Pytania Wodstockowe.

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 11 sie 2012, 12:01

Purnaprajna pisze:Edycja: Post skasowany, z powodu odejścia chęci na dalszą dyskusję.
podpisuje sie 2ma rękoma. AGTSP!

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Arleta » 11 sie 2012, 13:49

Przepraszam Prabhu Purnaprajno i Trigi, ale temat jest tak ciekawy, że trudno go porzucić (och, te babskie gadulstwo!)
Adam Katowice pisze: Ja nikomu nic nie zabraniam, nie mam takiego nastroju, tylko po prostu wskazuje na prosty fakt. Palenie papierosów dostarcza do ciała trucizny i to jest fakt, i żadne ugładzanie tego faktu, i okraszanie łagodnymi słówkami tego nie zmieni. Tak jak istnieje grzeszna czynność lub obraza wobec świętego imienia, która daje określone skutki. I co do zdrowego rozsądku, to właśnie zdrowy rozsądek nakazuje do momentu porzucenia, poprzez uregulowanie i praktykę, nie przyjmować inicjacji, na której zobowiązuję się do przestrzegania pewnych zasad, że nie wspomnę o 2, czy sanyasa.
To jest teoria, ale w życiu bywa różnie. Ja bym nikogo jednak nie potępiała w żadnym wypadku, bo wiadomo jaka jest ludzka natura. Czasem wystarczy bardzo niewiele, żeby złamać nawet najbardziej uroczyste postanowienia. Siła Mayi jest większa i bardziej podstępna, niż nam się na ogół wydaje.
Adam Katowice pisze: Co innego jak ktoś jest na pozycji sympatyka, choćby zaawansowanego, ma swoje homo czy hetero "rozrywki", ale to reguluje, słucha mantry, intonuje, po prostu oczyszcza się, a co innego jak bezmyślnie będąc niżej wchodzi na wyżej, składa przysięgę do czegoś, co już nawet w jej momencie nie ma uregulowane, a potem współtworzy powierzchowną społeczność "etykietek" których napis "das", czy "bramin", czy "sanyasin" nie odpowiada zawartości.
Niestety czasem nawet najwybitniejsi i najbardziej zaawansowani wielbiciele ulegają ludzkim słabościom. Może Kryszna chce w ten sposób ukrócić ich zarozumialstwo i zadowolenie z samych siebie? Pokazać, że są słabi wobec potęgi Mayi? I w ten sposób umożliwić im dalszy duchowy postęp.
Adam Katowice pisze: Czy raczej lepiej aby 2 aktywnych homo, inicjowanych "dasów", po porannym intonowaniu, w dhoti, ze znakami tilaka na ciele, po prasadam, miało swoje 16 minut (...) Czy o taki model, wolny od "duchowej katuszy" tu chodzi?
Sądzę, że i takie sytuacje się zdarzają. Nie jest to wykluczone. Jednak zarówno homo jak i hetero "dasowie" mogą ulec głęboko zakorzenionemu pragnieniu zadowalania zmysłów. Istotne jest, czy robią to rozmyślnie, cynicznie, regularnie i celowo, czy są to tylko chwile słabości, które mają szczery zamiar porzucić całkowicie w przyszłości. Rozwój duchowy to nie jest zawsze linia prosta: "Jestem w świadomości Kryszny- to za pół roku zostanę sannyasinem i zapomnę o mojej ludzkiej naturze". Czasami trzeba wrócić nawet do punktu wyjścia, żeby pewne sprawy lepiej zrozumieć.

Dlatego nie potępiałabym nikogo za nic. Takie występki nie ranią Kryszny, a tylko wyłącznie samych ludzi. To jest prywatna sprawa między nimi i Kryszną. Z zewnątrz trudno oceniać takie sprawy i nie znamy zamiarów Boga wobec takiej osoby. A łaska Boga jest zawsze bezprzyczynowa.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Adam Katowice » 11 sie 2012, 16:16

Dziękuję za uwagi, jestem jak najbardziej zbieżny z nimi, osobiście nie potępiam nikogo za nic, a że tak się czasami dzieje to wiem, lecz rzecz w tym, aby się zdarzało, a nie w normę przeradzało.
Jakie były postawy i zasady pierwszych chrześcijan, a jakie są obecne?
Trucizna to trucizna, a jak jej za dużo to duchowa energia odchodzi, zanika smak, towarzystwa się rozchodzą, świątynie pustoszeją.
Tak więc troska o relacje, ale i standardy, dbałość o czystość, poważne podchodzenie do poważnych spraw, jak inicjacja, zagęszczanie mleka dla nektaru, a nie jego rozrzedzanie, to dla mnie lepsza i zdrowsza droga.

Tak przy okazji mam refleksję o tapasyi w seksie /w kontekście Twego wcześniejszego wpisu/
Arleta pisze:(...) I ona i on z niechęcią odnosiliby się do seksu i płodzili ze sobą dzieci zmuszając się do tego, czyli w idealnym nastroju tapasyi i pełnego wyrzeczenia. Takie współżycie dawałoby im tylko przykre wrażenia, czyli nie groziłoby im nadużywanie seksu w małżeństwie.(...)
W moim odczuciu wyrzeczenie w seksie grihastów polega na nieprzywiązaniu do powtarzania tego czegoś jak już tego nie ma, taka wolność od uzależnienia zmysłowego, lecz w trakcie tego jak najbardziej ma to być w pełni przyjemne doświadczenie, z otwartością na zmysłowość, we wzajemnym nastroju dasa, taka porządna ofiara dla Kryszny. Jak coś robić to dobrze, fachowo, i z pełnym zaangażowaniem. Sahih Muslim, 217 „Zaiste Allah nakazał fachowość we wszystkich sprawach.(...)" :wink: Tak jak sanyasin podróżując czasami jedzie super samochodem, a czasami brudną furmanką, czasami śpi w hotelu ***** , a czasami na ziemi. Jak coś przychodzi to akceptuje, ale jak odchodzi to nie lamentuje za tym. Żyje szczęśliwie.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Arleta » 11 sie 2012, 19:05

Nie wiem, czy początkująca bhaktinka powinna dyskutować z bhaktami na takie tematy jak seks w małżeństwie, ale przyznam, że tyle się już nasłuchałam na ten temat, szczególnie w kontekście negatywnym, że nie wiem co o tym myśleć.

Na przykład wiele razy słyszałam, że dzieci bhaktów rzadko spełniają oczekiwania ich rodziców. To znaczy kiedy dorastają to przeważnie buntują się przeciwko religii, w której zostały wychowane. W teorii nie powinno tak być, bo w takie dzieci powinny inkarnować się dusze zaawansowane duchowo i poszukujące Boga.

Usłyszałam następujące wyjaśnienie tego faktu: akt poczęcia dziecka jest szczególnie trudną chwilą z duchowego punktu widzenia. Należy się do niego przygotować duchowo i w pełni kontrolować swoje zmysły. Niestety w praktyce niewielu wielbicieli to potrafi. Zapomnienie lub niedbalstwo duchowe i już pojawia się ryzyko inkarnowania w takie dziecko duszy niewłaściwej, nawet o skłonnościach demonicznych (bo podobno na inkarnacje w dzieci bhaktów szczególnie "polują" różnego rodzaju demony). Czyli ogólnie takie współżycie małżeństwa bhaktów to raczej sytuacja stresowa, wymagająca dużej koncentracji i ostrożności. Powtarzam to, co słyszałam na ten temat.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Arleta » 11 sie 2012, 19:10

I proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie jestem jakąś zwolenniczką liberalizmu w waisznawizmie. Wysokie standardy moralne to jest podstawa. Jednak rozumiem, że takie standardy są czasem bardzo trudne do zachowania i niektórym wielbicielom mogą się zdarzać jakieś chwile słabości. Ale nie trzeba od razu piętnować i wykluczać takie osoby. Bo najważniejszy jest sam proces duchowy i trwanie w nim, a nie oczekiwanie, że wszyscy wielbiciele są ideałami.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 11 sie 2012, 20:56

Taka mala uwaga, to ze cos pochdzi z "tylnej czesci Pana Brahmy" jest to opis W SB, jednak mysle ze trzeba spojrzec nato szerzej, czy z kontekstem. Np Maja jest przedsrawiana jako pochdzaca z plecow Najwyzszej Osoby Boga. jako sila zludy i iluzji. A z drugiej strony ze jednak jeest to JEj sluzna dla Wisznu. Siudrowie sa porownywaniu do stup, a bramini do glowy, i co... to wcale nie znaczy ze Waisznawa Siudra jest nizesj niz Bramin - nie waisznawa. Itp itd.

Dokladna analiza co mowia sistry na ten temat zajela by sporo czasu. Zapewne jestem w stanei uwierzyc iz byly by tam fragmenty netatywne ale i z drugiej strony zachecajace do procesu duchowego wsztskich.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 12 sie 2012, 03:56

Co do patriotyzmu.
Z regoly mamy to co mowil Prabhupada "nie jestem hindusem, nie jestem amerykaninem, nie jestem chrzejaninem, czy Rosjaninem" a wiec jakby zwalczanie desygnatow i utozsaminia spolecznego. NA rzecz widznia siebie jako duszy. To jasne.

Jednak z drugiej strony czemu nie potraktowac prznaleznosci narodowej jako kolejnego uwarnkowania? Np jesli jestesmy uwarnkowani jako muzycy - jeden ze sposbow to "tworz muzyke dla Kryszny" jesl jestes malarzem, maloj dla Kryszny. Czyli rob to co robisz i dodaj do tego 1 czyli Kryszne do zera. i mamy 10.

POdobnie na tej zasadzie by wyszlo ze jesli jests Polakiem, to masz prawo ten sentyment zaangzrwac w Sluzbe Dla Kryszny. Np otwerac w POlsce osrodki bhaki- jogi, czy pisac na polski forum Waisznawa. Nie musi to chyba byc takie odrazu negatywne ze pozucamy narodowsci itp.

Wlasciwie to chzreescijastwo tez mialo ten prblem i probujac wplesc jakos wartosci chrzescjanskie do narodowych powstalo wlasnie cos na znak "bog honor ojczyzna" co jest chyba ewemenentem na duza skale. Problem jest wtedy gdy Bog (ktory jest ojcem wsztskich narodow i ludzi i stwozren) jest przeciwstawiany Bogu *(ktory ma broic akurat nasz wlasny narod, dom, rodzine czy zone itp) Wiedza ktora ogarna calu UNIWERSALNY SWIAt kontra wiedza ktora mowi ze ja mam prawo miec opieke Kryszny. Im blozej bedizmy Kryszny tym barzdiej bedziemy widzili swiat jako calosc. Co nie znaczy ze troszke nizej nie mamy prawa widziec swego Wlasnego Domu + Kryszna w nim.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 12 sie 2012, 04:09

Adam Katowice pisze: Czy raczej lepiej aby 2 aktywnych homo, inicjowanych "dasów", po porannym intonowaniu, w dhoti, ze znakami tilaka na ciele, po prasadam, miało swoje 16 minut (...) Czy o taki model, wolny od "duchowej katuszy" tu chodzi?
o co mi chdzilo w "duchwych katuszach" pisalem. Ale powiem jeszcze raz. ZAKAZYWANIE komus REGLOWANIA ZMYSLOW to duchwe katusze.

Ty piszez tak jakby po 16 rundach 2 dasow (patz tekst powyzej) poczulo pociag do siebie i to jakby dlatego ze sa gejami. Namomast dwujke hetero tak nie opsujesz.

Dlatego mysle jest w tym pewien falsz. Sory, chyba bedzie to moje ulubine slowo. Skazani porzadaniem sa hetero i homo. Zacznam intonwac by sie oczyscic. Regilwac zmysly. 10 obraz - wobec swetego iminia - nigdzie nie ma napisane ze dtotcze Homosualistow!!! Dotycza wsztskich dlateho powstaje tu jakas nowa filozfia.

Kazdy z twoch przkadow;
a) intowanie z obrazami
b) zadowalnia zmsylow po obrazach

nie ma zadnego powdu (Ani jednego) by uwazac ze hetero im nie podlegaja.
MY NIE JESTESMY TOWRZTSWEM SWIADMOSCI CIALA. Nie mowimy ze "hetero nie podlegaja pozadaniau" To nie jest nasza filozfia. Kazda rzecz ktora iszesz stsuje sie do drugiej strony.

Czyz nie?

POzstaje jeszcze kfestja slownictwa. Uzyles sformulwania cos w rodzaju "dwojke gejow intesuje sie wzajmne swoimi dupkami" (sory za cyatat nie najwyszego lotu) a jak bys ten sam cyatat powidzial o hetero? Ze instsuja sie swoimi sluzem? Ze np calowanie to wymiana sluzu? To czmeu tak nie pwowdziles? Czemu o homo tak a o hetero juz inaczej?

Bo hetero gdy maja zadowanie zmysow to sie oczyszczaja>>? To powinn roic to fachowo i wtedy Kryszna sie usmiecha do nich?

Moim zdaniem jakas duza luka w Twej filozfii. A forma wypowiedzi zniecheca do wymiany jak zauwazyli bhaktwie. Radze przemyslec na spokojnie.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Waldemar » 12 sie 2012, 15:55

Czy rodzice mogą intonować i słuchać maha-mantrę Hare Krsna podczas robienia dziecka?

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 12 sie 2012, 19:06

Bhaktom poleca sie intonowanie przed. Azeby swiadomosc byla przgtowana na Wyzsze Wibracji. NA ducha. Z tego co wiem. Nie wiem czy jest sens pisac o tym w tym wantku. Raz w miesiacu tak slyszlem, ale w celu plodznia dziecka. Ogolnie jest bardzo trudno zaanagzrwac WSZTSKO w Suzbie Krysznie.

Wymaga to z jednej strony takiej CHECI, i takiej WEWNATRZNEJ MOTWACJI, a z drugiej zewnatrznych jakby wyznacznikow. Nie zawsze jednak jest tak ze "plodzenie dziecka" jest jakims wyznacznikiem. Zobacz ilu ludzi plodzi dzieci i co? Sa blizej Boga? Samo plodznie to za malo. Koty tez plodza. Z drugiej strony mamy jednego z bhaktow Pana Caitani ktory kąpal sie z wieloma dziewczętami i byl uwazany za najbarzdeij wzioslego. Przhgtwywal sztuke, czy dramat dla Kryszny. Czasmi bardzo trdno rozroznic co jest z Kryszna, a co z Maja. Ktos musi chec wogle to rozroznic.

Stwerdznia Bhakty Adama, sa raczej nie prawdziwe. Ze wystrczy byc hetero i juz sie oczyszczasz a jak jhestes homo to nie. Jest to raczej uprzedzenie wynikajace z czegos ale nie z wiedzy wedyjskiej. Zanagzrwnie sexu w sluzbe dla Kryszny, nie jest takie proste ale jest mozliwe.

ODPOWIEDZ