Hunowie - przodkowie Polaków?

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 18 lip 2009, 17:23

Kiedyś oglądałem transmisję z lotu na Księżyc.
I zastanawiałem się, czemu ich latające pudło, startujące z Księżyca nie wzbija ogromnych tumanów kurzu, którego podobno mnóstwo na powierzchni Księżyca. :) :D

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 18 lip 2009, 23:08

Purnaprajna pisze:[Stąd moje pytanie do Bolito, czy chodzi tu o tych samych Hunów. Jeśli chodzi o inne Twoje wątpliwości to jest to sprawa pomiędzy Tobą a Twoim duchowym przewodnikiem. :)
Tutaj podstawowym problemem jest datowanie Mahabharaty. Z punktu widzenia historyków i indologów wyglada to tak, że o ile sam przekaz moze być starszy (chociaż nie za bardzo; datowanie bitwy pod Kurukszetra, to zależnie od źródła, to 1400 pne do 900 pne), to ostateczna redakcja eposu pochodzi z IV w. ne, z okresu rozkwitu imperium dynastii Gupta w Indiach. A wtedy do tych dawnych wydarzeń, dodano "scenografię" z czasów współczesnych redaktorom, czyli organizację państwa, jego rozległość, administrację, wojskowość, itd. Wkomponowano również wiadomości o wszystkich ludach i plemionach, jakie były znane ówczesnym Hindusom. I całe to tło dołączono do historii rozgrywającej się dużo wcześniej. To trochę tak jak ze średniowiecznymi ilustracjami o tematyce biblijnej: przedstawiają wydarzenia z czasów Jezusa, ale budowle, stroje, sprzęty domowe, itd są np. z XIV w.
Czyli jeżeli akceptujemy przekaz Mahabharaty, pozostaje nam przyjąć, że opisane tam ludy nie mają nic wspólnego z ich odpowiednikami akceptowanymi przez historyków. Tak jak ponoć Pan Budda opisany w Puranach to nie Siddharta Gautama.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Harry
Posty: 95
Rejestracja: 30 sty 2008, 01:12

Post autor: Harry » 19 lip 2009, 00:29

Purnaprajna pisze:
gndd pisze:Czyli na przykład Hunowie z okresu V wieku, czy kiedy tam raczyli być, nie mieli i niemają mają prawa bytu, bo Wedy Hunami nazywają jakieś plemiona z okresu ok 3000 pne.
Stąd moje pytanie do Bolito, czy chodzi tu o tych samych Hunów.
podobnie pomyślałem sobie czytając posta Bolita-ji...

z punktu widzenia historyków ci Hunowie wedyjscy pewnikiem są bytem mitycznymi, czy mitologicznym...

z kolei nie jest to jedyny przypadek tworzenia (sobie?) pseudo-genealogii przez odwołanie się do mitycznych bohaterów...

przykładem może być budowanie ethosu XVI-wiecznej szlachty polskiej przez odwołanie się do starożytnego plemienia Sarmatów

innym przykładem jest utożsamianie Kalisza ze znanym ze starożytnych opisów miastem Calisia leżącym gdzieś na bursztynowym szlaku. chodź tego mnie nauczano jeszcze w podstawówce ;), to faktycznie jest to raczej pobożne/folklorystyczne życzenie, historycy to kwestionują...

z kolei nie należy też zapominać o różnorakich przegięciach (redukcjonizmach, prezentyzmach, genetywizmach) historyków, wystarczy wspomnieć o podboju Indyi przez ludy aryjskie, które wyginęły co prawda, a kości ich szczezły, ale z resztek pozostałości ich języka proto-indoeuropejskiego możemy wywnioskować naukowo, źe byli konnymi koczownikami :D...

Awatar użytkownika
Śrimatek
Posty: 6
Rejestracja: 25 maja 2009, 09:04

Post autor: Śrimatek » 20 lip 2009, 11:06

innym przykładem jest utożsamianie Kalisza ze znanym ze starożytnych opisów miastem Calisia:):):)
MahaVisnu+Tvn i stworzenie=Dewanagari (देवनागरी, z sanskr. devanagari; deva "bóg" + nagari "miasto" i zasiedleniem plemion możliwe hunijczyków ów Polinezyjczyków i ich systemu wiedzy:):):)

pozdrawiam i dziękuję z a wiadomości

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 27 lip 2009, 08:35

W tym cała rzecz. Ktoś może sobie napisać, że ten czy tamten tekst nie jest święty i napisał go jakiś człowiek. Z kolei inna osoba rozpoznaje słowa Boga w tym tekście i jest on dla niego święty. Główna rzecz to dojść do tego, który tekst jeśt święty i pochodzi od prawdziwego Boga.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

ODPOWIEDZ