KARMA A PIEKLO

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 30 mar 2015, 01:43

Purnaprajna pisze:Niebo i piekło istnieją naprawdę, dosłownie, i nie jest to żadna alegoria.
Problem nie leży w tym czy piekło istnieje czy nie, tylko w opisanych zależnościach karmicznych i systemie karania.
Problem nie w tym że jest opis Słońca, ale w tym że jest takiej samej wielkości co Ziemia.
Natura 1,5 kg mózgów jest uwarunkowaniem. A Yamaraja współpracuje ściśle z Paramatmą.
Wiadomo, że wypowiedz SBT jest skierowana do osób lekcewarzących Bhagavatam z powodu dużego zasóbu wiary potrzebnego do akceptacji, co potwierdza SP, którego stanowisko byłoby w ten sposób zanegowane (a to nie mozliwe jest w systemie parampara):
SB 05.26.06 Znaczenie: Yamaraja nie jest postacią fikcyjną czy mitologiczną; ma on swą własną siedzibę, Pitrlokę, na której włada jako król. Agnostycy mogą nie wierzyć w piekło, ale Śukadeva Gosvami potwierdza istnienie planet Naraka, które leżą pomiędzy Oceanem Garbhodaka i Patalaloką.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Purnaprajna » 30 mar 2015, 06:31

trigi pisze:Problem nie leży w tym czy piekło istnieje czy nie, tylko w opisanych zależnościach karmicznych i systemie karania.
Jaki problem?
trigi pisze:Problem nie w tym że jest opis Słońca, ale w tym że jest takiej samej wielkości co Ziemia.
Gdzie jest tak napisane?

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 30 mar 2015, 09:10

A taki problem, że wystarczy zle spojrzeć lub pyknąć komara lub wytruć bed bugsy mając świadomość o percepcji zmysłowej a jesteś w piekiełku, bo to dotyczy się osób o rozwiniętej świadomości a nie podwójnie narodzonych.
Purnaprajna pisze:Wielkość kary zależy od wielu czynników, takich jak np. społeczny status danej osoby, jej poziom świadomości, motywacja, miejsce, czas, okoliczności itd., itp. Prosty dekalog i współczesna chrześcijańska moralność, na której wyrośliśmy, często nie jest adekwatna, aby wyjaśnić wiele złożonych kwestii i dylematów moralnych.
Odnośnie Słońca a Ziemi:
SB 05.24.02 Glob słoneczny który jest źródłem ciepła, rozciąga się na 10 000 yojanów (80 000 mil). Księżyc rozciąga się na 20 000 yojanów (160 000 mil), a Rahu na 30 000 yojanów (240 000 mil). (...)
SB 05.24.07 Mój drogi Królu, poniżej tej Ziemi jest 7 innych planet, znanych jako: Atala, Vitala, Sutala, Talatala, Mahatala, Rasatala i Patala. Wyjaśniłem już położenie planetarnych systemów Ziemi. Szacuje się, że długość i szerokość tych siedmiu niższych systemów planetarnych wynosi dokładnie tyle, co długość i szerokość Ziemi. [ 10 000 yojanów czyli 80 000 mil].
Generalnie tak jak z Księżycem mnie tam rybka jak wielkie jest Słońce byle miał ciepło w tyłek, tak samo z piekłem może istnieć lub nie, ale wkurzają mnie zasady dystrybucji "miłosierdzia".

Jeżeli wszystkie cechy istnieją w NOB i stąd mają swoje zródło (niezależnie od tego czy są zniekształcone przez wpływ mayi) to czy ktoś może mi powiedzieć jak manifestuje się zazdrość?

Awatar użytkownika
izabelaza
Posty: 137
Rejestracja: 13 lut 2015, 14:35

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: izabelaza » 30 mar 2015, 12:07

HARIBOL PURNAPRAJANA
...."Dlaczego tak pisze jesli najwidoczniej mamy nie przyjmowac tego doslownie... "chodzilo min tu doslownie o opis planet piekielnych w srimat bhagavatam...
Wroce jeszcze raz do tego przykladu-
SB 05.26.17
"Za rządzeniem Najwyższego Pana, istoty niskiego stopnia, takie jak pluskwy i komary, ssą krew istot ludzkich i innych zwierząt. Te nieznaczne stworzenia nie są świadome tego, że ich ukąszenia są bolesne dla istot ludzkich. Jednakże istoty ludzkie pierwszej klasy–bramini, ksatriyowie i i vaiśyowie–mają rozwiniętą świadomość i dlatego wiedzą, jak bolesne jest zabójstwo. Człowiek wyposażony w wiedzę z pewnością popełnia grzech, jeśli zabija albo męczy nieznaczne stworzenia, które nie mają zdolności rozróżniania. Najwyższy Pan karze takiego człowieka, umieszczając go w piekle zwanym Andhakupa, gdzie atakują go wszystkie ptaki i dzikie zwierzęta,
gady, komary, wszy, robaki, muchy i inne stworzenia, które męczył podczas swego
życia. Atakują go one ze wszystkich stron, ograbiając go z przyjemności snu. Nie
mogąc odpocząć, bezustannie wędruje w ciemności. Tak więc jego cierpienie w
Andhakupa podobne jest do cierpienia stworzeń w niższych gatunkach"..
JAK W TAKIM RAZIE MAMA TO ROZUMIEC ? ? ?
Ja to rozumie tak ze jesli nie jestem sudra lecz mam wyzszy status za zabijnie BEZMYSLNE "nieznacznych zwierzat" przez cale zycie pojde na ta planete piekielna..Poniewaz wlasnie tak pisze ,Tak jak napisal Trigi ze za zabicie jednego komara pewnie nie pojde do "piekla" ale jesli bede to robic przez cale zycie???...np zabijac komary???Mysle ze z dziecmi jest wlasnie inaczej gdyz sa one nie swiadome ..
Wracam do tego temu gdyz chce wiedziec jak mam rozumiec "opis planet piekielnych"
Mam rozumiec ze to jest napisane "ogolnikowo" i tak jak napisales zalezy od - poziomu świadomości ,motywacja...?W srimat bhagavatam jest podane za przyklad np pluskwy i komary takze oczywiste jest ze zabijamy poniewaz te male istoty nas okaleczaja ,ale czy to jest powod aby nie isc do piekla??
"harer näma harer näma harer nämaiva kevalam kalau nästy eva nästy eva nästy eva gatir anyathä"

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Purnaprajna » 30 mar 2015, 15:37

trigi pisze:
SB 05.24.02 Glob słoneczny który jest źródłem ciepła, rozciąga się na 10 000 yojanów (80 000 mil). Księżyc rozciąga się na 20 000 yojanów (160 000 mil), a Rahu na 30 000 yojanów (240 000 mil). (...)
SB 05.24.07 Mój drogi Królu, poniżej tej Ziemi jest 7 innych planet, znanych jako: Atala, Vitala, Sutala, Talatala, Mahatala, Rasatala i Patala. Wyjaśniłem już położenie planetarnych systemów Ziemi. Szacuje się, że długość i szerokość tych siedmiu niższych systemów planetarnych wynosi dokładnie tyle, co długość i szerokość Ziemi. [ 10 000 yojanów czyli 80 000 mil].
Zaszło tu po prostu nieporozumienie. Zgodnie z komentatorami Śrimad Bhagawatam, kontekst pierwszego wersetu odnosi się do zaćmienia (ang. eclipse) przez Rahu, a "Ziemia" w drugim wersecie oznacza całą Bhu-mandalę. Nie jest więc nigdzie powiedziane, że Słońce jest identycznej wielkości, co planeta Ziemia. Wręcz przeciwnie, Surya-siddhanta podaje wielkości podobne do tych podawanych przez współczesną naukę, o czym wielokrotnie wspomina też Śrila Prabhupada.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Purnaprajna » 30 mar 2015, 16:18

trigi pisze:Jeżeli wszystkie cechy istnieją w NOB i stąd mają swoje zródło (niezależnie od tego czy są zniekształcone przez wpływ mayi) to czy ktoś może mi powiedzieć jak manifestuje się zazdrość?
Zazdrość to brak miłości, okrucieństwo to brak miłosierdzia, smutek to brak radości, ciemność to brak słonecznego światła, itd., itp. Żadna z tych negatywnych cech nie posiada niezależnej egzystencji, ale jest definiowana i zależna od istnienia jej przeciwstawnego pozytywnego odpowiednika. Ciemność jest definiowana brakiem słonecznego światła, a nie na odwrót, że słońce jest definiowane, istnieje i pojawia się jedynie wtedy, kiedy brakuje, lub zażyczy sobie tego ciemność. Źródłem i podstawą tych oryginalnych cech jest Śri Kryszna.

W świecie mahamayi (materialnej iluzji), zbuntowana przeciwko Krysznie uwarunkowana dusza przypisuje jednak tym cechom odrębną wartość i niezależność, ponieważ pragnie żyć w iluzji, co oznacza bycie pod wpływem materialnego dualizmu dwóch typów: np. dobra i zła, oraz postrzegania świata i swojej egzystencji, jako niezależnych od Boga. Jak mówi Śrila Dżiwa Goswami, ten pierwszy typ dualizmu podlega zniszczeniu na skutek wpływu czasu, a ten drugi jest po prostu naszą halucynacją. Ananda-maya (duchowe szczęście) oznacza całkowite usunięcie z naszej świadomości tej dualistycznej koncepcji ciemności i zbliżonych jej cech (asat) poprzez permanentne usytuowanie własnej egzystencji w duchowym świetle, niedualistycznej służby miłości dla Boga (sat).

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Purnaprajna » 30 mar 2015, 17:42

izabelaza pisze:JAK W TAKIM RAZIE MAMA TO ROZUMIEC ? ? ?
Wszystko jest już wyjaśnione w objaśnieniu Śrila Prabhupada do tego wersetu. Przeczytaj go bardzo uważnie.

Ten werset stanowi ogólną lekcję mówiącą o ponoszeniu odpowiedzialności za swe czyny człowieka, który posiada wyższą świadomość od zwierząt, które takiej odpowiedzialności nie ponoszą, a działają zgodnie ze swoim przeznaczeniem np. żywienia się ludzką krwią. Innymi słowy, światły i wykształcony człowiek zdając sobie sprawę z istnienia bólu przysparzanego przez zabijanie, czy dręczenie, nigdy świadomie nie zadaje cierpienia niższym istotom. Jego przeznaczeniem jest przestrzeganie tego boskiego prawa.

Jeśli jednak pomimo posiadania wiedzy o tym, że nasze czyny przysparzają wielki ból innym żywym istotom, świadomie łamiemy to prawo i zachowujemy się niczym zwierzęta, to jesteśmy karani odpowiednio do rozmiaru naszych grzesznych czynów, i cierpimy w sposób podobny do zwierząt. Im wyższa świadomość i wiedza o konsekwencjach własnych czynów, tych większa kara. To wszystko.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: trigi » 30 mar 2015, 18:56

Wybacz, ale podanie yojanów Słońca, Księżyca i Rahu dotyczą ich parametrów szerokości i długości czyli obwodu, a że doszło do nieporozumienia to wskazuje jedynie na fakt że SB to nie Surya-siddhanta i mogą pojawić się nieścisłości, np dotyczące też ilości planet Naraka czy jest ich 21, 28 czy setki i tysiące (czego SB nie precyzuje, wskazuje na fakt istnieje wielu opinii na ten temat ).
Sama Surya-siddhanta wskazuje na str. 143 https://archive.org/stream/SuryaSiddhan ... 5/mode/2up że średnica słonecznego dysku to 6500 yojanów, 52 tys mil,i jest większa od Księżyca którego parametr średnicy dysku jest 480 yojanów, 3840 mil, SB jest transcendentalnym komentarzem do Vedanty opisującym proces bhakti jogi,a nie dziełem astronomicznym tak też opisy planet piekielnych właściwie wskazują na ich istnienie, niekoniecznie jednak w opisie szczegółowym oddaje rzeczywistość która jest poza naszą percepcją. Nie będąc matematykiem, fizykiem czy astronomem mogę zostawić to i przyjąć autorytet. To że coś pasuje ze współczesną nauką cieszy, ale pytanie dla kogo jest to nobilitacją dla współczesnej nauki czy wedyjskiej astronomi?
Obrazek

Przedstawienie zazdrości jako braku miłości nie wyjaśnia czym jest gniew, który jest postrzegany pejoratywnie, czyżby brakiem zrozumienia i cierpliwości? Pozdrawiam gorąco.

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: Andrzejj » 30 mar 2015, 22:38

Zazdrość to brak miłości, okrucieństwo to brak miłosierdzia, smutek to brak radości, ciemność to brak słonecznego światła, itd.,
Mnie to nie przekonuje. O ile ciemność to faktycznie tylko brak czegoś, o tyle cała reszta jest działaniem przeciwstawnym, anie samym brakiem. Nie można złapać czegoś takiego jak ciemność, ale można wyodrębnić działania w chciwości czy okrucieństwie.

Ale te cechy "negatywne" tak jak wszystko inne są odbiciem duchowej natury gdzie istnieją w oryginalnej formie służącej radości Kryszny i jego Bhaktów. W świecie materialnym są czymś złym czy wręcz obrzydliwym, tam jednak przynoszą najwyższą pomyślność i wzbogacają rozrywki Kryszny i jego Bhaktów.
Osoba, która jest bardzo zazdrosna, dumna, łatwo popada w złość, jest niespokojna i leniwa, jest nazywana przez
wielkich uczonych dhiroddhata. Cechy te były widoczne w charakterze Pana Krsny, ponieważ kiedy pisał On list do
Kalayavany, nazwał go grzeszną żabą. W liście tym Krsna poradził Kalayavanie, aby natychmiast wyruszył na
poszukiwanie ciemnej studni i przyjął ją na swoją rezydencję, ponieważ istnieje czarny wąż o imieniu Krsna, który
ma wielką ochotę potknąć wszystkie takie grzeszne żaby. Krsna przypomniał Kalayavanie, że jedynie poprzez Swoje
spojrzenie może obrócić w popiół wszystkie wszechświaty
W Nektarze Oddania możemy przeczytać coś takiego. Mamy zazdrość, dumę, złość, niespokojność, lenistwo. W ogóle o gniewie/złości w relacji z Kryszną jest w Nektarze oddania cały ustęp(rozdział 47). Takie emocje jak zazdrość czy smutek(w swojej duchowej formie) są też wyrażane przez bhaktów w różnych rozrywkach. W opisie rasa-lili zaprezentowanym przez Śrila Prabhupada możemy poczytać chociażby o gopi zazdrosnych o Radharani. Czy też smutniejących jak Kryszna na początku im tam mówił że nie powinny przychodzić i one myślały że nic z tego wyjdzie.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: KARMA A PIEKLO

Post autor: drzewo » 30 mar 2015, 23:17

Czesto ludzie w takich tematach mowia ze albo "eeee to tylko przenosnia I metafora" (czyli nie wazne ) lub "nalezy brac to doslownie". (czyli za zabicie jednego komara idziesz do piekla:) )

Tak mi sie wydaje jakby te 2 opcje zdominowaly I nie ma jakby zdroworzsadkowego podejscia. Ja porownuje to do Mapy/. Nie mozesz popwiedziec ze "mapa to przenosia" lub "USa nie istnieja to tylko mapa I metafora" ale tez nie mozesz powiedziec ze "Usa to kawalek papieru majacy 5 centymentrow zaznaczny na czerwono".

Dla mnie poprstu mapa daje pewne pojecie o tym ze usa istnije, gdzie jest, jaki kierunek (jak dotrzec np statkiem czy samoltem ) itp. Daje rozeznanie, (choc ani stany nie sa dokadnie wielkosci 5 cm, ani nie jest to tez cos co jest fantasmagorja)/ Jest to opis Rzeczywstosci choc sam opis choc BARDZO KOZYSTNY dla kazdego kto posiada mape, nie jest samymi Stanami.

Dlatego te opisy sa kozystne daja nam wiedze czego sie wtrzegac itp. A z drugiej strony nie biegajmy myslac o jednym komarze. Taka prznajmij opinie ja mam: )

ODPOWIEDZ