Wygląd Bóstw

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Jacktafari
Posty: 25
Rejestracja: 27 lip 2015, 21:43
Lokalizacja: Chorzów

Re: Wygląd Bóstw

Post autor: Jacktafari » 07 paź 2015, 09:58

Arisudana pisze:Ostatni akapit to arcydzieło :D
Nie tylko ostatni! Świetnie napisane, dziękuję serdecznie :D
Jagadisha das pisze:A więc, Jacktafari, po wyjaśnieniu jakie dałeś, Twoje pytanie staje się bardziej dla mnie zrozumiałe. Chodzi o obawę, by nie popełnić grzechu.

1) Każdy człowiek rodzi się w określonej kulturze, która bardziej lub mniej trzyma się jakiejś świętej księgi i z niej czerpie swoje pojęcie o tym co grzechem jest, a co nie jest. Ale są takie miejsca na Ziemi gdzie tuż obok siebie mogą być nauczane np. nauki Starego Testamentu, Nowego Testamentu i Koranu. Tam gdzie jest styk, przenikanie się kultur, zawsze są tarcia i niepokój umysłu, bo obserwujemy odmienne praktyki u innych i np. ich odmienne pojmowanie grzechu. Póki jakaś forma i definicja religii (oraz zrozumienie istoty grzechu) Cię satysfakcjonuje, tak długo z nią pozostajesz. Prędzej czy później jednak, jeśli byłeś szczery w swoim dążeniu do Boga i Prawdy, dochodzisz do punktu, kiedy Twój proces przestaje wystarczać Ci emocjonalnie, intelektualnie czy mistycznie, i zadajesz sobie pytanie czy jest coś ponad to, co poznałeś.

2) Właśnie teraz poznajesz coś nowego, choć doskonale pamiętasz poprzednie wzorce, które religijnie kształtowały Cię do tej pory. Zrozumienie, że ostatecznie jest tylko jedno praźródło, jedna Najwyższa Osoba, która dopuściła istnienie różnorodnych lultur, religii i pojęć grzechu, uwolni Cię od części Twoich obaw. Każdy z tych zewnętrznie różnych procesów służy wznoszeniu różnych osób do następnej platformy duchowego zrozumienia. Dopiero poznając się z naukami Wed, których śmietanką jest Bhagavad-gita, mamy okazję zrozumieć że wszystkie wcześniej wspomniane procesy religijne nie wychodzą poza zrozumienie, że jestem człowiekiem posiadającym duszę. Wszystkie bazują na koncepcji cielesnej. Wszystkie tego rodzaju procesy, mimo że pozornie różnorodne, mają coś wspólnego, nie są w stanie ostatecznie zadowolić jaźni, duszy, czyli Ciebie samego i bardzo niewiele o Tobie samym mówią. Zapoznając się z Bhagavad-gitą, uzyskujemy zupełnie odmienną perspektywę patrzenia, nie z punktu widzenia człowieka mającego duszę, ale z punktu widzenia duszy - niestety posiadającej - materialne ciało. Jeśli nadal pamiętamy i wzrasta nasze przekonanie, że jest tylko jedno praźródło wszystkiego, tylko Jedna Najwyższa Osoba, która stworzyła te różnorodne procesy dla umożliwienia zbliżenia się do Niego, to znika następna część naszych obaw o to, że popełniamy grzech, np. bałwochwalstwa. Kryszna chce abyśmy 24/7 myśleli o Nim i pomaga nam dając do tego odpowiedni proces, który angażuje wszystkie nasze zmysły. Ale nawet katolik klękający przed figurką Matki Bożej czy drewnianym krzyżem na ścianie, doskonale wie, że nie wielbi gipsu ani skrzyżowanych sosnowych klepek, tylko obiekt zwany sacrum. Ma też intuicyjne rozróżnienie sacrum od profanum, więc czy jest czemu się dziwić że np. w kulturze wedyjskiej ludzie też takie rozróżnienie potrafią robić?

3) Wraz ze wzrostem zrozumienia, że nie jestem tym materialnym ciałem, ale duchową istotą, która bezsensownie tuła się w świecie materialnym chociaż jej miejsce jest przy Najwyższej Osobie, zmienia się też nasze zrozumienie czym jest grzech, a czym on nie jest. Z punktu widzenia Vaisnavów, naszym grzechem było odejście ze świata duchowego, zapomnienie Najwyższego Pana Kryszny, grzechem też jest posiadanie materialnego ciała, oraz wszystko, co powstrzymuje nas od powrotu do Niego. Wielbienie Bóstw nie tylko że nie jest grzechem, ale jest jednym z 5 najpotężniejszych elementów wywołujących bhakti. Jest wręcz pożądane. Jak widać, są to zupełnie inne koncepcje religijności oraz grzechu. Kryszna Sam w Bhagavad-gicie poucza, żeby uczynić Go jedynym celem swojego życia i nie martwić się, czy popełnimy przy tym jakiś grzech, bo On uwalnia Swego wielbiciela i od wszelkiego grzechu i wszelkich następstw grzechów. Obawy o jakich piszesz wynikają jedynie z tego, że stoisz w rozkroku pomiędzy różnymi kulturami i pismami świętymi. Jedną nogą już tu, a drugą jeszcze tam. Nie obawiaś się, bo nie jesteś ani pierwszym, który przez to przechodzi, ani ostatnim. Wielu, bardzo wielu w przeszłości osiągnęło już sukces ludzkiego życia podążając tą drogą, o czym zapewnia Kryszna. Ostatecznie, cały lęk zanika gdy nasze serca są całkowicie oczyszczone, i gdy żyjemy i oddychamy tylko dla Niego.
Jagadisha das, serdecznie dziękuję za rozbudowaną odpowiedź, zamierzam rozważać ją jeszcze kilka razy :wink:
Pozdrawiam równie serdecznie :D
Harry pisze:Witaj Jacktafari,


myślę, że może Cię zainteresować ten artykuł:

http://www.nama-hatta.pl/articles.php?article_id=120


o problematyce bałwochwalstwa dość szczegółówo traktuje czwarty rozdział tej książki:

http://vedanta.nama-hatta.pl/upload/pdf ... a-sewa.pdf

znalazłem jeszcze publikację tego rozdziału jako osobnego artykułu (w nim bardziej chyba czytelne diakrytyki):

http://vedanta.nama-hatta.pl/upload/pdf ... %20to%20bałwochwalcy.pdf
Artykuł przeczytałem, bardzo interesujący. 4 rozdział w/w książki przeczytam na spokojnie gdy będę miał trochę wolnego czasu ;) bardzo dziękuję :D
ostatni link nie działa - wyświetla się komunikat "nie można wyświetlić strony".

Harry
Posty: 95
Rejestracja: 30 sty 2008, 01:12

Re: Wygląd Bóstw

Post autor: Harry » 07 paź 2015, 10:41

"ostatni link nie działa"

ten artykuł jest tutaj. na stronie głównej, po lewej stronie, odnajdź zakładki edukacja/biblioteka waisznawa…

artykuł "Wisznuizm a idolartia czyli czy Wisznuici to bałwochwalcy"

(może ten link zadziała)

http://vedanta.nama-hatta.pl/?q=node/86

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wygląd Bóstw

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 paź 2015, 12:14

CZCZENIE BÓSTW

Bhagavad-gita taka jaką jest 12.5 (fragment znaczenia):

"...W bhakti-jodze praktykuje się wielbienie Bóstwa Krsny, dlatego, że w naszych umysłach utrwalona jest pewna koncepcja cielesna, którą można tutaj wykorzystać. Oczywiście wielbienie Najwyższej Osoby Boga w Jego formie w świątyni nie jest bałwochwalstwem.

Literatura wedyjska informuje, że istnieje kult saguna i nirguna: kult Najwyższego posiadającego atrybuty lub nieposiadającego ich. Wielbienie Bóstwa w świątyni jest kultem saguna, gdzie Pan reprezentowany jest przez jakości materialne. Ale forma Pana, chociaż reprezentowana przez jakości materialne, takie jak kamień, drewno albo farba olejna, nie jest w rzeczywistości materialna. Taka jest absolutna natura Najwyższego Pana.

Można podać tutaj wulgarny przykład. Jeśli wrzucimy listy do jakiejś skrzynki pocztowej napotkanej gdzieś na jakiejś ulicy, to naturalnie dotrą one do miejsca przeznaczenia bez trudu. Ale jeśli wrzucimy te listy do jakiejkolwiek starej skrzynki albo imitacji skrzynki pocztowej nie zatwierdzonej przez urząd pocztowy, to nie możemy spodziewać się takiego samego efektu.

Podobnie, Bóg ma autoryzowaną reprezentację w postaci Bóstwa, która nazywa się arca-vigraha. Ta arca-vigraha jest inkarnacją Najwyższego Pana. Bóg przyjmuje służbę poprzez tę formę. Pan jest wszechmocny i wszechpotężny, zatem poprzez Swoją inkarnację arca-vigraha może On przyjąć służbę od wielbiciela, aby w ten sposób ułatwić mu pełnienie jej w uwarunkowanym stanie życia..."





Śrimad Bhagavatam 07.14.39: Mój drogi królu, kiedy na początku Treta-yugi wielcy mędrcy i święte osoby zauważyli, że wzajemne stosunki cechuje brak szacunku, wprowadzono wielbienie Bóstwa w świątyni wszystkimi parafernaliami .

07.14.39 Znaczenie: (...) Poprzednio wszystkie czynności spełniano w związku z Visnu, ale gdy skończyła się Satya-yuga, pojawiły się symptomy braku szacunku w stosunkach pomiędzy Vaisnavami. Śrila Bhaktivinoda Thakura powiedział, że Vaisnavą jest ta osoba, która pomaga innym stać się Vaisnavami. Przykładem takiej osoby, która przemieniła wielu innych w Vaisnavów, jest Narada Muni. Potężny Vaisnava, który przemienił innych w Vaisnavów, zasługuje na uwielbienie, ale z powodu materialnego zanieczyszczenia czasami taki wzniosły Vaisnava jest lekceważony przez innych pomniejszych Vaisnavów.

Kiedy wielkie święte osoby dostrzegły to zanieczyszczenie, wprowadziły wielbienie Bóstw w świątyni. Rozpoczęło się to w Treta-yudze i szczególnie dominowało w Dvapara-yudze (dvapare paricaryayam). Ale w Kali-yudze wielbienie Bóstwa jest lekceważone. Dlatego intonowanie mantry Hare Krsna ma większą moc od wielbienia Bóstwa. Śri Caitanya Mahaprabhu dał tego praktyczny przykład, nie zakładając żadnej świątyni ani nie instalując Bóstw, za to na wielką skalę wprowadził ruch sankirtana. Dlatego osoby głoszące świadomość Krsny powinny kłaść większy nacisk na ruch sankirtana, szczególnie poprzez coraz większe rozprowadzanie literatury transcendentalnej. To wspomaga ruch sankirtana.

Kiedykolwiek nadarza się sposobność wielbienia Bóstwa, możemy założyć wiele ośrodków, ale na ogół powinniśmy kłaść większy nacisk na rozprowadzanie transcendentalnej literatury, gdyż to odniesie większy skutek w nawracaniu ludzi na świadomość Krsny. W Śrimad Bhagavatam (11.2.47) jest powiedziane:

arcayam eva haraye pujam yah śraddhayehate
na tad-bhaktesu canyesu sa bhaktah prakrtah smrtah

"Osoba która z wielką wiarą wielbi Bóstwo w świątyni, ale nie wie, jak zachowywać się w stosunku do innych bhaktów lub ogółu ludzi, jest zwana prakrta-bhaktą, czyli kanistha-adhikari."

Prakrta-bhakta, czyli bhakta neofita, jest nadal na platformie materialnej. Oczywiście angażuje się on w wielbienie Bóstw, ale nie może docenić czynności czystego bhakty. W rzeczywistości zdarzało się, że bhaktowie neofici krytykowali czasami nawet autoryzowanego bhaktę, który pełnił służbę dla Pana, głosząc misję świadomości Krsny. Takich neofitów opisuje Viśvanatha Cakravarti Thakura: sarva-prani-sammananasamarthanam avajna spardhadimatam tu bhagavat-pratimaiva patram ity aha.

Dla tych, którzy nie mogą właściwie docenić czynności autoryzowanych bhaktów, jedynym sposobem postępu duchowego jest wielbienie Bóstwa. W Caitanya-caritamrta (Antya 7.11) jest wyraźnie powiedziane, krsna-śakti vina nahe tara pravartana: jeśli ktoś nie jest autoryzowany przez Krsnę, nie jest w stanie nauczać świętego imienia Pana na całym świecie. Niemniej jednak bhakta czyniący to krytykowany jest przez bhaktów neofitów, kanistha-adhikari, którzy znajdują się na niższych etapach służby oddania. Dla nich bardzo polecane jest wielbienie Bóstwa.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wygląd Bóstw

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 paź 2015, 14:49

Dostałem od Kula Pavany informację do zamieszczenia w temacie:

"Pierwsze figury Kryszny opierały się na wskazówkach które udzielał artystom Vrajanabha, wnuk Kryszny który doskonale i osobiście znał Pana Krysznę przez wiele lat. To ważny punkt."

http://www.stephen-knapp.com/antiquity_ ... dition.htm
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Jacktafari
Posty: 25
Rejestracja: 27 lip 2015, 21:43
Lokalizacja: Chorzów

Re: Wygląd Bóstw

Post autor: Jacktafari » 07 paź 2015, 15:16

Dziękuję Waisznawo za te fragmenty. Bardzo ucieszył mnie też ostatni cytat :D

ODPOWIEDZ