Dżdżowinca a dusza

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Dżdżowinca a dusza

Post autor: John » 19 kwie 2009, 17:27

Mam pytanie które zadał mi jeden znajomy (ateista). Skoro każda istota ma jedną duszę, to w takim razie, co się dzieje z dżdżownicą przeciętą na pół. Jak powszechnie wiadomo obie części będą żyć dalej niezależnie od siebie.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

yogamaya

Post autor: yogamaya » 19 kwie 2009, 17:47

To samo co np z rośliną, której jak zerwiesz gałązkę i ukorzenisz, wyrośnie nowe drzewko, a duszyczka będzie osobna. Na pewno to nie rozdwojenie jaźni lecz nowa szansa dla istoty, która zasługuje na podobny los, dżdżownicy, czy też i roślinki. :)

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 19 kwie 2009, 17:56

Rzeczywiście fajne pytanie. Strasznie sprytni są ci ateiści i jacy ciekawi świata...

Ale odpowiedź też fajna, czyli rozumiem, że w chwili przecięcia przez ułamek sekundy któraś z części dżownicy jest bez duszy, i wchodzi w to z wielka radością dusza skądś tam i sie zadamawia jak na swoim :)

Śmiesznie to musi wyglądać, ja sobie nawet to tak wyobrażam, siedzi sobie jakaś dusza gdzieś tam i obserwuje w coby tu wleźć i przebiera nogami, a jak się tylko nadazy okazja to robi takie hyc i już.
No dobrze, a jak dwie dusze bedą polować na te samą połówkę i zrobią takie hyc, to i guz można sobie nabić :) Albo przy tej połówce trzy dusze będą się szarpać za włosy, która ma pierwszeństwo do bezdusznej części ddzownicy:)
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

chaber
Posty: 17
Rejestracja: 07 mar 2008, 22:09
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: chaber » 19 kwie 2009, 20:01

Hare Kryszna!!!
Tak samo jak zywa istota (dusza) wchodzi w lono okreslonej matki (zgodnie ze swoja karma, pragnieniami i oczywiscie za zrzadzeniem Najwyzszej Osoby Boga), tak samo wchodzi w cialo takiej np. dzdzownicy...
Pozdrawiam :D

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 19 kwie 2009, 21:30

Green_lake pisze:Rzeczywiście fajne pytanie. Strasznie sprytni są ci ateiści i jacy ciekawi świata...

Ale odpowiedź też fajna, czyli rozumiem, że w chwili przecięcia przez ułamek sekundy któraś z części dżownicy jest bez duszy, i wchodzi w to z wielka radością dusza skądś tam i sie zadamawia jak na swoim :)

Śmiesznie to musi wyglądać, ja sobie nawet to tak wyobrażam, siedzi sobie jakaś dusza gdzieś tam i obserwuje w coby tu wleźć i przebiera nogami, a jak się tylko nadazy okazja to robi takie hyc i już.
No dobrze, a jak dwie dusze bedą polować na te samą połówkę i zrobią takie hyc, to i guz można sobie nabić :) Albo przy tej połówce trzy dusze będą się szarpać za włosy, która ma pierwszeństwo do bezdusznej części ddzownicy:)
No podobno wcale to tak smiesznie nie wygląda.A przy okazji Gratuluje poczucia humoru :lol: jak pewnie wiecie .Pan Shiva Bhutesvara (Pan duchow)podrozuje nocą i ze swej łaskawosci obdaza cialami swoich towarzyszy ,ktorzy robią wszystko by zasiedlic łono np,"wyzwolonej" kobiety ktora z ochotą oddaje sie przyjemnosciom z np nieznajomym mezczczyzną w dyskotekowej toalecie .czy na parkingu w aucie lub jeszcze innych miejscach. nawet jesli kobieta jest juz w ciązy przeprowadza sie samskary - osiary ochronne by tkzw duchy przestały niepokoic kobiete i jej malenkie dziecko w łonie. sa opisy w siastrach ze są nawet duchy ktore powodują poronienia w swej okropnej zazdrosci .Istot czekających na wcielenie jest naprawde baaaaaardzo duzo. Ciała insektow według garuda Purany otrzymują osoby wychodzące z piekieł ,a tych tez jest dosc sporo :lol: wiec nawet Ciałko dzdzownicy jest "atrakcyjne"
Tak wiec szanujmy nasze Ciala i czas :lol: Bo kto wie ile jeszcze go mamy. :?: POzdrawiam

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 20 kwie 2009, 07:19

Gauri pisze: jak pewnie wiecie .Pan Shiva Bhutesvara (Pan duchow)podrozuje nocą i ze swej łaskawosci obdaza cialami swoich towarzyszy ,ktorzy robią wszystko by zasiedlic łono np,"wyzwolonej" kobiety (..) nawet jesli kobieta jest juz w ciązy przeprowadza sie samskary - osiary ochronne by tkzw duchy przestały niepokoic kobiete i jej malenkie dziecko w łonie. sa opisy w siastrach ze są nawet duchy ktore powodują poronienia w swej okropnej zazdrosci .Istot czekających na wcielenie jest naprawde baaaaaardzo duzo.
Hm, ale za bardzo czegoś nie rozumiem, choć przyjmuje do wiadomości, że wakatów jest mało. Ale, nie rozumiem dlaczego te wszystkie dusze tak pchają się aby zasiedlić jakieś ciało ot choćby dzdzownicy? Chyba (tak mi się wydaje) taką duszą jest być lepiej niż wcielić się w coś tutaj i znów być w tym okropnym kołowrocie. Tzn wydawało mi się, że te dusze jak Wałęsa NIE CHCĄ tu wracać, ale MUSZĄ! A z Twojej wypowiedzi wynika, że one nie dośc , że chcą to w dodatku to nawet jest zaszczyt:
"Pan Shiva Bhutesvara (Pan duchow)podrozuje nocą i ze swej łaskawosci obdaza cialami swoich towarzyszy"
Z mojego punktu widzenia zaszczyt wątpliwy, bo nie za bardzo mi się usmiecha pojawianie sie tutaj czy to pod postacią dżdzownicy czy nawet prezydenta USA a już nie daj Bozę papieża. To jest okropnie męczące i nudne.
Och widzę, że strasznie to skomplikowane jest
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 20 kwie 2009, 07:35

Green_lake pisze:Ale, nie rozumiem dlaczego te wszystkie dusze tak pchają się aby zasiedlić jakieś ciało ot choćby dzdzownicy?
Wynika to z natury żywej istoty zawsze szukającej przyjemności. Dla duszy szukającej materialnej przyjemności zmysłowej, jakiekolwiek materialne ciało ze zmysłami gwarantującymi dostęp do przyjemności pochodzącej z kontaktu z obiektami zmysłów jest bardziej upragnione niż stan zawieszenia świadomości w oczekiwaniu na kolejne ciało czy też posiadanie subtelnego ciała ducha, które takiej przyjemności nie jest w stanie dostarczyć, a wręcz przeciwnie, jest siedzibą tortur psychicznych. Rodzaj otrzymanego ciała będzie już oczywiście zależał od karmy i świadomości takiej jivy.

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 20 kwie 2009, 08:17

Purnaprajna pisze: Wynika to z natury żywej istoty zawsze szukającej przyjemności. Dla duszy szukającej materialnej przyjemności zmysłowej, jakiekolwiek materialne ciało ze zmysłami gwarantującymi dostęp do przyjemności pochodzącej z kontaktu z obiektami zmysłów jest bardziej upragnione niż stan zawieszenia świadomości w oczekiwaniu na kolejne ciało czy też posiadanie subtelnego ciała ducha, które takiej przyjemności nie jest w stanie dostarczyć, a wręcz przeciwnie, jest siedzibą tortur psychicznych. Rodzaj otrzymanego ciała będzie już oczywiście zależał od karmy i świadomości takiej jivy.
Hm, dziekuje za wyjaśnienie.
Niemniej tak czy inaczej to po prostu jest straszne i niezwykle męczące takie pałetanie sie od ducha do form materialnych i z powrotem, zwłaszcza, że jak widzę nadzieja na wyzwolenie z tego kołowrotu nikła.
Ja wiem, że zaraz będziesz się podpierał tym co powiedział Kryszna, że wystarczy oddać sie tylko w służbę itd, ale sam zobacz ile tak naprawdę ludzi na świecie osiąga wyzwolenie z dotychczasowej formy np w okresie 100 lat - to nawet nie są tysiące, to nawet nie są promile. A cała reszta raz wznosi się trochę raz spada i końca nie widać. Ja to tak przynajmniej w czarnych barwach widzę.
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 20 kwie 2009, 08:41

Green_lake pisze:
Purnaprajna pisze: Wynika to z natury żywej istoty zawsze szukającej przyjemności. Dla duszy szukającej materialnej przyjemności zmysłowej, jakiekolwiek materialne ciało ze zmysłami gwarantującymi dostęp do przyjemności pochodzącej z kontaktu z obiektami zmysłów jest bardziej upragnione niż stan zawieszenia świadomości w oczekiwaniu na kolejne ciało czy też posiadanie subtelnego ciała ducha, które takiej przyjemności nie jest w stanie dostarczyć, a wręcz przeciwnie, jest siedzibą tortur psychicznych. Rodzaj otrzymanego ciała będzie już oczywiście zależał od karmy i świadomości takiej jivy.
Hm, dziekuje za wyjaśnienie.
Niemniej tak czy inaczej to po prostu jest straszne i niezwykle męczące takie pałetanie sie od ducha do form materialnych i z powrotem, zwłaszcza, że jak widzę nadzieja na wyzwolenie z tego kołowrotu nikła.
Ja wiem, że zaraz będziesz się podpierał tym co powiedział Kryszna, że wystarczy oddać sie tylko w służbę itd, ale sam zobacz ile tak naprawdę ludzi na świecie osiąga wyzwolenie z dotychczasowej formy np w okresie 100 lat - to nawet nie są tysiące, to nawet nie są promile. A cała reszta raz wznosi się trochę raz spada i końca nie widać. Ja to tak przynajmniej w czarnych barwach widzę.
Dokladnie tak jest.Sam Pan mowi ze z posrod wielu tysiecy ludzi zaledwie paru dązy do doskonalosci,z posrod wielu takich ludzi ,zaledwie jeden poznaje , mnie naprawde.
Ten swiat jest poto by odbywac własnie takie takie przepychanki,na własne zycazenie,ale po kilku tysiącach ,czy milionach takich akcji ktos rozsądny zaczyna mysklec podobnie jak Ty,ze to nudne i nie potrzebne.teraz tylko wypada sie złapac korali i z zarliwoscią intonowac ,angazując sie przy tym w jakąs praktycznąsluzbe w towarzystwie bhaktow,reszte juz materialna natura zaaranzuje wraz z innymi duchowymi energiami Pana ,by nasza szczerosc po testach byla podsycana i entuzjazmu przybywało. Tak wiec pomyslnych wiatrow , Gaurangaaaaaaaa!

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 20 kwie 2009, 11:34

Gauri pisze:Sam Pan mowi ze z posrod wielu tysiecy ludzi zaledwie paru dązy do doskonalosci,z posrod wielu takich ludzi ,zaledwie jeden poznaje , mnie naprawde.
Ten swiat jest poto by odbywac własnie takie takie przepychanki,na własne zycazenie, ale po kilku tysiącach ,czy milionach takich akcji ktos rozsądny zaczyna mysklec podobnie jak Ty, ze to nudne i nie potrzebne.
GAURI, rzeczywiście tak Krsna powiedział no i to nam przedstawia skale problemu.
Ale tak myślę, piszesz, że na własne życzenie... Pewnie tak, ale to własne życzenie raczej jest nieświadome, bo gdyby było świadome, to każdy spieprzałby z tego świata jakby tylko mógł, a tak jak widać nie jest i to nawet wśród osób, które z tego życia nie są zadowolone, a wręcz nim już zmęczone, a jeśli o mnie chodzi to ja to doskonale rozumiem.
No bo tak właściwie nie wiemy (nie pamiętamy) jak wygląda ta lepsza egzystencja, a nasze zmysły wciąż pchają nas w to co znamy. No bo jeśli widziałeś kiedyś piekną kobietę, czy jakąś rzecz to prościej ci ją osiągnąć bowiem wiesz, znasz to, widziałeś, zatem wiesz do czego dążysz.
O wiele natoamist trudniej jest pragnąć czegoś, czego nie znasz lub nie pamiętasz... I tak naprawdę to całe wyzwolenie może być zdeterminowane tylko i wyłącznie totalnym zmęczeniem obecnym życiem, ale jest to o tyle utrudnione, że nie znamy (nie pamiętamy) czym jesteśmy i jak to inne życie wygląda - to jest wielki moim zdaniem problem. O wiele prościej byłoby być (tak mi się przynajmniej wydaje) zdeterminowanym, gdyby choć przez parę sekund móc odczuć, znaleźć się w krainie wiecznego szczęścia.
A tak, to jakże trudno jest to wszystko tak rzucić i iść w nieznane :(
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

ODPOWIEDZ