Co jest!? Co jest!? Co jest!? Co jest!? pisze:
A swoją drogą,gdy tracimy przytomność to kto ją traci?
Ciało czy umysł?
Umysł bo ciało jest martwe... [...]
W takim razie utrata przytomności jest czym?
Przerwą w świadomości,pauzą jaźni
Umysł też jest tępą i bierną materią (jada-sakti, apara-prakriti, Bg 7.4). Dlatego też przytomności nie traci ani umysł, ani ciało. To wieczna żywa istota (dżiwa, dusza, atma itp.) chwilowo
traci wiedzę o utożsamianiu ciała z jaźnią, sama nie tracąc przy tym nigdy świadomości. Utrata przytomności nie jest bowiem przerwą w egzystencji wiecznej jaźni, która pozostaje cały czas niezmienna (Bg 2.24) i świadoma.
"Czysta dusza jest czystą świadomością i świadomość ta nigdy nie wygasa, czy to pod wpływem okoliczności, czasu, sytuacji, snów czy innych przyczyn. Zatem jak to się dzieje, że angażuje się ona w niewiedzę?" (Śrimad Bhagawatam 3.7.5)
Wedanta-sutra oraz komentarze aczarjów wyjaśniają, że chociaż żywa istota jest wiedzą, wiedzącym i żywo czującym swoją egzystencję, jako postrzegającego, to z powodu utraty ego i braku przedmiotów zmysłowych możliwych do postrzegania przez świadomość (tak jak np. w stanie
susupti, czyli głębokiego snu bez marzeń sennych) fałszywie przyjmuje, że jest zagubiona niczym człowiek, który stracił fortunę, cierpiąc i czując się zagubiony. Podana jest analogia, że w takich chwilach (utraty przytomności) świadomość jest uśpiona niczym męskość młodego chłopca.
Wedanta-sutra mówi, że świadomość jest zasadniczą natury duszy. Dlatego na równi poprawnym jest określenie duszy jako świadomej, jak też, jako świadomości. Nie istnieje dualizm pomiędzy duszą, a świadomością ponieważ obie są wieczne.
W stanie
susupti (głębokiego snu pozbawionego marzeń sennych) nasze zmysły pozostają bierne, a nawet umysł i fałszywe ego są uśpione. W takiej chwili, poprzez subtelne kanały
nadi prowadzące w okolice osierdzia, dusza wchodzi w
acit-sakti Maha-Wisznu (energii nieświadomości, nieobjawionej energii materialnej, Maha-brahmana), który rezyduje w serach żywych istot jako Paramatma (Naddusza). Co noc Kryszna w formie Paramatmy przychodzi do nas, aby dać nam swoje towarzystwo, podczas gdy my, dusze, śpimy otulone pierzynką Jego mocy
susupti.
Gdy budzimy się rano ze snu, to pomimo tego, że nie byliśmy świadomi ani subtelnego, ani grubofizycznego ciała, to pamiętamy jednak, że dusza spokojnie spała, i mówimy np. że "dobrze nam się spało". Pokazuje to, że świadomość nigdy nie wygasa, i nie ma w niej żadnej przerwy, czy luki nawet podczas, uprzednio już zdefiniowanej utraty przytomności.