Skąd tyle zła w bhaktach?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Ananta » 10 lut 2014, 10:08

Zastanawia mnie to skąd tyle złośliwości, przebiegłości i wyrachowania w osobach, które intonują święte imię? Przecież jest napisane, że moc maha mantry jest przeogromna, stąd zastanawiam się skąd się bierze tyle nieodpowiedzialności i znieczulicy, której się doświadcza wśród osób, które "mają być uważane za osoby święte"

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lut 2014, 11:39

Piszesz generalnie czy masz na myśli osobliwe przypadki? Moc oceanu jest ogromna ale ktoś może być w łodzi podwodnej i nie poczuć ani kropli. Jeżeli ktoś nie jest szczery to nie można go traktować jako przyszłego świętego bo nie rozwija się w tą stronę. Rozumiem, że masz na myśli werset z Bhagavad-Gity 9.30-31, który lubią nadużywać niektóre osoby na swoje uniewinnienie. Otóż to nie jest takie proste ale wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Obrazek

4.26.24: O żono bohatera, powiedz mi łaskawie, czy ktoś cię obraził. Gotów jestem ukarać tę osobę, o ile nie należy ona do kasty braminów. Nie wybaczę nikomu wewnątrz lub poza tymi trzema światami, z wyjątkiem sługi Muraripu [Kryszny]. Ktokolwiek cię obraził, nie ujdzie mojej kary.

4.26.24 znaczenie: W cywilizacji wedyjskiej, bramin, czyli osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje, aby zrozumieć Prawdę Absolutną – czyli ten, kto należy do najinteligentniejszej grupy społecznej – jak również bhakta Pana Kryszny, znanego jako Muradvisa (wróg demona zwanego Murą), nie podlega zasadom i przepisom państwa. Innymi słowy, za złamanie prawa państwowego rząd może ukarać każdego – z wyjątkiem braminów i Vaisnavów. Bramini i Vaisnavowie nigdy nie przekraczają praw państwowych czy praw natury, ponieważ bardzo dobrze znają skutki łamania prawa. Mimo że czasami może wydawać się, że łamią prawo, to nie są karani przez króla Takich to instrukcji udzielił Narada Muni królowi Pracinabarhisatowi. Król Puranjana reprezentował króla Pracinabarhisata, a Narada Muni przypomniał królowi Pracinabarhisatowi o jego przodku, Maharajy Prithu, który nigdy nie ukarał bramina czy Vaisnavę.

Naszą czystą inteligencję, czyli czystą świadomość Kryszny, zanieczyszczają czynności materialne. Czystą świadomość można przywrócić przez procesy ofiarne, dobroczynność, pobożne działania itd., ale gdy ktoś zanieczyści swą świadomość, obrażając bramina albo Vaisnavę, wówczas bardzo trudno jest mu powrócić do wcześniejszego stanu świadomości. Śri Caitanya Mahaprabhu opisał vaisnava-aparadhę, czyli obrazę wobec Vaisnavy, jako "obrazę szalonego słonia". Powinniśmy bardzo uważać, aby nie obrazić Vaisnavy czy bramina. Nawet wielki yogin Durvasa był nękany przez Sudarśana cakrę, gdy obraził Vaisnavę – Maharaję Ambarisę, który nie był ani braminem, ani sannyasinem, tylko zwykłym panem domu. Ale Maharaja Ambarisa był Vaisnavą i dlatego też Durvasa Muni został ukarany.

Wniosek jest taki, że jeśli świadomość Kryszny zakrywają materialne grzechy, to można wyeliminować je po prostu przez powtarzanie mantry Hare Kryszna, ale jeśli ktoś zanieczyści swą świadomość Kryszny, obrażając bramina lub Vaisnavę, to nie może jej ożywić, dopóki nie odpokutuje za popełniony grzech, zadowalając obrażonego Vaisnavę czy bramina. W ten sposób postąpił Durvasa Muni, gdy podporządkował się Maharajowi Ambarisie. Za vaisnava-aparadhę nie można odpokutować inaczej, niż błagając obrażonego Vaisnavę o wybaczenie.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lut 2014, 11:54

KRYTYKA WIELBICIELI

Każda żywa istota działająca jako inkarnacja Pana Visnu, jest w ten sposób upełnomocniona przez Pana Visnu, aby nauczać kultu bhakti. Taka osoba może działać dokładnie jak Pan Visnu i pokonywać demony poprzez argumenty i nauczać kultu bhakti ściśle według zasad śastr. Jak wspomina o tym Bhagavad-gita, kiedykolwiek spotykamy kogoś, kto w niezwykły sposób naucza kultu bhakti, powinniśmy wiedzieć, że jest on szczególnie upełnomocniony przez Pana Visnu, czyli Pana Krsnę. Jak zostało potwierdzone w Caitanya-caritamrta (Antya 7.11), krsna-śakti vina nahe tara pravartana: jeśli ktoś nie jest szczególnie Upełnomocniony przez Pana, nie jest w stanie wyjaśniać chwał świętego imienia Pana. Jeśli ktoś krytykuje taką upełnomocnioną osobowość czy doszukuje się w niej błędów, popełnia zniewagi wobec Pana Visnu i podlega karze. Mimo iż tacy grzesznicy mogą nosić strój Vaisnavów oraz fałszywy tilaka i mala, Pan nigdy nie wybacza im, jeśli obrazili czystego Vaisnavę. Jest wiele przykładów na to w śastrach. - 04.19.37 Zn
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lut 2014, 12:14

Indradyumna Swami, wykład z Ś.B. 10.65.16 - Pan Balaram odwiedza Vrindavan:

"Kogo jeszcze zabił Balarama? Goryla Dvividę! Jeśli odwiedzicie polski Laksmi-Nrsimha tour nad Bałtykiem to codziennie jest teatr pokazujący jak Balaram pokonuje goryla Dvivide, który wygląda jak prawdziwy Goryl. Dzieci uciekają z krzykiem. Balaram zabił Dvividę, ponieważ był on takim draniem, że pokazał swój zad Gopi. On był bardzo starym gorylem, był już obecny za czasów rozrywek Pana Ramacandry. I stał po tej dobrej stronie. Był członkiem armii Pana Ramacandry, złożonej z małp, niedźwiedzi i innych zwierząt. Dvivida pomógł zbudować most na Lankę. Wtedy był młodym i silnym, tak jak Pracarananda kiedyś był młody i silny a teraz jest dobrze wyglądającym grihastą. Może nie wiecie ale kiedyś gdy Pracarananda był młodym, silnym bhaktą byłem w stanie pokonać go w zapasach. A teraz mając mikrofon mogę to powiedzieć.
Tak czy inaczej goryl Dvivida pomógł zbudować most na Lankę i zabił wielu wojowników Ravany. Ale my wszyscy musimy być ostrożni, on miał pewną anarthę (zanieczyszczenie) w sercu. Mamy takie powiedzenie w angielskim: "wyścig jest skończony wtedy, gdy się skończy". On krytykował wielbicieli. Słyszeliście jak wielbiciele krytykują innych wielbicieli? Nie mówię tutaj o zazdrości czy złości tylko o krytyce. Wydaje się to zaskakujące, bo to jest 1 z 10 obraz wobec Świętego Imienia, krytykowanie wielbicieli, którzy zadedykowali swoje życie szerzeniu chwał Świętego Imienia.
To jest brud, który wnosimy do świątyni swego serca z zewnątrz. My oczywiście nie powinniśmy obrażać żadnego wielbiciela ale szczególnie poważną vaishnava aparadhą jest obraza zaawansowanego wielbiciela, po której przychodzą bardzo silne i szybkie reakcje.
Była taka osoba z którą Haridas Thakur debatował o chwałach Świętego Imienia. Młody przystojny człowiek z pięknym nosem. On skrytykował Haridasa Thakura i jego piękny nos odpadł po pięciu dniach.
Goryl Dvivida był wielbicielem ale zwykł krytykować Lakszmana. Pozostawszy na tej planecie miliony lat był również obecny podczas rozrywek Pana Kryszny. Acaryowie mówią, że przez te miliony lat, jego aparadha stała się milion razy poważniejsza i większa. Podtrzymywanie materialnych pragnień po otrzymaniu tak wielu instrukcji również jest obrazą. To tak jak z raną, jeśli jej nie oczyścisz dostaje się zakażenie i jest tylko gorzej. My nie mamy czasu aby bawić się w materialne pragnienia, nie możemy flirtować z materialną energią, my nie mamy czasu na zabawę musimy stać się poważni.

Jeśli nie zajmiecie się swoimi materialnymi pragnieniami teraz, wasze szanse będą malały ponieważ te pragnienia stają się silniejsze. Tak jak w ogrodzie, zdrowa roślina rośnie równocześnie z chwastami. Podczas wyrastania tej rośliny musisz wyrywać chwasty.

Świadomość Kryszny to nie tylko intonowanie Hare Kryszna, jest to również unikanie tych grzesznych czynności.

Po tych milionach lat pełnienia grzesznych czynności Dvivida miał na sobie ogrom winy i stał się bardzo wielkim gorylem. Jego wina wzrosła tym bardziej, iż miał złe towarzystwo. Możemy mieć złe cechy ale jeżeli decydujemy się na towarzystwo dobrych ludzi, wielbicieli, wtedy nawet najgorsze wady stopniowa znikną. Możesz też mieć wszystkie najlepsze cechy świata ale jeśli głupio wybierasz złe towarzystwo, te dobre cechy bardzo szybko zostaną zniszczone. Więc kim byli towarzysze Dvividy? Posłuchajcie a zrozumiecie: Bumasura, Mayadhanava, Kalayavana i Dżarasadha. To byli jego przyjaciele. On był wielbicielem ale przystał do złych kumpli i stał się zły, bardzo zły. I ostatnim błędem jaki popełnił było skrytykowanie Pana Balarama. Oczywiście Balaram był również Lakszmanem więc ten błąd został popełniony dwukrotnie.

Pewnego dnia, Balarama tańczył z Gopi, goryl Dvivida zobaczył to i zawołał: "Patrzcie na tego Balarama!!! On ma żonę Revati a tańcuje z cudzymi żonami!"

Relacja Balarama z Revati ma miejsce w Dwarace. My wiemy, że Pan jest transcendenlalny i nie ma w tym nic złego, to wszystko była transcendentalna gra.

Co następnie zrobił Dvivida, pokazał swój zad. Mógł pokazać stopę, ucho cokolwiek innego jest przerażające i tym on wystraszył biedne pasterki Gopi. Więc Balaram go zabił.

Tak więc Kryszna i Balarama cyklicznie pojawiają się w ten sposób po to by ochraniać wielbicieli, zabijać demony i aby ustanowić zasady religii."
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lut 2014, 12:22

JAKIM JESTEŚ WIELBICIELEM?

07.15.08:
Osoby pragnące uczynić postęp w wyższej religii otrzymują radę, aby porzuciły wszelką zazdrość o inne żywe istoty, czy to w stosunku do ciała, słów czy umysłu. Nie ma wyższej religii ponad to.


„Mój drogi umyśle, twoje pragnienie taniej reputacji można porównać do odchodów świni. Jesteś dumny, że jesteś vaisnavą, ale twoje obecne zachowanie jest gorsze niż zachowanie niecywilizowanych ludzkich istot! Kontrolowany przez zazdrość wobec prawdziwych vaisnavów w tajemnicy próbowałeś wycisnąć trochę materialnego, tymczasowego szczęścia poprzez zadowolenie własnych materialnych pragnień. Porzuciwszy wieczny nektar ruchu sankirtanu, jak możesz być tak dumny w całej swej hipokryzji? - Vaisnava Ke? Werset 8


„Kiedy wielbiciel powierzchownie wykonuje służbę oddania, nie po to aby zadowolić mistrza duchowego i Krysznę, ale by uzyskać sławę, nigdy nie będzie zadowolony ze swej służby, lecz zostanie pochwycony przez prostytutkę materialnego pragnienia. Caitanya Caritamrita dokładnie opisuje, jak materialne pragnienia stopniowo przytłaczają wielbiciela, tak jak roślinkę w ogrodzie duszą chwasty, gdy się o nią nie dba. Właściwie pielęgnowany ogród wydaje wspaniałe owoce, podobnie służba oddania pielęgnowana zgodnie z poniższymi radami wydaje pełne nektaru owoce.
Seka-jala pana upasakha badi yaya
Stabdha hana mula-śakha badite na paya

Tłumaczenie: Jeżeli ktoś nie rozróżnia pomiędzy bhakti-lata i innymi pnączami, to marnuje wodę, którą je podlewa, gdyż inne pnącza spijają tę wodę i przytłumiają bhakti-lata.” – Vaisnava Ke? werset 6

„Kiedy wielbiciel żyjący w społeczności Vaisnavów dostaje się pod wpływ materialnych pragnień, Kryszna łaskawie aranżuje mu różne sytuacje i lekcje, w ten sposób instruując i chroniąc go. Aby właściwie przyjąć instrukcje od starszych Vaisnavów i zrozumieć, że takie sytuacje są łaską Boga, Najwyższej Osoby, wielbiciel powinien zawsze intonować Hare Kryszna w pokornym stanie umysłu, jak polecił Caitanya Mahaprabhu:

„Święte Imię Pana należy intonować w pokornym stanie umysłu, uważając się za niższego od słomy na ulicy; powinno się być bardziej tolerancyjnym niż drzewo, wolnym od wszelkiego poczucia fałszywego prestiżu i powinno się być gotowym do ofiarowania pełnego szacunku innym. W takim stanie umysłu można intonować święte imię Pana bez przerwy.” – Siksastaka 3

Zamiast okazania pokory i spojrzenia prawdzie w oczy, umysł pochłonięty pragnieniem stania się ważnym wyobraża sobie, że nie ma nic złego w jego zazdrości o prawdziwych bhaktów Pana i reaguje fałszywą dumą, gdy pokazuje mu się, że ta droga jest błędna. Ta duma jest symptomem upadania z życia duchowego.” – Vaisnava ke? Werset 5

„Przez anubhavy, czyli drugorzędne symptomy, jakie są obecne w naszej służbie, czynnościach umysłu i entuzjazmie, możemy zobaczyć swoją pozycję. Jeżeli nadal jesteśmy przywiązani do materialnych obiektów, wtedy imitacja wyzwolonych dusz, jak Madhavandra Puri, spowoduje spustoszenie w naszym życiu duchowym.” – Vaisnava Ke? – werset 7


04.19.02 Znaczenie: Innymi słowy, jeśli ktoś nie jest wolny od skażenia zazdrością, nie może czynić postępu w świadomości Krsny. Jeśli jednak w świadomości Krsny ktoś prześciga inną osobę, bhakta, który został prześcignięty, myśli, jak szczęśliwa jest ta osoba, iż czyni postęp w służbie oddania. Taka wolność od zazdrości jest typowa dla Vaikunthy. Jeśli jednakże ktoś jest zazdrosny o swego rywala, jest to materialne.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Andrzejj » 10 lut 2014, 17:15

Nama-aparadha. Święte Imie to sam Pan, jego chwały są nieograniczone, moc również. Ale w wyniku obraz na językach tych bhaktów niegości pełna manifestacja Świętego Imienia.
Trudno by było inaczej, niby intonujemy(dołączyłbym się do opisywanej przez Ciebie bhaktów) święte imiona, ale cóz z tego jak w tym czasie myślimy o zupełnie innych rzeczach, tworzymy swoje spekulacje, a pomiędzy mantrowaniem obrażamy wielbicieli Pana. Jakżesz to miałoby przynieść sukces? Wyobraź sobie że jesteś w związku z kimś, kto sprawa przykrosc twojej rodzinie, twoim przyjaciołom, kto jest z Tobą tylko dla materialnych korzyści, kto w ogóle Cię nie słucha i jak się z Tobą spotyka to zajmuje się innymi rzeczami, choćby gada przez telefon, albo cały czas sms-uje, jest skłonny wymienić Cię jak tylko ktoś zaoferuje mu więcej. Chciałabyś być w takiej relacji? Raczej nie. Takie osoby nie wchodzą w relacje z Kryszną, z Jego Świętym Imieniem. Ale jeśli będą kontynuuować służbę w towarzystwie Bhaktów, mają szanse, całkiem spore pozbycie się anartha i intonowanie Świętych Imion bez obraz.

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Ananta » 10 lut 2014, 19:55

Piszę ogólnie, nie chciałabym nikogo oceniać, ponieważ mam świadomość, że być może moje widzenie jest całkowicie błędne.

Stąd drugie pytanie, jak już wiem, że nieświadomie popełniłam obrazę i nie mam możliwości bezpośrednio przeprosić danej osoby, co robić w takim wypadku?

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: trigi » 10 lut 2014, 21:14

Bhakta jest szczęśliwy i nie krytykuje będąc złośliwym :

SB 08.07.39 Ludzie, oszołomieni złudną energią Najwyższej Osoby Boga, są zawsze pełni wzajemnej niechęci.
Lecz bhaktowie próbują ich ratować, ryzykując nawet własnym tymczasowym życiem.

04.07.39 Znaczenie: Jest to cecha charakteryzująca Vaisnavę. Para-duhkha-duhkhi: Vaisnava jest zawsze nieszczęśliwy widząc, że uwarunkowane dusze są nieszczęśliwe. W przeciwnym razie nie dbałby o to, by uczyć je, jak osiągnąć szczęście. W materialistycznym życiu ludzie bez wątpienia angażują się we wrogie działania. Dlatego też materialistyczne życie porównywane jest do samsara-davanala, gorejącego pożaru leśnego, który wybucha automatycznie. Pan Śiva i jego zwolennicy w systemie parampara próbują wyratować ludzi z tej niebezpiecznej sytuacji materialistycznego życia. Jest to obowiązkiem wielbicieli przestrzegających zasad Pana Śivy i należących do Rudra-sampradayi. Istnieją cztery Vaisnava sampradaye, a Rudra-sampradaya jest jedną z nich, ponieważ Pan Śiva (Rudra) jest pierwszym pomiędzy Vaisnavami (vaisnavanam yatha śambhuh).

Awatar użytkownika
Radhakanta das
Posty: 121
Rejestracja: 27 sie 2010, 23:27
Lokalizacja: Poznań

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Radhakanta das » 12 lut 2014, 12:18

Ananta pisze: Stąd drugie pytanie, jak już wiem, że nieświadomie popełniłam obrazę i nie mam możliwości bezpośrednio przeprosić danej osoby, co robić w takim wypadku?
W I Canto ŚB jest informacja, że już sama skrucha za obrazę spala niepożądane reakcje w znacznej części - z tego co pamiętam to chyba nawet połowę. Więc jak nie możesz przeprosić bezp. to Twoja postawa już jest dobrą rzeczą. Złóż do tego pokłony z przeprosinami tym osobom których nie widzisz, tak czy siak. I poproś Krysznę o wybaczenie. Nic już innego nie pozostaje - chyba, że inni bhaktowie coś dopiszą praktycznego.

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: Skąd tyle zła w bhaktach?

Post autor: Ananta » 13 lut 2014, 09:39

Haribol,

dziękuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi i wskazówki,

Namaste

ODPOWIEDZ