dziwne obiekty, dziwne doznania...
Re: dziwne obiekty, dziwne doznania...
Chyba trochę zbyt obcesowo potraktowałam poglądy naszego rozmówcy, który tu dyskutował w sympatyczny i bardzo ciekawy sposób. Ale też myślę, że prawdopodobnie dotarł on do pewnego etapu, kiedy musi pewne rzeczy sam przemyśleć. Na wszelki wypadek przepraszam "Małego" i zaznaczam, że krytykowałam tylko jego niektóre poglądy i ogólne zjawiska, a nie jego samego jako osobę. Tylko od niego zależy, czy będzie tylko przelotnym "meteorytem" (jak większość gości tego forum), czy też zagości na dłużej.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.