Strona 1 z 1

Co pierwsze?

: 07 maja 2015, 13:05
autor: Gabriela
Czy jako pierwszą lekturę powinnam wybrać Bhagavad Gitę, czy Śrmiad Bhagavatam?
Przeglądałam obie, ale chcę zabrać się po maturach za głębszą analizę :)

Re: Co pierwsze?

: 07 maja 2015, 13:41
autor: Andrzejj
Studiować czy zwyczajnie czytać zaczyna się zwykle od Bhagavat-Gity. Jest w niej objaśnione w prosty sposób wiele podstawowych prawd filozoficznych, ogólnie jej forma zdaje się być przystępniejsza, co może być ważne na początku. Jeśli nie masz jakiegoś szczególnej atrakcji do sięgnięcia teraz po Śrimad Bhagavatam to najlepiej będzie zacząć od Gity.

Re: Co pierwsze?

: 07 maja 2015, 23:36
autor: Gabriela
dziękuje :)

Re: Co pierwsze?

: 17 maja 2015, 14:37
autor: Mezamir
Droga do wiedzy a tym bardziej świadomości jest trudna, ale przyjemna i fascynująca.
Aby zdobyć wiedzę należy po prostu uczyć się usiłując zrozumieć zagadnienie w jak najszerszym kontekście i uwzględniając tyle wariantów sytuacji, ile zdołamy objąć jednocześnie umysłem.

Tzw. zakuwanie czy po prostu gromadzenie informacji niewiele daje.
Do zrozumienia prowadzi dociekanie i sprawdzanie informacji i wiedzy w różnych wariantach
oraz szukanie potwierdzenia jej na wzorcowej matrycy wszechświata.

Dobre efekty daje praca w grupach. Wspólne dyskusje i wymiana informacji.
Dyskutowanie pokazuje inne możliwości kombinowania informacją.
Dyskusje jednak nie mają sensu, jeśli dyskutanci „okopią się na swoich pozycjach i wzajemnie ostrzeliwują”. Podczas twórczej dyskusji dyskutanci nawzajem powinni „wypożyczać” sobie swoje sposoby myślenia. Taki sposób prowadzi do wymiany algorytmów i uzupełnienia ich braków. To umożliwia powstanie innych połączeń w umyśle.

Mało istotny jest wynik dyskusji. Istotna jest sama praca umysłu.
Im bardziej kontrowersyjne dane, zaburzające równowagę – tym cenniejsza praca.
Ja osobiście mam takie credo –
„Najlepsze, co mogę dla Ciebie zrobić, to wprowadzić Tobie konflikt poznawczy”.
Dopiero właśnie konflikt poznawczy daje szanse wybicia umysłu ze schematów.

Z tym zagadnieniem wiąże się również nie przyjmowanie informacji i wiedzy na wiarę.
Wiara to umysłowe samobójstwo.
Ta zasada dotyczy wszystkich dziedzin życia. Wiara w tym znaczeniu to nie tylko wiara religijna. To również ślepe zaufanie do dogmatów naukowych, przekonań moralnych, przekonań filozoficznych itp.

Bezkrytyczne uznanie panujących przekonań i stawianie ich na pozycji niepodważalnych odnośników, jest postawą nie wiedzy a wiary.

http://hiperfizyka.pl/artyku%C5%82y/ite ... wiadomosci

Re: Co pierwsze?

: 17 maja 2015, 19:09
autor: Waldemar
Śrimad-Bhagavatam 3.19.33

Śri Suta Goswami mówił dalej: Mój drogi braminie, Ksatta [Vidura], który był wielkim bhaktą Pana, odczuł transcendentalną rozkosz i niezmierne szczęście, gdy z ust autorytetu, jakim był mędrzec Kausarava [Maitreya], słuchał opowieści o rozrywkach Najwyższej Osoby Boga.

I ze znaczenia:

Werset ten wyjaśnia, że jeśli pragniemy czerpać transcendentalną radość ze słuchania o rozrywkach Pana, musimy słuchać z autorytatywnego źródła. Maitreya usłyszał tę historię od swego bona fide mistrza duchowego, a Vidura wysłuchał jej od Maitreyi. Autorytetem jest ten, kto prezentuje to, co usłyszał od swego mistrza duchowego. A ten kto nie przyjął bona fide mistrza duchowego, nie może zostać autorytetem. Powyższy werset tłumaczy to niezwykle wyraźnie. Jeśli pragniemy czuć transcendentalną przyjemność, musimy znaleźć osobę będącą odpowiednim autorytetem. Bhagavatam mówi również, że rozrywkami Pana możemy rozkoszować się jedynie słuchając ich z całą uwagą z autorytatywnego źródła. W innym przypadku nie jest to możliwe. Dlatego Sanatana Goswami ostrzegał, by nie słuchać opowieści o Panu z ust niebhaktów. Niebhaktowie są niczym węże. Jak jad węża zatruwa mleko, tak opowieści o rozrywkach Pana, choć czyste niczym mleko, stają się trucizną, gdy dotkną ich nieczyste usta niebhaktów. Takie sytuacje są niebezpieczne i nie odczujemy w nich żadnej transcendentalnej przyjemności. ...