Ja bym się nie dziwił temu, że tak myślą. Różnie to jest, inaczej gdy upada nieznany komuś guru a inaczej gdy własny - może pojawić się wiele różnych myśli, zarzutów w zależności jak kogoś to dotknęło. Nie mówię, że to słuszne jednak można to zrozumieć. Chciałbym jednak, podpisując się pod uprzednimi wyjaśnieniami, dopisać coś w duchu wybaczenia i tolerancji wobec upadków. Postanowiłem umieścić fragment prywatnej korespondencji z bhaktą, którego ogromnie cenię, Mahavidyą Prabhu. Myślę, że wybaczy mi brak konsultacji co do ujawnienia tych kilku zdań jednak myślę, że to 'przejdzie' gdyż jest związane z tym tematem i sa to słowa 'ku pokrzepieniu serc':Purnaprajna pisze: I pomyśleć, że istnieją jeszcze bhaktowie, którzy otwarcie głoszą, że osoby przysłane przez Krysznę Śrila Prabhupadzie w celu szerzenia jego misji, ale które potem z jakichś przyczyn odeszły, czy wpadły w kłopoty, to zwykli oszuści i dranie, których życie, jako bhaktów było nieszczere, a więc nigdy nie może być uważane za bona-fide transcendentalną służbę oddania.
"Srila Prabhupada, Srila BHaktiSiddhanta Maharaj i inni nas nie okłamali. Tak na prawdę to nie ma wyboru tylko pełnić służbę oddania tak dużo jak możemy. Wiesz , nie mam wątpliwości ze osoby które były szczere w służbie oddania nigdy nie zapomną o Krysznie i w momencie śmierci Guru albo Srila Prabhupada osobiscie zabierze nas do Kryszny. - uwierz mi tak sie stanie. Powiem ci pewna prawdziwa historię. Takie sytuacje zdarzyły sie wielu bhaktom. Był taki sanyasin we Francji który strasznie dużo nauczał (Pritu-Putra Swami). Niestety po odejściu Srila Prabhupada wrocil do rzeczy które robil przed ISKCONem ( sex drugs rock'roll) Zaraził sie AIDS i w padł w śpiączkę. W szpitalu nad jego łóżkiem kilku doktorów rozmawiało ile godzin/minut jemu zostało w życiu. Ten bhakta był w śpiączce od pewnego czasu.Ku zdziwieniu doktorów, w pewnym momencie Pritu-Putra podniósł sie i zaczął patrzeć w stronę drzwi i powiedział.. "Prabhupada - ty przyszedłeś!" zamknął oczy i opuścił ciało. Taka jest łaska Srila Prabhupada. Nie ma żadnych wątpliwości dla mnie że Srila Pabhupada przyjdzie po nas i zabierze nas do Kryszny jeśli będziemy się starali mu służyć bez względu na nasze problemy i okoliczności."
Hare Kryszna