KARMA A PIEKLO

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
izabelaza
Posty: 137
Rejestracja: 13 lut 2015, 14:35

KARMA A PIEKLO

Post autor: izabelaza » 24 mar 2015, 10:35

HARIBOL
Chcialabym zadac pytanie bo czegos nie rozumie a mianowicie -czlowiek ktory grzeszy jest zmuszony isc na planety piekielne- wiec jak to ma sie do karmy tzn jak to jest idzie sie do piekla -i na mocy tej kary karma jest oczyszczana z tego grzechu ??wiec jak to sie dzieje ze odbieramy reakcje grzesznych czynnosci po za "pieklem" .......
"harer näma harer näma harer nämaiva kevalam kalau nästy eva nästy eva nästy eva gatir anyathä"

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 24 mar 2015, 13:22

Do piekła nie udają się wszyscy, tylko istoty ludzkie które popełniły poważne grzechy, tzw karmiczni zatwardziali recydywiści. Czytając SB opisy planet piekielnych z 5 Canto, wypowiedzi samego Yamaradży z historii o Ajamili i nauki Pana Kapili ja doszedłem do takiej konkluzji:
Zabijanie jest najcięższyzm z grzechów i karane jest wieloma sposobami w dyskrykcie Yamaradży. Zaraz po zabijaniu (ludzi, zwierząt) drugim grzechem jest nielegalny seks, szczególnie jeśli deprawuje innych i struktury społeczne. Karani są przedstawiciele wyższych kast za dawanie złego przykładu a sudrowie za brak zaineteresowania czymkolwiek poza spaniem jedzeniem seksem i pracą. Jednakże wszyscy oni mogą zostać uwolnieni z objęć Yamadutów jeśli zaczna wielbić Krysznę.
Cały wysiłek stworzenia utrzymywania i cyklicznego unicestwiania wszechświata jest udaremniany przez brak zainteresowania duchowością przez zwiedzone dusze:
SB 05.25.03 W czasie dewastacji, kiedy Pan Anantadeva pragnie zniszczyć całe stworzenie, ogarnia Go lekki gniew. Wówczas spomiędzy Jego dwóch brwi pojawia się trzyoki Rudra, unosząc trójząb. Pan Rudra, który jest znany jako Sankarsana, jest wcieleniem jedenastu Rudrów, inkarnacji Pana Śivy. Pojawia się on po to, aby zniszczyć całe stworzenie.
SB 05.25.06 Pan Sankarsana jest oceanem nieograniczonych duchowych cech i wskutek tego znany jest jako Anantadeva. Nie jest On różny od Najwyższej Osoby Boga. Dla dobra wszystkich żywych istot w tym materialnym świecie, rezyduje w Swej siedzibie, powstrzymując Swój gniew i zniecierpliwienie.
Nas dopada lekki głód, Najwyższego lekki gniew (dla nas może być całkiem spory).
Cierpienie które nas spotyka w życiu jest reakcją pomniejszych grzechów które nie zasługiwały na miano piekielnych, dlatego odbieramy je na Ziemi. Opis Pana Kapili jest dla mnie surowszy niż ten z 5 Canto gdyż wskazuje każdorazowy upadek dla każdego kto nie podejmuje się wielbienia Wisznu. Surowy opis i trudny do strawienia jak to że dziecko rodzi się razem z robakami, medycyna poszła trochę do przodu jak też w innych wiekach chyba używali środków higieny intymnej.

Awatar użytkownika
izabelaza
Posty: 137
Rejestracja: 13 lut 2015, 14:35

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: izabelaza » 24 mar 2015, 20:20

HARIBOL
Czytalam opis planet piekielnych i udaja sie wszyscy ktorzy: cudzołożą ,kradna,oszukują ,ci którzy
interesują się tylko życiem materialnym ,popelniają gwałt na innych osobach,ranią inne osoby by utrzymać własne ciało,które żywcem gotują zwięrzęta,zbaczają ze ścieżki wed, reprezentanta rzadu ktory karze niewinna osobe,zabijanie nieznacznych zwierzat -wszy,komary,pluskwy.....,nie dzieli sie jedzeniem z goscmi dziecmi starszymi i nie spelnia 5 ofiar ,okrada bramina,seks poza malzenski,o wysokim statusie ktora nie dba o obowiazki i upada,mezowie upadlych kobiet sudrow,poluja,dumna osoba ktora poswieca zwierzeta dla materialnego prestizu,klami przy zawieraniu interesow ,...Takze z tym opisem nie zgadzam sie z tym ez do piekla trafiaja tylko "degeneraci" i za ciezkie grzecy..Jakby na to nie spojzec "prawie" kazdy popelnil przynajmniej jeden z tych grzechow......
A po drugie mowie o cierpieniu ludzi takich jak wojny,obozy koncentracyjne ,glod i ciezkie choroby...
Takze trudno jest mi sobie to wytlumaczyc ...jesli idziemy na planety piekielne zaplacic z a nasze grzech to za co sa te cierpienia na ziemi.....
"harer näma harer näma harer nämaiva kevalam kalau nästy eva nästy eva nästy eva gatir anyathä"

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 24 mar 2015, 22:43

Szczerze wątpię aby ktokolwiek udał się do piekła za zabicie komara. To byłaby scena jak filmu "Czy leci z nami pilot?!"
Dowodem na to jest historia z Widurą I Mundaką Munim opisaną w znaczeniu SB 01.13.01. Muni nie dość ze znęcał się nad mrówką to mrówka ta była pasywna wobec niego a komary to agresorzy.
Muni pomyślał, że nie jest to mądre ze strony Yamarajy karać go za dziecinną głupotę,...
Co z tego że insekty są nieświadome. Ignorantia legis excusat neminem - Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia nikogo. (z tego założenia wyszedł Yamaradża) To problem komara i jego wybór pić albo żyć, tak jak ludzi jeść mięso albo nie, podobno zwierzęta są jak małe dzieci, więc jeśli Yamaradża chciał pociągnąć Muniego do odpowiedzialności za dziecinne wybryki, komar też jest agresorem i może spodziewać się śmiertelnej kary za roznoszenie malarii, nawet święta osoba cieszy się gdy zabijany jest skorpion lub zmija a jaka różnica z zarażonym komarem? Yamaradża próbował i został przeklęty. My zostaliśmy przeklęci dostając te materialne ciała komar też , każdy ma swój problem. Stwierdzenie:
Za zrządzeniem Najwyższego Pana
niczego nie wyjaśnia nota bene. Po co NP stworzył komary i pluskwy, zaaranżował sytuację, aby mieć powód do wtrącania ludzi zabijających w obronie własnej (bo przecież nie na pokarm) małych wrednych agresorów? (tak dokładnie to agresorki, komary wciągają nosem sok owocowy)
Litości, bo aby kreować tolerancję? Czy aby realizować że nie jest się tym ciałem? To może od razu poobcinać sobie członki i rozdać sępom i hienom, stoją wyżej na szczeblu rozwoju ewolucji świadomości. Paramatma jest w sercu każdego może obdarzyć komara odrobiną inteligencji. Na szczęście mnie to nie obowiązuje:
Jednakże istoty ludzkie pierwszej klasy – bramini, ksatriyowie i vaiśyowie– mają rozwiniętą świadomość i dlatego wiedzą, jak bolesne jest zabójstwo. Człowiek wyposażony w wiedzę z pewnością popełnia grzech, jeśli zabija albo męczy nieznaczne stworzenia, które nie mają zdolności rozróżniania.
więc nie muszę się wiecej gardłować. Mogę spokojnie tłuc ile wlezie. Nie jestem braminem, ksiatrą ani vajsią. Jak stanę przed sądem Yamaradży będę się bronił, chyba że jest to b. specyficzny sąd bez możliwości obrony jak systemach totalitarnych. Btw dobrze, że nie ma piekła za wybijanie bakterii antybiotykami, one są jeszcze bardziej nieświadome.
SB 06.03.29 Moi drodzy słudzy, proszę przyprowadzajcie do mnie tylko te grzeszne osoby, które nie używają swych języków do intonowania świętego imienia i chwalenia cech Krsny, których serca ani razu nie pamiętały lotosowych stóp Krsny i których głowy ani razu nie schyliły się Przed Panem Krsną. Przysyłajcie do mnie tych, którzy nie pełnią swych obowiązków wobec Visnu, które są jedynymi obowiązkami ludzkiego życia. Proszę, przyprowadzajcie do mnie wszystkich takich drani i głupców.
Słowo czystego wielbiciela Pana Smierci i Życia Yamaradża.
Tak więc pluskwy i komarzyce istnieją z jednego powodu, aby inspirować żywe istoty w ludzkich ciałach do powrotu do Boga, inaczej Bóg wpada w lekki gniew. Co więcej, istnieją na środkowym systemie planetarnym, na niebiańskich i wyżej nie ma takich atrakcji tak samo na podziemnych planetach niebiańskich:
SB 05.24.08 Na tych siedmiu systemach planetarnych, które są również znane jako podziemne niebiosa [bila-svarga], znajdują się bardzo piękne domy, ogrody i miejsca przyjemności zmysłowej, które swym przepychem przewyższają nawet te z wyższych planet, ponieważ demony mają bardzo wysoki standard przyjemności zmysłowej, zamożności i wpływu. Większość mieszkańców tych planet, znanych jako Daityowie, Danavowie i Nagowie, żyją w rodzinach. Ich żony, dzieci, przyjaciele i społeczeństwo są w pełni zaabsorbowani złudnym, materialnym szczęściem. Przyjemności zmysłowe półbogów czasami ulegają zakłóceniu, ale mieszkańcy tych planet cieszą się życiem wolnym od zakłóceń. Wskutek tego uważa się, iż są bardzo przywiązani do złudnego szczęścia.
Dlatego też Ziemia jest specjalną planetą, gdzie można zrealizować bezsens tzw "szczęścia" tego świata spotkać bhaktów Kryszny lub nawet samego Jego i dać stąd nogę raz na zawsze.

Ps. Będąc w Bhubaneswar spędziłem jedną noc na klepisku w pokoju dla gości niezapowiedzianych, wszyscy mieli moskitierę ja nie. Pomimo zakapturzenia się całkiem w śpiworze cieły jak wariaty, więc spałem tylko 2h, na tarasie świątynnym było ich mniej, leniwe małpy nie chce im się wyżej latać.

Awatar użytkownika
izabelaza
Posty: 137
Rejestracja: 13 lut 2015, 14:35

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: izabelaza » 24 mar 2015, 23:47

HARIBOL TRIGI
Przeczytalam wlasnie ta historie Manduki Muniego,...faktycznie nie do konca zrozumialam tzn z tymi insektami -tylko sudrowie nie podlegaja karze i tu mozna sie zastanowi gdyz niektorzy bhktowie mowia ze w kali yudze sa tylko sudrowie..?.?..A jesli mowilam o "prawie" wszyscy ida do piekla mowilam o niewielbicielach...
.....Poprostu mnie to zastanawia jaki trzeba popelnic grzech by znalesc sie np. w obozie koncentracyjnym lub umierac w bolach lub z glodu ,gwalty....?..?....Jesli za ciezkie grzechy idziemy do "piekla" to za lekkie spotyka nas taaaaka kaaaraaa..??....???..
Ciezko mi to zrozumiec...jak to jest..
pozdrawiam
"harer näma harer näma harer nämaiva kevalam kalau nästy eva nästy eva nästy eva gatir anyathä"

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 24 mar 2015, 23:52

Taka historia już tutaj cytowana przeze mnie:

Mężczyzna w turbanie

W czasie wojny do obozu w Ravensbrück trafiła pewna młoda Niemka. Przez długi czas poddawana była niesamowicie bolesnym eksperymentom medycznym. Pod koniec 1943 r. postanowiła rzucić się na ogrodzenie pod napięciem, by popełnić samobójstwo i skrócić cierpienia.
Pewnego wieczoru udała, że kładzie się spać. Zamierzała około północy wymknąć się na dziedziniec, aby wykonać swój zamiar. Ale mimo wysiłków, żeby nie zasnąć, zapadła w sen. Przyśnił jej się starszy mężczyzna w białym turbanie, ubrany na biało, który uśmiechając się z czułością, powiedział, żeby nigdy nie próbowała samobójstwa. Na pytanie dlaczego tak cierpi, nie chciał udzielić odpowiedzi, ale gdy nalegała, rzekł: "Chodź ze mną". Sceneria zmieniła się. Znaleźli się w lochach, gdzie wielu nagich ludzi było torturowanych przez zakapturzonych mnichów. Jeden z zakonników był szczególnie okrutny i wyraźnie czerpał przyjemność z zadawania tortur. "O Boże, gdzie jesteśmy?" - zapytała kobieta, a mężczyzna w turbanie odrzekł: "W kazamatach hiszpańskiej inkwizycji. Ten tam, który tak lubi męczyć ludzi, to ty." Sceneria się zmieniła i znaleźli się w tym samym miejscu co poprzednio. Starzec powiedział: "Ale nie martw się córko, to potrwa jeszcze tylko parę dni". I rzeczywiście - trzeciego dnia już nie zabrali jej do szpitala, zaś po tygodniu została zwolniona z obozu.
W połowie 1945 r. wyemigrowała do Południowej Afryki. Na początku lat 50. została zaproszona na obiad do pewnej rodziny. Na ścianie jadalni zobaczyła... fotografię człowieka ubranego na biało w białym turbanie. "Kto to jest?!" - zawołała. Wyjaśniono jej, że to mistrz Sawan Singh, zmarły w 1948 r.
Też pozdrawiam i życzę dużo sattvy! :D

Awatar użytkownika
Jagadisha das
Posty: 107
Rejestracja: 17 lut 2007, 12:18
Lokalizacja: Kraków

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Jagadisha das » 25 mar 2015, 03:19

izabelaza pisze:HARIBOL
Chcialabym zadac pytanie bo czegos nie rozumie a mianowicie -czlowiek ktory grzeszy jest zmuszony isc na planety piekielne- wiec jak to ma sie do karmy tzn jak to jest idzie sie do piekla -i na mocy tej kary karma jest oczyszczana z tego grzechu ??wiec jak to sie dzieje ze odbieramy reakcje grzesznych czynnosci po za "pieklem" .......
Garuda Purana, Preta khanda. Rozdz. 5, werset 50:
"Tak więc ci, którzy wykreowali złą karmę, przeszedłszy przez cierpienia w piekle, rodzą się z pozostałościami ich grzechów, w opisanych formach ciał."


W piekłach nie odbiera się całej karmy. Różne grzechy nie tylko prowadzą do różnych piekieł, ale również do różnych piekielnych sytuacji w życiu następnym, gdzie następuje odbieranie pozostałości złej karmy.
Trust no future, however pleasant...
Ten świat nie jest miejscem dla gentelmana...

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Purnaprajna » 25 mar 2015, 07:10

Jagadisha das pisze:Garuda Purana, Preta khanda. Rozdz. 5, werset 50:
"Tak więc ci, którzy wykreowali złą karmę, przeszedłszy przez cierpienia w piekle, rodzą się z pozostałościami ich grzechów, w opisanych formach ciał."
Wedanta-sutra i Govinda-bhasya Śrila Baladewy Widjabuszany stwierdzają, że podobnie dzieje się po zakończeniu pobytu w niebie, czyli na Swarga-loce. W uwarunkowanym stanie egzystencji, po pobycie w piekle lub niebie zawsze muszą być pozostałości reakcji karmicznych (dobre, złe lub mieszane), tak, aby uwarunkowana dusza mogła nadal doświadczać materialnego szczęścia i niedoli, zgodnie z jej pragnieniem.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 25 mar 2015, 08:25

Czy ktoś dzisiaj oprócz bhaktów ofiarowuje pożywienie?
SB 05.26.18 Osoba, która po otrzymaniu pożywienia nie dzieli go pomiędzy gośćmi, starszymi i dziećmi, ale spożywa go sama albo jeśli spożywa je bez spełniania pięciu rodzajów ofiar, uważana jest za nie lepszą od kruka. Po śmierci zostaje umieszczona w najbardziej ohydnym piekle, zwanym Krmibhojana. W piekle tym znajduje się jezioro, o szerokości 100 000 yojanów [800 000 mil], które wypełnione jest robakami. Staje się on robakiem w tym jeziorze i żywi się innymi robakami, również sam będąc dla nich pokarmem. Jeśli taki grzeszny człowiek nie odpokutuje za swe czyny przed śmiercią, będzie musiał pozostać w tym piekielnym jeziorze Krmibhojana przez tak wiele lat, jak wiele yojanów wynosi szerokość tego jeziora.

05.26.18 Znaczenie: Jak oznajmia Bhagavad-gita (3.13):

yajna-śistaśinah santo mucyante sarva-kilbisaih
bhunjate te tv agham papa ya pacanty atma-karanat

"Wielbiciele Pana uwolnieni są od wszystkich grzechów, albowiem spożywają pokarm wpierw ofiarowany. Inni, którzy przygotowują pożywienie dla zadowalania własnych zmysłów, zaprawdę jedzą tylko grzech." Wszelkie pożywienie otrzymujemy od Najwyższej Osoby Boga. Eko bahunam yo vidadhati kaman: Pan każdemu dostarcza środków, które potrzebne są mu do życia. Dlatego powinniśmy wyrazić Mu podziękowanie za Jego łaskę, spełniając yajne (ofiary). Jest to obowiązkiem każdego. W istocie, jedynym celem życia jest spełnianie yajni. Według Krsny (Bg. 3.9):

yajnarthat karmano 'nyatra loko 'yam karma-bandhanah
tad-artham karma kaunteya mukta-sangah samacara

"Praca wykonywana być musi jako ofiara dla Visnu, w przeciwnym razie jest ona przyczyną niewoli w tym materialnym świecie. Dlatego, o synu Kunti, pełń swe obowiązki dla Jego zadowolenia. W ten sposób zawsze pozostaniesz wolnym od przywiązań i niewoli." Jeśli nie spełniamy yajni i nie rozdzielamy prasada dla innych, nasze życie jest potępione. Jeść należy jedynie po spełnieniu yajni i rozdzieleniu prasada pomiędzy wszystkich tych, którzy pozostają na naszym utrzymaniu – dzieci, braminów i starców. Jednakże osoba, która gotuje jedynie dla siebie czy swojej rodziny, jest potępiona razem z każdym, kogo karmi. Po śmierci umieszczana jest w piekle zwanym Krmibhojana.
Argument że ksiatrja musi się kształcić w sztuce wojennej i może zabijać jelenie czy tygrysy jest też naciągany, można kształcić się w szermierce lub łucznictwie bez niepotrzebnego zabijania zwierząt (a ksiatrja na to niemożliwe! ale my wiemy skąd pochodzi to słowo):
SB 05.26.24 Jeśli w tym życiu członek wyższych klas [bramin, ksatriya i vaiśya] z przyjemnością zabiera do lasu swe ulubione psy, muły albo osły, aby polować tam i niepotrzebnie zabijać zwierzęta, po śmierci umieszczany jest w piekle zwanym Pranarodha. Tam słudzy Yamarajy robią z niego tarczę i przeszywają go strzałami.

05.26.24 Znaczenie: Arystokraci w krajach zachodnich, trzymają psy i konie w celu polowania na zwierzęta. Wśród arystokratycznych ludzi Kali-yugi, tak na Zachodzie, jak i na Wschodzie, panuje moda na leśne polowania i niepotrzebne zabijanie zwierząt. Mężczyźni wyższych klas (bramini, ksatriyowie i vaiśyowie) powinni kultywować wiedzę o Brahmanie i również powinni dać śudrom szansę wzniesienia się na tę platformę. Jeśli zamiast tego zajmują się polowaniem, karani są w ten sposób, jak opisuje to ten werset. Nie tylko przeszywani są strzałami przez sługi Yamarajy, ale również umieszczani są w oceanie ropy, uryny i odchodów, który opisany został w wersecie poprzednim.
Masz zły humor,nachodzi cię komornik? Śpij u znajomego, nie u siebie, nikomu nie otwieraj! Możesz pójść do piekła! Nie mrugaj oczami bo ci je wydłubią!
SB 05.26.35 Gospodarz domu, który przyjmuje gości czy przybyszy okrutnym spojrzeniem, jak gdyby chciał spalić ich na popiół, umieszczany jest w piekle zwanym Paryavartana, gdzie spoglądają na niego twardookie sępy, czaple, kruki i podobne ptaki, które znienacka spadają na dół i z wielką siłą wydłubują im oczy.

05.26.35 Znaczenie: Według etykiety wedyjskiej, gospodarz domu powinien być bardzo uprzejmy nawet dla wroga, który go odwiedza, tak aby ten zapomniał, że przybył do domu nieprzyjaciela. Powinniśmy być bardzo grzeczni dla gości, którzy odwiedzają nasz dom. Jeśli gość jest niepożądany, gospodarz domu nie powinien patrzeć na niego mrugającymi oczyma, gdyż gdy tak robi, po śmierci zostanie umieszczony w piekle zwanym Paryavartana, gdzie znienacka będą go napadać i wydłubywać mu oczy okrutne ptaki, takie jak sępy, kruki i czaple.
Zgodnie z prawem karmy dostajesz to co dajesz, więc moje pytanie jest takie: jakim prawem ktoś wsadzany jest do piekła za mruganie oczami i nie wpuszczanie obcych do domu(?), gdzyż zgodnie z prawem karmy powinien zostać potraktowany w ten sam sposób, czyli zobaczyć klamkę i mrugające oko przez wizjer (judasza!).
Wracając do komarów i innych pasożytów. Co zrobi rozwinięty swiadomościowo bramin jeśli kleszcz zasadzi się na jego bramińską krew? Będzie go karmił zarażając się boreliozą czy pogoni do przychodni aby lekarz wydłubał gagadka i dał zastrzyk przeciwko tężcowi? A jeśli zasadzi się na dziecko bramina będzie patrzeć jak kleszcz czy wszy ciumkają krew jego bramińskiego potomstwa czy wytruje wsio jak leci? Jeśli to zrobi ma wilczy bilet. Traktować to literalnie czy ogólnikowo?
Czy jest to zgodne z prawem karmy że nałożone cierpienie jest niewspółmierne do popełnianego czynu i ma wymiar kształcący? Czy aby samo prawo karmy już nie jest czynnikiem kształcącym po co powielać szkolenie i nakładać podwójne kary? Te i inne demoniczne pytania kłębią się w głowie. Jak powiedział JP2 cierpienie jest miłosierdziem, więc mamy duzo miłosiernego kija, mało marchewki. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Mathura » 25 mar 2015, 09:32

Traktować to literalnie czy ogólnikowo?
Ciekawe pytanie. Z cytatu poniżej wynika, że nie wszystko co zapisane, należy zawsze traktować dosłownie.

Bhagawata filozofia – etyka – teologia
Śrila Bhaktiwinod Thakur

"W powszechnych księgach religii hinduskiej, w której radźo i tamo-
-guna zostały opisane jako ścieżki religijne, mamy opisy lokalnych rajów
i piekieł. Niebo jest piękniejsze niż cokolwiek, co można spotkać na
ziemi, a Piekło jest tak potworne, jak żadne wyobrażenie zła. Poza tym
Niebem mamy wiele innych miejsc, do których dobre dusze są posyłane
w ramach nagrody. Istnieją 84 rodzaje samego piekła, niektóre bardziej
przerażające niż te, które Milton przedstawił w swoim Raju utraconym.
Z całą pewnością są to opisy poetyckie, które pierwotnie zostały
stworzone przez władców kraju po to, by powstrzymać złe uczynki ludzi,
którzy nie posiadają wiedzy i nie są w stanie zrozumieć istotnych wniosków
filozoficznych.

Bhagawata nie bierze pod uwagę poetyckich wyobrażeń,
lecz duchowe fakty.
Bhagawata jest wolna od takiej poezji. W istocie w niektórych rozdziałach
spotykamy opisy tych piekieł i rajów, a także nagromadzenie ciekawych
opowieści, jednak zostaliśmy ostrzeżeni w pewnym miejscu w księdze,
by nie przyjmować ich jako rzeczywistych faktów, lecz jako zmyślenia
ku zatrwożeniu złych i skłonienia do poprawy prostych i tkwiących
w niewiedzy.
Bhagawata również z całą pewnością mówi o stanie nagrody
i kary w przyszłości zgodnie z naszymi uczynkami w czasie obecnym.
Wszystkie poetyckie wyobrażenia, poza tymi duchowymi faktami, zostały
opisane jako stwierdzenia zaczerpnięte z innych dzieł na zasadzie zachowania
pewnych dawnych tradycji w tej księdze. Bhagawata jednak całkowicie
wykracza poza nie i kładzie kres konieczności ich gromadzenia."

ODPOWIEDZ