Pytania Wodstockowe.

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: padmak » 09 sie 2012, 11:44

ParamatmaDas pisze: Mi sie wydaje ze orginalnie pozadanie, jako podstawowa milosc do Kryszny - jest pierwtna sila - potem dopiero przecdzac poprzez ego i materjane 3 sily staje sie jej odbiciem. POzadanie dotyczy taksamo heterseualistow jak i innych. Pytanie jest raczej co z nim zrobic. Proces duchwy (prznajmij nasz) daje 2 mozliwosci zyc w ceibacie lub uregolowac w malzenstwie. Regulacja zmyslow jest tu bowiem podstawym czynnikiem. Jesli zachecamy by pary hetero regolowly zmysly to czy nie mozmy zachecac par homo?
Proces duchowy można porównać do łodzi, dzięki której można przepłynąć ocean materialnej egzystencji i dopłynąć do świata duchowego. Uregulowane życie w celibacie lub w małżeństwie jest jak przyjęcie schronienia na pokładzie takiej łodzi. Ostatecznie łódź taka umożliwia porzucenie materialnych przywiązań i zastąpienie (tych materialnych przywiązań) przywiązaniem duchowym.
To przywiązanie duchowe daje żywej istocie tak wiele szczęścia/wiedzy, że nie jest już zainteresowana materialnymi przywiązaniami. A niewątpliwie przywiązanie seksualne jest jednym z największych przywiązań w świecie materialnym.
Proponujesz Prabhu aby zachęcać pary homo do regulowania zmysłów poprzez ich związek. Może na początkowym etapie miało by to jakieś pomocne elementy. Ale porównałbym to do przyjęcia schronienia w materialnej łodzi, a następnie postawienie drugiej stopy na duchowej łodzi. W którymś momencie trzeba podjąć radykalną decyzję. Albo łódź materialna, albo duchowa. I trzeba to robić szybko, bo łodzie zaczynają się oddalać od siebie i nieuchronnie można wpaść do oceanu materialnej egzystencji, czyli kompletnej ignorancji pozbawionej wszelkich zasad - i tych materialnych i tych duchowych, narażając się na wszelkiego rodzaju ciągłe cierpienia.
Nie bardzo też wiem, jaka była by korzyść z wybrania materialnej łodzi???

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 09 sie 2012, 11:44

ParamatmaDas pisze:Osobiscie bylem nawet zdziwiony ostroscia wypowiedzi na pierwsze pytanie. Pierwszy raz sie zetknolem z tym ze homosekualisci nie maja jakby w bhaki szansy.
To wynika z zapomnienia faktu, że dusza nie ma nic wspólnego z materialnymi desygnatami, i że nie jesteśmy tym, czy tamtym uwarunkowaniem. Wedanta rozwiązuje wszelkie problemy poprzez wykorzenienie pierwotnej przyczyny problemu - fałszywej materialnej tożsamości. Natomiast my, staramy się je często rozwiązywać poprzez nakładanie kolejnych łatek z upadhi (materialnych desygnatów), na inne bezużyteczne upadhi. I tak w kółko, i bez końca.

Stąd wielu bhaktów ma pozornie wielki problem z homoseksualistami-bhaktami i z homoseksualizmem w ogólności. Bo przecież tylko homoseksualista jest tym ciałem, a nie duszą, i to w dodatku bardzo grzesznym ciałem. Natomiast heteroseksualiści są ok, bo są dobrym i pobożnym ciałem. Podejście typowe dla katolików, ale z pewnością nie dla bhaktiwedantystów.

A co w/g nich powinien zrobić homoseksualista, który chce być bhaktą ale bardzo boryka się z silnymi przywiązaniami?

- "Taa...no przyznam, że zagiąłeś mnie tutaj... No może powinien przestać być złym homo, albo, albo..."
- No co "albo"?
- No zawsze sobie może przecież palnąć w łeb.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 11:58 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 09 sie 2012, 11:56

Purnaprajna pisze:Stąd wielu bhaktów ma pozornie wielki problem z homoseksualistami-bhaktami i z homoseksualizmem w ogólności. Bo przecież tylko homoseksualista jest tym ciałem, a nie duszą, i to w dodatku bardzo grzesznym ciałem. Natomiast heteroseksualiści są ok, bo są dobrym i pobożnym ciałem.
Właśnie skąd? Czyzby tabuny gejów nawiedziły aśramy brahmacarinów? Raczej nie. Lesbijki przeszkadzają robić girlandy bhaktinkom? Tez nie...
Purnaprajna pisze:Typowe katolickie podejście.
Problem miedzy zwiazkami i seksem hetero i homo lezy w celu. Komuś w związku hetero może nie udać się wychować dzieci wg szkoły Waisznawa, a w homo związku jest to szczególnie niedowytłumaczenia jaki cel przyswieca jego życiu seksualnemu.
Nie ma różnicy? Chyba jest, ale co tam, takie katolickie.
Purnaprajna pisze:A co w/g nich powinien zrobić homoseksualista, który chce być bhaktą ale bardzo boryka się z silnymi przywiązaniami?
- "Taa...no przyznam, że zagiąłeś mnie tutaj... No może powinien przestać być złym homo, albo, albo..."
- No co "albo"?
- No zawsze sobie może przecież palnąć w łeb.
Redukcja lustpointów jedynym wyjsciem, proces jest, do palnięcia sobie w łeb nie namawiałbym, chyba że drewniakiem 10x z rana.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 09 sie 2012, 12:04

trigi pisze:Właśnie skąd? Czyzby tabuny gejów nawiedziły aśramy brahmacarinów? Raczej nie. Lesbijki przeszkadzają robić girlandy bhaktinkom? Tez nie...
Brak realizacji i ograniczone zrozumienie filozofii Wajsznawa.
trigi pisze: Problem miedzy zwiazkami i seksem hetero i homo lezy w celu. Komuś w związku hetero może nie udać się wychować dzieci wg szkoły Waisznawa, a w homo związku jest to szczególnie niedowytłumaczenia jaki cel przyswieca jego życiu seksualnemu. Nie ma różnicy? Chyba jest, ale co tam, takie katolickie.
Mówiąc "katolickie" miałem na myśli pełne skoncentrowanie uwagi na tymczasowych, materialnych desygnatach typu "homoseksualista", czy "heteroseksualista", ignorując potrzeby transcendentnej do tych desygnatów duszy. Twoje podejście "celowości", aczkolwiek ma rację bytu w innych kwestiach, to akurat w ten dyskusji, ogranicza dostęp do procesu bhakti i do bhaktów, osobom w ten sposób uwarunkowanym. Z powodu, iż nie pomaga ona w rozwiązaniu kwestii tego specyficznego uwarunkowania, jest w praktyce nieprzydatne, i dlatego niezgodne z filozofią Wajsznawa Wedanty.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 12:22 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 09 sie 2012, 12:12

Purnaprajna pisze: Brak realizacji i ograniczone zrozumienie filozofii Wajsznawa.
Purnaprajna Prabhu proszę Cię rozjaśnij mi tę kwestię, abym miał szersze zrozumienie filozofii Wajsznawa. Opis realizacji której nie posiadam też mi jest bardzo potrzebny, przynajmniej poczytam. Poważnie Ci mówię nie wiem o co chodzi.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: Purnaprajna » 09 sie 2012, 12:37

Przeczytaj to, co już wcześniej napisałem, Trigi. Tam znajdziesz wyjaśnienie tego, co miałem na myśli. Istota sprawy leży w tym, aby nauczyć się oceniać i widzieć różne zjawiska i kwestie poprzez pryzmat zrozumienia wajsznawa aczarjów i pism świętych, a nie przez pryzmat osobistych uprzedzeń, czy uprzedzeń innych ludzi. Poprzez taki nawyk, z czasem pojawi się i realizacja.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 09 sie 2012, 16:37

Purnaprajna pisze:Istota sprawy leży w tym, aby nauczyć się oceniać i widzieć różne zjawiska i kwestie poprzez pryzmat zrozumienia wajsznawa aczarjów i pism świętych, a nie przez pryzmat osobistych uprzedzeń, czy uprzedzeń innych ludzi. Poprzez taki nawyk, z czasem pojawi się i realizacja.
Dzięki, o esensję ( istota sprawy) mi chodziło.
Chciałem Wam wszystkim sedecznie podziękować za Wasze roczne towarzystwo i mam nadzieje że będę miał tyle szczęścia,
aby kontynuować swój trening filozoficzny, czym nie zirytuję forumowiczów. Hari bolo!

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 09 sie 2012, 18:02

trigi pisze: Nic sie nie stało, Prabhu - nie chodzi o zwalczanie chodzi o fakt.
Nie wymyslili sytuacji nawet bedąc przesiakniętymi nienawiścią do islamu..
Za pomoca faktow mozna klamac. Wlasnie wtedy klamstwo najlepiej sie udaje. To trszke tak jakby gdzies w krajach islamskich ludzie czytali w gazecie ze w Polsce jakies dzicko zostalo zabite i wlozne do beczki. To fakt. Natomiast jesli oni zaczna myslec ze unas beczki z dzicmi staja na kazdym roku ulicy to juz bedzie prpoaganda.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: trigi » 09 sie 2012, 21:16

ParamatmaDas pisze:Za pomoca faktow mozna klamac. Wlasnie wtedy klamstwo najlepiej sie udaje.
Podałem link artykułu? - Tak, to fakt.
Zgeneralizowałem na wszystkich muzułmanów? - Nie, to też fakt.
Znowu insynuujesz,że kłamię? - tak, to fakt.
Napisałem "muzułmanin próbujący zalegalizować nekrofilię" (liczba pojedyńcza).
Każdy dorosły człowiek świadom jest, że muzułmanie to nie nekrofile, ale wstyd jest.
Sam fakt że zajmują sie takimi rzeczami w swoim parlamencie daje do myslenia o świadomości ludzi podejmujacych takie działanie.
Tak samo jak w tej sprawie (dopiero drugi taki w Rosji-nie wszyscy) wiadomo ze muzułmanie to nie mieszkańcy podziemia,
a jednak znajdą się tacy:
Muzułmańska sekta żyła 10 lat w bunkrze. Dzieci nigdy nie widziały słońca.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... nigdy.html
Prorok sprowadza ludzi pod ziemię
Członkowie radykalnej muzułmańskiej sekty "fajzrahmanistów", nazwanej tak od nazwiska założyciela, zbuntowanego duchownego Fajzrahmana Satarowa, od ponad dziesięciu lat żyli w podziemnym bunkrze, wybudowanym pod służącym za przykrywkę domem w Kazaniu. Siedemdziesiąt osób, w tym 27 dzieci, od 10 lat żyło w spartańskich warunkach - pod ziemią, bez ogrzewania i światła słonecznego. Najmłodsze dziecko miało 18 miesięcy. Wiele z dzieci urodziło się już pod ziemią i nigdy nie widziało światła słonecznego.
Sprawa jest smutna, tak jak jeden z komentarzy:
boo-boo
I dlatego każda religia powinna zostać zdelegalizowana i zakazana publicznie. Chcesz się modlić- to w domu. Medaliki, sutanny, inne formy nakrycia głowy i zakrycia twarzy powinny zostać zakazane w miejscach publicznych.

odpowiedz ka-mi-la789 - 9 minut temu
Problem w tym, że oni właśnie w domu się modlili... Chyba za bardzo im się spodobało.
Ale o tym chyba nie było "W Pytaniach i Odpowiedziach" na Woodstocku.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Pytania Wodstockowe.

Post autor: ParamatmaDas » 09 sie 2012, 21:56

NA wodscku tego nie bylo, ale zawsze sie moze przydac.
Uwaga jak weryfikowac infrmacji. JEsli bedzimy czytac gAZETY i nie mielu umiejetnosci feryfikacji zle wyjdzie. Taka umiejtnosc jest bardzo wazna i przadatna. NAlezy sie jej uczuc.

Nie chdzi o nic wiecej niz integencji. Skoro poznawanie "hare kryszna" poprzez artykuly w gazetach nie jest dobrym sposbem (chyab sie zgdzimy) czemu by poznawanie ISlamu poprzez artykuly w prasie katolickiej jest dobre? To jest na logike. POznawanie Isalmu poprzez gazety ne jest dobre. Mozna sie zastanwic tez jaki interes i w jakim swietle chca przedstwic islam? Czy nie jest tak ze w zlym? Ze szykaja ciekawstek, sensacji? Skoro znamy motywy prasy wiemy juz na co uwazac.

Jesli zaczniemy swiat poznawac z prasy, wtedy oczekujmy ze inni zaczna poznawac Wiedze wedyjska takze z prasy i wtedy Bojmy sie...Na szczscie nie wsztsy tak robia.

Co do legalizacji nekrofilii - samo to juz wskazuje na uprzedznie. To tak jakbys powiedzial "ja lubie rozmawiac i nie mam uprzedzen do szkopow" ale sama naza "szkopy " znaczy juz jaki masz stsunek. JEzyk zdradza Cie. JEsli ktos powie "obrzed sati to morderstw ale lubie poznawac te tradycjiE" znow to samo. Jesli nie znajac ich motwow, kontektstu, zasad itp ot poprstu zacytujesz katolickie pismo i powiesz ze oni kochaja i chca legaziwac nakrofilnie - nie chodzi o to ze klamiesz - ale to poprstu bez sensu. No ale powedznia. Czytac wiecej gazet....(choc SB moglo by byc lepsze)

---

No ale wrocmy moze do pytan wodsckowych. Byc moze odpowiedz na temat homselsualizmy byla ostra bo pytajacy wygladal jak ktos o tradyzyjnym pogladzie. Moze bhktwie troszke chcili sie dostoswac.

Dzieki Purnnie za ciekawe wypowiedzi

ODPOWIEDZ