Nie wiem czy Budda został otruty. Pierwsze słyszę.
Tak?Ciesze się
że mogę służyć pomocą
Czy konflikt z braminizmem istniał już w okresie, kiedy żył Budda?
Nie, zaczął się po okresie panowania Ashoki. W czasach Buddy, nie istniały tak jasno zdefiniowane obozy, jeszcze się w rzeczywistości nie pojawiły.
Oczywistym jest to, że Budda był bardzo krytycznie nastawiony wobec myśli bramińskiej. Krytykował system społeczny, który ta myśl legitymizowała, krytykował jej metaforyczne i religijne idee, które odrzucał w całkiem bezpośredni sposób. Nie znajdował w ogóle miejsca dla jakichkolwiek wyobrażeń, dotyczących Boga – pozbył się ich całkowicie. Jest bardzo krytycznie nastawiony wobec jakiegokolwiek rodzaju nieśmiertelnej duszy.
Kiedy zaczyna się badać niektóre z kluczowych buddyjskich idei, są one w jasny sposób sformułowane w opozycji do ortodoksji upaniszadów, czy wedanty. Sądzę, że Budda pojmował krytykę głównego nurtu ideologicznego swoich czasów, jako integralną część swoich starań, mających na celu stworzenie nowego porządku, można byłoby powiedzieć - nowego świata.
Jednym z możliwych sposobów wyjaśnienia tego, jest to, że w tamtym czasie został zadenuncjowany przed parlamentem w Vaishali przez człowieka zwanego Sunagathą, który był poprzednio mnichem w społeczności buddyjskiej, lecz który odszedł ze zgromadzenia i stawiając się przed parlamentem w Vaishali, powiedział: „Mnich Siddhartha Gautama jest oszustem”. Tak więc, wiemy, że prawdopodobnie stracił przychylność w Vaishali, stracił przychylność w Shravasti, jego kraj był atakowany, ludzie z Magdhada wykorzystywali go jako pomoc do rozpętania kolejnej wojny. Okazuje się, że popadnięcie Buddy w niełaskę, równoznaczne jest z utratą jego głównych sponsorów. W trakcie ostatnich 9 lub 10 miesięcy swojego życia, Budda znajduje się w ciągłym ruchu, co po raz kolejny wskazuje na to, że jest na uchodźstwie.
Dochodzisz również do wniosku, że Budda mógł być celowo otruty?
Nie brakowało mu wrogów. Pava, tam gdzie zjadł swój ostatni posiłek, było jednym z dwóch głównych miast Malla, prowincji Kosala przylegającej do Śakji. Karayana, generał armii z Kosala, pustoszącej wtedy kraj Śakjów, pochodził z Malla, a prawdopodobnie z samego Pava. Pava było także miejscem, z którego pochodził Mahavira, ascetyczny założyciel dżajnizmu, który, jak zostało powiedziane, umarł kilka lat wcześniej. Kiedy Budda tam przybył, wznosiła się tam już świątynia, poświęcona jego głównemu rywalowi.
Tekst wspomina tylko o tym, że Budda, wraz z towarzyszącymi mu mnichami, został zaproszony na posiłek do domu człowieka zwanego Cundą, który był kowalem. Cunda przygotował posiłek zwany 'sukaramadhava', co było czymś na miarę marynowanej wieprzowiny, coś, co przypominać mogło szynkę lub boczek. Wydaje się, że od chwili kiedy zostało to podane, Budda podejrzewał, że coś z tym jedzeniem było nie tak. „Podajcie wieprzowinę dla mnie”, powiedział swojemu gospodarzowi, „a pozostałe jedzenie innym mnichom”. Kiedy posiłek dobiegł końca, powiedział do Cundy, „A teraz zakop resztki wieprzowiny w dołku”. Zaraz po tym, „pojawił się ostry ból, jakiemu towarzyszyła krwawa biegunka, którą wytrzymał z uważnością, bez jakichkolwiek narzekań”. Jego jedyną reakcją było zwrócenie się do Anandy ze słowami: „Chodźmy do Kusinara”, co w takich okolicznościach zabrzmiało jak, „Chodźmy z tego miejsca”.
Dlaczego myślisz, że zjadł wieprzowinę, skoro wiedział, że w wyniku tego zachoruje?
To dla mnie w zupełności zrozumiałe – przyspieszył swoją śmierć, aby jego nauka przetrwała. Dlaczego mieliby zabijać starego człowieka, który był już bliski śmierci? To nie miało sensu. Wiemy, że Budda jest bardzo, bardzo chory. Jaki sens miałoby zabijanie 80 letniego człowieka, który i tak był prawdopodobnie bardzo chory? To nie ma sensu. Dlaczego Budda mówi, „Dajcie mi to jedzenie i nie dawajcie go nikomu innemu”? Nie sądzę, że jedzenie to było przeznaczone dla Buddy, przeznaczone było dla innych, w szczególności dla mnicha Anandy, jego kuzyna, który przechowywał w swojej pamięci wszystko to, co miało po Buddzie pozostać. Jeżeli zabiłoby się Anandę, zabiłoby się buddyzm. Myślę, że to Ananda był celem. Jest to dość niecodzienny sposób odczytywania tego tekstu. Jednak, kiedy ułoży się wypadki w chronologiczną sekwencję, bardzo trudno jest nie wyciągnąć takich wniosków.
Mógł zakopać to jedzenie, nim ktokolwiek je zjadł?
Być może nie miał pewności, nie chciał ryzykować. To prawda, można byłoby wytłumaczyć to w inny sposób, ale wszystko to, co posiadamy, to te kilka linijek tekstu, nie ma tego za wiele, nigdy się nie dowiemy.
Wspominasz o tym, że po śmierci Buddy wywiązała się rywalizacja o władzę?
Cóż, na szczęście, kanon nie kończy się wraz z jego śmiercią. Kończy się na pierwszym zgromadzeniu, które odbyło się w
dziewięć miesięcy po jego śmierci, a w trakcie którego dochodzi do rywalizacji o władzę: do sporu pomiędzy Anandą, kuzynem Buddy i mnichem nazywanym Mahakassapą, który został mnichem pod koniec życia, wcześniej - jak jest opisane - miał być braminem. Twierdzi, że otrzymał rodzaj bezpośredniego przekazu od Buddy. Nie było go wtedy, kiedy Budda umarł, ale przybył w to miejsce z innymi mnichami w tydzień po jego śmierci, tuż przed tym, jak miano podpalić stos pogrzebowy. Mahakassapa złożył swój ostatni hołd Buddzie, stos zapalono i zaraz po tym zaczęła się walka. Mahakassapa nie uważał Anandy za całkowicie oświeconego i co za tym idzie, zakwestionował jego kwalifikacje do przewodzenia społeczności. Twierdził, że to on jest w pełni oświecony i że to on jest następcą Buddy, pomimo tego, iż Budda wyraźnie ogłosił, że nie będzie miał następcy.
Dość zabawne jest to, że buddyjska społeczność ogłosiła go (Mahakassapę) ojcem Sanghi. Ojciec po łacinie to papa, czyli papież, stało się dokładnie to, czemu Budda pragnął zapobiec po swojej śmierci. Zaraz po tym, Mahakassapa zorganizował pierwsze zgromadzenie w Rajgir. Tym samym przejął przywództwo. I mamy dwie sutty w kanonie palijskim, gdzie Mahakassapa zachowuje się lekceważąco, prawie obelżywie w trakcie swoich poczynań z Anandą. Lekceważy Anandę mówiąc, że jest tylko chłopcem. „Nie znasz swojej miary, chłopcze”. A Ananda odpowiada, „Ale czyż to nie są siwe włosy?” To bardzo dziwne – skąd tam te fragmenty, dlaczego nie zostały wyeliminowane w trakcie edycji? Jest kilka małych ustępów, pełnych detali, które mówią o konflikcie przed pierwszym zgromadzeniem.
Czy przejęcie władzy przez Mahakassapę było złą rzeczą dla buddyzmu?
Mahakassapa objął przewodnictwo w czasie wielkiej niepewności. Zaraz ma wybuchnąć wojna. W pewien sposób, jeżeli nie byłoby postaci takiej jak on, silnej osobowości czy patriarchalnego autorytetu, wtedy być może buddyzm nie przetrwałby. Myślę, że to także powinno być przyjęte do wiadomości – w pewien sposób potrzeba takich ludzi jak on, aby przejąć kontrolę i wykonać zadanie. Ananda mógłby być prawdopodobnie zbyt łagodny, szukałby konsensusu, pragnąłby robić rzeczy w bardziej odpowiedzialny sposób.
http://sasana.wikidot.com/tworcy-kanonu ... hronologie