Proces duchowy można porównać do łodzi, dzięki której można przepłynąć ocean materialnej egzystencji i dopłynąć do świata duchowego. Uregulowane życie w celibacie lub w małżeństwie jest jak przyjęcie schronienia na pokładzie takiej łodzi. Ostatecznie łódź taka umożliwia porzucenie materialnych przywiązań i zastąpienie (tych materialnych przywiązań) przywiązaniem duchowym.ParamatmaDas pisze: Mi sie wydaje ze orginalnie pozadanie, jako podstawowa milosc do Kryszny - jest pierwtna sila - potem dopiero przecdzac poprzez ego i materjane 3 sily staje sie jej odbiciem. POzadanie dotyczy taksamo heterseualistow jak i innych. Pytanie jest raczej co z nim zrobic. Proces duchwy (prznajmij nasz) daje 2 mozliwosci zyc w ceibacie lub uregolowac w malzenstwie. Regulacja zmyslow jest tu bowiem podstawym czynnikiem. Jesli zachecamy by pary hetero regolowly zmysly to czy nie mozmy zachecac par homo?
To przywiązanie duchowe daje żywej istocie tak wiele szczęścia/wiedzy, że nie jest już zainteresowana materialnymi przywiązaniami. A niewątpliwie przywiązanie seksualne jest jednym z największych przywiązań w świecie materialnym.
Proponujesz Prabhu aby zachęcać pary homo do regulowania zmysłów poprzez ich związek. Może na początkowym etapie miało by to jakieś pomocne elementy. Ale porównałbym to do przyjęcia schronienia w materialnej łodzi, a następnie postawienie drugiej stopy na duchowej łodzi. W którymś momencie trzeba podjąć radykalną decyzję. Albo łódź materialna, albo duchowa. I trzeba to robić szybko, bo łodzie zaczynają się oddalać od siebie i nieuchronnie można wpaść do oceanu materialnej egzystencji, czyli kompletnej ignorancji pozbawionej wszelkich zasad - i tych materialnych i tych duchowych, narażając się na wszelkiego rodzaju ciągłe cierpienia.
Nie bardzo też wiem, jaka była by korzyść z wybrania materialnej łodzi???