Półbogowie to ludzie?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Niyama
Posty: 49
Rejestracja: 08 lut 2012, 05:09

Re: Półbogowie to ludzie?

Post autor: Niyama » 17 cze 2012, 23:14

Trigi napisał : Sam mam potężne problemy z brakiem akceptacji swojej pozycji na wielu płaszczyznach i z tego powodu bezsensownie popadam w zazdrość i gniew, na zasadzie "na złość babci odmroże sobie uszy" i się podporządkuje ale tylko tyle a tyle.

Wiele osób na ścieszce duchowej ma odblokowane górne czakry zaś zablokowane dolne.

Brak akceptacji swojej pozycji to zablokowana czakra trzecia serca - Manipura, gniew to zablokowana czakra druga Swadhisthana zaś zazdrość to zablokowana czakra pierwsza podstawy – Muladhara. Są Trigi ćwiczenia Yogi odblokowujące te czakry. Według Wed recytowanie sylaby nasiennej LAM będzie ci bardzo pomocne gdyż pomoże odblokować czakre Muladhare, jej zablokowanie stwarza problemy w świecie materialnym przez trudności z umysłu z natłokiem pragnień i brak akceptacji dla swojej pozycji materialnej.
Przepisze ci fragment z książki Mantry słowa Mocy autora Panditta Tigunaita, ucznia Swamiego Ramy
Poleci bym ci Mantry Gajatri o maha mrytjundźaja nadawane są w celu wyeliminowania trudności. W istocie, w starożytnej tradycji wedyjskiej, jedna z tych mantr została dana przyszłym uczniom, kiedy byli jeszcze dziećmi, na długo przed tym, zanim wiedzieli cokolwiek na temat duchowości. Mantry te były nieodłączną częścią edukacji duchowej tych dzieci. W rezultacie dzieci takie wzrastały jako promieniujący poszukiwacze duchowi i gdy rozpoczęli poszukiwanie, zanim dorośli, mieli bardzo mało przeszkód.
Mantra Gajarti zwana jest tradycyjnie "Matką Wed". Jej praktyka umożliwia mędrcom objawienie wszystkich innych mantr, gdyż ucisza ona zgiełk mentalny, obmywa z nieczystości karmicznych, oczyszcza ego, wyostrza intelekt i oświeca istotę wewnętrzną światłem, które płynie bezpośrednio ze Źródła. Mantra Gajatri łączy nas z wewnętrznym nauczycielem, pomaga otrzymać wewnętrzne przewodnictwo i wewnętrzną inspirację. Proces oczyszczenia rozpoczyna się w głębokiej nieświadomości i przenika stopniowo wszystkie aspekty naszej osobowości. Stajemy się nowym człowiekiem, w pełni przetransformowanym, od wnętrza na zewnątrz. Chociaż transformacja ta rzadko jest natychmiastowa, efekt tej mantry jest ogromny i długotrwały.
Z kolei mantra maha mrytjuńdźaja jest mantrą leczącą i karmiącą. W jakimś sensie jest ona sercem Wed. Uzdrawiająca siła obudzona przez tę mantrę przesyła swe impulsy z ciała do psyche, a później z psyche do duszy. Wzmacnia ona naszą siłę woli, wiedzę i działanie oraz rozwija entuzjazm, odwagę i determinację. Wibracja tej mantry budzi wewnętrzną siłę leczniczą, gdy przyciąga uzdrawiających pośredników natury, tworząc środowisko, w którym skupiają się obydwie siły. Mantra maha mrytjuńdźaja podłącza nas do wewnętrznego uzdrowiciela, a to pomaga nam uzyskać pełne korzyści z żywności, ziół czy czegokolwiek innego, co podejmujemy dla naszego ogólnego dobrego samopoczucia.
Według mędrców istnieją dwa sposoby pokonania trudności w naszym rozwoju duchowym: albo usunięcie przeszkód, dzięki przezwyciężeniu naszej słabości i konsekwentne osiągnięcie wewnętrznej siły, uwolnienie się od słabości. Praktykowanie Gajatri wzmacnia drugą. Gajatri skupia się na czyszczeniu, maha mrytjuńdźaja na leczeniu. Co najważniejsze, obie praktyki prowadzą do tego samego celu.
Praktyka Gajatri jest odpowiednia dla tych, którzy walczą z zamętem, zwątpieniem, sceptycyzmem, brakiem samozaufania i brakiem kierunku. Jest dobra dla tych, którzy chcą wejść w kontakt z własną intuicją, a nie opierać się na przyjaciołach, nauczycielach, książkach, kasetach i innych zewnętrznych pomocnikach.
Z kolei praktyka maha mrytjuńdźaja odpowiednia jest dla tych, którzy zmagają się z brakiem energii, poczuciem beznadziejności, żalem i chorobą, jak również z brakiem entuzjazmu, odwagi i determinacji. Dobra jest dla tych, którzy chcą wejść w kontakt z własną siłą leczniczą. Mantra ta jest szczególnie dobra dla tych, którzy uprawiają zawody związane z leczeniem, ponieważ pomaga im się chronić przed wypaleniem poprzez ciągłe przemieszczanie energii, którą uzdrawiający skierowuje do pacjenta.
Życzę ci Trgi szczęścia i dotarcia do KRSNA i Pana Caitani.
Gayatri Mantra
http://www.youtube.com/watch?v=nDnamSM3 ... ture=share

Trigi napisał : Sam mam potężne problemy z brakiem akceptacji swojej pozycji na wielu płaszczyznach i z tego powodu bezsensownie popadam w zazdrość i gniew, na zasadzie "na złość babci odmroże sobie uszy" i się podporządkuje ale tylko tyle a tyle.

Wiele osób na ścieszce duchowej ma odblokowane górne czakry zaś zablokowane dolne.

Brak akceptacji swojej pozycji to zablokowana czakra trzecia serca - Manipura, gniew to zablokowana czakra druga Swadhisthana zaś zazdrość to zablokowana czakra pierwsza podstawy – Muladhara. Są Trigi ćwiczenia Yogi odblokowujące te czakry. Według Wed recytowanie sylaby nasiennej LAM będzie ci bardzo pomocne gdyż pomoże odblokować czakre Muladhare, jej zablokowanie stwarza problemy w świecie materialnym przez trudności z umysłu z natłokiem pragnień i brak akceptacji dla swojej pozycji materialnej.
Przepisze ci fragment z książki Mantry słowa Mocy autora Panditta Tigunaita, ucznia Swamiego Ramy
Poleci bym ci Mantry Gajatri o maha mrytjundźaja nadawane są w celu wyeliminowania trudności. W istocie, w starożytnej tradycji wedyjskiej, jedna z tych mantr została dana przyszłym uczniom, kiedy byli jeszcze dziećmi, na długo przed tym, zanim wiedzieli cokolwiek na temat duchowości. Mantry te były nieodłączną częścią edukacji duchowej tych dzieci. W rezultacie dzieci takie wzrastały jako promieniujący poszukiwacze duchowi i gdy rozpoczęli poszukiwanie, zanim dorośli, mieli bardzo mało przeszkód.
Mantra Gajarti zwana jest tradycyjnie "Matką Wed". Jej praktyka umożliwia mędrcom objawienie wszystkich innych mantr, gdyż ucisza ona zgiełk mentalny, obmywa z nieczystości karmicznych, oczyszcza ego, wyostrza intelekt i oświeca istotę wewnętrzną światłem, które płynie bezpośrednio ze Źródła. Mantra Gajatri łączy nas z wewnętrznym nauczycielem, pomaga otrzymać wewnętrzne przewodnictwo i wewnętrzną inspirację. Proces oczyszczenia rozpoczyna się w głębokiej nieświadomości i przenika stopniowo wszystkie aspekty naszej osobowości. Stajemy się nowym człowiekiem, w pełni przetransformowanym, od wnętrza na zewnątrz. Chociaż transformacja ta rzadko jest natychmiastowa, efekt tej mantry jest ogromny i długotrwały.
Z kolei mantra maha mrytjuńdźaja jest mantrą leczącą i karmiącą. W jakimś sensie jest ona sercem Wed. Uzdrawiająca siła obudzona przez tę mantrę przesyła swe impulsy z ciała do psyche, a później z psyche do duszy. Wzmacnia ona naszą siłę woli, wiedzę i działanie oraz rozwija entuzjazm, odwagę i determinację. Wibracja tej mantry budzi wewnętrzną siłę leczniczą, gdy przyciąga uzdrawiających pośredników natury, tworząc środowisko, w którym skupiają się obydwie siły. Mantra maha mrytjuńdźaja podłącza nas do wewnętrznego uzdrowiciela, a to pomaga nam uzyskać pełne korzyści z żywności, ziół czy czegokolwiek innego, co podejmujemy dla naszego ogólnego dobrego samopoczucia.
Według mędrców istnieją dwa sposoby pokonania trudności w naszym rozwoju duchowym: albo usunięcie przeszkód, dzięki przezwyciężeniu naszej słabości i konsekwentne osiągnięcie wewnętrznej siły, uwolnienie się od słabości. Praktykowanie Gajatri wzmacnia drugą. Gajatri skupia się na czyszczeniu, maha mrytjuńdźaja na leczeniu. Co najważniejsze, obie praktyki prowadzą do tego samego celu.
Praktyka Gajatri jest odpowiednia dla tych, którzy walczą z zamętem, zwątpieniem, sceptycyzmem, brakiem samozaufania i brakiem kierunku. Jest dobra dla tych, którzy chcą wejść w kontakt z własną intuicją, a nie opierać się na przyjaciołach, nauczycielach, książkach, kasetach i innych zewnętrznych pomocnikach.
Z kolei praktyka maha mrytjuńdźaja odpowiednia jest dla tych, którzy zmagają się z brakiem energii, poczuciem beznadziejności, żalem i chorobą, jak również z brakiem entuzjazmu, odwagi i determinacji. Dobra jest dla tych, którzy chcą wejść w kontakt z własną siłą leczniczą. Mantra ta jest szczególnie dobra dla tych, którzy uprawiają zawody związane z leczeniem, ponieważ pomaga im się chronić przed wypaleniem poprzez ciągłe przemieszczanie energii, którą uzdrawiający skierowuje do pacjenta.
Życzę ci Trgi szczęścia i dotarcia do KRSNA i Pana Caitani.
Gayatri Mantra
http://www.youtube.com/watch?v=nDnamSM3 ... ture=share

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Półbogowie to ludzie?

Post autor: trigi » 18 cze 2012, 09:23

Niyama pisze:Wiele osób na ścieszce duchowej ma odblokowane górne czakry zaś zablokowane dolne.
Życzę ci Trigi szczęścia i dotarcia do KRSNA i Pana Caitani.
Dzieki bardzo za ciekawy post i personalne podejście jest to b. inspirujące, znacznie lepsze od kopiuj/wklej. Życzę Tobie tego samego szybciej niz u mnie.
Zacząłem ten temat właśnie dlatego,że niedawno ta prosta prawda do mnie dotarła i jestem z tego powodu szczęsliwy. Wg. Twojego opisu cosik musiało odblokować sie w moich czakrach. :wink:
Niestety muszę się przyznać do innej mojej spekulacji. Jeszcze jak mieszkałem w świątynii i moi bracia i kuzyni duchowi dostawali 2 inicjację, to czasem ktoś się mnie pytał: a ty trigi kiedy druga?
Po pierwsze czułem ze to nie dla mnie, po drugie zakładałem ze lepiej (w razie czego jak pogrążę sie w mayi - która jest usmiechem Pana) z jedna inicjacja niz z dwoma. Trzeci punkt jest taki ze potraktowałem to obcesowo jak astrologie (co ma byc i tak będzie, Kryszna chroni,aczkolwiek czasem przydałoby sie oszołomić umysł kogoś taką wiedzą jak bym ją miał), zakładałem że mantra Hare Kryszna do "zbawienia" całkowicie mi wystarczy. Nieskromnie narażając sie na słowa krytyki muszę stwierdzić subiektywnie że niewiele minąłem się z prawdą. Czwartym punktem jest to ze nowo inicjowani bramini nie pokazywali mi swoim przykładem ze druga inicjacja cos zmienia na lepsze, ale nie wiem co by było gdyby 2giej nie mieli. Jak będę posiadał 8 cech bramina (sama,dama,satya,anugraha,tapa,titiksa,anubhava) to wtedy będę chciał potwierdzić to przyjęciem 2 inicjacji, choć zapewne nie bedzie to az tak istotne jako cel sam w sobie. Jak jest jest dobrze, jak będzie inaczej tez bedzie dobrze, łaska Kryszny (zapewne bede miał jakis tescik mojego zrozumienia zobacze czy zdam).
Ot takie wymyślunki domorosłego filozofa.

Niyama
Posty: 49
Rejestracja: 08 lut 2012, 05:09

Re: Półbogowie to ludzie?

Post autor: Niyama » 18 cze 2012, 09:50

Trigi te mantry które ci podałem są po to byś nie zszedł z drogi do Krysna. One rozwiewają Maje która cie od Krysny odsuwa. Najważniejszą mantrą jest HARE KYSNA HARE RAMA ale by móc ją w zapale praktykować niektórym potrzebne są mantry podtrzymujące, jak kulawemu laska. Krysna jest celem i o tym nie można nigdy zapomnieć. Gajatri Mantra obmywa umysł i daje zapał by recytować Hare Krysna.
Pozdrawiam serdecznie.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Półbogowie to ludzie?

Post autor: trigi » 18 cze 2012, 09:55

Dzięki za laski, przydadzą się. :D

ODPOWIEDZ