Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: padmak » 01 mar 2014, 19:59

Mathura pisze:
padmak pisze:Każdy otrzymuje dokładnie tyle, ile mu się należy - a jeżeli bierze więcej, wówczas jest złodziejem i podlega prawom natury - zostanie za to odpowiednio ukarany.
Jeśli otrzymuje dokładnie tyle ile mu się należy, to czy jest w takiej sytuacji kwestia brania więcej?

Złodziej kradnie tyle ile ma ukraść, zgodnie ze swoją karmą, czyli tym co mu się należy, a okradany, też jest okradany zgodnie ze swoją karmą, czyli zgodnie z tym co mu się należy. Gdzie tu więc przestępstwo?

Jeżeli złodziej jest "ïnteligentny" i zna wiedze o tym kto tak naprawde jest dzialajacym, czyli ze wie ze to trzy sily natury materialnej dzialaja a nie on bo jest duszą, to może tak argumentować w sądzie:
- Ja nic przecież nie zrobiłem !

BG 05.14
Wcielona dusza, będąc panem miasta-ciała, nie spełnia żadnych czynów, nie wytwarza owoców działania ani też nie nakłania nikogo do działania. Sprawcą tego wszystkiego są trzy siły natury materialnej.



Zatem sędzia wyda werdykt:
- Skazuję zatem ciało tej żywej istoty na karę wiezienia za popełnione czyny. Żywa istota jest wolna :)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 mar 2014, 20:12

Złodziej kradnie tyle ile ma ukraść, zgodnie ze swoją karmą, czyli tym co mu się należy, a okradany, też jest okradany zgodnie ze swoją karmą, czyli zgodnie z tym co mu się należy. Gdzie tu więc przestępstwo?
Ja już tak byłem okradany i nauczany, że tak musi być i muszę zaakceptować to jako moją karmę/przeznaczenie czyli dać się okradać dalej i przede wszystkim wybaczyć jakby nic się nie stało, bo tylko materialistyczna, niskiej klasy osoba nie wybacza a nie Waisznawa.

Taką filozofię usłyszałem już z ust kilku osób w swoim życiu, jak oni do tego dochodzą?
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: padmak » 01 mar 2014, 20:14

Purnaprajna pisze:Przyszedł mi jeszcze do głowy jeszcze jeden aspekt tej samej kwestii, o czym mówił Hridayananda maharadża. Zdarza się, że z jakiegoś powodu, młody wielbiciel jest czasami przekonany, że usprawiedliwiona jest jakaś forma kradzieży od niewielbicieli, aby następnie ofiarować skradzioną rzecz Krysznie, i w ten sposób Go zadowolić. Przykładem niech będzie ogołocenie ogródka sąsiada z kwiatów, bez jego pozwolenia, po czym udekorowanie nim ołtarza, uzasadniając, że jest to moralnie usprawiedliwione, bo "sąsiad sam jest złodziejem i kradnie od Kryszny" oraz, że "będzie miał duchową korzyść".
Dlatego zalecane jest , aby młody wielbiciel dla zadowolenia Kryszny i guru prosił o jałmużnę. Czyli udał się do sąsiada z prośbą czy zgodziłby się na ofiarowanie kwiatów. Oczywiście jeżeli sąsiad wyrazi zgodę, należy ustalić jaką ilość zgodzi się ofiarować, by "znów" nie doszło do "... ogołocenia ogródka..."
W ten sposób uczymy się personalnego działania, pokory. Sąsiad może poczuć inspirację i kolejnym razem sam zaproponuje i przygotuje odpowiednie kwiaty.

Przykład tego typu działania dał Pan Caytania, który będąc jeszcze studentem, chodził po Nawadwipie i odwiedzał każdego mieszkańca w różnych profesjach. Prosił o różne produkty dla swoich uczniów - studentów bądż dla siebie.

W personalnym działaniu tkwi sukces, wiara w opiekę Kryszny. Kradzież jest impersonalnym działaniem....

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Mathura » 02 mar 2014, 13:16

padmak pisze:Jeżeli złodziej jest "ïnteligentny" i zna wiedze o tym kto tak naprawde jest dzialajacym, czyli ze wie ze to trzy sily natury materialnej dzialaja a nie on bo jest duszą, to może tak argumentować w sądzie:
- Ja nic przecież nie zrobiłem !

BG 05.14
Wcielona dusza, będąc panem miasta-ciała, nie spełnia żadnych czynów, nie wytwarza owoców działania ani też nie nakłania nikogo do działania. Sprawcą tego wszystkiego są trzy siły natury materialnej.



Zatem sędzia wyda werdykt:
- Skazuję zatem ciało tej żywej istoty na karę wiezienia za popełnione czyny. Żywa istota jest wolna
Materialna natura nie działa niezależnie. Jest ona pod całkowitą kontrolą Kryszny. Zatem ani dusza nie jest winna, bo wszak nic nie czyni, ani też materialna natura, gdyż nią kieruje Kryszna. Więc winnym jest Kryszna? :)

B.G. 09.10 Ta materialna natura – będąc jedną z Moich energii – działa pod Moją kontrolą, o synu Kunti, i ona to stwarza wszelkie ruchome i nieruchome istnienie. Według jej praw ta manifestacja jest tworzona i unicestwiana raz za razem.

Kogo więc powinno się zamknąć do więzienia?
Ostatnio zmieniony 02 mar 2014, 13:38 przez Mathura, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Mathura » 02 mar 2014, 13:37

Vaisnava-Krpa pisze: Ja już tak byłem okradany i nauczany, że tak musi być i muszę zaakceptować to jako moją karmę/przeznaczenie czyli dać się okradać dalej i przede wszystkim wybaczyć jakby nic się nie stało, bo tylko materialistyczna, niskiej klasy osoba nie wybacza a nie Waisznawa.

Taką filozofię usłyszałem już z ust kilku osób w swoim życiu, jak oni do tego dochodzą?
Umysły niektórych pokrętnymi chodzą ścieżkami.

Nie jest łatwo znaleźć się w tym świecie idealistom. Często są manipulowani i wykorzystywani przez innych.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Purnaprajna » 02 mar 2014, 18:36

Mathura pisze:Materialna natura nie działa niezależnie. Jest ona pod całkowitą kontrolą Kryszny. Zatem ani dusza nie jest winna, bo wszak nic nie czyni, ani też materialna natura, gdyż nią kieruje Kryszna. Więc winnym jest Kryszna? :)
A co się stało z daną przez Krysznę dżiwatmie wolną wolą? Jeżeli nie mielibyśmy możliwości wyboru, to istnienie pism świętych (Kryszny), wraz z ich nakazami i zakazami nie miałoby sensu i należałoby je odrzucić. Jeżeli jednak zawarte w nich instrukcje mają sens (a faktem jest, że mają), i jesteśmy w stanie czynić wybory pomiędzy dobrem a złem, to znaczy, że istnieje też i osobista odpowiedzialność za własne czyny, a co za tym idzie, kara i nagroda.

Atma jest też sprawcą działania, jako jeden z pięciu czynników działania, co wskazuje na obecność wolnej woli (Bg 18.14). Śrila Prabhupada wyjaśnia to w znaczeniu do tego wersetu, podając odnośniki do stwierdzeń śastr.

Śrila Baladewa Widjabuszana wyjaśnia, że werset 3.27 Bhagawad-gity (mówiący, że dusza uważa się za sprawcę czynów, podczas kiedy spełniają je 3 guny) powinien być zrozumiany poprzez określenie intencji tego stwierdzenia. Ta intencja jest następująca: Dżiwatma, której ciało zbudowane jest z samwit ma poczucie "ja" i jest w rzeczywistości sprawcą działania (karta). Jednak kiedy poprzez produkt prakriti fałszywe ego utożsamia się z materialnym ciałem, to będąc oszołomioną i pozbawioną wiedzy o jaźni, wyłącznie sobie samej przypisuje zasługę za osiągnięcia Pana, materialnego ciała, zmysłów i prany. Stąd, poprzez utożsamianie się z materią i niezasłużenie przypisując sobie zasługi pozostałym czynników działania jest zmuszona, aby przyjąć konsekwencje takiego nastawienia, ciesząc się lub cierpiąc.

"Natura uważana jest za przyczynę wszelkiego materialnego działania i skutków, podczas gdy żywa istota jest przyczyną rozmaitego cierpienia i radości w tym świecie." (Bg 13.21)


"Istota ludzka spełniając dobrą i złą karmę, doświadcza owoców swoich własnych czynów. Dlaczegoż więc Bóg miałby ponosić za to odpowiedzialność?" (Mahabharata 3.181.5)


"Najwyższy Pan nie jest ani okrutny ani niesprawiedliwy w swoim akcie stworzenia materialnego świata. Żywe istoty cierpią i radują się, jako rezultat swych własnych, dobrych lub złych czynów (karmy) popełnionych w poprzednich wcieleniach." (Wedanta-sutra 2.1.34)


"Najwyższy Osobowy Bóg w Swym aspekcie wiecznego czasu obecny jest w materialnym świecie i jest bezstronny wobec wszystkich. Nikt nie jest Jego sprzymierzeńcem i nikt wrogiem. Każdy, kto podlega kontroli elementu czasu, cieszy się lub cierpi, odbierając rezultaty swej karmy, czyli działań dla korzyści. Kiedy wieje wiatr, małe drobinki kurzu unoszą się w powietrzu, podobnie zgodnie z naszą karmą, cierpimy lub cieszymy się materialnym życiem." (Śrimad Bhagavatam 4.11.20)

Więcej na temat teodycei oraz sensu obarczania samego siebie odpowiedzialnością za własne cierpienie i ból, zamiast obwiniania za to Boga w eseju "Problem Zła w Ruchu Hare Kryszna".

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: padmak » 03 mar 2014, 13:44

Mathura pisze:
padmak pisze:Jeżeli złodziej jest "ïnteligentny" i zna wiedze o tym kto tak naprawde jest dzialajacym, czyli ze wie ze to trzy sily natury materialnej dzialaja a nie on bo jest duszą, to może tak argumentować w sądzie:
- Ja nic przecież nie zrobiłem !

BG 05.14
Wcielona dusza, będąc panem miasta-ciała, nie spełnia żadnych czynów, nie wytwarza owoców działania ani też nie nakłania nikogo do działania. Sprawcą tego wszystkiego są trzy siły natury materialnej.



Zatem sędzia wyda werdykt:
- Skazuję zatem ciało tej żywej istoty na karę wiezienia za popełnione czyny. Żywa istota jest wolna
Materialna natura nie działa niezależnie. Jest ona pod całkowitą kontrolą Kryszny. Zatem ani dusza nie jest winna, bo wszak nic nie czyni, ani też materialna natura, gdyż nią kieruje Kryszna. Więc winnym jest Kryszna? :)

B.G. 09.10 Ta materialna natura – będąc jedną z Moich energii – działa pod Moją kontrolą, o synu Kunti, i ona to stwarza wszelkie ruchome i nieruchome istnienie. Według jej praw ta manifestacja jest tworzona i unicestwiana raz za razem.

Kogo więc powinno się zamknąć do więzienia?
Więzienie jest następstwem złego działania. Złe działania to takie, które sprzeczne jest z zaleceniami pism świętych:

BG 18.15
Bez względu na to, czy czyn, który człowiek pełni za pomocą ciała, umysłu lub mowy,
dobry jest lub zły, to zawsze jego sprawcą jest te pięć czynników.


18.15 Znaczenie: Ważne w tym wersecie są słowa "dobry" i "zły". Dobrą pracą jest praca wykonywana zgodnie z zaleceniami pism świętych, a złą jest każda ta, której wykonywanie pozostaje w niezgodzie z zasadami pism. Każdy jednak czyn dla swojej kompletności wymaga tych pięciu czynników.


Zatem aby doszło do kradzieży, a następnie postawienie oskarżonego przed sądem i skazanie na karę więzienia - musi być tych pięć czynników działania:

BG 18.14
Tymi pięcioma czynnikami działania są:
miejsce działania (ciało), działający, różne zmysły,
rozmaitego rodzaju wysiłek i ostatecznie Dusza Najwyższa.


Najczęściej czyn związany z kradzieżą stoi w sprzeczności z zasadami pism świętych i wykonany jest pod wpływem siły ignorancji. Z pośród pięciu elementów działania, jedynie Dusza Najwyższa nigdy nie jest pod wpływem ignorancji. Dusza Najwyższa nigdy też nie jest pod wpływem siły pasji i siły dobroci. Te trzy rodzaje sił jedynie wpływają na cztery pozostałe składniki działania, czyli ciało, działającego, zmysły i wysiłek.

Do każdego działania niezbędny jest bodziec. A trzema elementami bodźca są:

BG 18.18
Wiedza, przedmiot wiedzy i znawca są trzema czynnikami, które pobudzają do działania,
a zmysły, wysiłek i ich wykonawca tworzą jego podstawę.


18.18 Znaczenie: W codziennej pracy są trzy rodzaje bodźców: wiedza, przedmiot wiedzy i znawca. Narzędzia pracy, sama praca i wykonujący ją nazywane są elementami działania. Te elementy zawiera w sobie każda praca wykonywana przez istotę ludzką. Zanim ktoś zacznie działać, musi zaistnieć pewien bodziec, który nazywany jest inspiracją.

Zatem aby ktoś dokonał kradzieży, musi najpierw zaistnieć bodziec, albo inspiracja do takiego czynu. Jeżeli dodatkowo te trzy elementy inspiracji są w sile ignorancji, wówczas nie trudno o inspirację dla żywej istoty aby podjęła czyn kradzieży:

Wiedza w ignorancji:

BG 18.22
A wiedza, która przywiązuje do jednego typu pracy,
traktowanej jako wszystko we wszystkim, bez znajomości prawdy i znikoma
– jest wiedzą w gunie ciemności.


18.22 Znaczenie: "Wiedza" pospolitego człowieka jest zawsze w gunie ciemności, czyli ignorancji, (...) Nie jest on zainteresowany postępowaniem odpowiednio do wskazówek pism objawionych. Dla niego Bogiem są pieniądze, a wiedza sprowadza się do zaspokajania potrzeb cielesnych.

Czyli bodziec już jest: Liczą się tylko wygody cielesne, a nie ważne są przestrogi pism świętych. Teraz następuje działanie w ignorancji:

BG 18.25
Ten zaś czyn, który spełniany jest w złudzeniu,
bez brania pod uwagę zaleceń pism świętych i przyszłego uwikłania
oraz tego, iż może być on gwałtem i przyczyną niedoli dla innych
– jest działaniem w gunie ignorancji.



18.25 Znaczenie: Z czynów swoich trzeba się rozliczać przed państwem albo przed pośrednikami Najwyższego Pana, zwanymi Yamadutami. Nieodpowiedzialne działanie powoduje różnego rodzaju zakłócenia, ponieważ niszczy ono zasady pism świętych. Często oparte jest ono na przemocy i jest niepokojące dla żywych istot. Takie nieodpowiedzialne czyny przeprowadzane są w świetle własnego doświadczenia. To nazywane jest złudzeniem. A wszelkie takie złudne działanie jest produktem guny ignorancji.


Zatem sędzia wsadzi do więzienia sprawcę działania - wszystkie pięć elementów:
ciało, duszę, zmysły, wysiłek i Duszę Najwyższą - gdyż wszystkie stanowią komplet ... :)
Jednak dla Duszy Najwyższej, który jest ostatecznym przyzwalającym nie będzie to żadna kara. Dusza Najwyższa zawsze jest wolna i nigdy nie podlega karze. Ona jedynie jest przyjacielem przebywającym w sercu każdego, również złodzieja i jak wyjaśnia Śrila Prabhupada w znaczeniu do BG 18.13 : "... Ostateczna wola należy do Duszy Najwyższej i Bhagavad-gita oznajmia: sarvasya caham hrdi sannivistah. On angażuje każdego w pewien rodzaj czynności, poprzez przypomnienie mu o jego przeszłym działaniu. ..."
Zatem Dusza Najwyższa jest źródłem wiedzy, pamięci i zapomnienia. Zatem Paramatma nie zmusza do działania a jedynie daje wiedzę zgodną z przeszłym działaniem żywej istoty. Jeżeli te działania były pod wpływem ignorancji to taki będzie przypomnienie, bez ingerencji w wolną wolę. Jednak zawsze pragnieniem Kryszny jest aby wznosić świadomość żywej istoty ponad ignorancję i dalej ponad pasję do dobroci. A nawet ponad to, ponad dobroć. I złodziej będący w więzieniu ma szansę na przemyślenie swoich działań i wzniesienie swojej świadomości... ale to wszystko zależy czy wykorzysta właściwie swoją szansę.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: padmak » 03 mar 2014, 14:01

Purnaprajna pisze: Śrila Baladewa Widjabuszana wyjaśnia, że werset 3.27 Bhagawad-gity (mówiący, że dusza uważa się za sprawcę czynów, podczas kiedy spełniają je 3 guny) powinien być zrozumiany poprzez określenie intencji tego stwierdzenia. Ta intencja jest następująca: Dżiwatma, której ciało zbudowane jest z samwit ma poczucie "ja" i jest w rzeczywistości sprawcą działania (karta). Jednak kiedy poprzez produkt prakriti fałszywe ego utożsamia się z materialnym ciałem, to będąc oszołomioną i pozbawioną wiedzy o jaźni, wyłącznie sobie samej przypisuje zasługę za osiągnięcia Pana, materialnego ciała, zmysłów i prany. Stąd, poprzez utożsamianie się z materią i niezasłużenie przypisując sobie zasługi pozostałym czynników działania jest zmuszona, aby przyjąć konsekwencje takiego nastawienia, ciesząc się lub cierpiąc.

.
Dlatego napisałem taki werdykt sędziego:
padmak pisze: Zatem sędzia wyda werdykt:
- Skazuję zatem ciało tej żywej istoty na karę wiezienia za popełnione czyny. Żywa istota jest wolna
.
Żywa istota jeżeli utożsamia się z materią, wówczas cierpi z powodu więzienia. Jednak "inteligentny" sędzia rozumiejąc intencję nagle "oświeconego" złodzieja podtrzymuje jego opinię i mówi że żywa istota, czyli dusza jest wolna, ale dopiera jak uzna supremację Pana i przyzna mu ostateczną pozycję przyzwalającego do wszelkiego działania.
Czyli w poprzednim poście można było zrozumieć że Paramatma tak naprawdę nigdy nie podlegała karze i jurysdykcji sędziego. Teraz dodatkowo możemy zrozumieć, że dusza jeżeli będzie właściwie usytuowana ponad koncepcję fałszywego ego również nie będzie podlegała jurysdykcji sędziego. :)

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Mathura » 03 mar 2014, 16:35

padmak pisze:... Ostateczna wola należy do Duszy Najwyższej i Bhagavad-gita oznajmia: sarvasya caham hrdi sannivistah. On angażuje każdego w pewien rodzaj czynności, poprzez przypomnienie mu o jego przeszłym działaniu. ..."
No i tu jest pies pogrzebany.
On angażuje w pewien rodzaj czynności.
A co Duszy Najwyższej by szkodziło nie przypominać złodziejowi, że jest złodziejem? Dlaczego inspiruje go od środka do takiego działania?
Kryszna jest przyczyną wszystkich przyczyn. Skoro więc wszystkich, to również jest przyczyną tego, że żywa istota postępuje grzesznie. W przeciwnym wypadku stwierdzenie, że jest przyczyną wszystkich przyczyn będzie nieprawdą.
Gdzie więc jest wina żywej istoty? Nie dość, że nic nie czyni, to usadowiona jest w maszynie materialnego ciała, które jest całkowicie pod kontrolą Kryszny, to jeszcze On inspiruje ją do takiego czy innego działania. Żywa istota jest więc kompletnym niewolnikiem i praktycznie nie ma nic do gadania. :)
I jeszcze ma być karana?

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Czynić ziemią sobie poddaną czy wręcz odwrotnie

Post autor: Purnaprajna » 03 mar 2014, 17:12

Mathura pisze:Kryszna jest przyczyną wszystkich przyczyn. Skoro więc wszystkich, to również jest przyczyną tego, że żywa istota postępuje grzesznie. W przeciwnym wypadku stwierdzenie, że jest przyczyną wszystkich przyczyn będzie nieprawdą.
A dlaczego, po tych wszystkich wyjaśnieniach, nie ująć by tego w następujący sposób: skoro Kryszna jest przyczyną wszystkich przyczyn, to jest i przyczyną obdarzenia swej energii granicznej, dżiwatmy wolną wolą oraz tym, że dżiwatma musi brać odpowiedzialność za jej własne czyny?

Bhurijana Prabhu w swojej wspaniałej książce/komentarzu do Bhagawad-gity "Surrender Unto Me", a specyficznie w komentarzu do Bg 4.13, bezpośrednio odpowiada na powyższą wątpliwość:

"Kryszna jest Najwyższym Osobowym Bogiem, najwyższym kontrolerem i przyczyną wszystkich przyczyn, ale jednak nie przyjmuje odpowiedzialności za wszystko, co przydarza się dżiwom. Każdy z nas musi przyjąć odpowiedzialność za to, co się nam przydarza, chociaż ostatecznie, wszystko zależy od Kryszny. Kryszna jedynie aprobuje - wbrew swoim pragnieniom - nasze krnąbrne i buntownicze działanie oraz podążające za nim rezultaty, ponieważ to działanie jest wytworem wyrazu naszej wolnej woli. Niewątpliwie, Kryszna jest przyczyną wszystkich przyczyn - nic nie dzieje się bez Jego aprobaty - ale w celu naprostowania naszych ścieżek pozwala nam działać tak, jak my tego chcemy. W międzyczasie, czeka On na moment, kiedy zwrócimy się do Niego, aby ofiarować Mu miłosną służbę. Natura materialna wynagradza pobożnymi i grzesznymi owocami działań tych, którzy nie zwracają się w Jego kierunku."

Angielski oryginał:

"Krsna is the Supreme Personality of Godhead, the supreme controller and the cause of all causes, yet He will not accept responsibility for everything that happens to the jivas. We each must take responsibility for what happens to us, even though everything ultimately depends on Krsna. Krsna only sanctions -- against His own desires -- our wayward and rebellious activities and their subsequent results because those activities are products of the expression of our free will. Krsna is undoubtedly the cause of all causes -- nothing happens without His sanction -- yet for our rectification He allows us to act as we like. In the meantime, He awaits the time we will turn to Him and offer Him loving service. Material nature awards to those who do not turn to Him the pious and impious fruits of their activities."
Ostatnio zmieniony 03 mar 2014, 17:51 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ