W II połowie XX wieku coraz mocniej w myśli chrześcijańskiej zaczęto wskazywać na obowiązki człowieka względem innych istot niż ludzie. Papież Jan Paweł II w encyklice "Sollicitudo rei socialis" napisał:Ananta pisze:Pewnie nie ma tu sprzeczności ale sama nie rozumiem, dlaczego w Biblii jest napisane, abyśmy czynili
ziemię sobie poddaną, czyli abyśmy nią władanie (...)Można więc źle zrozumieć to tak jakby Biblia zachęcała nas więc do coraz większego uwikłania się w sprawy tego świata..
„Panowanie, przekazane przez Stwórcę człowiekowi, nie oznacza władzy absolutnej, nie może też być mowy o wolności „używania” lub dobrowolnego dysponowania rzeczami. Ograniczenie nałożone od początku na człowieka przez samego Stwórcę i wyrażone w sposób symboliczny w zakazie „spożywania owocu drzewa” (por. Rdz 2, 16-17) jasno ukazuje, że w odniesieniu do widzialnej natury jesteśmy poddani prawom nie tylko biologicznym, ale także moralnym, których nie można bezkarnie przekraczać.”
— Jan Paweł II, "Sollicitudo rei socialis", 1987, nr. 34
Trochę niejasno i nieśmiało , ale trzeba doceniać chęci.
Wszak wskazanie praw natury ukierunkowuje umysł na prawo karmy z czego już prosta droga od wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny .