NAMA-HATTA

Haribol!
Nie rozumiem kwestii zabijania zwierząt w celu poddania próbie mantry. Czy Wedy pozwalały czynić to, czy był to wymysł człowieka? Jak odbywał się ten rytuał? Czy zwierzęta otrzymywały natychmiast nowe ciała? Czy potrzebna była tak okrutna ceremonia, bo zwierzęta musiały przecież zostać zabite?
Pozdrawiam.

Tam, gdzie wchodzi przestrzeganie śastr wszyscy odnoszą korzyść i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Temat ten został dobrze wyjaśniony:
Caitanya Caritamrita — Adi-lila
Rozdział 17.161
Wielcy mędrcy czasami zabijali stare zwierzęta i poprzez intonowanie hymnów wedyjskich ponownie ożywiali je dla udoskonalenia. Zabijanie i odmładzanie takich starych i ułomnych zwierząt nie było w rzeczywistości zabijaniem, lecz czynem przynoszącym wielką korzyść.
Poprzednio istnieli potężni bramini, którzy mogli robić takie eksperymenty wykorzystując hymny wedyjskie, lecz teraz, z powodu Kali-yugi, bramini nie są tak potężni. Zatem zabijanie krów i byków dla odmłodzenia ich jest zakazane.

W tym wieku Kali zakazanych jest pięć czynów: ofiarowywanie konia w ofierze, ofiarowywanie krowy w ofierze, przyjmowanie porządku sannyasy, ofiarowywanie obiat z mięsa przodkom i płodzenie dzieci w łonie żony swego brata. CC 17.164
Natomiast niekwalifikowani zabójcy zwierząt, którzy nie są w stanie przywrócić uśmiercanym zwierzętom życia, ponoszą odpowiedzialność za ich zabijanie, a to jest prosta droga do piekła.