :
jak wygl?da zycie po przyjęciu mistrza duchowego?
chętnie poczytam ciekawych historii napisanych przez życie
zazwyczaj po przyjeciu mistrza duchowego nasze zycie duchowe nabiera tempa i koloru jakiego nie znalismy wczesniej. mistrz duchowy jest dla nas zrodlem prawdziwej inspiracji i usuwa z naszej drogi wiele przeszkod. zycze powodzenia i determinacji! :D

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 03 mar 2007, 07:32

Przytoczymy bengalsk? historię, w której pewny siebie stolarz wybrał się po drewno do lasu. Kiedy wchodził do lasu, straszy do?wiadczony człowiek przestrzegł go:
- Uważaj, w lesie mieszka bardzo drapieżny tygrys i może cię pożreć!
Stolarz dumnie odpowiedział:
- Nie boję się tygrysa. Znam sztukę wykonywania broni z drewna. Mogę zrobić ostr? włócznię, łuk i strzały.
U?miechaj?c się, pewnie wkroczył do lasu zamieszkałego przez tygrysa. Szedł przed siebie, gdy nagle przed nim pojawił się tygrys i natychmiast go zjadł .

Innego razu do tego samego lasu wszedł wielbiciel, bhakta Pana Kryszny, który też otrzymał radę, by być uważnym. Wielbiciel w radosnym nastroju szedł przez las z rękoma podniesionymi do góry. Intonował gło?no: Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare. Wkrótce przed nim pojawił się tygrys, który zobaczywszy wielbiciela całkowicie porzucił swój groĽny nastrój i również zacz?ł intonować Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare.

Z tej historii wynika morał, że nie można my?leć, iż sam, bez łaski Wajsznawów i Kryszny nabędę umiejętno?ci jak być spokojnym, wyrzeczonym, uczciwym, tolerancyjnym itp. Kiedy w naszym życiu zaistniej? odpowiednie okoliczno?ci, możemy być zaskoczeni, tak jak ten stolarz, który może i miał wiedzę na temat, jak zrobić odpowiedni? broń na tygrysa, ale nie zd?żył jej wykonać!
Ci?gła medytacja o służbie oddania dla Kryszny natychmiast przywodzi wszystkie pomy?lne cechy. Wielbiciel intonuj?cy z rado?ci? Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare nigdy nie zostanie zaskoczony przez zewnętrzne okoliczno?ci i zawsze będzie miał czas ukazać swe ozdoby oddania - sadhu bhuszana, najpiękniejsze klejnoty, jakie może nosić żywa istota.
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 03 mar 2007, 14:53

Divya pisze:Ci?gła medytacja o służbie oddania dla Kryszny natychmiast przywodzi wszystkie pomy?lne cechy. Wielbiciel intonuj?cy z rado?ci? Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare nigdy nie zostanie zaskoczony przez zewnętrzne okoliczno?ci i zawsze będzie miał czas ukazać swe ozdoby oddania - sadhu bhuszana, najpiękniejsze klejnoty, jakie może nosić żywa istota.
Apelowalabym jednak do bhaktow, by unikali wchodzenia do lasow czy klatek z tygrysami, nawet jesli mantruja Hare Kryszna.

PS. Tak na wszelki wypadek, zeby komus nie przyszlo do glowy, zeby to wyprobowac... :wink:
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 03 mar 2007, 20:03

Chyba, że kto? jest uttama-bhakta, wtedy widzi wszystkie żywe istoty zaangażowane w służbę oddania, nawet tygrysy i jadowite węże :)
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 06 mar 2007, 22:32

Z ksi?żki: GAJATRI MAHIMA MADHURI:

"Narada-pańćaratra, Hari-bhakti-sudhodaja, Hari-bhakti-wilasa i wiele innych pism wyja?nia, że moc mantry pojawia się tylko wtedy,
gdy otrzymamy j? od bona fide mistrza duchowego i recytujemy j? bez zanieczyszczeń.
Choć można zobaczyć mantrę napisan? w ksi?żce przez wcze?niejszego aćaryę, na przykład przez ?rila Prabhupada,
czy nawet w tej ksi?żce, a potem można próbować j? intonować,
to mantra ta da rezultat jedynie wtedy, gdy otrzymamy j? przez proces diksza.
Manatry s? jak nasiona zawieraj?ce szerokie moce,
ale potrzebuj? zewnętrznych czynników, by zamanifestować sw? moc. "

„Mantra oczyszcza wtedy, gdy pochodzi z ust Sad-guru.
Bona fide mistrz duchowy instruuje ucznia w metodzie, znaczeniu i ostatecznym celu mantry”.

"kto? może otrzymać jak?? mantrę wszędzie, ale dopóki nie jest ona przyjęta przez łańcuch sukcesji uczniów, nie działa.
Autorytatywne Ľródła mówi?, że każda mantra intonowana bez otrzymania jej w sukcesji uczniów nie ma skuteczno?ci”. (?B 4.8.53p.)"

"Nawet maha mantra Hare Kryszna niewymagaj?ca inicjacji, ma większy
efekt, je?li otrzymana jest od zaawansowanego wielbiciela.
Aćaryowie stwierdzaj?, że intonowanie maha mantry Hare Kryszna bez otrzymania
czy usłyszenia jej od zaawansowanego w ?wiadomo?ci Kryszny Wajsznawy
przyniesie komu? owoce bhukti czy mukti,
lecz nie najdroższ?, słodk? ambrozję prema-bhakti."

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Post autor: Kula-pavana » 06 mar 2007, 22:51

gndd pisze:
Divya pisze:Ci?gła medytacja o służbie oddania dla Kryszny natychmiast przywodzi wszystkie pomy?lne cechy. Wielbiciel intonuj?cy z rado?ci? Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare nigdy nie zostanie zaskoczony przez zewnętrzne okoliczno?ci i zawsze będzie miał czas ukazać swe ozdoby oddania - sadhu bhuszana, najpiękniejsze klejnoty, jakie może nosić żywa istota.
Apelowalabym jednak do bhaktow, by unikali wchodzenia do lasow czy klatek z tygrysami, nawet jesli mantruja Hare Kryszna.

PS. Tak na wszelki wypadek, zeby komus nie przyszlo do glowy, zeby to wyprobowac... :wink:
no ale nawet jak ich tygrys zje to dzieki swemu mantrowaniu powinni przynajmniej osiagnac wyzwolenie. tygrys pewnie tez ;)

ODPOWIEDZ