Czyste wyzwolone dusze pssyłane śą do tego padołu aby system guru-uczeń podtrzymać i oźywić.
Hmm,a jednak coś mi tutaj nie pasuje
No bo
każdy okres jest przewidziany,tzn wiadomo że nastpai i wiadomo czym się charakteryzuje.
Więc,skoro Kalijuga ma być tym okresem degradacji duchowości(specjalnie użyłem słowa duchowość a nie religia,ponieważ duchowość-to czy jesteśmy mniej lub bardziej uduchowieni-wynika z osobistych mistycznych doświadczeń,podczas gdy religia stara się ludzi "chronić"przed różnymi mistycznymi doznaniami,tylko po to aby tym ludziom ciągle byli potrzebni jacyś pośrednicy między bogiem a człowiekiem.Mistyk ma dostęp do boga bezpośredni i dlatego religia zawsze piętnowała mistyków ale to temat na inną rozmowę...chociaż może nie koniecznie,ale do czego zmierzam)a dusze wyzwolone są posyłane na Ziemię aby niwelować skutki Kalijugi.
Ja tutaj widzę sprzeczność pewną.
Albo Kalijuga jest konieczna i ma nastapić
(i wtedy inkarnujące się czyste dusze,oraz ich obecnośc w czasie Kalijugi
jest sprzeczna z ideą Kalijugi która ma nadejść i wyglądać tak a nie inaczej)
albo
Kalijuga jest zbędna.
Jeśli jest zbędna to czemu Najwyższy do niej dopuszcza?
Prościej było by dbać o nauki i przekaz w taki sposób aby nigdy nie zaginęły
i nie trzeba by ich było odnawiać.
Przychodzą tu nie za karę tylko z polecenia Kryszny, aby nas wyzwolić.
Ano właśnie,dlaczego Kryszna pozwala na zanik nauk a potem nas wyzwala
skoro mógł nie pozwolić na zanik nauk.
Kali-juga jest okresem w którym przyjmują wcielenie dusze pragnące grzesznego życia, który to styl życia niemożliwy jest w innych jugach
Czyli dusze te czekają na swoją kolej aż nadzie Kalijuga?
(Skoro w innych jugach grzeszny styl życia jest niemożłiwy).
coś czego Najwyższy Pan nie oferuje nawet w tych "lepszych" jugach.
Dlaczemu?:D
To raczej Swarga-loka (Niebo) jest przeznaczona do "nagrody" w postaci dostępu do nieograniczonej przyjemności zmysłowej
Hmm...a jeśli człowiek żyjący na Ziemi w Kalijudze,odczuwa ból psychiczny
ponieważ pragnie nieograniczonej przyjemności płynącej z nieograniczonego dostępu
do wiedzy duchowej(a nie zmysłowej/cielesnej),do której dostępu nie ma
to co wtedy?Jakie mogą być powody takiego stanu rzeczy?
Skoro ktoś odczuwa przyjemność płynącą z pogłebiania wiedzy duchowej
i inkarnuje się na Ziemi w dodatku w okresie Kalijugi
tzn że Ziemia jest tym miejscem gdzie można zaspokoić swoje duchowe potrzeby?
Jeśli tak to przecież Kalijuga wyklucza taką możliwość,więc po co?
Jaki jest sens życia na Ziemi w okresie Kalijugi
z pragnieniem duchowej przyjemności a nie zmysłowej?
Jeżeli masz na myśli węża Kaliję, to nie ma.
Dobra,w takim razie jeszcze jedno,czemu on jest przedstawiany w kolorze niebieskim?
Czego to jest symbol?
Czytam pomału Bhagavadgitę,Śrimad Bhagavatam już do mnie idzie
...najbardziej interesuje mnie pogląd wedyjski,ten najpierwszy,oryginalny
niezmieniony.
Czytałem że początkowo Brahman nie był tm czym jest dzisiaj,tzn uważano że
Brahman to rodzaj bezosobowej magicznej energii wypełniającej przestrzeń
i używanej w czasie modlitw,tzn dzieki niej nasze modlitwy mają szansę się spełnić.
Odłamów hinduizmu jest wiele a ja specjalistą nie jestem dlatego wolę spytać
Czy Śrimad Bhagavatam Kanto 1(bo właśnie to sobie zamówiłem)
prezentuje ten oryginalny wedyjski pogląd na świat i naturę Jaźni?
Czy są to jakieś późniejsze modyfikacje tej pierwotnej filozofii??
Obie ksiażki czytam równolegle z Mahamudrą -Lama Gendyn Rinpocze
i Dzogczen-Namkhai Norbu.
czytam i czytam i tak się zastanawiam,jaki jest sens
czy w ogóle jest sens zagłębiać się w to wszystko
skoro mamy okres Kalijugi gdzie wszelkie nauki są skażone.
Podoba mi się też krytyka jogi mistrza Mantak Chia który pisze:
"Hinduistyczni jogini kładli nacisk na wzniesienie energii Kundalini do poziomu transcendencji
podczas gdy taoistyczni mistrzowie zwracali uwagę na harmonijną cyrkulację tej energii
między czakrami.
Chodziło im o doskonała równowagę między mocami Ying i Yang znajdującymi się w ciele
niż o próbę wyskoczenia poza postać ludzką do boskich stanów.
Taoistom nie wystarczało po prostu wiedzieć że Tao-najwyższy poziom jedności,istnieje.
Ich problemem było jak uzyskać jego doświadczenie w bezpieczny,systematyczny
sprawdzalny i użyteczny sposób.
Nie dało się wznieść świadomości ku Niebiosom bez zakorzenienia jej głeboko w Ziemi.
Ta potrzeba uziemienia wyznaczyła rozwój jogi taoistycznej.
Tai Chi Chuan jest niczym więcej jak jogą w ruchu,
zawierającą zastosowania samoobronne i zdrowotne.
Inaczej niż w jodze indyjskiej,stopy nigdy nie opuszczają gruntu
zwiększając zakorzenienie w energii Ziemi i zabezpieczając
przed nadmiarem energii Kundalini w głowie.
To właśnie ten nadmiar energii w głowie
często prowadzi do iluzji rozwoju duchowego
znanego również jako duchowy egotyzm.
Podobne jest to do intelektualisty który wydatkuje całą swoją energię
na tworzenie konceptualnych rozwiązań problemów tego świata,
lecz ignoruje sygnały swojego ciała płynące ze słabego stanu zdrowia lub finansów.
Taoiści sa zwolennikami umiarkowania,nie ascetyzmu.
Uczą oni że jeśli dane pragnienie jest destruktywne
naturalnie odpadnie w miarę jak przepływ Chi wróci do równowagi.
Celem jogi taoistycznej jest sprowadzenie ciała,umysłu i ducha do harmonii ze światem
a nie ucieczka przed nim.
Tradycja mówi że wielu mistrzów Tao przez dziesiątki lat chodziło wśród ludzi
Dopiero kiedy nauczyli ich oni jak zrównoważyć gniew miłością i jak żyć w równowadze
zniknęli w górach by pracować na bardzo wysokich poziomach medytacji"-Joga Taoistyczna.
Czy to izolowanie się a raczej odcinanie od energii Ziemi
nie jest przypadkiem symptomem Kalijugi w jodze indyjskiej?
Rodzajem wypaczenia nauk?
Przecież nie po to dusza wciela sie na Ziemię by nie doswiadczac Ziemi.