Śrila Prabhupad o astrologii Dźjotish

Astrologia wedyjska - horoskopy. " Astrologiczne kalkulacje wpływów gwiezdnych na żywe istoty nie są bynajmniej przypuszczeniami, ale są rzeczywiste, jak potwierdza to Śrimad-Bhagavatam. Każda żywa istota jest kontrolowana przez prawa natury w każdej minucie, dokładnie tak jak obywatel jest kontrolowany przez wpływ państwa." - 01.12.12 Zn.
yogamaya

Post autor: yogamaya » 12 lut 2008, 12:15

Astrologiczne kalkulacje wpływów gwiezdnych na żywe istoty nie są bynajmniej przypuszczeniami, ale są rzeczywiste, jak potwierdza to Śrimad-Bhagavatam. Każda żywa istota jest kontrolowana przez prawa natury w każdej minucie, dokładnie tak jak obywatel jest kontrolowany przez wpływ państwa. Prawa państwowe mogą być postrzegane na platformie wulgarnej, ale prawa materialnej natury, będące subtelnymi dla naszego prostego rozumienia, nie mogą być w sposób "wulgarny namacalne". Jak oznajmia Bhagavad-gita (3.9), każde działanie żywej istoty wytwarza reakcję, która nas związuje, i tylko ci, którzy działają z ramienia Yajny (Visnu), nie są związani przez reakcje. Nasze czyny są osądzane przez wyższe autorytety, przedstawicieli Pana, i w ten sposób jesteśmy nagradzani odpowiednimi ciałami, odpowiednio do naszych uczynków. Prawo natury jest tak subtelne, że każda część naszego ciała jest pod wpływem odpowiednich gwiazd, i żywa istota osiąga swoje sprawne ciało przez manipulację takiego astralnego wpływu, aby spełnić swój okres uwięzienia. Przeznaczenie człowieka jest zatem stwierdzane przez konstelację gwiazd w czasie narodzin, i uczony astrolog może sporządzić prawdziwy horoskop. Astrologia jest wielką nauką, a jej nadużycie w obecnych czasach nie czyni jej wcale bezużyteczną. Maharaja Pariksit czy nawet osoba Boga pojawili się pod szczególną konstelacją dobrych gwiazd, i tak oto został wywarty wpływ na ciało, które dzięki temu narodziło się w pomyślnym momencie. Najbardziej pomyślny układ gwiazd ma miejsce podczas pojawienia się Pana w tym materialnym świecie, i jest on specyficznie określany słowem jayanti, słowem nie nadużywanym dla żadnych innych celów. Maharaja Pariksit był nie tylko wielkim cesarzem ksatriyą; ale również wielkim bhaktą Pana. Tak więc, nie mógł on narodzić się w niepomyślnym momencie. Tak więc, jak wybierany jest odpowiedni czas i miejsce, aby przyjąć godną szacunku osobistość, tak również, aby przyjąć taką osobistość jak Maharaja Pariksit, który był szczególnie drogi Najwyższemu Panu, został wybrany odpowiedni moment, kiedy wszystkie dobre gwiazdy zebrały się razem, aby wywrzeć swój wpływ na Króla. Tak oto narodził się on po to, aby być znanym jako wielki bohater Śrimad-Bhagavatam. Ten subtelny układ wpływów astralnych nie jest nigdy stwarzany przez wolę ludzką, ale jest on dziełem wyższych autorytetów, pośredników Pana. Oczywiście; układ ten jest robiony odpowiednio do dobrych czy złych czynów żywej istoty. Na tym właśnie polega ważność pobożnych czynów spełnianych przez żywą istotę. Tylko dziki pobożnym uczynkom ktoś może posiadać bogactwo, dobre wykształcenie i piękne rysy cielesne. Samskary przepisane przez szkołę sanatana-dharmy (wiecznego zajęcia człowieka), są wysoce odpowiednie do stworzenia atmosfery sprzyjającej dobrym wpływom astralnym, i dlatego garbhadhana-samskara, czyli pierwszy proces oczyszczający przepisany dla wyższych kast i spełniany w momencie zapłodnienia, jest początkiem wszystkich pobożnych czynów, aby otrzymać dobrą, pobożną i inteligentną klasę ludzi w ludzkim społeczeństwie. Pokój i pomyślność światu może zapewnić tylko dobra i rozsądna populacja, a piekło i niepokoje istnieją tylko z powodu niepożądanej, obłąkanej populacji, nałogowo oddającej się seksowi.
Śrila Prabhupada - komentarz wersu 12. rozdz. 12, Śrimad Bhagavatam, Canto 1.

Awatar użytkownika
Sadhaka
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2007, 08:16

Post autor: Sadhaka » 12 lut 2008, 13:17

Jayamaya napisał:
Laski Kryszny nie kupisz ani za 2,50 ani za inny numer, ani za gune dobroci.
Jeśli nie wyczułeś mojego nastroju to Ci pomogę – byłem sarkastyczny.
Nigdy nie powiedziałem, że łaskę Kryszny można zdobyć za sattva gunę, ale
(z nielicznymi wyjątkami, które nas raczej nie dotyczą) sattva guna
w istocie determinuje dojście do platformy Vaishnawa.
Jesli Rzeczywiscie chcialbys zrozumiec ten temat, to polecam...
Jeśli Ty chciałbyś zrozumieć ten temat to polecam poprzednie posty. Jasne i klarowne.

Yogamaya Prabhu – fajny cytat, bardzo fajny :)

yogamaya

Post autor: yogamaya » 12 lut 2008, 13:28

Sadhaka pisze:fajny cytat, bardzo fajny :)
.... jeżeli się spodobał to następny ;)

Inteligentna klasa ludzi, którzy byli szczególnie oddani wiedzy Ved, byli nazywani viprami, czyli doktorami wiedzy wedyjskiej. Istnieje wiele różnych gałęzi wiedzy w Vedach, z których astrologia i patologia są dwiema ważnymi gałęziami niezbędnymi dla zwykłego człowieka. Tak więc inteligentni ludzie, ogólnie znani jako bramini, zajmowali się tutaj wszystkimi różnymi gałęziami wiedzy wedyjskiej, aby kierować społeczeństwem. Nawet specjalność wiedzy militarnej (Dhanur-veda) była również przedmiotem nauki dla takich inteligentnych ludzi, i viprowie byli również nauczycielami tej gałęzi wiedzy, jak było na przykład w przypadku Dronacaryi i Krpacaryi, itd.

Znaczące tutaj jest wspomniane słowo vipra. Istnieje pewna różnica pomiędzy viprami i braminami. Viprami są eksperci w karma-kanda, czyli czynnościach dla zysków, i kierują oni społeczeństwem w zaspokajaniu materialnych potrzeb, podczas gdy bramini są ekspertami w duchowej wiedzy o transcendencji. Ten dział wiedzy zwie się jnana-kandą, a ponad nią jest upasana-kanda. Kulminacją upasana-kandy jest służba oddania dla Pana Visnu, a kiedy bramini osiągają doskonałość, są oni nazywani Vaisnavami. Kult Visnu jest najwyższym spośród wszelkiego rodzaju kultów. Vaisnavami są zaawansowani bramini zaangażowani w transcendentalną miłosną służbę dla Pana, i dlatego Śrimad-Bhagavatam, które jest nauką o służbie oddania, jest bardzo drogie Vaisnavom. I jak to zostało wyjaśnione na początku Śrimad-Bhagavatam, jest ono dojrzałym owocem wiedzy wedyjskiej i traktuje o wyższym temacie, będącym ponad trzema kandami, mianowicie karmą, jnaną i upasaną.

Pomiędzy ekspertami w karma-kanda, doświadczeni viprowie zwani jataka byli dobrymi astrologami i mogli oni przepowiedzieć przyszłe losy nowonarodzonego dziecka, po prostu przez astralną kalkulację czasu. Tacy doświadczeni jataka-viprowie byli obecni w czasie narodzin Maharajy Pariksita, i jego dziadek, Maharaja Yudhisthira, nagrodził ich dostateczną ilością złota, ziemi, wiosek, zboża, i innymi wartościowymi potrzebami życia, między innymi krowami. W strukturze społecznej istnieje zapotrzebowanie na takich viprów, i obowiązkiem państwa jest zapewnienie im odpowiednich warunków życia, tak jak to było zaplanowane w systemie wedyjskim. Tacy doświadczeni viprowie, będąc sowicie wynagradzanymi przez państwo, mogli pełnić wolną służbę dla ludzi w ogólności, i tym sposobem ten dział wiedzy wedyjskiej mógł być dostępny dla wszystkich.

Awatar użytkownika
Sadhaka
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2007, 08:16

Post autor: Sadhaka » 13 lut 2008, 13:04

Zastanowiło mnie tłumaczenie na język polski tego oto fragmentu:
Istnieje wiele różnych gałęzi wiedzy w Vedach, z których astrologia i patologia są dwiema ważnymi gałęziami niezbędnymi dla zwykłego człowieka.


Mówiąc dokładniej, słowo 'patologia' większości z nas kojarzy się z pewnymi odchyleniami od normy, zwłaszcza w sensie społeczno-rodzinnym. Choć ma ono również inne znaczenia, nie utrwaliły się one za mocno w świadomości społecznej. Słowo 'pathology' w języku angielskim oznacza zarówno wszelkie odchylenia od normy, jak i naukę o chorobach. Prabupad użył właśnie tego słowa i domyślam się, że chodziło tu o Ayurvedę. Bramini byli z reguły obeznani w Jyotish i Ayurvedzie.

yogamaya

Post autor: yogamaya » 13 lut 2008, 15:29

Cenna uwaga, mnie też to zastanowiło ale...nie zatrzymałem się ;)

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 13 lut 2008, 20:46

Sadhaka pisze:Zastanowiło mnie tłumaczenie na język polski tego oto fragmentu:
Istnieje wiele różnych gałęzi wiedzy w Vedach, z których astrologia i patologia są dwiema ważnymi gałęziami niezbędnymi dla zwykłego człowieka.


Mówiąc dokładniej, słowo 'patologia' większości z nas kojarzy się z pewnymi odchyleniami od normy, zwłaszcza w sensie społeczno-rodzinnym. Choć ma ono również inne znaczenia, nie utrwaliły się one za mocno w świadomości społecznej. Słowo 'pathology' w języku angielskim oznacza zarówno wszelkie odchylenia od normy, jak i naukę o chorobach. Prabupad użył właśnie tego słowa i domyślam się, że chodziło tu o Ayurvedę. Bramini byli z reguły obeznani w Jyotish i Ayurvedzie.
Mi patologia kojarzy sie tylko z przedmiotem na medycynie albo biologii ;-) Podobno teraz tez sie czesciowo zajmuje patologia. Wiem, ze niektorzy mowia o pewnych zjawiskach odbiegajacych od normy jako o 'zjawiskach patologicznych', ale chyba skoro Srila Prabhupada sam studiowal farmacje, to na pewno tego typu znaczenie pierwsze przychodzilo mu do glowy i w tym kontekscie uzyl tego slowa.
http://actinidia.wordpress.com/

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 10 mar 2008, 22:16

Dlaczego niektórzy bhaktowie interesują się astrologią, skoro jest to nauka materialna?Kryszna powiedział,aby porzucić wszystko,a astrologia jest faktycznie zbędna do rozwoju duchowego.Wiedza zawarta w ŚB jest wystarczająca do poznania świata.
Małe odejście w kierunku życia materialnego powoduje duże spustoszenie w życiu duchowym.

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 10 mar 2008, 23:26

On pisze:Dlaczego niektórzy bhaktowie interesują się astrologią, skoro jest to nauka materialna?Kryszna powiedział,aby porzucić wszystko,a astrologia jest faktycznie zbędna do rozwoju duchowego.Wiedza zawarta w ŚB jest wystarczająca do poznania świata.
Małe odejście w kierunku życia materialnego powoduje duże spustoszenie w życiu duchowym.
Na czym bazujesz swoja teze?

Ja nie zgadzam sie. Srimad Bhagavatam nie omawia wszystkiego w detalach, wielbiciele powinni tez zaznajomic sie z wieloma innymi pismami jak przede wszystkim Upaniszady, pisma Goswamich. Wiedza o swiecie moze byc zdobywana roznymi drogami, choc wedlug Jivy Goswamiego (i innych teologow, ale to akurat przeczytalam w jego ksiazce ostatnio) sabda jest ostateczna 'wyrocznia', i jesli cos co poznamy inna droga niz sabda (sabde mozna tez roznie zdefiniowac, niekonicznie oznacza to ksiazke, a na pewno juz nie wylacznie Bhagavatam) i rozni sie od sabdy, wtedy sabda i tak ma ostateczne zdanie.

W wiekszosci przypadkow nie polecalabym porzucenia 'wszystkiego' dla swiadomosci Kryszny, poniewaz prawie wszystkie osoby nie sa do tego przygotowane. Kryszna w Gicie bardzo dokladnie objasnia rozne procesy yogi, ktore do Niego moga nas doprowadzic, a ten etap, w ktorym Krysznie dedykuje sie wszystko i porzuca sie dla Niego wszystko, jest bardzo zaawansowanym etapem.

Naprawde nie za bardzo wiem o czym mowisz i na czym opierasz swoje zdanie, ale jak zacytujesz jakies konkrety, to chetnie porozmawiam. :)
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 mar 2008, 23:36

On pisze:Dlaczego niektórzy bhaktowie interesują się astrologią, skoro jest to nauka materialna?Kryszna powiedział,aby porzucić wszystko,a astrologia jest faktycznie zbędna do rozwoju duchowego.Wiedza zawarta w ŚB jest wystarczająca do poznania świata.
Małe odejście w kierunku życia materialnego powoduje duże spustoszenie w życiu duchowym.
Dlatego, ze jak jestes zanurzony w materii i wybierasz angazowanie braminicznej karmy w yodze wtedy rozwoj duchowy jest najlatwiejszy bo otaczasz sie satva (ktora jest najblizej vasudeva-satva). Jak to mowi Trisama prabhu: nie jest mozliwe by usytuowac sie na stałe w 'miejscu' duchowym bez wytworzenia samskar/stylu zycia w satva-gunie.

Na Twoim etapie zycia nie jest w stanie porzucic wszystkiego, gdyz nie zbudowales duchowej swiadomosci, w ktorej moglbys na stale rezydowac. Wiec zostaje karma-yoga czyli etap, w ktorym swoje pragnienia i zachcianki angazujesz w sluzbie dla Kryszny (czy to w formie oddania rezultatow - nizszy etap; czy w formie oddania calej karma-yajni). Kiedy pokonasz etap impulsow spelniania pragnien, wowczas wchodzisz w jnana-misra-bhakti.

Z duchowego punktu widzenia angazowanie tamasu w yodze jest bardziej wzniosle niz bycie braminem w nurcie karma-kanda, dlatego rolnik, który angazuje swoje phala (owoce) i wysilki w yodze, jest bardziej wzniosly niz materialistyczny bramin. Dlatego są rozni astrolodzy, jedni są bhaktami, inni jnana-kandi, inni jeszcze karma-kandi. Wszytsko zalezy od perspektywy. Astrologia nie jest do konca materialna, gdyz zawiera w sobie elementy duchowe (tez zalezy jaka masz definicje duchowosci).

Jesli chodzi o werset 18.66 - 'nalezy porzucic dharme i adharme (w sensie papa i punya) - Santi Parva 329.40; Osoba usytowana w przekonaniu, iz najwiekszym sukcesem zycia jest zdobycie bhakti zostaje oswiecona (10.11) dlatego sie nie boi i to pochodzi z emocji wspolczucia/laski Boga.
Przez tego rodzaju duchowe oswiecenie, osiagamy cel zycia (18.55). Poznajac Boga pokonujemy smierc i nie ma innej drogi (Svetasvatara Upanishad 3.8 ). Jest to mozliwe dla osob, ktore pracuja bez kontemplacji o owocach dzialania (2.47). Dzialanie zawiera karma i guna, dla osob na tym poziomie zostaje tylko guna, a karma-phala spala sie w ogniu jnany (poziom realizacji, iz sukces materialny nie gwarantuje szczescia i nie jest summum bonum). Zatem karma-phala (owoc karmy, ktore gwarantuje przebywanie w kole samsary) jest wytwarzany przez ignoranta, natomiast ten ktory ma wiedze (jnani lub bhakta) nie wytwarza zadnego phala vide 2.19, 21; 3.3,26,28; 5.8,13; 6.3; 7.18; 9.21,22; 10.10; 12.6-11, dlatego nalezy podjac sciezke bhakti vide 12.13-20; 13.7-11; 14.22-26, 15.3-5 (wyzwoleni z emocji szczescia i cierpienia).

Zatem sa rozne okresy i poziomy na sciezce Prabhupadanugas, nalezy a) poznac swoj poziom i okreslic siebie dzieki towarzystwu rozsadnych bhaktow b) poznac zasady i reguly obowiazujace dla swojego poziomu c) podazac tymi regulami korzystajac z sily towarzystwa bhaktow (sadhu-sanga), wiedzy oraz sadhanie. Bez silnej sadhany realizacje znow wracaja do formy teorii. A teorie dzialaja zawsze tylko do poziomu 'feeling' czucia, natomiast realizacje moga pokonac (na dluzysz okres czasu - nistha) feeling i usytuowac się na willing (chec; thinking->feeling->willing). W tym procesie pomaga oczyszczona inteligencja przez nama i bhagavatam.

Zatem znajdziesz sannyasinow, ktorzy zajmuja sie ayurveda lub jyotish, znajdziesz rowniez gruboskornych materialistow poruszajacych sie w tych branzach. Karma (typ pracy) nie jest istotny, liczy sie tylko swiadomosc, ktora przejawia sie w dokonywanych wyborach.

Wybacz bledy gramatyczne.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 11 mar 2008, 10:25

Rasasthali pisze:Ja nie zgadzam sie. (...)
Naprawde nie za bardzo wiem o czym mowisz ...
Oj,Rasa,namieszałaś jak naukowiec z Oxfordu ... :wink:
To oczywiście żart.
Rasasthali pisze: Srimad Bhagavatam nie omawia wszystkiego w detalach,
Żadne pismo nie omawia wszystkiego w detalach.Pisma duchowe omawiają sprawy w sposób wystarczający do duchowej realizacji.Pisma naukowcow materialnych są co parę lat zmieniane-są to tylko teorie i nic poza tym.Zero pewników.
Rasasthali pisze: wielbiciele powinni tez zaznajomic sie z wieloma innymi pismami jak przede wszystkim Upaniszady, pisma Goswamich
To oczywiste.
Rasasthali pisze: W wiekszosci przypadkow nie polecalabym porzucenia 'wszystkiego' dla swiadomosci Kryszny, poniewaz prawie wszystkie osoby nie sa do tego przygotowane.
To brzmi demonicznie ...! :evil:
Rasasthali pisze: Kryszna w Gicie bardzo dokladnie objasnia rozne procesy yogi, ktore do Niego moga nas doprowadzic, a ten etap, w ktorym Krysznie dedykuje sie wszystko i porzuca sie dla Niego wszystko, jest bardzo zaawansowanym etapem.
Jesteśmy w kali judze.Droga jest tylko jedna-poprzez intonowanie.Nie można ciągle tkwić w przedszkolu duchowym i tłumaczyć się przed samym sobą 'jeszcze nie jestem przygotowany,mam wiele przyjemności do zaspokojenia '
Rasasthali pisze: Naprawde nie za bardzo wiem o czym mowisz i na czym opierasz swoje zdanie, ale jak zacytujesz jakies konkrety, to chetnie porozmawiam. :)
Moje zdanie opieram na duchowości Praphupada,konkrety są w Jego pismach.
Konkretnie chodzi mi o to, jaki jest sens zajmowania się astrologią w obecnych nam czasach skoro jest to nauka typowo materialna i faktycznie poprzez zaangażowanie się w nią czlowiek uwikłuje się w ten świat.Poza tym wchodzi się w związki z innymi bytami typowo materialnymi.Przeczytalem wielokrotnie niemal całą literaturę waisznawa dostępną w Polsce i nigdzie nie spotkalem się z zaleceniem Prbhupada zajmowania się astrologią.A nawet ayur wedą.Czytalem jak pewien bhakta za pozwoleniem wladz MTSK z USA chcial studiować ayur wedę a Prabhupada mu nie pozwolił uznając,że obecna medycyna wystarczy do leczenia a on powinien zająć się rozwojem duchowym.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2008, 11:37 przez On, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ