Re: KRSNA
: 25 lut 2015, 20:20
Haribol!
Odnośnie znaczenia imienia "Krsna" (Kryszna).
Nie znam sanskrytu wystarczająco dobrze, więc mniej więcej zgadzam się z moimi przedmówcami. Ale.
Sanskryt jest językiem żywym, a na pewno był nim w ciągu ostatnich wielu tysięcy lat. Jeśli ktoś (kto zna angielski) szukał, tak jak ja, znaczenia sanskryckich wyrazów w "English-sanskrit dictionary" on line, to musiał zauważyć nieprawdopodobną wręcz obszerność sanskryckiego słownictwa, który jest najbogatszym w słownictwo językiem świata - angielski jest dopiero na drugim miejscu! To, że słowo "krsna" ma tak wiele znaczeń jest dla sanskrytu typowe. Skoro czarny, ciemny, to nikczemny, nieprawdaż? A cóż jest bardziej pomyślnego niż niemal czarna chmura burzowa przynosząca wodę na umęczoną żarem słońca indyjską ziemię (wraz z zakończeniem pory suchej)? W istocie sanskrytów jest wiele. Inny język sanskrycki opisuje matematykę, inny filozofię wajsznawa, inny literaturę epicką, inny jest sanskryt Bhagavata Purany, jeszcze inny mają upaniszady, jeszcze inny hymny wedyjskie, jeszcze inny jest zachowanym w dziełach literackich (Mahabharacie, puranach) odzwierciedleniem języka mówionego sprzed 5000 lat. Nikt poważny nie zaneguje matematycznego pojęcia "trójkąta", dlatego, że w języku opisującym stosunki międzyludzkie słowo to nie oznacza figury geometrycznej, ale układ między trzema osobami.
Zaręczam wszystkich forumowiczów, z Mezamirem na czele, że Kryszna, osoba do której codziennie się zwracam, istnieje naprawdę i jest tym samym Govindą, który pouczył Ardżunę, o czym czytamy w Mahabharacie. Rozumiem, rzecz jasna, różnicę między słowami szeptanymi przez usta mego ciała, a samym Nim, samym Tym, Który Jest KIM Zechce. Rozważając znaczenie słowa "Krsna", trzeba pamiętać, że Bóg (Visznu, Kryszna) obecny jest w każdej żywej istocie. Przesłonięty tym, co widzialne nie jest dostrzegalny. Gdy serce staje się czyste, co mam nadzieję przydarzy się wkrótce Mezamirowi, obecność i wszechobecność Visznu staje się przytłaczająca, wówczas można w Imieniu Kryszny doświadczyć Go. Pewien sannyasin pouczył mnie parę lat temu, że pomimo, iż na Krysznę wołano "Kana", "Kanu", tym prawdziwym Jego Imieniem było "Kryszna". W stanie Czystego Ducha nasza zdolność wymawiania ludzkich słów jest bez znaczenia. Zdaniem tej uczonej osoby śastry mówią, iż właściwym Imieniem Boga jest Kryszna. Moim zdaniem analiza sylab "krs" i "na", chociaż interesująca i ważna, w stanie Czystego Ducha sprowadza się do uwielbienia Imienia i odczucia czegoś, co w skali odurzania oceniłbym jako coś trochę mocniejszego od marihuany lub alkoholu. Nic mocniejszego w swoim życiu nie zażyłem, tu moja skala porównawcza się urywa. Wygląda na to, że imię "Kryszna", czyli wyraz złożony z sylab "krsz" i "na" oraz przymiotnik "kryszna" oznaczający "ciemny, czarny" to dwie różne sprawy. Przymiotnik ten jest często używany w języku sanskryckim i nawet w języku współczesnym i wcale nie odnosi się on do Osoby Kryszny, lecz do czegoś co jest ciemne lub czarne.
Odnośnie znaczenia imienia "Krsna" (Kryszna).
Nie znam sanskrytu wystarczająco dobrze, więc mniej więcej zgadzam się z moimi przedmówcami. Ale.
Sanskryt jest językiem żywym, a na pewno był nim w ciągu ostatnich wielu tysięcy lat. Jeśli ktoś (kto zna angielski) szukał, tak jak ja, znaczenia sanskryckich wyrazów w "English-sanskrit dictionary" on line, to musiał zauważyć nieprawdopodobną wręcz obszerność sanskryckiego słownictwa, który jest najbogatszym w słownictwo językiem świata - angielski jest dopiero na drugim miejscu! To, że słowo "krsna" ma tak wiele znaczeń jest dla sanskrytu typowe. Skoro czarny, ciemny, to nikczemny, nieprawdaż? A cóż jest bardziej pomyślnego niż niemal czarna chmura burzowa przynosząca wodę na umęczoną żarem słońca indyjską ziemię (wraz z zakończeniem pory suchej)? W istocie sanskrytów jest wiele. Inny język sanskrycki opisuje matematykę, inny filozofię wajsznawa, inny literaturę epicką, inny jest sanskryt Bhagavata Purany, jeszcze inny mają upaniszady, jeszcze inny hymny wedyjskie, jeszcze inny jest zachowanym w dziełach literackich (Mahabharacie, puranach) odzwierciedleniem języka mówionego sprzed 5000 lat. Nikt poważny nie zaneguje matematycznego pojęcia "trójkąta", dlatego, że w języku opisującym stosunki międzyludzkie słowo to nie oznacza figury geometrycznej, ale układ między trzema osobami.
Zaręczam wszystkich forumowiczów, z Mezamirem na czele, że Kryszna, osoba do której codziennie się zwracam, istnieje naprawdę i jest tym samym Govindą, który pouczył Ardżunę, o czym czytamy w Mahabharacie. Rozumiem, rzecz jasna, różnicę między słowami szeptanymi przez usta mego ciała, a samym Nim, samym Tym, Który Jest KIM Zechce. Rozważając znaczenie słowa "Krsna", trzeba pamiętać, że Bóg (Visznu, Kryszna) obecny jest w każdej żywej istocie. Przesłonięty tym, co widzialne nie jest dostrzegalny. Gdy serce staje się czyste, co mam nadzieję przydarzy się wkrótce Mezamirowi, obecność i wszechobecność Visznu staje się przytłaczająca, wówczas można w Imieniu Kryszny doświadczyć Go. Pewien sannyasin pouczył mnie parę lat temu, że pomimo, iż na Krysznę wołano "Kana", "Kanu", tym prawdziwym Jego Imieniem było "Kryszna". W stanie Czystego Ducha nasza zdolność wymawiania ludzkich słów jest bez znaczenia. Zdaniem tej uczonej osoby śastry mówią, iż właściwym Imieniem Boga jest Kryszna. Moim zdaniem analiza sylab "krs" i "na", chociaż interesująca i ważna, w stanie Czystego Ducha sprowadza się do uwielbienia Imienia i odczucia czegoś, co w skali odurzania oceniłbym jako coś trochę mocniejszego od marihuany lub alkoholu. Nic mocniejszego w swoim życiu nie zażyłem, tu moja skala porównawcza się urywa. Wygląda na to, że imię "Kryszna", czyli wyraz złożony z sylab "krsz" i "na" oraz przymiotnik "kryszna" oznaczający "ciemny, czarny" to dwie różne sprawy. Przymiotnik ten jest często używany w języku sanskryckim i nawet w języku współczesnym i wcale nie odnosi się on do Osoby Kryszny, lecz do czegoś co jest ciemne lub czarne.