Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: trigi » 21 mar 2012, 06:36

Purnaprajna pisze:
trigi pisze:Tak naprawde nie jestem za lub przeciw tylko pokazałem inna forme segregacji z powodu narodzin.
Problem z Rumunami i Bułgarami jest obecny także w Finlandii. .
Ja nie miałem na mysli romów takiej czy innej narodowości bo to złodzieje z pokoleina na pokolenie, nieroby wysyłajace dzieci i zony na zebry, nieuki bez szkoly ewentualnie po dwóch klasach podstawówki. Są wyjątki uczciwych, co łamia norme ustanowiona przez grupe.
Miałem na mysli afrykanów i tych biednych azjatów (np. Afganistan), bo do Brazylii lub Australii teraz espaniole za praca wyjezdzaja. A w Holandii takie uczucia wzbudzane sa do Polaków bo jakaś czesc daje ku temu powody zyjac jak swinie zapijajac swój ciezki robotniczy los. Partie prawicowe i radykalnie nastawionne osoby w skrytosci serca popieraja Brejwika lub przyznaja mu czesc racji.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: Purnaprajna » 21 mar 2012, 08:15

trigi pisze:Miałem na mysli afrykanów i tych biednych azjatów (np. Afganistan)
To nie zmienia postaci rzeczy, że rządy zachodnich krajów oraz większość ludzi nie dyskryminuje ich ze względu na narodziny, z powodu istnienia systemu kastowego, co sugerowałeś na początku tej dyskusji, i co jest punktem spornym. Tylko element antyspołeczny i przestępczy jest przez nich dyskryminowany, tak jak powinno być. Legalnie przebywający tu Amerykanin, Niemiec, Azjata, czy Afrykanin mają tu takie same prawa, a więc, gdzie jest ta dyskryminacja ludzi przez rządy zachodnie w oparciu o czyjeś narodziny?

Dlatego wydaje mi się dziwnym uważanie deportacji nielegalnych imigrantów przybywających codziennie setkami na Sycylię i do innych miejsc za objaw niesprawiedliwości społecznej krajów zachodu, i sugerowania, że dzieje się tak na skutek obecności systemu kastowego. Ten ciąg myślenia nieuchronnie prowadzi do konkluzji, że tworzenie i utrzymywanie prawa w danym kraju przez odpowiednie organa, samo w sobie jest oznaką dyskryminacji innych narodów, i jest moralnie wątpliwe.

Jak już wcześniej wspomniałem, tysiące legalnych imigrantów i uchodźców z Afryki (i Azji), bardzo dobrze radzi sobie w Finlandii, mając pełne poparciem systemu, i będąc akceptowanymi przez ogół społeczeństwa. 3/4 kierowców autobusów i tramwajów w Helsinkach to ciemnoskórzy Somalijczycy, i już dawno wtopili się oni w fiński krajobraz włosów blond. Oczywiście różnice kulturowo-religijne dają o sobie znać, i nie widać zbytniego pobratymstwa pomiędzy dwiema grupami, ale to już inna kwestia.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: trigi » 21 mar 2012, 09:47

Oki nie upieram sie bo to temat niszowy to czy nielegalni emigranci sa inna forma segregacji, aczkolwiek zawsze zostaje różnica miedzy "rdzennymi - lepszymi" mieszkancami a nowoprzybyłymi legalnie - tak jest, nawet jak z wierzchu ludzie sa mili i uprzejmi, czarny zostanie czarnym a polaczek polaczkiem nie moja to opinia tylko emigrantów zyjacych na obczyżnie. Generalizować nie mozna ale coś w tym jest bo jest to materialna swiadomosc.
Jak tez prawo ze jedni obywatele UE moga pracowac wszedzie bo urodzili sie w UK lub Włoszech a inni np Bułgarzy nie lub do niedawna Polacy w Austrii czy Niemczech mieli zakaz jest segregacja ze wzgledu na miejce urodzenia, jesli nie miałeś tyle "szczęścia" aby urodzić sie w Lipsku tylko w Bukareszcie to mieszkaj w Bukareszcie i niech Rumunia płaci składki członkowskie. UE różnych predkości i różnych praw.
Pytanie jest moje takie: chociaz system kastowy został zapoczątkowany cyklicznie w Treta yudze z polecenia NOB Kryszny to czy w Kali yudze jest możliwy do wprowadzenia i właściwego przestrzegania?

ZNACZENIE SB 2.4.18:(...):
Zgodnie z podejściem kultu oddania (zwanego zazwyczaj kultem Vaisnava), nie ma żadnych przeszkód, aby każdy człowiek mógł czynić postępy w realizacji Boga. Vaisnava ma tak wielką moc, że jest w stanie zmienić w Vaisnava nawet Kiratę, czy też inną z osób wymienionych w tym wersecie. W Bhagavad-gicie (9.32) Pan stwierdza, że każdy może stać się Jego bhaktą (nawet osoby o niskim urodzeniu, kobiety, śudrowie i vaiśyowie) i dzięki temu powrócić do domu, z powrotem do Boga. Jedyną konieczną tu kwalifikacją jest przyjęcie schronienia u czystego bhakty Pana, posiadającego gruntowną znajomość transcendentalnej wiedzy o Krsnie (Bhagavad-gita i Śrimad-Bhagavatam). Każdy, kto posiądzie dobrą znajomość wiedzy o Krsnie, może stać się czystym bhaktą i mistrzem duchowym zwykłych ludzi; i wyprowadzić ich z grzechu przez oczyszczenie ich serc. Czystym bhaktą i mistrzem duchowym może zostać mieszkaniec którejkolwiek części świata. Systematyczny kontakt z czystym Vaisnava jest w stanie bardzo szybko oczyścić nawet największego grzesznika. Vaisnava może więc przyjmować bona fide uczniów ż dowolnej części świata, bez względu na ich kastę i wyznanie. Przez wypełnianie zasad regulujących, uczniowie tacy promowani są przez niego do statusu czystego Vaisnava – osoby transcendentalnej wobec kultury bramińskiej. System kastowy, czyli varnaśrama-dharma, nie jest dziś wypełniany w sposób właściwy nawet przez swoich tzw. zwolenników. Ze względu na współczesną rewolucję społeczną, polityczną i ekonomiczną, odtworzenie tego systemu w chwili obecnej nie jest nawet możliwe.
Prawo stworzone przez ludzi szybko sie zmienia, dlatego ostatecznie duzej wartosci nie ma, szczególnie jak jest w opozycji z prawem Stwórcy.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: Mathura » 21 mar 2012, 11:05

trigi pisze:czarny zostanie czarnym a polaczek polaczkiem nie moja to opinia tylko emigrantów zyjacych na obczyżnie. Generalizować nie mozna ale coś w tym jest bo jest to materialna swiadomosc.
Co w tym dziwnego? Co w tym nagannego? Jeśli przykładowo nie chciałbym mieć żony murzynki to jest w tym coś co można mi wytknąć? Po prostu nie chcę i tyle. Nie dlatego, że murzyni mi przeszkadzają, ale dlatego, że nie chcę. Powiedzmy, że lubię pomidorówkę a ogórkową nie, to czy jest to przejaw "rasizmu" odnośnie ogórkowej? Dlaczego ludziska upierają się, że wszyscy jesteśmy jednakowi i w tym duchu powinniśmy siebie traktować? Choć wszyscy jesteśmy zbudowani z tej samej gliny to jednak różnorodność występuje. Murzyn pozostanie murzynem, a Polak Polakiem i tyle. (przynajmniej na to jedno życie). Murzyni mają swoje zwyczaje, Polacy swoje, inne nacje swoje. Nie oznacza tu, że w związku z tym można kogoś dyskryminować, poniżać, wyśmiewać się. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że mam również prawo nie chcieć z kimś przebywać, zadawać się i wiązać. Mam również prawo nie być z tego powodu krytykowany.
Różnorodność widać na każdym kroku. Występuje ona również i w świecie duchowym. Kryszna, choć wszystkich traktuje jednakowo, również ma swoje upodobania. Nie wszystkie zachowania mu odpowiadają, nie z każdym lubi przebywać, nie każdemu się objawi, nie każde potrawy przyjmie. Jest rasistą?
Problem z kłopotliwymi emigrantami jest wielopłaszczyznowy. Nie będzie go łatwo rozwiązać. Z jednej strony masz przed sobą człowieka w trudnym położeniu, któremu współczujesz, a z drugiej widzisz, że wielu na tym współczuciu żeruje. Jedni uciekają z ogarniętego wojną kraju, aby ratować życie, a inni wykorzystują okazję aby usadowić się w nowym miejscu i tym sposobem żyć sobie kosztem innych. Przyjechałem tu to teraz żyw mnie, ubieraj, lecz, daj mieszkanie. No dobrze, ale ilu was mogę przyjąć? Na jak długo? Co zamierzacie dalej robić?
Bhagavad Gita mówi o trzech rodzajach dobroczynności. Ta, okazywana niewartym tego osobom, jest dobroczynnością w gunie ignorancji i nie przynosi pożytku nikomu. Obdarzasz kogoś a on przepija dar i za chwilę przychodzi po następny. Jaki jest więc sens obdarowywania takich osób? Albo też nakarmisz głodnego i on się naje. Jednak nic więcej nie robi. Gdy zgłodnieje znowu przyjdzie. I tak ciągle. Czy karmienie takich ludzi ma sens? Niby ma, bo pomagasz bliźniemu, ale czy aby takie działanie nie uczy go, że nie ma sensu pracować skoro zawsze znajdzie się ktoś kto da jedzenie. Nie wiadomo co jest lepsze. Karmić bez końca takie osoby, czy pewnego dnia pogonić do domu?

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: Vaisnava-Krpa » 21 mar 2012, 13:18

W takiej totalnej próbie jednolicenia mamy impersonalizm. Ujednolićmy płcie, potem wygląd, bogactwo, itd. To jest durna zabawa w sprawiedliwego, która wyklucza sprawiedliwość, prawo karmy i pragnienia indywidualnych żywych istot jako sprawcę róznorodności.

Jeżeli dziecko urodziło się u jakiś rodziców to nie jest sprawiedliwe aby inni rodzice nawet jak będą pragnąć tego dziecka bardziej, zabierali je aby tworzyć jedną wielką rodzinę, bo to nie będzie wtedy rodzina.

"Ci ludzie co biorą Ci mamę i mnie
Ci ludzie co biorą Twój dom
Ci ludzie co biorą całe Twoje życie
Chcą podać Ci swoją dłoń

To rząd oficjalny, system totalitarny
Rząd oficjalny, dobrze skonstruowany (...)

(...) W naszym domu każdy brud trzeba odszukać
I Ty z nami brudu szukaj
I Ty może jeszcze o tym nie wiesz
Lecz Ty będziesz z nami brudu szukać

Oddaj go nam...
Oddaj go nam..." - Kult

BRATERSTWO

Kto imituje uttama-adhikari, obnosząc się ze swoim poczuciem jedności czy braterstwa, a zarazem działa na płaszczyźnie cielesnej, jest w rzeczywistości fałszywym filantropem. Ideę uniwersalnego braterstwa należy przyswoić sobie od uttama-adhikari, a nie od głupca, któremu brak właściwego zrozumienia duszy indywidualnej czy Nadduszy – wszechobecnej ekspansji Najwyższego Pana.” – Sri Isopanisad tekst 6 zn.



05.01.14 Mój drogi chłopcze, wszyscy jesteśmy związani wedyjskimi nakazami dotyczącymi podziałów varnaśramy odpowiadających naszym cechom i pracy. Bardzo trudno uniknąć tych podziałów, ponieważ są one zaaranżowane w naukowy sposób. Dlatego musimy wypełniać nasze obowiązki varnaśramy, tak jak byki muszą się poruszać odpowiednio do tego, w którą stronę kieruje je woźnica, ciągnąc za przywiązane do ich nozdrzy powrozy.


Tak więc nie ma obowiązku przyjmowania z automatu na obywatela, każdego, kto tego pragnie. Nawet jak Pandawowie zostali wygnani to szukali schronienia króla, który ich zaakceptował. Jeżeli jest akcja (emigracyjna) to jest i reakcja. Jeżeli są prawa to i są obowiązki. Każdy ma prawo sterować własnym budżetem domowym, jednak domyślnie oczekuje się rozsądnego podejścia. Podobnie każda wspólnota ludzi, czy to państwo czy spółdzielnia lokatorów jednego bloku, mają prawo rozporządzać tymi zasobami. To jest personalizm. Nie możesz próbować usunąć np. czyjeś niechęci do ciebie aby dobrać się do jego zasobów, w imię wyższego celu, którym de facto będzie twój egoizm. Każda sytuacja ma swoją drogę zgodną z prawem i nielegalną. Nielegalna droga zawsze będzie rodzić złe reakcje, dlatego, że pod pretekstem równości, miłości i braterstwa występuje tak naprawdę kradzież. Osobną kwestią tu będzie np. sytuacja, gdy ktoś kradnie jedzenie aby przeżyć, czy okrutny brak serca administratorów pewnych zasobów. To jest kwestia ich reakcji. Ale tobie nie wolno ustalać własnych praw aby okraść innych. To jakich ludzi spotykasz jest karmą. Najpierw zasłuż potem pragnij. Ta sama logika ma zastosowanie w kręgu najbliższej rodziny i tak samo rozszerza się na krainy, państwa, rasę czy ludzkość. To jest kwestia rozszerzonego lub zawężonego egoizmu. Nie trzeba tego nazywać rasizmem, bo to hasło użyteczne politycznie jako wartość sama w sobie - bez filozofii, bez religii, bez duchowości. Królestwo boże bez Boga nie istnieje. Jedynym prawdziwym remedium jest prawdziwa duchowość. Co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi. Jedność i różnorodność. Sprawiedliwie nie znaczy po tyle samo. To jest oszustwo pod przykryciem.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: Purnaprajna » 21 mar 2012, 14:11

trigi pisze:Oki nie upieram sie bo to temat niszowy to czy nielegalni emigranci sa inna forma segregacji, aczkolwiek zawsze zostaje różnica miedzy "rdzennymi - lepszymi" mieszkancami a nowoprzybyłymi legalnie - tak jest, nawet jak z wierzchu ludzie sa mili i uprzejmi, czarny zostanie czarnym a polaczek polaczkiem nie moja to opinia tylko emigrantów zyjacych na obczyżnie. Generalizować nie mozna ale coś w tym jest bo jest to materialna swiadomosc.
Cieszę się, że po dalszych wyjaśnieniach, doszliśmy do zgodności opinii. A co do stereotypów, to niestety są one nieuniknione w sytuacji, w której specyficzna grupa reprezentująca na zewnątrz dany naród, posiada bardzo niską mentalność i hierarchię wartości, która zmusza ich do niepokojenia, czy nawet naruszania prawa innego kraju i jego mieszkańców. Czyjeś zachowanie i styl życia ma niewątpliwie zasadniczy wpływ na opinię o nim. Po obserwacji wzorców zachowania danej grupy, łączy się to następnie z ich narodowością, kolorem skóry, czy religią, ale tak naprawdę, to ich niewłaściwe zachowanie jest pierwotnym bodźcem do czynienia generalizacji, a nie ich przynależność narodowa, rasowa, czy religijna.

Kiedy do tego samego kraju przyjedzie szejk arabski, książę afrykański, czy inny magnat o odmiennym kolorze skóry i religii, to z powodu jego wysokiego statusu finansowego, ci sami ludzie, którzy na co dzień budują i żyją stereotypami na temat współrodaków tej osoby, leżą płasko na ziemi z wyciągniętą po datek ręką, dlatego, że najważniejszym aspektem ich hierarchii wartości jest artha, zysk ekonomiczny, za który mogą nabyć kama, przyjemność zmysłową. Przy możliwości artha, znikają wszelkie niechęci narodowe i osobista niechęć do koloru skóry, religii, czy kultury z jakiej wywodzi się osoba będąca w stanie pomóc im zarobić. Gdyby jego narodziny były na szczycie ich hierarchii wartości, to nawet nie tknęli by oferowanych im pieniędzy, tak jak to się czasami dzieje w Indiach, gdzie nawet żebracy we Wrindawan odmawiali przyjęcia datków od zachodnich bhaktów, bo pochodzą z barbarzyńskich krajów mlecca, gdzie na obiad je się krowy, i jakakolwiek asocjacja z takimi osobami oznacza piekielną karmę i kolejne narodziny. Ale najczęściej na szczycie ich hierarchii wartości nie leży artha, czy kama, ale dharma lub moksza.
trigi pisze:Jak tez prawo ze jedni obywatele UE moga pracowac wszedzie bo urodzili sie w UK lub Włoszech a inni np Bułgarzy nie lub do niedawna Polacy w Austrii czy Niemczech mieli zakaz jest segregacja ze wzgledu na miejce urodzenia, jesli nie miałeś tyle "szczęścia" aby urodzić sie w Lipsku tylko w Bukareszcie to mieszkaj w Bukareszcie i niech Rumunia płaci składki członkowskie. UE różnych predkości i różnych praw.
Oczywiście można by przyjąć, że całe narody, z ich odrębnymi językami i granicami krajów, same w sobie tworzą kasty oparte na narodzinach. Ale przyjąwszy taką definicję, należałoby zauważyć, że ci "dyskryminowani" Bułgarzy i Polacy, o których mówisz, też pochodzą z kasty własnego kraju w którym się urodzili, kraju, który także stawia wymagania cudzoziemcom, co automatycznie pokonuje Twój pierwotny argument, że kastowa mentalność istnieje tylko w krajach Zachodu.
trigi pisze:Pytanie jest moje takie: chociaz system kastowy został zapoczątkowany cyklicznie w Treta yudze z polecenia NOB Kryszny to czy w Kali yudze jest możliwy do wprowadzenia i właściwego przestrzegania?
Śrila Prabhupada pisze, że "odtworzenie tego systemu w chwili obecnej nie jest nawet możliwe". Należy zwrócić uwagę na słowa "w chwili obecnej", gdyż oznacza to, że być może później, zaistnieją lepsze warunki do wprowadzenia daiwa-warnaśrama-dharmy. Moim zdaniem jest to możliwe, jeżeli każdy z nas zacznie jej wprowadzanie od samego siebie, poprzez wykonywanie obowiązków zgodnych z jego naturą, w oparciu o właściwą duchową edukację.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: Purnaprajna » 21 mar 2012, 14:53

Vaisnava-Krpa pisze:Tak więc nie ma obowiązku przyjmowania z automatu na obywatela, każdego, kto tego pragnie. Nawet jak Pandawowie zostali wygnani to szukali schronienia króla, który ich zaakceptował. Jeżeli jest akcja (emigracyjna) to jest i reakcja. Jeżeli są prawa to i są obowiązki. Każdy ma prawo sterować własnym budżetem domowym, jednak domyślnie oczekuje się rozsądnego podejścia. Podobnie każda wspólnota ludzi, czy to państwo czy spółdzielnia lokatorów jednego bloku, mają prawo rozporządzać tymi zasobami. To jest personalizm. Nie możesz próbować usunąć np. czyjeś niechęci do ciebie aby dobrać się do jego zasobów, w imię wyższego celu, którym de facto będzie twój egoizm.
To ma sens i brzmi przekonująco.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: trigi » 21 mar 2012, 17:36

Purnaprajna pisze:Oczywiście można by przyjąć, że całe narody, z ich odrębnymi językami i granicami krajów, same w sobie tworzą kasty oparte na narodzinach. Ale przyjąwszy taką definicję, należałoby zauważyć, że ci "dyskryminowani" Bułgarzy i Polacy, o których mówisz, też pochodzą z kasty własnego kraju w którym się urodzili, kraju, który także stawia wymagania cudzoziemcom, co automatycznie pokonuje Twój pierwotny argument, że kastowa mentalność istnieje tylko w krajach Zachodu.
Fajne odpowiedzi podobaja mi sie tylko takie małe ale, bo nigdzie nie napisałem ze segregacje uprawiaja tylko kraje zachodnie, chociaz wiekszosc wybiera ten kierunek, a Polska to kraj tranzytowy. Indie wydaja wize na 3 miechy najczesciej i to tez jest ograniczenie i obywatelstwa chętnie nie przyznaja . Wiem ze "wolna amerykanka" typu komunistycznego jest bez sensu i nie jest mozliwe zapewnienie wszystkim wszystkiego po równo, bo przy narodzinach juz pojawiaja sie dysproporcje, a co dopiero póżniej. Gdziekolwiek ktoś sie uda w tym zyciu czy po smierci jego cechy i karma pójda za nim, czy to do Skandynawii czy na inna planete i dlatego jedni pracuja i lepiej sie asymiluja a inni kradna i zyja pod mostem lub czekaja az inni zrobia wszystko za nich.
Nie chodzi o ateistyczna komune, lub o kapitalistyczna segregacje wg "artha" tylko społeczeństwo z Kryszna w centrum gdzie kazdy ma po równo w tym sensie ze jego podstawowe potrzeby bytowe sa zaspokojone a on sam nie gromadzi wiecej niz potrzebuje zabierajac innym.
Podałem przykład UE bo albo jest unia albo jej nie ma. Albo jedni obywatele unii maja wiecej praw a inni nie, albo prawa dla wszystkich sa takie same. Lub tez niech ich nie przyjmuja do grupy. Inaczej jest to sztuczna unia na fałszywych zasadach.
Jezeli chca tak pomoc swoim obywatelom ustalajac kształt banana lub długosc ogórka to czemu stosuja ograniczenia utrudniajace zycie jednym obywatelom unii na rzecz innych obywateli "starej unii". Argumenty ze zabieraja miejsca pracy sa mylne bo tubylcy tych prac i tak nie chca wykonywac za najnizsza krajowa. Chyba ze teraz w dobie "kryzysu" sie pozmieniało.
Co do warnasramy to rzeczywiscie jest tam "w chwili obecnej" i oby ona trwała jak najkrócej.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: trigi » 21 mar 2012, 18:40

Purnaprajna pisze:
trigi pisze:Tak naprawde nie jestem za lub przeciw tylko pokazałem inna forme segregacji z powodu narodzin.
To ma raczej więcej wspólnego z wyborem stylu życia przez tych ludzi, niż z ich urodzinami. Żebractwo, czy złodziejstwo jest bardzo intratnym zawodem, a jak "przegniesz pałę", to i tak dostaniesz bezpłatny bilet na prom, czy samolot, a wrócisz następnym, bo w ramach zasad liberalnego zachodniego społeczeństwa, wyślą Cię tylko do więzienia za bardzo poważne przestępstwo, jak np. morderstwo.
To jest druga strona medalu gdy ktoś rezygnuje z wysiłku bo "taki sie urodził" mając uniwersalne usprawiedliwienie na wszystkie swoje słabości i tak nic nie zmienia zostając w tej samej w tym wypadku ignorancji. Jest wiele historii mówiących o tym jak ktoś nie urodził sie w danej kaście mógł być do niej przyjęty jeśli wykazał sie cechami świadczącymi właściwe kwalifikacje, które mógł też wypracowac po narodzinach.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Bhagavad Gita i jej tłumaczenia, system kastowy

Post autor: trigi » 21 mar 2012, 19:15

Vaisnava-Krpa pisze:Każdy ma prawo sterować własnym budżetem domowym, jednak domyślnie oczekuje się rozsądnego podejścia. (...) Ale tobie nie wolno ustalać własnych praw aby okraść innych. To jakich ludzi spotykasz jest karmą. Najpierw zasłuż potem pragnij. Ta sama logika ma zastosowanie w kręgu najbliższej rodziny i tak samo rozszerza się na krainy, państwa, rasę czy ludzkość. To jest kwestia rozszerzonego lub zawężonego egoizmu. Nie trzeba tego nazywać rasizmem, bo to hasło użyteczne politycznie jako wartość sama w sobie - bez filozofii, bez religii, bez duchowości. Królestwo boże bez Boga nie istnieje. Jedynym prawdziwym remedium jest prawdziwa duchowość. Co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi. Jedność i różnorodność. Sprawiedliwie nie znaczy po tyle samo. To jest oszustwo pod przykryciem.
Zwiekszajac zooma mozemy zobaczyć dlaczego budzet bogatych krajów jest zasobny i czy zawdzieczaja to tylko swojemu ciezkiemu wysiłkowi czy tez wyzyskowi słabszych narodów. Czy aby napewno biedne kraje sa biedne dlatego ze przepełnione sa leniwymi nieudacznikami lub ślepymi dyktatorami czy sa inne powody ich zbiorowego niedostatku. Kto ustala prawa które wiążą innych? Czy one są sprawiedliwe? Czemu racje ma silniejszy i bogatszy? Nawet teraz niepodległe państwa czy sa niezależne? Czy takie firmy jak Schell nie okradaja Nigierii zanieczyszcając delte Nigru? Czy Afryka nie stała sie śmietnikiem zachodu? Na te pytania trudno jednoznacznie i precyzyjnie odpowiedzieć i dlatego trudno ocenic wszystkich zbiorowo i personalnie zarazem z obu stron barykady.

ODPOWIEDZ