NAMA-HATTA

Szukałam w internecie świadectw wielbicieli Kryszny, i co znalazłam. Hare Kryszna sekta większości nic pozytywnego. Dlaczego nie dacie świadectwa o swojej wierze o tym jak znaleźliscie Kryszne? Czy to takie intymne?
Dlaczego nie chcecie pokazać swojej wiary innym by przestali was porównywać do sekty?

Witaj!
Problem jest częściowo językowy. Tutaj nikt raczej nie używa stwierdzenia świadectwo w takim sensie. Jest to bardziej popularnie w katolicyzmie. Ruchy antykultowe przyjeły sobie też te słówko do określania wypowiedzi ludzi którzy byli w sektach. Jeśli więc wpisujesz świadectwo Hare Kryszna, to normalnie że wyskoczą strony antykultowe i fora na które dokonano przeklejki.

Jeśli chcesz szukać "świadectw" prawdziwszych to najlepiej będzie szukać u samych wielbicieli Kryszny. Wtedy najlepiej zajrzeć na ich strony, ich fora. Możesz nawet założyć wątek(jeśli takiego nie ma) i się spytać o to co Cię interesuje. Można nawet osobiście takiego złapać i się zapytać czemu jest tutaj a nie gdzie indziej

Anna zadaj raz jeszcze pytanie. Andrzejj ma racje. Swiadectwo raczej kojarzę ze szkołą i spisem ocen plus zachowanie.

Ja też pomyślałem, że ktoś chce pytać o świadectwa szkolne i na tej podstawie oceniać.

To może ja zacznę, i dam świadectwo:

Sprytne, ale nam chodzi o wgląd do ocen i stopnia grzeczności Twojej drogi Purnapragio.
Pokaż łaskawie drugą stronę Twego świadectwa bez epatowania nas li samym czerwonym paskiem

Zaczekaj, zaraz dopiszę i wydrukuję...

Wątpliwość Anny przypomina mi trochę następujący "list od czytelnika":

"Droga Redakcjo!

Dzisiaj odwiedziłem ukraińską, publiczną ubikację kolejową w strefie działań wojennych. Pomimo okropnego smrodu i usmarowanych "brązem" ścian, zdołałem przeczytać wydrapane na desce klozetowej negatywne komentarze na temat Hare Kryszna. Niestety, nie znalazłem tam żadnej odpowiedzi z waszej strony. Pytam, dlaczego?"

Odpowiedź redakcji:

"Dlatego, że obracamy się w innych kręgach zapachowych, i nikogo nie obsmarowujemy ......, drogi czytelniku"

Coś takiego, mi świadectwo kojarzy się z dawaniem świadectwa swojej codziennej wiary.
Myślę, że powinno się więcej dobrych opinii o Hare Kryszna pojawić niż tych negatywnych, w ten sposób wyjdziecie na światło dzienne i ludzie będą was postrzegać również inaczej. Dlatego pytam, dlaczego kryjecie się nawet w necie?

A dlaczego szukasz opinii o Hare Kryszna na pełnych nienawiści i pozbawionych kory mózgowej stronach antykultowych, gdzie im za to płacą? Poszukaj gdzieś indziej, a na pewno znajdziesz i dobre opinie.

"Świadectwo codziennej wiary" znajdziesz na stronach bhaktów, lub np. na Facebooku. Wystarczy uczynić wysiłek. Już Ci to wytłumaczył wcześniej Andrzej, i inni, a Ty nadal swoje.