Pytania Wodstockowe.

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 10 sie 2012, 00:00

ParamatmaDas pisze:Taka umiejtnosc jest bardzo wazna i przadatna. NAlezy sie jej uczuc.
Dotyczy to tez czytania m.in. postów.
Nie będę zawracał Wisły kijem, tak masz rację jestem uprzedzony.
Sri Krishna Janmashtami ki!

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Adam Katowice » 10 sie 2012, 06:22

Purnaprajna pisze:Istota sprawy leży w tym, aby nauczyć się oceniać i widzieć różne zjawiska i kwestie poprzez pryzmat zrozumienia wajsznawa aczarjów i pism świętych,(...)
Tak, i jak jednak pamiętam, to właśnie w naszych pismach i komentarzu był opis, że skłonność hamoseksualna pochodzi (coś w powiązaniu) z pośladków Pana Brahmy (nie pamiętam dokładnie) i na pewno w komentarzu została taka skłonność określona przez Śrila Prabhupada jako demoniczna.

Tak więc stawianie uwarunkowania hetero i homo na równi to coś jakby stawiać na równi wegańskie dokarmianie ubogich i znęcanie nad dzieckiem - jedna osoba uwarunkowana guną dobroci, a druga bardzo ciemną ignorancją, albo jakby powiedzieć, że choroba to choroba, ale jest chyba jakaś różnica pomiędzy wiosennym katarem, a gnijącą gangreną.

W celu zadawalania zmysłów spożywanie mięsa i warzyw ma taką samą naturę materialną, choć w różnych gunach, i z różnym skutkiem karmicznym, lecz to drugie, i tylko to drugie, można uduchowić poprzez ofiarowanie Śri Krysznie.

W pytaniu na Woodstock była mowa o praktykowaniu bhakti i byciu w związku homo, co raczej w podtekście należy rozumieć jako aktywny związek homo, i w tym sensie taka sytuacja to popełnianie grzesznych czynności na mocy świętego imienia, i w komentarzu odnośnie takiej obrazy jest napisane, że dla takich osób nie ma szans.

Tak więc tendencja to jedno, i żadna tendencja nie jest dyskwalifikacją, a szczere wysiłki i łaska bhaktów mogą pomóc każdemu, ale tendencja kultywowana i realizowana w praktyce to drugie, z tą jednak istotną różnicą, że tendencja homo realizowana w praktyce podczas procesu duchowego to obraza grzesznych czynności na mocy świętego imienia, a tendencja hetero, realizowana w małżeństwie, zgodnie z zasadami pism świętych jest czynnością w pełni duchową, i w ten sposób nawet nie jest już to uwarunkowanie hetero, ale reprezentacja Śri Kryszny.

Uwarunkowanie sex-homo nie ma możliwości transformacji w czynność duchową i taka skłonność ma naturę demoniczną (wg pism i komentarza Prabhupada), choć można wyjść z tego, a sex-hetero ma w sobie potencjał boskiej natury:

Śri Kryszna (BG 10.28) Pomiędzy wszelkiego rodzaju bronią jestem błyskawicą; pomiędzy krowami Ja jestem surabhi. Wśród przyczyn prokreacji jestem Kandarpą, bogiem miłości; a pomiędzy wężami jestem Vasuki.

10.28 Znaczenie: (...) Kandarpa jest seksualnym pragnieniem dawania narodzin dobrym synom; zatem Kandarpa jest reprezentantem Krsny. Czasami seks traktuje się jedynie jako przyjemność zmysłową, lecz taki seks nie reprezentuje Krsny, ale seks, którego celem jest dawanie życia dobrym dzieciom, nazywany jest Kandarpą i reprezentuje Krsnę.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 10 sie 2012, 08:53

I ponownie, nieporozumienie. Ty mówisz o szczegółach, a ja o generalnej transcendentnej zasadzie. Jak mówi Śrila Prabhupada "suche odchody, ciekłe odchody". To jest przeciwne punktowi widzenia, mówiącemu że heteroseksualne pożądanie, jako suche odchody jest lepsze, a pragnienie seksualne homoseksualisty, jako ciekłe odchody jest gorsze. Ponieważ faktem jest, że każde materialne uwarunkowanie jest odchodami, i nie ma znaczenia, czy jest ciekłe, czy suche. Gówno jest zawsze gównem.

O to tu chodzi, a nie o specyficzne szczegóły, z jakim uwarunkowaniem jest łatwiej, czy trudniej pełnić służbę oddania, czy do jakiego stopnia, dana osoba jest obecnie w stanie zrezygnować z własnych grzesznych tendencji. Zakładamy po prostu, że ta ona pragnie stać się bhaktą.

Dlatego, tak jak to w przypadku Trigiego, to co mówisz, o potencjale i transformacji czynności, jak najbardziej ma rację bytu (i sam niedawno w ten sam sposób o tym pisałem), ale nie w dyskusji, i z punktu widzenia Śrila Prabhupada mówiącego o bezsensowności podziałów na dobre, bo suche, i złe, bo ciekłe odchody, które i tak oba należy porzucić, aby wrócić do Boga.

Jeżeli więc na bazie takiego ograniczonego zrozumienia, ktoś chce zabronić uwarunkowanym w "ciekły" sposób jivom, które pragną stać się bhaktami, dostępu do oczyszczające procesu sadhana-bhakti, to po prostu taka osoba nie jest obdarzona szeroką inteligencją.

"Osoba o szerokiej inteligencji, bez względu na to czy jest pełna pragnień materialnych, czy też nie ma ich wcale lub pragnie wyzwolenia, powinna ze wszystkich sił czcić najwyższą pełnię – Osobę Boga." (ŚB. 2.3.10)

Bez czczenia Najwyższej Osoby Boga, nie mamy żadnej szansy na wyjście z suchej, czy mokrej sytuacji. I to jest esencją i generalną transcendentalną zasadą. Na analizę szczegółów, czas przyjdzie później.

Dlatego moim skromnym zdaniem, generalnie, publiczne odpowiadanie na tego typu pytania, wdając się w zbytnie szczegóły przynosi niezamierzony, czy nawet odwrotny efekt, bo w oczach zwykłych ludzi, nie widzących tych szczegółów z perspektywy całości, wygląda na to, że nasza filozofia i religia, ma tak samo wiele materialnych uprzedzeń, jak każda inna, co przecież nie jest faktem, bo ostatecznie nie jesteśmy ani fizycznym, ani psychicznym ciałem, czyli ani heteroseksualistą, ani też homoseksualistą.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2012, 09:50 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 10 sie 2012, 09:41

Purnaprajna pisze: Ponieważ faktem jest, że każde materialne uwarunkowanie jest odchodami, i nie ma znaczenia, czy jest ciekłe, czy suche. Gówno jest zawsze gównem.
O to tu chodzi, a nie o specyficzne szczegóły, z jakim uwarunkowaniem jest łatwiej, czy trudniej pełnić służbę oddania, czy do jakiego stopnia, dana osoba jest obecnie w stanie zrezygnować z własnych grzesznych tendencji. Załóżmy po prostu, że ona bardzo pragnie stać się bhaktą.
Moja gradacja opiera sie na wypowiedzi Krsna Ksetra Prabhu na pytanie odnośnie homoseksualizmu u bhaktów.
Na tym wykładzie we Wrocku powiedział ze "homoseksualizm to podwójne pożadanie".
I nie wdając sie w szczegóły nikt nikomu nie odbiera szans na oczyszczenie się czy to jest miłośnik schabowego, igraszek z owcą lub płci tej samej. Redukcja lustpointów jest priorytetem i jest pożadana u każdego, bo hetero stosujący antkoncepcję lub aborcję nie jest lepszy od homo, a w przypadku aborcji bardziej demoniczny.
Z drugiej zaś strony nie wiem czy istnieją statystyki trwałości związków homo, jak ktoś je przytoczy to mozna porozmawiać nad zmienianiem partnerów w celu eskalacji doznań.
W sensie całościowym gówno jest gównem, ale diabeł tkwi w szczegółach.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 10 sie 2012, 09:52

trigi pisze:I nie wdając sie w szczegóły nikt nikomu nie odbiera szans na oczyszczenie się...
I właśnie o to, w tym wszystkim chodzi, Trigi.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Mathura » 10 sie 2012, 10:11

Purnaprajna pisze:I właśnie o to, w tym wszystkim chodzi, Trigi.
Amen.

Każdy ma prawo do wstąpienia na duchową ścieżkę.
Czy jakikolwiek bhakta zabroni komukolwiek myśleć o Krysznie?
Czy zabroni komuś czytać o Krysznie? Słuchać maha mantry z kasety, czy śpiewać ją sobie?
Odnośnie intonowania świętego imienia nie ma surowych reguł. Po prostu intonuj. Zacznij powtarzać imię Boga. Czy jakiś bhakta powie komuś, że ty nie możesz tego robić bo jesteś taki czy taki? Bo popełnisz obrazy?
Monza zakopać się w szczegółach i w ten sposób odciąć innym możliwość uczynienia pierwszego kroku w drodze do powrotu do Boga.
Jeśli ktoś będzie wytrwały, uczyni postęp, oczyści się. To jest zagwarantowane.

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Adam Katowice » 10 sie 2012, 10:14

Diabeł tkwi w szczegółach :twisted: więc myślę, że też warto na nie zwracać uwagę, ale jednocześnie oczywiście mieć świadomość owej generalnej pięknej transcendentalnej zasady. Nie miałem na myśli jej negowania, lub braku widzenia, to i to jednocześnie, i chyba dlatego Śrila Prabhupada pisał jednak i o tym, i o tamtym, nie rezygnując z niczego.

Moje pisanie to nie opozycja, ale uzupełnienie, choć może nie ujęte najlepiej, trochę zadziornie :)

Jako uwarunkowana osoba, choć po łasce poznaję zasady wolnych dusz, to w tym moim uwarunkowanym życiu wolę jednak, ze zdrowym rozsądkiem, bez fanatyzmu, wybierać pomiędzy suchym, a mokrym, i wolałbym, aby np. spośród początkujących szczerych bhaktów, jeszcze od czasu do czasu potykających się (czyt. upadających), nauczycielem dzieci był "normalny suchy" niż "fantazyjnie mokry".

Co do zabraniania 'uwarunkowanym w "ciekły" sposób jivom, które pragną stać się bhaktami dostępu do sadhana-bhakti', to mam nadzieję, że nikt tutaj takiego ciemnego poglądu nie wyraził.

Tak tylko dodam, że "suchy" może też być znacznie gorszy od "mokrego", bo oprócz homo czy hetero, w grę wchodzi też skala pożądania, np. orgiastyczny hetero vs. powściągliwy homo, oraz dalej kultura osobista, wrażliwość i empatia, co rodzi dalsze ważne klasyfikacje w nauce o "odchodach" :wink:

Dziękuję za cytat, dobry podarek na Śri Krishna Janmashtami, mam nadzieję, że moje motto na dziś i dalszy czas...

"Osoba o szerokiej inteligencji, bez względu na to czy jest pełna pragnień materialnych, czy też nie ma ich wcale, lub pragnie wyzwolenia, powinna ze wszystkich sił czcić najwyższą pełnię – Osobę Boga." (ŚB. 2.3.10)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 10 sie 2012, 10:28

trigi pisze: Na tym wykładzie we Wrocku powiedział ze "homoseksualizm to podwójne pożadanie".
Dokładnie. Bhakti Vidya Purna maharadża wyjaśnia tą absurdalną sytuację w nieco żartobliwy sposób:

Jiva ma naturę żeńską, prakriti, a Kryszna jest purusza, czyli jedynym mężczyzną, a związek między nimi jest naturalny. Wszystko inne jest zboczeniem.

Kiedy uwarunkowana heteroseksualnie jiva, czuje atrakcję seksualną do innych uwarunkowanych jiv, o tej samej, co i ona, żeńskiej naturze prakriti, wtedy technicznie staje się homoseksualistą. Idąc dalej, kiedy ta sama "homoseksualna" już jiva czuje atrakcję do tej samej płci i flirtuje z nią w pubie, to automatycznie staje się podwójnym homoseksualistą. :lol: Stąd "podwójne pożądanie", lub "podwójna perwersja".

Tak więc, następnym razem, kiedy przyjdzie nam do głowy chęć odbierania gejom możliwości służenia Krysznie, to pamiętajmy, że odbieramy ją także i sobie samym, bo wszyscy jesteśmy już homoseksualistami, nie posiadając naturalnej atrakcji do płci przeciwnej, czyli Kryszny. :lol:

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 10 sie 2012, 10:45

Adam Katowice pisze:Diabeł tkwi w szczegółach :twisted: więc myślę, że też warto na nie zwracać uwagę, ale jednocześnie oczywiście mieć świadomość owej generalnej pięknej transcendentalnej zasady.
Jak najbardziej, obie rzeczy są ważne. Tak, jak i ważna jest ich kolejność: najpierw generalna zasada, a dopiero potem szczegóły.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 10 sie 2012, 10:50

Purnaprajna pisze:ważna jest ich kolejność: najpierw generalna zasada, a dopiero potem szczegóły.
Oprę się teraz na swoich spekulatywnych spostrzeżeniach i stwierdzę ze temat homo nie jest az tak ważny z powodu ilości podejmujących życie duchowe homoseksualistów (ZAPRASZAMY SERDECZNIE!!!). Chyba ze za Rathayatrą podążać będzie kolorowy orszak parady równości.(niedawno był pierwszy w Azji,a dokładnie Wietnam)
Ale podyskutować zawsze można, bo może się dobrze ukrywają.

ODPOWIEDZ