Strona 1 z 2

Paramamhansa Jogananda

: 24 sie 2015, 20:56
autor: Jacktafari
Witajcie, jestem nową osobą na forum, jak również stawiam pierwsze kroki w świadomości Kryszny. Mam pytanie: wierzymy, że Swami Prabhupada jest posłańcem wybranym przez Boga do zaniesienia światła Prawdy do zachodniego świata. Czytałem "Autobiografię jogina" P. Joganandy, w której twierdzi on to samo co Prabhupad, t.zn., że został on wysłany do USA przez swojego mistrza duchowego w celu oświecenia społeczeństwa Zachodu. Co nie tak był z jego przesłaniem?

Re: Paramamhansa Jogananda

: 24 sie 2015, 22:06
autor: izabelaza
HARIBOL
Sprubuje Ci odp na te pytanie jak ja to widez choc moge sie mylic..
Co nie tak był z jego przesłaniem?
W wieku Kali jedyna realizacja duchowa jest intonowanie maha-mantry , a nie yoga , realizacja yogi byla w innych yugach... (wczesniej).. Srila Prabhupada byl czystym wielbicielem Krsna i otrzymal szczegolna łaske..(.Ludzie sa zbyt zaniepokojeni i warunki im nie pozwalaja na realizacje w systemie yogi , zyjemy tez zbyt krotko, jest to tez zbyt trudne....)..To nie jest realizacja na ten czas.. Realizacja duchowa prze bhakti-yoge jest wskazana na ten okres, jest prosta i przyjemna , rozwija milosc do Boga , ktorej kazdy z nas pragnie..
POZDRAWIAM

Re: Paramamhansa Jogananda

: 24 sie 2015, 22:47
autor: Bolito
Tutaj jest zbiór wypowiedzi Śrila Prabhupada na temat innych guru nauczających w krajach zachodnich m.in. o Śri Aurobindo: http://pseudo-guru-zdemaskowani.blogspot.com/

Re: Paramamhansa Jogananda

: 26 sie 2015, 20:51
autor: Jacktafari
Dziękuję za pomoc, rozumiem to teraz lepiej :D

Re: Paramamhansa Jogananda

: 03 wrz 2015, 05:21
autor: Jagadisha das
Tak się składa, że najnowszy przetłumaczony przeze mnie tekst akurat odnosi się do pytania Jacktafariego. Prabhupada pisze w swoim liście do Krisa:

"Odnosząc się do twojego pytania o Yoganandę, piszesz, że czytając jego autobiografię odniosłeś wrażenie, że był on prawdziwym świętym, który zadedykował swoje życie służeniu Bogu. Chodzi jednak o to, że ty nie wiesz co to znaczy być prawdziwym świętym. Co więc mogłeś zrozumieć o świętym życiu z jego autobiografii?"

Całość tutaj: http://pseudo-guru-zdemaskowani.blogspo ... obrym.html

Pozdrawiam... :)

Re: Paramamhansa Jogananda

: 04 wrz 2015, 20:30
autor: Purnaprajna
Jagadisha das pisze:Prabhupada pisze w swoim liście do Krisa:

"Odnosząc się do twojego pytania o Yoganandę, piszesz, że czytając jego autobiografię odniosłeś wrażenie, że był on prawdziwym świętym, który zadedykował swoje życie służeniu Bogu. Chodzi jednak o to, że ty nie wiesz co to znaczy być prawdziwym świętym. Co więc mogłeś zrozumieć o świętym życiu z jego autobiografii?"
He he he he! Śrila Prabhupada ki! Dżaja! :)

Re: Paramamhansa Jogananda

: 05 wrz 2015, 10:02
autor: trigi
Mamy genezę ogromnej góry santo subito, ludzie nie wiedzą co to jest santo.
Produkcja idzie pełną parą. Nawet padło na ostatniego cesarza Austro Węgier -
Karla Franza Josefa Ludwiga Huberta Georga Marię, ponieważ Karol Wojtyła
dostał po nim imię i czuł sentyment, więc jest błogosławionym, ot co.
Rodzice Karola Wojtyły nadali przyszłemu papieżowi imię Karol właśnie na cześć ostatniego cesarza Austrii Karola Habsburga. Drugie imię Józef, miał zawdzięczać Karol cesarzowi Franciszkowi Józefowi. Papież spotkał się kiedyś z cesarzową Zytą, żoną ostatniego cesarza Austrii Karola I Habsburga, witając ją słowami: „Miło mi powitać cesarzową mojego ojca”. W rodzinie Wojtyłów silna była więź sympatii z Austrią. Ostatnim błogosławionym, którego Jan Paweł II wyniósł na ołtarze, był właśnie ostatni cesarz Austrii Karol I Habsburg
Dobrze że nie dostał na pierwsze Józef, mogło by paść na Wissarionowicza Dżugaszwiliego.

Re: Paramamhansa Jogananda

: 09 wrz 2015, 12:09
autor: Jacktafari
Jagadisha das pisze:Tak się składa, że najnowszy przetłumaczony przeze mnie tekst akurat odnosi się do pytania Jacktafariego. Prabhupada pisze w swoim liście do Krisa:

"Odnosząc się do twojego pytania o Yoganandę, piszesz, że czytając jego autobiografię odniosłeś wrażenie, że był on prawdziwym świętym, który zadedykował swoje życie służeniu Bogu. Chodzi jednak o to, że ty nie wiesz co to znaczy być prawdziwym świętym. Co więc mogłeś zrozumieć o świętym życiu z jego autobiografii?"

Całość tutaj: http://pseudo-guru-zdemaskowani.blogspo ... obrym.html

Pozdrawiam... :)
Dziękuję :D
Podając ten tytuł trafiłeś w samo sedno, bo ja również czytając autobiografię Joganandy odniosłem wrażenie, że był on prawdziwym świętym :wink:

Re: Paramamhansa Jogananda

: 24 paź 2017, 16:51
autor: Oskar Nrsimha das
Haribol!

Rowniez przeczytalem autobiografie Yoganandy i spotkalem Go osobiscie. Pewne jest ze ma pelna realizacje Krsny, i jest awatarem (shaktyavesha?). Patrzac Mu w oczu widzisz Krsne. Polecam pomodlic sie do niego o darshan, a mysle ze chetnie Go udzieli z czasem. Nie jest to pseudo guru, tylko czysty wielbiciel i ma wieksze pojecie o Harinamie niz ktokolwiek na tym forum. Krsna zdecydowal o tym ze dostanie misje i ja wypelni, prosze powstrzymajcie sie od oceniania ludzi, o ktorych nie macie pelnej wiedzy.

O pseudoguru mozna mowic duzo. Jest ich na peczki. Satya Sai Baba na przyklad (nie mylic ze Shirdi Sai Baba) podawal sie za reinkarnacje vishnu-awatara jakim jest Datattreya. Ma bardzo potezny horoskop i to widac jak na dloni, jednak jest jedna prosta rzecz, ktora go dyskwalifikuje - nie przyjal guru, a Krsna zawsze przyjmowal guru dla potwierdzenia systemu parampara, autoryzowanych guru.

Re: Paramamhansa Jogananda

: 24 paź 2017, 21:20
autor: Aniruddha das
Oskar napisał:
Pewne jest ze ma pelna realizacje Krsny, i jest awatarem (shaktyavesha?). Patrzac Mu w oczu widzisz Krsne.
Prabhupada pisze w swoim liście do Krisa:

"Odnosząc się do twojego pytania o Yoganandę, piszesz, że czytając jego autobiografię odniosłeś wrażenie, że był on prawdziwym świętym, który zadedykował swoje życie służeniu Bogu. Chodzi jednak o to, że ty nie wiesz co to znaczy być prawdziwym świętym. Co więc mogłeś zrozumieć o świętym życiu z jego autobiografii?"
Nie wiem, co tu jest obraźliwe i niezrozumiałe?

Pełny tekst
http://pseudo-guru-zdemaskowani.blogspo ... obrym.html
Yogananda jest po prostu dobrym sklepikarzem.
Odnosząc się do twojego pytania o Yoganandę, piszesz, że czytając jego autobiografię odniosłeś wrażenie, że był on prawdziwym świętym, który zadedykował swoje życie służeniu Bogu. Chodzi jednak o to, że ty nie wiesz co to znaczy być prawdziwym świętym. Co więc mogłeś zrozumieć o świętym życiu z jego autobiografii?
Tak się składa, że niedawno odwiedziłem jego tak zwany aśram i to co tam zobaczyłem, to była jedna wielka mieszanina wszelkiego nonsensu. Był tam i posąg Buddy, i posąg Chrystusa, pomnik Gandhiego z napisem ‘Memoriał Pokoju na Świecie' – a jakiż to niby pokój on światu przyniósł? Żaden. A tak w ogóle, to co Gandhi ma wspólnego z realizację duchową? Gandhi był po prostu zainteresowany uwolnieniem Indii od Brytyjczyków – a jaki to ma związek z samorealizacją, głównym celem życia? Oprócz tego, tu i tam były jeszcze w tym aśramie różne napisy, takie jak: „Wycisz się i uświadom sobie – jestem Bogiem” – co to ma znaczyć? Czy przez zachowanie ciszy i znieruchomienie człowiek stanie się Bogiem? Kamień milczy przez miliony lat, ale czy to znaczy, że został Bogiem? To jest jedno zbiorowisko wszelkich nonsensownych idei. Praktycznie, ten Yogananda nie ma ani filozofii, ani autorytetu. Po prostu ściąga do siebie Buddhę, Jezusa Chrystusa, Gandhiego i kogokolwiek, kto tylko przyjdzie mu do głowy, a robi to po to, aby w jego sklepiku było wszystko cokolwiek mogłoby się spodobać tobie. Jest on po prostu dobrym sklepikarzem. Krsna mówi – porzuć wszystkie te nonsensowne zajęcia i przyjdź do Mnie, podporządkuj się Mnie! – to jest prawdziwa filozofia.
Krsna mówi, że jeśli ktoś wielbi jakiegokolwiek półboga, to jest to kompletny nonsens, który należy porzucić i przyjść do Niego. Naszą filozofią jest wielbienie Radha-Krsny. Nie robimy ani 'grochu z kapustą', ani nie idziemy na żaden kompromis. Jeśli to ci się podoba, to możesz to przyjąć, a jeśli jesteś szczęściarzem, to na pewno to przyjmiesz i w ten sposób staniesz się szczęśliwy. Bo ta mieszanina wszelkiego nonsensu nigdy ci nie pomoże. My na przykład zalecamy swoim uczniom przestrzeganie pewnych zasad i restrykcji, aby byli w stanie zrobić realny postęp w życiu duchowym. Ten Yogananda nie daje żadnych restrykcji czy zasad regulujących swoim uczniom i dlatego wokół niego gromadzą się wszelkie nonsensowne klasy ludzi. Ale gdy ustanowisz już pewne ograniczenia, to przyjdzie niewielu. Przyjdą tylko ci poważni, którzy szczerze szukają duchowego życia. Ten Yogananda akceptuje wszystko jako bona fide, ponieważ on sam po prostu nie wie co jest bona fide, a co jest nonsensem. Nie ma więc potrzeby abyś marnował swój czas.