Szamani i tajemnicze moce

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Ananta » 17 kwie 2014, 09:48

Namaste,

pewnie kieruje mną zbyt duża ciekawość i powinnam odpuścić ale... :) ciekawi mnie skąd mają moc tzw. uzdrowiciele/szamani (nie mam na myśli tu jakiś samozwańczych bioenergoterapeutów).

W "Cejrowski. Biografia" Brzozowicza jest np. taki fragment:

"Jedyne czego WC nie szuka w dżungli to kontakt ze złymi mocami. Boi się ich i unika (...)
Szaman przyznawał, że czary są dla niego destrukcyjne. Jako młody chłopak przeszedł szamańską inicjację i choć teraz tego żałuje, to wie, że z tego świata nie ma powrotu, że idzie na ZATRACENIE" :o

Jak dla mnie szok, jak to możliwe aby ktoś kto leczy i pomaga ludziom miał przed sobą mroczną przyszłość?

Awatar użytkownika
Jagadisha das
Posty: 107
Rejestracja: 17 lut 2007, 12:18
Lokalizacja: Kraków

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Jagadisha das » 17 kwie 2014, 16:50

Temat jest rozległy i możliwe, że moja wypowiedź nie zaspokoi Twojej ciekawości. Jednak pamiętam jak jeden z nauczycieli w Indiach, który w przeszłości sam praktykował Tantrę, opowiadał że różne moce można zdobyć przez własną praktykę pod okiem kogoś, kto już sam je posiada, bądź też przez kontrolowanie pewnych istot "nie z naszego świata", które różne moce posiadają i służą nimi tym, którzy nad nimi panują. Takich istot jest cała chmara, lecz kontakt z nimi to nie zabawa. Z punktu widzenia Vaisnavy, obie drogi prowadzą donikąd, a raczej do samych problemów, których nikt poza osobą ich doświadczającą nie rozumie. W tym artykule znajdziesz odrobinę informacji o takich praktykach http://waisznawa.pl/articles.php?article_id=204.

A jeśli chodzi o uzdrawianie ciała, to warto pamiętać, że samo posiadanie materialnego ciała jest stanem chorobowym wiecznej, duchowej istoty. Niektóre nasze próby pozbycia się dolegliwości skończą się sukcesem, inne porażką - stosownie do naszej karmy. Przy pomocy różnych technik medycznych można uzyskać ulgę czy wyleczenie z choroby, jednak osobiście preferuję zwrócenie głównej uwagi na lekarstwo ostateczne, czyli proces bhakti, dzięki któremu nie musimy być skazani na wieczne posiadania bolesnego ciała materialnego, a wręcz przeciwnie.

Szamanizm lepiej zostawić tym, których on fascynuje i którzy są pod wpływem odpowiednich gun natury materialnej. Pozdrawiam.
Trust no future, however pleasant...
Ten świat nie jest miejscem dla gentelmana...

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Bolito » 17 kwie 2014, 22:33

Jagadisha das pisze: Szamanizm lepiej zostawić tym, których on fascynuje i którzy są pod wpływem odpowiednich gun natury materialnej. Pozdrawiam.
Trafne podsumowanie. A Cejrowskim nie warto się sugerować. To 200% katolik, traktujący wszelkie inne ścieżki duchowe z lekceważeniem albo niechęcią. Z jego punktu widzenia, my też zapewne uprawiamy okultyzm, czcimy diabła i idziemy na zatracenie.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Ananta » 18 kwie 2014, 15:10

Namaste Jagadisha das,

bardzo dziękuję za chęć pomocy w rozjaśnieniu zagadnienia. Na szczęście temat nie interesuje mnie w jakiś chorobliwy sposób, raczej traktuje to w ramach ciekawostki i aby zyskać wiedzę kogo się wystrzegać na swojej drodze życiowej. Jestem dość nieufną i ostrożną osobą i lubię zabezpieczać się zawczasu, choć pewnie i tak się nie da ustrzec przed większością niebezpieczeństw, jednak próbuję mimo to.

Artykuł ciekawy, z tego co pamiętam T. Michniewicz w książce "Samsara" też sporo wspominał o fałszywych guru bogatych w siły mistyczne(w Katmandzie np. się od nich aż roi).

Jagadisha das pisze:A jeśli chodzi o uzdrawianie ciała, to warto pamiętać, że samo posiadanie materialnego ciała jest stanem chorobowym wiecznej, duchowej istoty. Niektóre nasze próby pozbycia się dolegliwości skończą się sukcesem, inne porażką - stosownie do naszej karmy. Przy pomocy różnych technik medycznych można uzyskać ulgę czy wyleczenie z choroby, jednak osobiście preferuję zwrócenie głównej uwagi na lekarstwo ostateczne, czyli proces bhakti, dzięki któremu nie musimy być skazani na wieczne posiadania bolesnego ciała materialnego, a wręcz przeciwnie.
ta wypowiedź pomogła mi w zrozumieniu tematu, przypomniałam sobie o wróżkach i innych osobach, kt. jak same w momentach krytycznych przyznawały, że "zaprzedały duszę diabłu" w zamian za posiadane moce, więc możliwe, że szamanizm opiera się na czymś podobnym,

Bolito

to prawda, co piszesz o Cejrowskim, takie właśnie ma podejście do nas, boi się jak diabeł święconej wody wszystkich, kt. w jakikolwiek sposób różnią się od niego w kwestii wiary, a wydawałoby się, że to taki obyty, światowy człowiek :( też trudno jest to zrozumieć

Namaste Haribol

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Purnaprajna » 18 kwie 2014, 20:43

Ananta pisze:to prawda, co piszesz o Cejrowskim, takie właśnie ma podejście do nas, boi się jak diabeł święconej wody wszystkich, kt. w jakikolwiek sposób różnią się od niego w kwestii wiary, a wydawałoby się, że to taki obyty, światowy człowiek :( też trudno jest to zrozumieć.
Z punktu filozofii Wajsznawizmu nie jest to trudno zrozumieć. Po prostu, tego typu osoby nie posiadają na swym duchowym koncie wystarczającej ilość pobożnych czynności. Chodzi oczywiście o pobożne działania w przeszłych wcieleniach, a nie tylko o te, w obecnym życiu.

maha-prasade govinde
nama-brahmani vaisnave
svalpa-punya-vatam rajan
visvaso naiva jayate


"W przypadku tych, którzy zgromadzili niezbyt wiele pobożnych czynności, wiara w maha-prasada, w Śri Gowindę, w Święte Imię, i w Wajsznawów nigdy się nie rodzi." (werset z Mahabharaty i Skanda Purany, rozmowa Narada Muniego z Maharadżem Judhisztirą)

(Org. "For those who have amassed very few pious activities, their faith in maha-prasad, in Sri Govinda, in the Holy Name and in the Vaishnavas is never born.")

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Ananta » 19 kwie 2014, 09:14

Namaste Purnaprajna,

dziękuję za wytłumaczenie. Jednak to, że ludzie jak Cejrowski, czy inni podróżnicy/przedsiębiorcy wiedzą jak robić biznes też jest chyba dowodem na zgromadzenie przez nich pewnej liczby pobożnych uczynków w przeszłości? Czy też taka materialną wiedzę jesteśmy w stanie przyswoić sobie tylko w czasie jednego życia i nic z tego nie przenosimy do przyszłego żywota? (BG 3.6 - "Wszyscy zmuszeni są do bezradnego działania odpowiednio do cech, które nabyli pod wpływem sił natury materialnej; dlatego nikt, nawet na chwilę, nie może powstrzymać się od zajęcia").

Fragment BG 14.16 "Kiedy ktoś w gunie pasji opuszcza swe ciało, rodzi się pomiędzy zaangażowanymi w pracę dla zysku. Umierający zaś w ignorancji musi przyjąć narodziny w królestwie zwierząt" nieco wyjaśnia, jednak są przecież ogromne różnice między jednym dorobkiewiczem a innym i stąd moje pytanie, od czego to zależy, czy tylko od materialnych wysiłków pracującego (mających na celu zdobycie wiedzy, zysków) czy też od jego pobożnych uczynków w przeszłych inkarnacjach?

Haribol

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Purnaprajna » 19 kwie 2014, 15:30

Ananta pisze:Jednak to, że ludzie jak Cejrowski, czy inni podróżnicy/przedsiębiorcy wiedzą jak robić biznes też jest chyba dowodem na zgromadzenie przez nich pewnej liczby pobożnych uczynków w przeszłości? Czy też taka materialną wiedzę jesteśmy w stanie przyswoić sobie tylko w czasie jednego życia i nic z tego nie przenosimy do przyszłego żywota? (BG 3.6 - "Wszyscy zmuszeni są do bezradnego działania odpowiednio do cech, które nabyli pod wpływem sił natury materialnej; dlatego nikt, nawet na chwilę, nie może powstrzymać się od zajęcia").
Żeby się czegoś nauczyć potrzebna jest pewna doza inteligencji, która jest wynikiem dobrej karmy wykonanej w poprzednich wcieleniach. Sposób w jaki ukierunkowujemy tą inteligencję opiera się na wartościach i pragnieniach (wasana), które powstają przez długi, często wielo-wcieleniowy kontakt z pewnym stylem życia, w różnych materialnych gunach: dobroci, pasji i ignorancji. Stąd różne natury ludzkie, oraz różne, wyższe lub niższe motywacje w działaniu, przy użyciu tej samej inteligencji. To wszystko jest wynikiem naszego przeszłego działania.

Już w tej chwili, nasza mentalność i czyny konstruują nasze następne materialne ciało, zgodnie z naszym stylem życia, czynnościami i pragnieniami. Nasze pragnienia spełniają się w stopniu na jaki pozwala nam nasza przeszła karma, czyli inaczej zasoby konta, wykonanych w poprzednich wcieleniach pobożnych czynności.

Pobożność jest pewnego rodzaju walutą. Przykładowo, kiedy wchodzimy do salonu samochodowego, to może tam stać Ferrarri, Porsche, Skoda i Polski Fiat 126p. Pomimo, że pragniemy najlepszego z nich, to urzeczywistnienie naszych pragnień jest całkowicie zależne od zawartości naszego konta bankowego, co zadecyduje, w którym samochodzie wyjedziemy z salonu. Jeżeli bardzo pragniemy Ferrari, ale nasze konto pobożności jest puste, to zazwyczaj pojedziemy jedynie na szmacie, narzekając przez całe życie, i winiąc za naszą finansową porażkę innych, a nie własne, niezgodne z dharmą postępowanie i mentalność.

A dlaczego złym ludziom przytrafiają się dobre rzeczy? Właśnie dlatego, że wydają w tej chwili "walutę" pobożnych czynów z przeszłych wcieleń. Ponieważ jednak nie napełniają tego konta nowymi pobożnymi czynami, a wypełniają je grzesznymi, to wkrótce ich sukces się zakończy, a zacznie się upadek ze stromych schodów. W tym eseju znajdziesz więcej wyjaśnień na ten temat: http://purnaprajna.blogspot.fi/2008/09/ ... yszna.html

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Purnaprajna » 19 kwie 2014, 15:46

Ananta pisze:Fragment BG 14.16 "Kiedy ktoś w gunie pasji opuszcza swe ciało, rodzi się pomiędzy zaangażowanymi w pracę dla zysku. Umierający zaś w ignorancji musi przyjąć narodziny w królestwie zwierząt" nieco wyjaśnia, jednak są przecież ogromne różnice między jednym dorobkiewiczem a innym i stąd moje pytanie, od czego to zależy, czy tylko od materialnych wysiłków pracującego (mających na celu zdobycie wiedzy, zysków) czy też od jego pobożnych uczynków w przeszłych inkarnacjach?
To głównie zależy od ilości pobożnych czynów, intencji z jaką się komuś pomaga, oraz od kwalifikacji osoby, której się pomaga. Przykładowo, wręczenie pieniędzy naćpanemu narkomanowi (dobroczynność w tamo-gunie), a kwalifikowanemu wajsznawie (dobroczynność w sattwa-gunie) przyniesie w przyszłości różnice kwantytatywne. Natomiast, różnice kwalitatywne będą zależne od intencji i nastroju dania tej dotacji, bo jeżeli np. wręczymy sadhu dotację z intencją materialnej korzyści (karma), to takową, ale za to znacznie zwielokrotnioną później otrzymamy, a jeżeli zrobimy to z intencją uczynienia wiecznego postępu duchowego, oczyszczenia serca z udręki materialnych pragnień, tak, aby już nic nie stało na przeszkodzie rozwinięcie miłości do Kryszny (bhakti), to rezultat będzie właśnie takiej, najwyższej jakości.

Czy to znaczy, że nie warto nawet próbować być bhakti-joginem, bo jeżeli nam się nie uda w tym życiu to potem będzie się zawsze biednym i głodnym? Nie, Kryszna zapewnia w Bhagawad-gicie:

"W wysiłku tym nie ma żadnego ubytku ani straty, a mały postęp na tej ścieżce może uchronić od najbardziej niebezpiecznego strachu." (Bg 2.40)

"Najwyższa Osoba Boga rzekł: Synu Prthy, transcendentalista, który oddaje się dobrym czynom, nie ginie ani w tym świecie, ani w świecie duchowym. Kto czyni dobrze, Mój przyjacielu, ten nigdy nie zostaje pokonany przez zło.

Jogin, który nie odniósł sukcesu, po wielu, wielu latach przyjemności na planetach pobożnych żywych istot, rodzi się w rodzinie prawych ludzi albo w bogatej rodzinie arystokratycznej.

Albo też (jeśli nie powiodło mu się po długotrwałej praktyce jogi) przychodzi na świat w rodzinie transcendentalistów obdarzonych wielką mądrością. Zaprawdę, narodziny takie są rzadkością w tym świecie.

Narodziwszy się w takiej rodzinie, odzyskuje on boską świadomość ze swojego poprzedniego życia i stara się poczynić dalsze postępy, aby osiągnąć pełny sukces, o synu Kuru.
" (BG 6.40-43)

"Ale tych, którzy zawsze czczą Mnie z wyłącznym oddaniem – medytując o Mojej transcendentalnej formie – obdarzam wszystkim, czego potrzebują, i chronię to, co posiadają." (Bg 9.22)

Innymi słowy, Kryszny zapewnia i gwarantuje nam, że porzucając mentalność przywiązania do rezultatów, i oddając się całkowicie świadomości Kryszny nie tylko nic nie tracimy, ale i zawsze zyskujemy więcej i znacznie szybciej materialne udogodnienia i przyjemności jakie oferuje życie, w celu użycia ich w służbie dla Boga. Kryszna nie jest biedakiem. Natomiast jesteśmy nimi my, którzy w materialnej gorączce biegamy niczym szaleni za fatamorganą, podczas gdy najbardziej wartościowy skarb czystej miłości do Boga leży tuż przed naszym nosem. Skarb, który czyni duszę prawdziwie i wiecznie szczęśliwą, czyli jest w stanie obdarzyć nas tym, za czym tak szaleńczo uganiamy się, szukając cienia tego szczęścia na śmietniku materialnej, bo pozbawionej oddania dla Boga świadomości.

Dziękuję Ci Ananto za możliwość "ponauczania" samego siebie, pod pretekstem udzielania Ci odpowiedzi. Być może, po wielkiej ilości powtórzeń w połączeniu z łaską Śrila Prabhupada i Jego bhaktów, sam kiedyś zrozumiem o czym piszę.

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Ananta » 19 kwie 2014, 16:36

Namaste Purnaprajna,

:) to ja Ci z całego serca dziękuję za naukę, cały czas mam w głowie podany przez Ciebie przykład z tortem dotyczący tego jak maja mami nas swoimi zwodniczymi obietnicami,

wszystkiego najlepszego w tym świątecznym okresie, Haribol

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Szamani i tajemnicze moce

Post autor: Purnaprajna » 19 kwie 2014, 16:46

Ja też serdecznie pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego najlepszego, Ananto! :)

ODPOWIEDZ