NAMA-HATTA

Gdzieś słyszałem o jednym księdzu, który w przebraniu przychodził na wykłady chyba Prahlada Nrisimha Prabhu, na Woodstoku. Siedział w pierwszym rzędzie i nie odwracał się, żeby go nikt nie rozpoznał. I zadawał inteligentne pytania.

Waldemar pisze:Gdzieś słyszałem o jednym księdzu, który w przebraniu przychodził na wykłady chyba Prahlada Nrisimha Prabhu, na Woodstoku. Siedział w pierwszym rzędzie i nie odwracał się, żeby go nikt nie rozpoznał. I zadawał inteligentne pytania.

I to tylko potwierdza fakt, że i wśród księży jest wiele szczerych i poszukujących Boga osób, które nie mają problemu, aby starać się Go poznać i zrozumieć z różnych dostępnych źródeł, jeżeli tylko źródła te, są w stanie dostarczyć większej ilości informacji o Bogu i o procesie poznania Go, niż tradycja i wiara w której, zgodnie z naszą karmą musiało urodzić się nasze materialne ciało.

Ksiądz też człowiek, ma prawo wyboru. Skoro się interesuje Kryszną to chyba dobrze?

Jeśli posłuchał Maha Mantry to nawet bardzo dobrze. Intencje jego jednak jego są nieznane, ale jak powiedział Chrystus: ,,Po czynach ich poznacie".

Ale tak sobie teraz myślę, że jeśli będę zbyt często myślał, co dziś fajnego napisze Purnaprajana (zawsze czekam i czytam z zaciekawieniem), to grozi mi zgodnie z idea reinkarnacji, że mogę odrodzić się jako Purnaprajana. Czyż nie tak ??

Dlatego teraz John, w momencie kiedy Twojemu życiu zagraża tak poważne niebezpieczeństwo, musisz całkowicie poświęcić je Panu Krysznie. Tylko On jest w stanie ocalić Cię od tak koszmarnego przeznaczenia! Muaha... Muaha... Muahahahahaha!

Nie wiem czy takie koszmarne w końcu, stałbym się świetnym i oddanym bhaktom Pana.