dziwne obiekty, dziwne doznania...
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Wynika jednak, że warto być bhaktą, chociażby po to, żeby rozkoszować się wypowiedziami Prabhu Purnaprajny, które są prawdziwym nektarem dla duszy. Przeczytałam je kilka razy i pewnie wiele razy jeszcze z prawdziwą przyjemnością przeczytam.
Chociaż mój praktyczny kobiecy umysł z natury niezbyt lubi rozważania filozoficzne, to jednak potrafi docenić prawdziwą mądrość. W powyższej dyskusji jedna kwestia jest niejasna: nawet jeśli uznajemy nasz umysł i zmysły za autorytet, to nie jest to przecież stan faktyczny, a tylko nasze wyobrażenie.
Umysł nie jest bowiem niezależny, ale dosłownie zawalony tonami gotowych schematów myślenia, opinii i teorii, które narzuca świat zewnętrzny i społeczeństwo. Te schematy nie są produktem naszych własnych przemyśleń i doświadczeń, a gotowymi formami myślenia, które uznajemy za nasze własne.
Przykładem tego jest schemat myślenia o Hare Kryszna jako o niebezpiecznej sekcie. Uwidocznił się on w powyższej dyskusji, kiedy nasz rozmówca chciał z jednej strony olśnić bhaktów intelektualną głębią swoich opinii na temat Boga (opinii zresztą raczej typowych, mało oryginalnych i bardzo popularnych), a z drugiej wykazywał bardzo daleko posuniętą ostrożność i wręcz podejrzliwość wobec bhaktów, zarzucając im ograniczenie umysłowe i schematyczność myślenia oraz (domyślnie) misyjną propagandę, a w końcu gwałtownie przerywając dyskusję, kiedy zaczęła zagrażać jego własnym gotowym schematom myślenia. Najwyraźniej nie był w najmniejszym stopniu przygotowany do zakwestionowania swojego przyjętego z zewnątrz typowego światopoglądu.
Z tej dyskusji i wielu innych wynika wniosek, że większość ludzi uważa się za wolnych i świadomych, podczas gdy w rzeczywistości są tylko kukiełkami, mechanicznie powtarzającymi gotowe schematy myślenia i poglądów, całkowicie niezdolnymi do zastanowienia nad sobą. Co najciekawsze uważają to za wolność i zażarcie bronią tego stanu rzeczy. Takie są moje nieco gorzkie wnioski po tej dyskusji.
Chociaż mój praktyczny kobiecy umysł z natury niezbyt lubi rozważania filozoficzne, to jednak potrafi docenić prawdziwą mądrość. W powyższej dyskusji jedna kwestia jest niejasna: nawet jeśli uznajemy nasz umysł i zmysły za autorytet, to nie jest to przecież stan faktyczny, a tylko nasze wyobrażenie.
Umysł nie jest bowiem niezależny, ale dosłownie zawalony tonami gotowych schematów myślenia, opinii i teorii, które narzuca świat zewnętrzny i społeczeństwo. Te schematy nie są produktem naszych własnych przemyśleń i doświadczeń, a gotowymi formami myślenia, które uznajemy za nasze własne.
Przykładem tego jest schemat myślenia o Hare Kryszna jako o niebezpiecznej sekcie. Uwidocznił się on w powyższej dyskusji, kiedy nasz rozmówca chciał z jednej strony olśnić bhaktów intelektualną głębią swoich opinii na temat Boga (opinii zresztą raczej typowych, mało oryginalnych i bardzo popularnych), a z drugiej wykazywał bardzo daleko posuniętą ostrożność i wręcz podejrzliwość wobec bhaktów, zarzucając im ograniczenie umysłowe i schematyczność myślenia oraz (domyślnie) misyjną propagandę, a w końcu gwałtownie przerywając dyskusję, kiedy zaczęła zagrażać jego własnym gotowym schematom myślenia. Najwyraźniej nie był w najmniejszym stopniu przygotowany do zakwestionowania swojego przyjętego z zewnątrz typowego światopoglądu.
Z tej dyskusji i wielu innych wynika wniosek, że większość ludzi uważa się za wolnych i świadomych, podczas gdy w rzeczywistości są tylko kukiełkami, mechanicznie powtarzającymi gotowe schematy myślenia i poglądów, całkowicie niezdolnymi do zastanowienia nad sobą. Co najciekawsze uważają to za wolność i zażarcie bronią tego stanu rzeczy. Takie są moje nieco gorzkie wnioski po tej dyskusji.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Jak jest wiadomo, droga Arleta bije bezceremonialnie w sedno, a każdy próbował jak z jajkiem aby nie było śladów manipulacji.Arleta pisze:Przykładem tego jest schemat myślenia o Hare Kryszna jako o niebezpiecznej sekcie. Uwidocznił się on w powyższej dyskusji, kiedy nasz rozmówca chciał z jednej strony olśnić bhaktów intelektualną głębią swoich opinii na temat Boga (opinii zresztą raczej typowych, mało oryginalnych i bardzo popularnych), a z drugiej wykazywał bardzo daleko posuniętą ostrożność i wręcz podejrzliwość wobec bhaktów, zarzucając im ograniczenie umysłowe i schematyczność myślenia oraz (domyślnie) misyjną propagandę, a w końcu gwałtownie przerywając dyskusję, kiedy zaczęła zagrażać jego własnym gotowym schematom myślenia. Najwyraźniej nie był w najmniejszym stopniu przygotowany do zakwestionowania swojego przyjętego z zewnątrz typowego światopoglądu.
Grozna sekta - rozdaje atrakcje do Kryszny, a nóż się można uzależnić!
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
W powyższym wywodzie sama sobie zaprzeczyłaś. Najpierw stwierdzasz, że Twój praktyczny umysł potrafi wybrać to co prawdziwie mądre, a potem stwierdzasz, że nasze umysły nie mogą zostać uznane za autorytety, gdyż ich autorytatywność jest tylko naszym wyobrażeniem.Arleta pisze:Chociaż mój praktyczny kobiecy umysł z natury niezbyt lubi rozważania filozoficzne, to jednak potrafi docenić prawdziwą mądrość. W powyższej dyskusji jedna kwestia jest niejasna: nawet jeśli uznajemy nasz umysł i zmysły za autorytet, to nie jest to przecież stan faktyczny, a tylko nasze wyobrażenie.
Dokładnie to samo mógł pomyśleć o nas "maly" Czyż z jego punktu widzenia, jako osoby, która wchodzi na te forum i próbuje nawiązać dyskusję, nie jawimy mu się jako tacy: zawaleni tonami gotowych schematów, cytatów, opinii, zaczerpniętych z Wed, albo z wypowiedzi osób, które uznajemy za autorytety. A przecież i nasze autorytety, również swoje opinie zaczerpnęły albo z Wed albo od swoich autorytetów, czyli osób również czerpiących swoją wiedzę z Wed.Arleta pisze:Umysł nie jest bowiem niezależny, ale dosłownie zawalony tonami gotowych schematów myślenia, opinii i teorii, które narzuca świat zewnętrzny i społeczeństwo. Te schematy nie są produktem naszych własnych przemyśleń i doświadczeń, a gotowymi formami myślenia, które uznajemy za nasze własne.
Czy dla osób, o takim sposobie myślenia jak "maly", nie możemy wydawać się nudni z tymi swoimi ciągłymi cytatami z pism, gotowymi odpowiedziami na wszystko i tym poczuciem wyższego zrumienia? Co w głębi ducha myślisz o świadkach Jehowy, gdy przychodzą nauczać i na wszystko mają cytat z Biblii? Ależ oni ograniczeni w tym swoim pojmowaniu rzeczywistości, ależ monotematyczni, ciągle tylko Biblia i Biblia. Swego rozumu nie mają? Powtarzają w kółko to samo. Czyż my nie możemy w oczach innych wyglądać podobnie?
Miał absolutnie prawo tak własnie pomyśleć. My wiemy, że to my mamy rację, ale on tego nie wie. Moim zdaniem, wychodząc z jego punktu widzenia, on zachował się całkiem w porządku i rozsądnie. Po prostu podziękował za dyskusję, bo uznał, że nie ma z kim i o czym gadać. Czyż my nie czynimy podobnie gdy uznamy, że adwersarz nie jest na odpowiednim poziomie aby zrozumiał? Po prostu dajemy takiej osobie prasadam i tyle.Arleta pisze: a z drugiej wykazywał bardzo daleko posuniętą ostrożność i wręcz podejrzliwość wobec bhaktów, zarzucając im ograniczenie umysłowe i schematyczność myślenia oraz (domyślnie) misyjną propagandę, a w końcu gwałtownie przerywając dyskusję, kiedy zaczęła zagrażać jego własnym gotowym schematom myślenia. Najwyraźniej nie był w najmniejszym stopniu przygotowany do zakwestionowania swojego przyjętego z zewnątrz typowego światopoglądu.
Czas zastosować powyższe wnioski praktycznie, w stosunku do siebie samych.Arleta pisze:Z tej dyskusji i wielu innych wynika wniosek, że większość ludzi uważa się za wolnych i świadomych, podczas gdy w rzeczywistości są tylko kukiełkami, mechanicznie powtarzającymi gotowe schematy myślenia i poglądów, całkowicie niezdolnymi do zastanowienia nad sobą. Co najciekawsze uważają to za wolność i zażarcie bronią tego stanu rzeczy. Takie są moje nieco gorzkie wnioski po tej dyskusji.
Konkluzja jest taka: nadmiar wylewnej miłości może zmyć z forum jeszcze wiele ciekawych osób, które Kryszna łaskawie tu przyśle. Dużo jeszcze wszyscy musimy się nauczyć:)
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Proponuję wszystkim wstrzymać się z osobistymi ocenami "Małego" i wyniku dyskusji, bo nikt z Was nie wie, co dzieje się pozaforumowo. Nie mówiąc już o tym, że nikt z nas nie zna go jeszcze osobiście, ani jego sytuacji życiowej. Skupmy się więc lepiej na jego pytaniach/wątpliwościach, a nie na jego osobie. Tego wymaga zwykła kultura dyskusji. Emocjonalność i negatywizm są tu zupełnie niepotrzebne.
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Dokładnie - to jest sedno sprawy.Purnaprajna pisze:Proponuję wszystkim wstrzymać się z osobistymi ocenami "Małego"(...) Skupmy się więc lepiej na jego pytaniach/wątpliwościach, a nie na jego osobie. Tego wymaga zwykła kultura dyskusji. Emocjonalność i negatywizm są tu zupełnie niepotrzebne.
Arleto miałaś pewnie na myśli inteligencję dzięki której możemy docenić prawdziwą mądrość. Dlatego Matura celnie zauważył, że w Twoim stwierdzeniu wkradło się pewne zaprzeczenie. Inteligencja jest nadrzędna w stosunku do umysłu.Mathura pisze:W powyższym wywodzie sama sobie zaprzeczyłaś. Najpierw stwierdzasz, że Twój praktyczny umysł potrafi wybrać to co prawdziwie mądre, a potem stwierdzasz, że nasze umysły nie mogą zostać uznane za autorytety, gdyż ich autorytatywność jest tylko naszym wyobrażeniem.Arleta pisze:Chociaż mój praktyczny kobiecy umysł z natury niezbyt lubi rozważania filozoficzne, to jednak potrafi docenić prawdziwą mądrość. W powyższej dyskusji jedna kwestia jest niejasna: nawet jeśli uznajemy nasz umysł i zmysły za autorytet, to nie jest to przecież stan faktyczny, a tylko nasze wyobrażenie.
BG 02.42 Funkcjonujące zmysły stoją ponad martwą materią; umysł zaś jest nadrzędny w stosunku do zmysłów; jednak inteligencja stoi wyżej od umysłu; a ona (dusza) przewyższa nawet inteligencję.
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Jak zwykle zgadzam się z Tobą Prabhu.Purnaprajna pisze:Proponuję wszystkim wstrzymać się z osobistymi ocenami "Małego" i wyniku dyskusji
Nie znamy tej osoby i wystawianie jej ocen tylko na podstawie krótkiej dyskusji jest kompletnie nie na miejscu.
Zanim wystawi się komuś ocenę, tylko dlatego, że ten ktoś ma odmienne od nas zdanie i w tej chwili nie zgadza się z naszymi poglądami, warto pomedytować nad faktem, że to nasze obecne wcielenie jest kolejnym z milionów, jakie już przeszliśmy. Siedzimy w tym świecie już tak długo. Jakie my mieliśmy poglądy w przeszłości? Co wyprawialiśmy? Jak długa była nasza droga zanim zostaliśmy bhaktami? A nawet będąc już przekonanymi do tej drogi, i tak jak wiele w nas błędów?
Ten człowiek szuka i pracuje nad sobą. Jest więc kimś ponad zwykłym, przeciętnym zjadaczem chleba i wlewaczem w siebie piwa za piwem. Fajnie, że tu przyszedł i podzielił się z nami swoimi realizacjami.
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
mały dużo łapie i to co trzeba więc spox, da rade piona dla małego
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Bardzo interesujący wątek. Dziękuję za Wasze wypowiedzi.
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Bardzo interesujące i ciekawe pytania Mały przedstawił. To Jego zasługa, że wątek stał się ciekawy i często odwiedzany.Trisama pisze:Bardzo interesujący wątek. Dziękuję za Wasze wypowiedzi.
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Podobnie sądzę. Cenię go tym bardziej, że zaufał nam, zupełnie obcym mu przecież ludziom, i miał odwagę wyjawić swoje szczere i głębokie przemyślenia i wątpliwości. A uczynił to wszystko w dojrzałym i pełnym szacunku dla Kryszny i dla nas nastroju. To trzeba zawsze docenić. Naprawdę miła odmiana, po zbanowanych tu niedawno islamskich fundamentalistach, i szastających szabelką lekkiego bzika fanatykach Hare Kryszna.padmak pisze:Bardzo interesujące i ciekawe pytania Mały przedstawił. To Jego zasługa, że wątek stał się ciekawy i często odwiedzany.
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461